Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany wpisami z innego wątku chciałbym poruszyć temat zwodzenia kobiet.

 

Oczywistym jest, że każda kobieta dąży do ślubu i posiadania potomstwa, a gdy relacja nie zmierza w tym kierunku przeważnie kończy się rozstaniem. Sprawa oczywista, jasna i klarowna, jednak za całą sytuacje obwiniany jest mężczyzna, że zmarnował kobiecie kawał czasu, że zwodził bo to ona poświęciła najlepsze lata na relację, która nie dała oczekiwanych efektów.

 

No tak mężczyźni nie poświęcają się dla związku oraz ich wiek przez ten czas stał w miejscu. Dlaczego kobiety usilnie twierdzą, że wina spoczywa na brakach mężczyzny, dlaczego mężczyzna nie może się oddać pasji i rozwojowi, a wszystko to co nie współgra z oczekiwaniami partnerki jest złe. Może to my nie widzimy w nich jeszcze matek, może mamy inne wątpliwości co do związku i chcemy nad tym popracować może nie jesteśmy gotowi na dalszy krok. Dlaczego to my mamy akceptować wszystkie zachcianki naszych pań, dlaczego mamy ulegać presji i naciskowi na zaręczyny ślub potomstwo. Oczywistym też jest, że gdy w małżeństwie wychodzą różne niuanse winą jest obarczany mężczyzna…. no ale one tak bardzo chciały i naciskały.

 

Gdzie podziała się uczciwość w związku, dlaczego kobieta wiedząc, że z tej mąki chleba nie będzie nie powie otwarcie „Widzę, że nasze priorytety się mijają, jesteśmy dorośli musimy się rozstać i nigdy do siebie nie wracać”, zamiast tego w ukryciu szukają innej gałęzi i jeżeli ta okaże się wystarczająco wytrzymała wykonują skok. Czy nie można tego nazwać zwodzeniem mężczyzn i marnowaniem ich czasu, dobrze wiemy, że taki proceder może trwać tygodnie, miesiące czasami lata.

 

Panowie, jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że to pytanie powinno być skierowane do Pań, moja ex odeszła kiedy znalazła nową gałąź, z biegiem czasu jak się spotkaliśmy to wyjaśniała że cały czas liczyła że nam się uda ;) taka dobra kobita z niej, może One wszystkie mają taki tok myślenia a my tak najeżdżamy na bezbronne duszyczki ?.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że mamy biologicznie mniej czasu. A gdyby tak sytuacje odwrócić? Skoro nie chcesz z tą kobietą zakładać rodziny bo uważasz że się nie nadaje itp to dlaczego z nią nie zerwiesz? Nie zerwiesz bo Ci wygodnie, bo chcesz sobie pobzykać, bo może lepszej okazji nie trafisz, ewentualnie przeczekujesz z tą kobietą na wzrost Twojego smv po Ty by np wychaczyć młodszą/ładniejszą. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się niesprawiedliwie przyjęło w społeczeństwie. Ale od jakiegoś czasu mam zasadę : "nie wiem, nie znam, więc mogę przypuszczać wszystko".

A z mojej perspektywy:

Mam jednego byłego, jednego obecnego i 0 kochanków, więc będę bardzo nieobiektywna. ?

Były trzyma się wersji, że znalazłam se nową gałązkę (obecny). ???? 

Do samego końca tamtego związku myślałam, że nagle ówczesnego odmieni coś/ktoś i będę dla niego piękna, atrakcyjna, podniecajaca i takie inne pierdoły. Od samego początku związku nie byłam jego typem seksualnym, przyznał mi się do tego po dwóch latach trwania związku. Ja z kolei (przyznaję się) w trakcie tamtego związku zmieniłam światopogląd. To go w uj wkurzyło. Moja rodzina go nie lubiła, więc były szopki rodzinne. Też słuchałam się przyjaciółek, które tylko miały seks układy, a związków żadnych. Tak po za tym było z lekka patologicznie i infantylnie (choć przy ludziach nigdy nie odwaliliśmy żadnej dramy i chociaż taki plus). ?? Kłóciliśmy się i godziliśmy, i tak w kółko. Pewnie gadziej części mojego mózgu takie emocje się podobały. Mam zajebistych byłych, niedoszlych teściów. 
Błąd w tej relacji był taki : po naszej pierwszej akcji łóżkowej powinna się zakończyć ta relacja na płaszczyźnie damsko-męskiej. Wtedy nie stanął mu z powodu nieatrakcyjnego dla niego bodzca(czyli ja), a ja mam schizę, że Mój Luby za parę lat może mi wywalić podobne wyznanie.
Po prostu powinniśmy być kumplami, bo jesteśmy dziwakami na swój sposób i tylko pod tym względem pasowalismy/pasujemy.
Także obydwoje se zmarnowalismy czas i energię. 
Teraz były rucha kogo/co chce. Ja mam tradycjonalnego faceta, z którym mam po prostu spokój, gadzia część nie upomina się o emocje, może prędzej o miły wieczór, bo coś ostatnio okres postu w tych sprawach??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem pewne rozgoryczenie autora wątku ale do cholery jasnej po to jesteśmy na forum żeby pewne podstawowe rzeczy wiedzieć. Kobieta ZAWSZE będzie obwiniać za niepowodzenie związku faceta.

 

I nieważne jest to czy rozstali się ponieważ na ten przykład on stwierdził że jednak nie chce z nią spędzać resztę życia (a wcześniej myślał że tak), czy to ona się z nim rozstała bo jej się znudził czy też był faktycznie cynicznym draniem albo też ona cyniczną szmatą - wszystkie powyższe przypadki będą potraktowane przez pannę JEDNAKOWO. Czyli po prostu wina faceta i tyle.

 

Oczywiście że większość kobiet uważa wtedy że to facet zmarnował jej czas bo w grę wchodzi zegar biologiczny. Może jednak nie chodzić wcale o to albo nie tylko o to, ale nieważne - jest to świetny pretekst, by uchodzić za ofiarę (a chyba wiemy że to nasze panie uwielbiają).

 

Pytanie jest natomiast inne i ono właśnie jest zasadnicze: A dlaczego niby nas ich opinia o nas po rozpadzie związku powinna obchodzić? Czemuż to my do cholery się tak przejmujemy?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Harpagon napisał:

Dlaczego to my mamy akceptować wszystkie zachcianki naszych pań, dlaczego mamy ulegać presji i naciskowi na zaręczyny ślub potomstwo

Miś, musisz być odpowiedzialny!
Miś, musisz być prawdziwym mężczyzną!!
Miś, pora wydorośleć i ustabilizować się!!!

(przecież odpowiedzialność w związku jest jednostronna. Nie wiesz o tym??)

 

Godzinę temu, Harpagon napisał:

Czy nie można tego nazwać zwodzeniem mężczyzn i marnowaniem ich czasu, dobrze wiemy, że taki proceder może trwać tygodnie, miesiące czasami lata. 

Nie.
Kobieta wtedy jest mądra, odpowiedzialna i kończy związek bez perspektyw.

Gdyby takie coś zrobił mężczyzna, to - zgodnie z zasadą równości - byłby zwykłym chujem. Na dodatek krzywym.

 

 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Harpagon napisał:

dlaczego mężczyzna nie może się oddać pasji i rozwojowi, a wszystko to co nie współgra z oczekiwaniami partnerki jest złe.

Gdy mężczyzna inwestuje w siebie, i oddaje się swojej pasji, jest ciekaw świata, to kobieta traci grunt pod nogami.

 

Kobiety za wszelką cenę starają się kontrolować mężczyzn, i obrzezać nas ze wszystkiego, co może dać nam radość i szczęście. 

 

Mężczyzna wolny i szczęśliwy, to dla kobiety znak, że w każdej chwili może odejść, i zrobi to bez żadnych wyrzutów. 

 

1 godzinę temu, Harpagon napisał:

Gdzie podziała się uczciwość w związku

 

W kobiecym słowniku takie pojęcie nie figuruje.

 

1 godzinę temu, Harpagon napisał:

dlaczego kobieta wiedząc, że z tej mąki chleba nie będzie nie powie otwarcie „Widzę, że nasze priorytety się mijają, jesteśmy dorośli musimy się rozstać i nigdy do siebie nie wracać”,

Bo brak im godności by coś takiego wyznać. Nie ważne co się dzieje, to MĘŻCZYZNA zawsze jest winien tego co się wydarzyło. Musisz to zrozumieć, nie ważne co zrobisz, nie ważne, że się będziesz starał, i stawał na chuju by pańci było dobrze... Zostaniesz dosłownie wyruchany, a na koniec i tak usłyszysz, że to Twoja wina...

 

Dlatego jeśli chcesz nawiązać dłuższą relację z kobietą, musisz to robić na własnych zasadach, i twardo je egzekwować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie rozumiem dlaczego jest to apel do kobiet. Mężczyźni robią tak samą. Istotą związku jest dialog i jasno wyrażane oczekiwania. Jeżeli spojrzenie w przyszłość nie pokrywa się = koniec relacji. Mężczyźni zwodzą, żeby sobie pozaliczać. Ilu jest takich, którzy po kilku dniach wmawiają kobiecie, że ją kochają, chcą planować z nimi rodzinę itd. byle wystrzelać się ze ślepaków? To wszystko działa w dwie strony.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, deomi napisał:

Pytanie do Panów po co w ogóle wchodzić/ być w związku z kobietą z którą nie chcecie mieć dzieci?

Jestem zdania, że relacje międzyludzkie są transakcją.

 

Zresztą, kurde przecież my też zwodzimy kobiety, też kłamiemy, oszukujemy, manipulujemy, zdradzamy, szukamy lepszej gałęzi itd.

 

Płeć męska święta nie jesteś i nigdy nie była.

 

Cały ludzki gatunek jest zepsuty. Największe zło jakie mnie w życiu spotkało było ze strony innych mężczyzn. ;)

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Sądzę że główny problem jest brak wiedzy życiowej faceta. Mogę strzelać że 99% mężczyzn wchodzi w związki nie wiedząc czego sami chcą od życia, czy chcą partnerki na całe życie i koniec końców czy chcą dziecko. Tacy mężczyźni to niedojrzałe dzieci marnujące czas dziewczynie, Ja jestem na takim etapie że nie wiem czy chce mieć dziecko i uważam że w chwili obecnej do momentu kiedy nie będę pewny to nie powinienem wchodzić w związek. Dlatego osobiście postanowiłem że przez najbliższe 3lata do 30roku życia nie będę się spotykał z dziewczynami, ciężko to widzę z racji libida ale uważam że w innym przypadku mogę komuś zmarnować czas.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Harpagon Wszystko zależy od okoliczności, wieku, stażu związku itd. Biologi się nie oszuka kobieta nie ma 50 lat na płodzenie dzieci, tylko przy współczesnym szkolnictwie, jakies plus minus 15, więc nie może tych 15 lat marnować  na wieloletnie związki i wieczne zastanawianie się faceta. Dlatego kobiety działają tak jak działają, to presja czasu.

 

I to 15 lat to i tak zawyżyłam bo najczęściej każda chce zdąrzyć przed 30. Więc zostaje 10 lat.

Jeszcze czas na poznawanie się, niepewność relacji itd. stąd te przeskoki na gałęzie...kobiety nie mogą sobie pozwolić na marnowanie czasu jeśli chcą mieć dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, deomi napisał:

Skoro nie chcesz z tą kobietą zakładać rodziny bo uważasz że się nie nadaje itp to dlaczego z nią nie zerwiesz?

Bo duża część osób nie szuka męża/żony tylko idzie i poznaje kogoś. Potem jak jest fajnie to są razem. Popytajcie przy piwie jakie są wymagania dla kochanka, chłopaka i męża. Ewentualnie jakie sami macie w tym względzie.

Co więcej podejrzewam jednak,że większość nie myśli idąc po ulicy czy na randce czy ta osoba nadaje się na męża i ojca. 

 

Teraz, deomi napisał:

po co w ogóle wchodzić/ być w związku z kobietą z którą nie chcecie mieć dzieci?

Może lubimy spędzać czas chodzić na imprezy itp ale dana osoba absolutnie nie nadaje się do życia? Każdy ma jakieś tam swoje wygłupy. Jeśli lubimy i akceptujemy mimo denerwowania to co poradzisz. 

Albo jak wolisz widocznie gadzi musk jest niedostatecznie wybodźcowany by przestać myśleć.

Teraz, deomi napisał:

 marnować  na wieloletnie związek

 Osobiście jeśli miałbym wybierać to wolałbym kogoś właśnie z wieloletniego związku a nie taką osobę co przy pierwszej sprzeczce odchodzi.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co?

Ale to wszystko jest pojebane. Ciagła walka. Szkoda, że się urodziłem w tych czasach, przytłacza mnie czasami nadmiar tych wszystkich faktów, bodźców, akcji, reakcji, erekcji, iniekcji, inflacji, stagnacji, penetracji.

Czsami myślę, że lepiej byłoby się urodzić gdzieś w dżungli. Żyć jak bardziej zaawansowane zwierzątko, martwić się co upolować i czy mnie coś nie ujebie w trakcie. Wrócić na wioskę, zbić pionę z mudzinami, wbić do szałasu ze zdobytą samiczką i płodzić jak to w naturze bywa potomków. Kurwa mać, to już za daleko zaszło.

  • Like 10
  • Dzięki 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no , leci dajmy na to zwiazek 5 letni, nacisk na ślub i dzidzie nie daje efektów, pani ma powiedzmy 25 lat, łapie kolejnego po dwóch latach, ten też nie wykazuje chęci, pani ma 27/28 lat, a to chuj tam biore takiego co w 3 miesiące załatwie sprawę, a potem rozwód i zgrzytanie pochwy ojoj, no ale mus to mus.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ramzes 

"może lubimy spędzać czas chodzić na imprezy itp ale dana osoba absolutnie nie nadaje się do życia? Każdy ma jakieś tam swoje wygłupy. Jeśli lubimy i akceptujemy mimo denerwowania to co poradzisz. 

Albo jak wolisz widocznie gadzi musk jest niedostatecznie wybodźcowany by przestać myśleć."

Skoro lubicie razem chodzić na imprezki to zostańcie znajomymi od imprezek. 

Zresztą tak jak mówie, obie strony muszą być szczere co do intencji relacji, na początku i w trakcie ewolucji związku. Chociaz wiem, że kobiety często mają tendencje do wmawiania facetom jak i samym sobie różnych rzeczy. No ale to wtedy już ich problem. 

@Harpagon A skąd wiesz że rozwód? Może akurat wyjdzie. Większości kobiet zależy na posiadaniu dzieci. Jeśli ten 3 da jej dziecko to myślę że Pani i tak będzie usatysfakcjonowana.

@Jan III Wspaniały Tak Ci się tylko wydaje. W tamtych czasach było dużo więcej przemocy, agresji, kłamstw, podstępst, nikt niczego nie kontrolował, rządziło prawo dżungli, silniejszego i zabobonów. Jest chujowo ale i tak żyjesz w możliwie najbardziej cywilizowanych czasach.

Ogólnie ten świat jest zjebany, ale odkrywasz to dopiero w dorosłości. Dzięki int. wymianie poglądów obecnie dzieje się to wcześniej niż powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Wy chcecie się dźgać z typowimy alfami a gdy wiek nie ten alfy mają w dupie bo stara pipa to ucieka się do typowych bet byle by był zalał foremkę i była dzidzia. A teraz widać dużo tych bet zaczyna mieć wątpliwości co do tego i uciekają i nagle kwik jak to tak przecież to nie uczciwe :D a uczciwe było gdy się olewało w latach młodzieńczych dobrych chłopaków a teraz nagle ojoj jak to tak... sam chyba wpadłem w mizoginizm może to nie zdrowe nie powinienem ale gdy czytam historie jak ktoś po raz kolejny ucieka przed "odpowiedzialnością" to się śmieje i w sumie życzę mu powodzenia :D 

 

  • Like 1
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, deomi napisał:

Skoro lubicie razem chodzić na imprezki to zostańcie znajomymi od imprezek. 

 Obecnie to nie mój problem bo ciężko mi znaleźć osobę,która by mi pasowała. Może faktycznie powinienem ruchać wszystko co się nawinie? Pamiętaj,że dziewczyny też chcą się "wyszaleć". 

Weź pod uwagę,że gdzie indziej ciężko będzie dostać coś podobnego. Ja tu nie mówię o sytuacji gdy ktoś specjalnie zwleka mimo rozmów. Zresztą ludzie często zmieniają to czego chcą ;) Gdyby ludzie faktycznie postrzegali związki tylko w kategorii rodziny to by tinder i inne takie nie miały miejsca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.