Skocz do zawartości

Pani ma wszystko i nie wie, o co jej chodzi...


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia.

 

Przeglądałem neta i wpadłem na artykuł, w którym Pani twierdzi, że: "Mam wszystko i nie wiem o co mi chodzi".

Pańcia jest w stałym związku z ciepłym i dobrym misiem. W pracy poznała nowego kolegę, który budzi w niej ogromne emocje...

Ciekaw jestem ile czasu upłynie nim pójdzie z kolegą w tango. Bo to, że pójdzie, jest pewne jak to, że 2 plus 2 daje 4 hehe.

Klasyka gatunku. 

Ciekawe są natomiast rady redaktorki czy też wyfiołkowanej Pani psycholożki. Zwłaszcza punkt drugi mnie zainteresował:

"Jeśli czujesz, że sytuacja wymyka się spod kontroli, a nie chcesz stracić partnera, rozważ czy nie powiedzieć mu o tym, co się dzieje"

Znacie jakąś kobietę, która by tak postąpiła? Bo ja nie. Za to znam mnóstwo, które poszły w tango, a misia okłamywały, że aż miło.

Poniżej link do artykułu.

 

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,107881,23941722,podoba-mi-sie-ktos-inny-niz-partner-kiedy-to-normalne-i-nieszkodliwe.html#s=BoxLSLink

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, zastanawiające !

Zostawię tutaj cytat z książki "Głupcy Umierają" Mario Puzo, tak tak, tego od ojca chrzestnego.

 

"Nigdy nie traktuj kobiety zbyt dobrze. Kobiety trzymają się ochlaptusów, kurwiarzy, szulerów i brutali. Nie mogą wytrzymać ze słodziutkim, milusim facetem. A wiesz dlaczego? Nudzą się. Nie chcą być szczęśliwe. To nudne."

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Pani ma wszystko, to trzeba jej sporo zabrać, by znowu zaczęła pragnąć mieć więcej. Nudne są te schematy...

 

22 minuty temu, IgorWilk napisał:

"Nigdy nie traktuj kobiety zbyt dobrze. Kobiety trzymają się ochlaptusów, kurwiarzy, szulerów i brutali. Nie mogą wytrzymać ze słodziutkim, milusim facetem. A wiesz dlaczego? Nudzą się. Nie chcą być szczęśliwe. To nudne."

Świetny cytat.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ElChico napisał:

"Jeśli czujesz, że sytuacja wymyka się spod kontroli, a nie chcesz stracić partnera, rozważ czy nie powiedzieć mu o tym, co się dzieje"

i

1 godzinę temu, ElChico napisał:

Znacie jakąś kobietę, która by tak postąpiła? 

 Już to widzę jak pancia po pracy z kisielkiem w majtkach na widok kolegi, wraca do domu i mówi : Misiu masz się zmienić! Won na siłownię, pierdolnij mnie od czasu do czasu, wyzwij od szmat na koniec zerznij mnie jak dziwkę! Brakuje mi emocji misiu. Inaczej poszukam je gdzieś indziej. A tym samym stracę swoją miłość życia jaką jesteś Ty.

Nie miej pretensji do mnie o to. Gdybyś był inny nie zmuszal byś mnie do tego. To twoja wina!

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, IgorWilk said:

"Nigdy nie traktuj kobiety zbyt dobrze. Kobiety trzymają się ochlaptusów, kurwiarzy, szulerów i brutali. Nie mogą wytrzymać ze słodziutkim, milusim facetem. A wiesz dlaczego? Nudzą się. Nie chcą być szczęśliwe. To nudne."


Świetny cytat, zawierający całą prawdę o babach. 

Zawsze je traktowałem przynajmniej trochę źle. A te, które traktowałem bardzo źle, do dzisiaj, nawet będąc mężatkami, piszą do mnie wspominając stare czasy, a czasem i zdarzy się "gdybym nie miała męża hihih".
Razu jednego zdarzyło się, że spotkałem niezłą, interesującą kobietę. Zadurzyliśmy się w sobie, ona była po przejściach, i jak mówiła "chcę już spokoju i zwykłego życia". A ja idiota uwierzyłem. Stary a głupi. Była w trakcie rozwodu z jak to określała "diabłem w ludzkiej skórze", z dzieckiem 6 letnim, i masą problemów w spadku po byłym już prawie mężu. 

Kiedy dałem jej spokojny dom ( jak się pojawiłem, on przestał ją nachodzić, wyzywać i szarpać bo się mnie bał), kiedy sytuacja finansowa w domu zrobiła się bardzo dobra za sprawą mojego wkładu co miesięcznego, kiedy mały przestał się bać ludzi, i zaczął się uśmiechać...po kilku miesiącach bycia razem usłyszałem od nie w trakcie kłótni cyt "z M...to chociaż się coś działo!".

Tyle na temat babskiego pierdolenia i fałszywych peanów pochwalnych na życie z dobrym misiem.

  • Like 9
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Kiedy dałem jej spokojny dom ( jak się pojawiłem, on przestał ją nachodzić, wyzywać i szarpać bo się mnie bał), kiedy sytuacja finansowa w domu zrobiła się bardzo dobra za sprawą mojego wkładu co miesięcznego, kiedy mały przestał się bać ludzi, i zaczął się uśmiechać...po kilku miesiącach bycia razem usłyszałem od nie w trakcie kłótni cyt "z M...to chociaż się coś działo!"

Masakra... ? Takie one już są. Adapt or die...

Ciekawe ile % kobiet moze z powodzeniem funkcjonować w takim spokojnym środowisku, bez nadmiernych emocji i jazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety nawet jak są spokojne, to za długo bez emocji nie wytrzymają. Muszą sprowokować jakaś kłótnie, musi się coś stać, musi się coś dziać inaczej.. zieeew.

Koniec inaczej. Ty im nie dasz emocji, to one same stworzą warunki by je dostać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Quo Vadis? said:

. Ty im nie dasz emocji, to one same stworzą warunki by je dostać.

Wiele razy słyszałem od znajomych bab takie stwierdzenie " lubię go powkurwiać, tak żeby go wytrącić z równowagi". Nie rozumiałem tego kiedyś, dawno temu. Ale pojąłem po czasie o co w tym chodzi.

Spokój to kontrola. One odbierają spokój jako zagrożenie i utratę kontroli. Nie potrafią funkcjonować w zrównoważonym środowisku, a czują się dobrze w pierdolniku - to ich świat. Dlatego prowokują. Poza tym sprawdzają na ile sobie mogą pozwolić. 

No i oczywiście kwestia główna - emocje. Prowokując kłótnie, wywołują w sobie stany emocjonalne. Z niczego nie wzięło sie stare powiedzenie "jak bije to kocha". One tak to odbierają. 

Spokój faceta odbierają jako obojętność emocjonalną.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, IgorWilk napisał:

cytat z książki "Głupcy Umierają" Mario Puzo, tak tak, tego od ojca chrzestnego.

 

"Nigdy nie traktuj kobiety zbyt dobrze. Kobiety trzymają się ochlaptusów, kurwiarzy, szulerów i brutali. Nie mogą wytrzymać ze słodziutkim, milusim facetem. A wiesz dlaczego? Nudzą się. Nie chcą być szczęśliwe. To nudne."

Kopiuję ten cytat jeszcze raz. Bo jest tak prawdziwy... Tak przykro mi, a jednocześnie czuję taką ulgę że to wreszcie zrozumiałem.

 

14 minut temu, AR2DI2 napisał:

Kiedy dałem jej spokojny dom ( jak się pojawiłem, on przestał ją nachodzić, wyzywać i szarpać bo się mnie bał), kiedy sytuacja finansowa w domu zrobiła się bardzo dobra za sprawą mojego wkładu co miesięcznego, kiedy mały przestał się bać ludzi, i zaczął się uśmiechać...po kilku miesiącach bycia razem usłyszałem od nie w trakcie kłótni cyt "z M...to chociaż się coś działo!".

Miałem podobnie i teraz z powodu własnej misiowatości, zapewnienia tej wymarzonej stabilności wkopałem się poważne problemy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Imbryk said:

Miałem podobnie i teraz z powodu własnej misiowatości, zapewnienia tej wymarzonej stabilności wkopałem się poważne problemy.

 

Ja nigdy nie byłem misiem. Baby wręcz zawsze zarzucały mi że jestem niedobry dla nich, że źle je traktuję itd. Ten jeden raz zachowałam się jak miś...

Teraz sobie przypomniałem jeszcze scenę, kiedy w przypływie czułości powiedziałem jej cyt " jesteś kobietą dla której chce się zrobić wszystko aby była szczęsliwa"...czując przy tym jakiś taki dyskomfort...wewnątrz wiedziałem, że to nie ja, i że to błąd. 
Ale kiedy zobaczyłem jej oczy wtedy...triumf zamiast wdzięczności, i te złe iskry...wiedziałem na pewno, że przegrałem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ja również łapię się tak jak @AR2DI2 

 

Generalnie tej bariery co by nie mówić raczej nie przeskoczę no chyba, że naprawdę kobiety będę traktował jak przedmiot no ale z drugiej strony mój światopogląd mi na to nie pozwala. Jeśli chodzi o uprzejmie traktowanie kobiet czy w ogóle ludzi to jestem biało rycerzem ale moim zdaniem jest to oznaka wyższej kultury i zdobyczy naszej cywilizacji. To, że kobiety reagują na jaskiniowe bodźce no cóż, co poradzić ?

Szczerze mówiąc bije mnie ta bariera, bo wiem iż będąc dobrym nie będę pociągał kobiet ale z drugiej strony czy faktycznie mi na tym zależy ?

Ja dążę do wyższego ideału a traktowanie kobiety jak rzecz czy pomiatanie nią sprawia, że jest do dla mnie nonsensowne. Może optymalną kwestią jest być gentlemanem dla siebie oraz być uprzejmym oczywiście w tonie asertywności a jeśli chcesz seksów to iść do div ? Nie wiem ale kiedyś się dowiem ?

U mnie dodatkowo jest jeszcze problem, że jestem z natury mediatorem i romantykiem więc problem jest jeszcze bardziej skomplikowany w moim przypadku.

 

Chcesz być z kobietą, która Ci się podoba szmać ją, sprawiaj emocje, baw się jej gadzim mózgiem

Chcesz być fajnym kolesiem, na którego ona może liczyć ? No cóż podziękuje Ci za współpracę przy najbliższej okazji z penisem kogoś kto się nie pieprzy w tańcu. 

 

Przejebane wam powiem :D 

 

2 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Spokój to kontrola. One odbierają spokój jako zagrożenie i utratę kontroli

Strzał w dziesiątkę, jeśli jesteś opanowany to masz wszystko pod kontrolą swojego penisa oraz nasienie również ale przede wszystkim najważniejszy jest spokój umysłu. Kobiety zawodowo niszczą ten spokój by wkradły się możliwości manipulacji danym samcem. Należy sobie uzmysłowić my jesteśmy niżej w hierarchii jeśli chodzi o te sprawy, kobiety nad nami górują dlatego, trzeba być przygotowanym ZAWSZE.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, SzatanKrieger said:

Kobiety zawodowo niszczą ten spokój by wkradły się możliwości manipulacji danym samcem.

Dokładnie o to w tym chodzi. Spokój to kontrola siebie. One go niszczą zajadle, bo wiedzą, że opanowany facet nie daje się manipulować. 

Im mniej stabilna emocjonalnie laska, i im bardziej spieprzone poczucie wartości, atrakcyjności itd tym większy robi pierdolnik, i niszczy spokój. Próbuje w ten sposób sprowadzić partnera do swojego poziomu, a na tym poziomie go pokona, bo ma doświadczenie w pierdolniku emocjonalnym.

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2

Powiem Tobie oraz reszcie, że dziś w nocy w czasie snu puścił mi gniew, w czasie snu byłem tak wkurzony, że hej! 

Odczuwałem czysty gniew bo każdy coś ode mnie chciał i im nie pasowało to co dla nich robiłem, natomiast gdy się obudziłem miałem mega spokojny umysł, po prostu mega. Tak jakby coś ze mnie uszło, i powiem wam, że w takim stanie kobieta nie ma szans na manipulację, to odnośnie tego małego kontekstu o spokoju ducha, tak nie śmiało wtrąciłem. 

 

Reasumując:

Spokój, samokontrola, wiedza, charakter, kapusta to klucze nad którymi macie władzę w związku. 

A co do reszty opisu no cóż, powiem wam iż pewna zimność w stosunkach z kobietami jest WSKAZANA. One uwielbiają Cię rozpalać na początku i stosować techniki odepchnij i przyciągnij (bardzo działa ta technika)

Najważniejsze, to zachować zimną krew i być zawsze w każdej chwili gotowym odejść, to jest wolność to jest siła to jest niezależność a baby to kochają :) 

Dlatego kochaj wpierw siebie i swoje wypracowane cechy a baby same przyjdą.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, AR2DI2 napisał:

Ja nigdy nie byłem misiem. Baby wręcz zawsze zarzucały mi że jestem niedobry dla nich, że źle je traktuję itd. Ten jeden raz zachowałam się jak miś...

Dodam jeszcze moje osobiste doświadczenie, plus to co czytam o rozwodach: ja byłem i jestem jeszcze (oficjalnie, siłą rozpędu) białomisiem, i robiąc coś wg. mnie spokojnie, dobrze, prawidłowo, "z czułością" i tak obrywałem że "jestem okrutny, nieczuły, nieempatyczny" i mnóstwo takich rzeczy, z dupy ataków.

 

Teraz już wiem: będę dobry czy niedobry - na jedno wyjdzie, i tak głośno krzyczy że się znęcam. Więc mogę być niedobry (lub przynajmniej niemiły) - na jedno mi wyjdzie. Teraz to rozumiem, że baba pierdolnik musi zrobić dla samego pierdolnika, a nie aby "słusznie wykazać błędy by naprawiać związek". Cenna wiedza, już gdzieś pisałem że mnie uspokoiła, sprowadziła na ziemię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że trochę mi sytuacja tej Pani przypomina przypadek mojej eks. To był burzliwy związek, dużo emocji, kłótni (które sama bardzo często prowokowała) i dobrego seksu na zgodę. Uzależniające jak cholera. W końcu rozeszliśmy się, a moja była zaczęła spotykać się teraz z jakimś spokojnym, ciepłym misiem, przy którym ma poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie pisała do mnie jak to za mną tęskni, jak to śnię jej się po nocach rozebrany i jak to jej brakuje seksu ze mną. Szkoda mi tego chłopa, bo przyprawi mu takie rogi, że się w drzwiach nie zmieści. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Imbryk said:

Cenna wiedza, już gdzieś pisałem że mnie uspokoiła, sprowadziła na ziemię.

Zauważ, to co wszyscy w sumie wiedzą, Ty też - one robią awantury z niczego, z najmniejszej bzdury, pierdoły. Każdy to zna. Wstajesz rano, jeszcze nic nie zrobiłeś, nawet nie ziewnąłeś a już widzisz focha obok. Aa foch bo...nie wyspałam się przez ciebie. 
Mówisz "dzień dobry" a słyszysz "no takim tonem jak masz mówić to sobie oszczędź tego dzień dobry". Myślisz kurwa...przecież chciałem dobrze. Tak, chciałeś, i nie zrobiłeś nic złego. To ona szuka pretekstu, i kombinuje jak cię wytrącic z równowagi żeby poczuć emocje. Bo się nudzi. 

Z nimi trzeba zawsze lekko po chamsku, z drwiną w głowie, i wywalonym na to ze się obrażają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kobieta prowokuje kłótnie aby żywić sie negatywnymi emocjami, najlepiej jest odciąć sie emocjonalnie, czyli reagować obojetnością. Nie dawać wciagać się w te gierki. Kłótnie dla kobiety mogą być pozywką ale dla faceta sa bardzo szkodliwe- pod wpływem gniewu myśli on nielogicznie i podejmuje złe decyzje, ponadto takie emocje szargaja mu zdrowie- obniżenie odporności, choroby serca itp.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Les napisał:

Kłótnie dla kobiety mogą być pozywką ale dla faceta sa bardzo szkodliwe- pod wpływem gniewu myśli on nielogicznie i podejmuje złe decyzje, ponadto takie emocje szargaja mu zdrowie- obniżenie odporności, choroby serca itp. 

Właśnie tego do cholery nie rozumiem - kilka razy się nad tym zastanawiałem - jak to jest. Moja baba od kilku lat od kiedy ją obserwuję wkurwia się codziennie po kilka - kilkanaście razy. Czasami potrafi tak wrzeszczeć jakby brała udział w konkursie kto najgłośniej.

 

I jeszcze nie dostała żadnego zawału. Ja bym już chyba dostał przy takim trybie życia i takim wiecznym niepokoju.

Nie rozumiem - chyba że te krzyki chronią jej organizm przed psychosomatycznymi objawami. No nie wiem.

 

Z drugiej strony którą babę nie spotkałem to miała bóle tu bóle tam, wiecznie migreny i jakieś problemy ze zdrowiem.

Tzn. wroć... nie miały bóle, tylko mówiły że je bolało i miały smutne minki a ja wtedy koło nich skakałem na paluszkach bo cierpiąca.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha gdybym zapomniał uroczy forumowicze odpowiedzieć na pytanie, pytającego.

 

Czego jej brakowało ? Emocji, możesz żyć w biedzie i nędzy ale jak dajesz jej emocje kosmiczne to będzie z Tobą trwała.

Oczywiście same emocje nie wchodzą w grę ale jest to procentowo naprawdę wysoko. Pamiętam jak jeździłem na delegację z jedną babką, nie w moim typie ale ona jak byłem oparty czy próbowałem spać w aucie to się tuliła i mnie wąchała!

Kładła mi się na kolana już nie wspominając o innych nie zręcznych sytuacjach. A co jej dawałem? Emocje chociaż w zasadzie nawet tego nie chciałem. Miała źle to ją pocieszałem i dawałem dobre uczucia, czasem ją wkurzałem a innym razem ignorowałem. Nie muszę mówić, że babka chciała się pukać, a co najlepsze raz wchodzimy do firmy ledwo przekroczyliśmy próg drzwi a ona mi o hormonach zaczyna gadać, że w niej się buzują i, że potrzebuje seksu jak najszybciej ? Ona to była nie wyżyta ale miała chyba 29 lat więc polowała na dzidzię.

Dobrze, że nie korzystałem z jej usług, bo bym tutaj z Wami nie siedział, tylko opiekował się małym Jacksonem. Wtedy nie byłem tak świadomy jak teraz ale moja awersja do związków mnie uratowała nie raz.

Kobiety są wbrew pozorom bardzo proste jak się zrozumie zasady ich zachowań - nie JE tylko zasady, którymi się kierują i tym co nimi rządzi, jedyny problem to przekuć to na praktykę.

 

3 minuty temu, Imbryk napisał:

I jeszcze nie dostała żadnego zawału.

Hahhaahhahaah !

Złego diabli nie biorą Panie Imbryk :D 

3 minuty temu, Imbryk napisał:

Z drugiej strony którą babę nie spotkałem to miała bóle tu bóle tam, wiecznie migreny i jakieś problemy ze zdrowiem.

 

Tzn. wroć... nie miały bóle, tylko mówiły że je bolało i miały smutne minki a ja wtedy koło nich skakałem na paluszkach bo cierpiąca.

Psychopatyczna manipulacja.

Mówisz:

Wiesz co Grażyna to ja spadam jak Ci przejdą bóle to daj znać. Tylko widzisz, trzeba mieć kapustę na takie akcje :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Les napisał:

Szczególnie jak są po 55, zaczyna wszystko je boleć, tzn tak twierdzą.

Kurwa ja to słyszałem od 20 letnich dziewczyn, że mają łuszczyce, ząb do wyrwania coś jej na plecach rośnie, pięty ma krzywe, boli ją coś w mordzie albo w głowie się jej kręci a najlepsze były teksty " Mam nadzieję, że Cię to nie obrzydza" A ja odpowiadawałem - no skądże.

Tylko te skądże było z przekąsem odpowiadanie bo później już drugiego spotkania nie było. W ogóle te kobiety i opowiadanie o swoich dolegliwościach na randkach to jakieś kuźwa kuriozum nadające się na napisanie książki :D 

A najlepsze combo tego świata to opowiadanie o swoich chorobach plus byłych na randkach to jest dopiero czarna magia nie do opisania.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego, że ma wszystko, czuję się znudzona i szuka nowych wrażeń. To zachowanie standardowe każdej kobiety, jesteś misiem=jest chujowo.

 

Dlatego właśnie Panie kochają tych nieposłusznych i trudnych do ogarnięcia, bo ciągle dostarczają emocji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.