Skocz do zawartości

Sex-doll


Adolf_tracz

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Evil_Twin99 napisał:

Może ja czegoś nie rozumiem, ale czy wam naprawdę w każdej relacji z kobietą zależy tylko na tym żeby spuścić się w jej cipce? 

Tak. Ale do tego dochodzi się z wiekiem :)) Jak to klasyk prawił:

 

"Dupa ludzkości raju pozbawiła
Dupa, a nie jabłko Adama skusiła
Dupa nieraz królów dawnych mianowała
Dupa też ich detronizowała

Dupa bogaci, dupa rujnuje
Dupa losami świata kieruje
Dupa pomaga, dupa przeszkadza
Dupa miłuje i dupa zdradza

Dupa żebraków i królów raduje
Dupa w pałacu i w chacie króluje
Dupa smakuje młodym i starym
Dupa tchnie żądzą i upaja czarem

Dupa pachnie, dupa śmierdzi
Dupa tak wspaniale pierdzi
Dupa wielkie kupy sra
Dupa na klarnecie gra

Dupa motorem zawsze i wszędzie
Dupa jest hasłem i zawsze będzie
Dupa cię krzepi i dupa rodzi
Dupa nikomu nigdy nie zaszkodzi

Dupa dziewczęta wyciąga z nędzy
Dupa największą kopalnią pieniędzy
Dupa chłopaków jak w banku gromadzi
Dupa frajerów do ołtarza prowadzi

Stąd wynika morał jasny grzmiący jak potężny chór:

Człowiek się rodzi i z dupy wychodzi
Człowiek się żeni na dupę wchodzi
Człowiek umiera na dupie leży
Wszystko na świecie od dupy zależy!
O dupo coś porodziła Cezara i Piasta
Cześć, tobie, dupo, i basta!"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eureka ..... to jest mityczna kobieta z Himalajów, nigdy cię nie zdradzi, nie będzie mędźić....nie ma gadziego mózgu... Nie będzie miała fochów, nigdy nie będzie jej bolała głową.

Tylko że dla mnie to, to samo co fapanie, i to bardziej uciążliwe, bo gdzieś to trzeba będzie trzymać....to raz a dwa ....fiuuu listonosz/ kurier was pokocha, a paczkomacie zapomnijcie.?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Evil_Twin99 napisał:

Może ja czegoś nie rozumiem, ale czy wam naprawdę w każdej relacji z kobietą zależy tylko na tym żeby spuścić się w jej cipce? 

Ależ skąd, wolimy być białymi rycerzami. Bankomatami od przynoszenia hajsu w związku albo przyjaciółmi, którym kobieta może wyrzygać się emocjonalnie aby potem pobiec na dymanie do tego jej drania, który ją tak krzywdzi dając tyle emocji. 

My spuszczanie się zostawimy alfom i imigrantom z afryki ;-)

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Evil_Twin99 napisał:

@realistakup sobie laleczke i po problemie ? tylko też będziesz musiał zapłacić.. 

Tylko tyle zrozumiałeś z mojego posta, trudno. Białorycerz dalej ;-) w końcu kobiecie nic nigdy nie zapłacisz, ani czasem czasem, ani też prezentami czy pieniędzmi...

PS przejrzałem twoje posty i poza trolowaniem oraz przypieprzaniem się do innych nic wartościowego nie zauważyłem wniesionego na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@realista ja doskonale zrozumiałem twój post.
Dla mnie też ich zachowanie jest żałosne ;) 
Aczkolwiek to zależy od Ciebie, czy zostaniesz pizdeo-rycerzem, czy alfą.
Ja nie mam zamiaru wysłuchiwać o tym jak drań po raz kolejny skrzywdził biedną pańcię.
Ja tym draniem się staję :) 
Warto dodać, że nie zawsze słowo "drań" oznacza to samo.
Niektóre kobiety robią okropne shittesty, które trzeba ucinać w zarodku i reagować intensywnie.
Często są po tym fochy, skamlenie no i jesteś finalnie tym draniem, a Ty tylko odbiłeś shittesta, który notabene gdzieś w głębi duszy mógł Cię urazić ;) 
No cóż.. z takimi kobietami trzeba zrywać albo wybawić się do końca i wtedy zerwać.
 

7 godzin temu, Evil_Twin99 napisał:

Może ja czegoś nie rozumiem, ale czy wam naprawdę w każdej relacji z kobietą zależy tylko na tym żeby spuścić się w jej cipce? 

Jasne!
że nie..


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dnia 17.10.2018 o 08:52, Kespert napisał:

Warto pomarzyć, że któregoś dnia firma Boston Dynamics rozpocznie współpracę z producentami seks-lalek. Nawet dzisiaj, chociaż obudowa jest na razie czworonożna, taki pokaz robi wrażenie:

Gorzej, jeśli tego typu cudeńka nas po prostu wytłuką, zamiast robić lody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. 

 

Ja mam pytanie. Czy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji używania takich robotów i lalek na Waszą psychikę? Mówię o dalekosiężnych konsekwencjach, nie o chwilowej uldze spuszczeniu z krzyża. No i nie zapominajmy też o konsekwencjach społecznych, chociaż to już dla wielu jest mniej istotne - społeczeństwo i tak jest rozjebane, a będzie jeszcze bardziej podzielone i skłócone, też dzięki takim wynalazkom. To nie hejt purytanisty, to fakt.

 

Nie da się, po prostu nie da się, oszukiwać samego siebie tak długo, ruchając produkt za ileś tysięcy, imitujący kobietę i uważać, że wszystko jest w porządku, że to jest normalne. Po pewnym czasie poczucie podświadomego upokorzenia i wstydu, może tak bardzo się nawarstwić, że to może wybuchnąć w specyficznym kierunku. Szczególnie, gdy jedyna partnerka jaką ktoś będzie miał, to robot. Groteskowy obraz.. Proszę, nie zapominajcie o tym, że teraz wchodzę na temat podświadomych procesów umysłowych, które świadomość tylko odbiera i ponosi ich konsekwencje.

Seks to nie tylko spuszczenie się, gros osób podświadomie szuka w tym czułości i bliskości - życzę powodzenia z czułością z zaprogramowanym robotem. Chyba, że ktoś ma bardzo silną część osobowości, która jest psychopatyczna, to jeszcze by to jakoś przeszło bez większych uszczerbków na zdrowiu.

 

Nie chcę być moralistą, każdy zrobi to, co uzna za słuszne. Ale warto znać konsekwencje używania czegoś takiego, szczególnie na własną psychikę, a przecież ona buduje wręcz całe życie..

 

Aa, i jak ktoś uważa, że dzięki takim zdobyczom technologii kobiety zejdą z wymagań, to być może się mylicie. Dla kobiet też są robione takie roboty, i to jeszcze z dodatkowymi opcjami. Więc zaspokojenie użytkowniczki takiego robota byłoby trudniejsze, bo nie raz spotkałem się już z opiniami, że niektórzy faceci to w osiągnięciu seksualnego spełnienia wręcz przeszkadzają.
I osobiście nie wydaje mi się, żeby jakaś kobieta była zachwycona creepem, który pokazuje jej robota, który ją zastąpi, jeżeli nie będzie taka, taka i taka.

Powodzenia z tymi fantazjami, życzę.

Edytowane przez Messer
  • Like 6
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Messer napisał:

Panowie. 

 

Ja mam pytanie. Czy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji używania takich robotów i lalek na Waszą psychikę? Mówię o dalekosiężnych konsekwencjach, nie o chwilowej uldze spuszczeniu z krzyża. No i nie zapominajmy też o konsekwencjach społecznych, chociaż to już dla wielu jest mniej istotne - społeczeństwo i tak jest rozjebane, a będzie jeszcze bardziej podzielone i skłócone, też dzięki takim wynalazkom. To nie hejt purytanisty, to fakt.

 

Nie da się, po prostu nie da się, oszukiwać samego siebie tak długo, ruchając produkt za ileś tysięcy, imitujący kobietę i uważać, że wszystko jest w porządku, że to jest normalne. Po pewnym czasie poczucie podświadomego upokorzenia i wstydu, może tak bardzo się nawarstwić, że to może wybuchnąć w specyficznym kierunku. Szczególnie, gdy jedyna partnerka jaką ktoś będzie miał, to robot. Groteskowy obraz.. Proszę, nie zapominajcie o tym, że teraz wchodzę na temat podświadomych procesów umysłowych, które świadomość tylko odbiera i ponosi ich konsekwencje.

Seks to nie tylko spuszczenie się, gros osób podświadomie szuka w tym czułości i bliskości - życzę powodzenia z czułością z zaprogramowanym robotem. Chyba, że ktoś ma bardzo silną część osobowości, która jest psychopatyczna, to jeszcze by to jakoś przeszło bez większych uszczerbków na zdrowiu.

 

Nie chcę być moralistą, każdy zrobi to, co uzna za słuszne. Ale warto znać konsekwencje używania czegoś takiego, szczególnie na własną psychikę, a przecież ona buduje wręcz całe życie..

 

Aa, i jak ktoś uważa, że dzięki takim zdobyczom technologii kobiety zejdą z wymagań, to być może się mylicie. Dla kobiet też są robione takie roboty, i to jeszcze z dodatkowymi opcjami. Więc zaspokojenie użytkowniczki takiego robota byłoby trudniejsze, bo nie raz spotkałem się już z opiniami, że niektórzy faceci to w osiągnięciu seksualnego spełnienia wręcz przeszkadzają.
I osobiście nie wydaje mi się, żeby jakaś kobieta była zachwycona creepem, który pokazuje jej robota, który ją zastąpi, jeżeli nie będzie taka, taka i taka.

Powodzenia z tymi fantazjami, życzę.

Tak myślą osoby tkwiące głęboko w matrixie. Zostaliśmy zaprogramowani przez kulturę, aby postrzegać seks jako połączenie dusz, metafizyczne doznanie, transcendentne doświadczenie. Prawda jest taka,  że seks jest biologiczną potrzebą, załatwianie jej z kobietą, czy z robotem który wygląda jak kobieta, nie różni się aż tak bardzo, dopóki nie tkwisz w matrixie, i nie budujesz swojej samooceny na liczbie kontaktów seksualnych z kobietami.

 

Tak samo jak z innymi potrzebami biologicznymi np. Dla twojej psychiki jest bez różnicy, czy wysikasz się pod drzewkiem w otoczeniu natury, czy też załatwisz swoją potrzebę do pisauru wykonanego ze sztucznego tworzywa. Oczywiście, przyjemniejsza jest ta pierwsza opcja, ale druga nie wyrządzi trwałych szkód Twojej psychice :)

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez KuruKuruKukurin
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przepraszam, kto jak kto, ale @Messer to jest jedna z ostatnich osób jaką znam, którą bym posądził o siedzenie w matrixie! :)

18 minut temu, KuruKuruKukurin napisał:

nie budujesz swojej samooceny na liczbie kontaktów seksualnych z kobietami.

Tu zgoda.

Ale ogólnie przychylam się do wypowiedzi Messera.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Garrett napisał:

No przepraszam, kto jak kto, ale @Messer to jest jedna z ostatnich osób jaką znam, którą bym posądził o siedzenie w matrixie! :)

Tu zgoda.

Ale ogólnie przychylam się do wypowiedzi Messera.

 

 

Rzeczywiście, trochę przesadziłem w tym pierwszym zdaniu, ale pozostaję przy opinii, że seks to po prostu biologiczna czynność- nic więcej, i wraz z wychodzeniem z matrixu coraz bardziej to dostrzegamy. 

 

Spójrzcie na ostatnio bardzo głośny temat - incele. To słowo już jednoznacznie źle się kojarzy, przez media ( zwłaszcza te nieprzychylne mężczyznom) które zaczęły przypisywać negatywne cechy tym mężczyznom, którzy nie uprawiają seksu. Podświadomie programuje się nas, że to coś złego, że bycie incelem jest praktycznie równoznaczne z byciem dewiantem, creepem itp. W ten właśnie sposób buduje się mityczną aurę wokół biologicznej czynności jaką jest seks.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję się strescic.

 

Evil_Twin99:

"Może ja czegoś nie rozumiem, ale czy wam naprawdę w każdej relacji z kobietą zależy tylko na tym żeby spuścić się w jej cipce?  "

Wiesz co to piramida Maslowa?

Najpierw oddychać.

Potem jeść.

Potem pieprzyć.

Potem iść do opery.

 

Ragnar1777:

"Aczkolwiek to zależy od Ciebie, czy zostaniesz pizdeo-rycerzem, czy alfą."

Jeśli ty i ja i my wszyscy z forum bedziemy alfami - co się stanie?

Baba będzie szukac "alfa di tutti alfi" - kojarzycie?

Alfa nie może istnieć bez istnienia Betów.

Nie może byc pierwszego miejsca na podium szerokiego na 20 kilometrów.

Tak to tylko w Wąchocku.

 

Machina:
"Gorzej, jeśli tego typu cudeńka nas po prostu wytłuką, zamiast robić lody."

Ale te cudeńka można potraktować siekierą i nie wylądować w sądzie.

To przecież tylko kawałek plastiku.

W przeciwieństwie do obecnej sytuacji gdzie niunie robią z nami co chcą a nie można ich tknąć.

 

Messer:

"Ja mam pytanie. Czy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji używania takich robotów i lalek na Waszą psychikę?"

Nie do końca.

Ale zdaję sobie sprawę z tego jakie oddziaływanie na moją psychikę ma obrazek gdy umowiłem się z lalą a ona zobaczywszy mnie z daleka spierdała na dopalaczach i to się powtarzało w 90% przypadków.

TYLKO DLATEGO że przeżyłem już praktycznie wszystko na tym polu WYDAJE MI SIĘ że mam zdrową psychikę.

Ale jednocześnie coś straciłem.

ZŁUDZENIA że kobiety są miłe i delikatne.

To wampiry.

 

KuruKuruKukurin:
"Spójrzcie na ostatnio bardzo głośny temat - incele."

Podświadomie programuje się nas, że to coś złego, że bycie incelem jest praktycznie równoznaczne z byciem dewiantem, creepem

 

Wiesz co to jest incel?

INVIOLUNTARY celibacy.

NIEDOBROWOLNY celibat.

 

Kto z nas chce żyć w celibacie?

To sytuacja wymuszona.

Baby olewają 80% chlopaków.

Ci co nie mają doświadczenia i silnej woli - pękają a raczej nie wiedzą co zrobić.

Oni nie są dobrowolnie w tej sytuacji.

Gdyby jakaś niunia dała każdemu byliby jej wdzięczni przez najbliższe 40 lat i utrymywali ją i jej dzieci.

Dzięki netowi znajdują takich samych jak oni, liczonych w milionach.

I robi się ruch z którym trzeba się liczyć.

 

Tak czy owak - at the end of the day - te księżniczki ktoś musi utrzymywać a od tysięcy lat robili to mężczyzni dostając w zamian sex.

Dziś nie dostają więc przestają utrzymywać.

Co dalej?

Babom trzeba kasy bo wydawać akurat umieją.

Więc powstaje ruch #MeToo ktory doi milionerów.

Na jakiś czas wystarczy. Potem się coś wymyśli.

Bykowe na przykład...

Już się zaczyna ten temat.

 

Dobra, i tak nikt tego nie doczyta do końca ale nie miałem zdrowia robić z tego dziesięciu postów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KuruKuruKukurin napisał:

Tak myślą osoby tkwiące głęboko w matrixie. Zostaliśmy zaprogramowani przez kulturę, aby postrzegać seks jako połączenie dusz, metafizyczne doznanie, transcendentne doświadczenie. Prawda jest taka,  że seks jest biologiczną potrzebą, załatwianie jej z kobietą, czy z robotem który wygląda jak kobieta, nie różni się aż tak bardzo, dopóki nie tkwisz w matrixie, i nie budujesz swojej samooceny na liczbie kontaktów seksualnych z kobietami.

 

Tak samo jak z innymi potrzebami biologicznymi np. Dla twojej psychiki jest bez różnicy, czy wysikasz się pod drzewkiem w otoczeniu natury, czy też załatwisz swoją potrzebę do pisauru wykonanego ze sztucznego tworzywa. Oczywiście, przyjemniejsza jest ta pierwsza opcja, ale druga nie wyrządzi trwałych szkód Twojej psychice :)

Triggered.

No to lecimy z koksem.

 

Wiesz dlaczego mówi się, że rozwój człowieka jest spiralny? Ponieważ dochodzimy do przekonań o pewnych sprawach, o których już mieliśmy jakieś zdanie, ale nagle zaczynamy je widzieć w szerszym kontekście, wchodzimy głębiej w temat. Zobrazuje Ci to.

 

Weźmy już na tapetę ten nieszczęsny seks. Ludzie na różnych szczeblach rozwoju, będą go postrzegać całkowicie inaczej.

 

Na tym najniższym poziomie może pojawić się nienawiść do siebie i innych, że jesteśmy takimi zwierzętami, aby być motywowanym kroczem.

 

Potem może pojawić się załamanie emocjonalne, z powodu swoich potrzeb, których wręcz nie da się spełnić.

 

Wznosząc się o odrobinę w rozwoju, ktoś może postrzegać to jako czynność, dzięki której uwalnia się od nieznośnego napięcia, a druga osoba jest tylko środkiem do rozluźnienia, narkotykiem do poprawiania nastroju, często wręcz niczym innym.

 

Potem mamy złość, która może wywoływać furię, że ta potrzeba nie ma końca i trzeba ją zaspokajać ciągle.

 

Po czasie może nadejść pewien punkt w rozwoju, gdzie ta potrzeba seksu nie jest już tak bardzo nagląca i w sumie jakoś da radę żyć bez tego - nie będzie super łatwo, ale da radę. 

 

Idziemy głębiej. Uczucia pozytywne nabierają na sile, i być może po prostu fajnie spędzać w taki sposób czas, bo jest to miła forma rozrywki, i przyjemne będzie samo dbanie o partnera i jego zaspokojenie? (na niższych poziomach poziom zaspokojenia partnera ma intencje egoistyczne - "to JA dałem jej ten orgazm, jestem zajebisty!").

 

Dalej pojawia się samo uczucie dzielenia radości, spokoju i miłości (nie tej mitycznej, mówię o tej miłości jako postawie życiowej) z drugą osobą - popęd jest czymś, czym można się cieszyć, jest okazją do okazania swoich ciepłych uczuć drugiej osobie.

 

 

Jak mi zestawiasz seks z odlaniem się, to sorry. To nie jest prawda, to jest Twoja opinia. A opinie mają to do siebie, że są oparte na emocjach i projekcjach, a ich ilość i natężenie determinują Twój poziom rozwoju. 

Odpowiednio: jaki jest pies, który biega po ulicy i wygląda na bezpańskiego? Do uśpienia dać to zwierze, bo wszelcy jacykolwiek bezdomni powinni być pozbawieni życia, dla dobra ogółu? Przerażający, bo może jeszcze pogryzie? A może dobrze by było mu rzucić jakiś kawałek żarcia co się ma przy sobie, albo zadzwonić na schronisko, żeby biedaczyna się nie męczyła?

To emocje determinują Twoje opinie, bo prawda ostateczna jako taka o tym psie i seksie nie istnieje - to po prostu jest. Z pewnego punktu widzenia wszelkie opinie są próżnością ludzi, którzy kurczowo trzymają się swoich projekcji, bo przecież są ważne.. i tak wiele tłumaczą o świecie! ???

 

 

Mówisz mi o matrixie. Heh, prawie każdy kto o tym krzyczy wpada z jednego matrixu do drugiego. Wszelkie scenariusze matrixów zostały już napisane przez inżynierów społecznych, i wskoczyłeś do drugiego - czego prawdopodobnie nie jesteś świadomy. Zdajesz sobie sprawę, że jeżeli nie zbudujesz własnego scenariusza życia i nie podłożysz swego rodzaju podstaw filozofii pod swoje życie, to będziesz działał programem czyimś, co już ktoś to zrobił za Ciebie? Nawet pojęcie "biały rycerz" jest matrixowe, bo matrix ma to do siebie, że zasłania całą prawdę, sugerując swoją "rzeczywistość" za prawdziwą - nikt, kto ma naprawdę duże pojęcia o psychice człowieka nie nazwie drugiej osoby białym rycerzem, bo rozumie dlatego on taki jest. A prawdziwe zrozumienie wyklucza potępienie. Znowu, "biali rycerze" mają to do siebie, że ich połyskująca zbroja najczęściej jeszcze nigdy nie została wypróbowana w boju, więc o czym tutaj mówić?

 

Jeżeli przeczytasz mój post u góry raz jeszcze, to zrozumiesz, że jestem kierowany logiką i tym jak takie coś wpływa na życie. A w życiu chodzi przede wszystkim o spełnienie, o efekty. A ja wiem jak te lalki zadziałają na człowieka. I to jest właśnie element matrixu! Pomyśl nad tym.

I wiesz z czym mi się to kojarzy, te całe popychanie ludzi do alienacji, za pomocą rożnych środków? Z 1984 Orwella. Taka sama antyutopia.. 
 

@Garrett dzięki byku za wsparcie! :D Widać, że rozwój jednak ciągle prze do przodu - i tak trzymać. ;) 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Messer said:

Na tym najniższym poziomie może pojawić się nienawiść do siebie i innych, że jesteśmy takimi zwierzętami, aby być motywowanym kroczem.

[... dużo wycięto...]

Po czasie może nadejść pewien punkt w rozwoju, gdzie ta potrzeba seksu nie jest już tak bardzo nagląca i w sumie jakoś da radę żyć bez tego - nie będzie super łatwo, ale da radę.

I wlaśnie pięknymi słowami opisałeś piramidę Masłowa.

Jesteśmy zwierzętami i to tymi gorszymi.

Nieraz słyszałem tekst że żaden gatunek prócz ludzi nie zgwałci swojej samicy i coś w tym jest.

Po prostu przewróciło nam sie w głowach jacy to jesteśmy wspaniali.

Nieco rozbiega się to z prawdą.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks to tak naprawdę potrzeba fizjologiczna. Może być zaspokojona zarówno przez lalkę jak i kobietę, która nie rzadko bywa taką lalką/kłodą w łóżku. Kwestia wyboru mężczyzny, w jaki sposób rozładuje to napięcie.

Jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to chyba przerobił bardzo mało kobiet w życiu i stawia je naiwnie na piedestale, niczym mitycznego jednorożca. 

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Messer napisał:

Nie da się, po prostu nie da się, oszukiwać samego siebie tak długo, ruchając produkt za ileś tysięcy, imitujący kobietę i uważać, że wszystko jest w porządku, że to jest normalne.

W tej chwili, seks-lalki to niewiele więcej jak ekskluzywnie obudowana dziura w płocie, potrafiąca imitować pozycję "na kłodę". Za trzydzieści lat, może się okazać że przechodzą test Turinga. Wtedy, nie będzie wielkiej różnicy między takimi robotami, a bio-robotami, które już dzisiaj za kilka tysięcy miesięcznie imitują "miłość" - w sposób nie do odróżnienia krótkoterminowo od tej "prawdziwej" (do nabycia w każdym urzędzie stanu cywilnego, za jedynie połowę tego co masz, płatność za rok po rozwodzie).

 

19 godzin temu, Messer napisał:

Ale warto znać konsekwencje używania czegoś takiego, szczególnie na własną psychikę, a przecież ona buduje wręcz całe życie..

Co definiuje "normalność" - czy częstotliwość występowania? Jeśli tak, to już dzisiaj spytaj kogoś złapanego "na ślub" czy wolałby żeby "na miłość" oszukiwał go jednak mechano-robot. Jeśli dzisiaj konsekwencją matriksa jest ośmiokrotnie wyższy współczynnik samobójstw wśród mężczyzn, to może zmiana na wersje "wyłączalne" jednak będzie zmianą in plus... takim "nie jest twoja, to tylko twoja kolej".

19 godzin temu, Messer napisał:

nie wydaje mi się, żeby jakaś kobieta była zachwycona creepem, który pokazuje jej robota, który ją zastąpi

To nie będzie tak wyglądało. Raczej, kobieta nigdy nie będzie miała okazji aby takiego creepa spotkać - on będzie miał swoją seks-lalkę, co jeszcze ma szukać? I kobiety też będą sobie takie lalki kupować, co niewiele różni się od wpatrywania się dziś w idoli ekranu (i świecą, świecą). Społeczeństwo będzie się rozdzielać, alienować a grupy zwolenników seks-robotyki zaczną wymierać w sposób przyspieszony. Ci, którzy trzymali ręce na kole sterowym - nigdy w tą pułapkę nie wpadną.

 

16 godzin temu, Messer napisał:

I wiesz z czym mi się to kojarzy, te całe popychanie ludzi do alienacji, za pomocą rożnych środków? Z 1984 Orwella. Taka sama antyutopia.. 

Ja bardziej widzę to jako "Wojnę światów" Wellsa. Tylko podziałów będzie znacznie więcej, na drobniejsze grupy - łatwiejsze do kontroli. Inżynierowie społeczni na górze, idealne kobiety i idealni mężczyźni.

Masa robocza na dole:

- bądź grzeczny, przynieś wypłatę a zdalnie odpalimy twej lalce tryb "dziś nie boli mnie głowa".

- bądź efektywny w wyścigu szczurów, a zawsze będzie stać cię na najnowszy model, takiego "ajfona" wersja blond.

- Osiągnij sukces, a będziesz mógł trzymać dwa modele naraz (i nie będą się kłócić - opcja za dopłatą).

- Wybij się, a może - może - uda ci się zdobyć model biologiczny. Wejść na następny poziom.

Tak będzie wyglądało wznoszenie w rozwoju dla "normalnych w systemie". Po prostu zmienią się stopnie. Schemat pozostanie ten sam, tylko że będzie już pod dokładniejszą kontrolą producenta. Dla tych "poza systemem" to i tak bez znaczenia, oni nie potrzebują do szczęścia pobudzeń zewnętrznych.

 

Zresztą, od "Wojny światów" i "1984" znacznie lepiej opisał to Zajdel w "Limes Inferior" (1980r.). Gorąco polecam wszystkim. Jest tam idea "dochodu podstawowego", klas płacy minimalnej, dochodu prawdziwego - regulowanego efektywnością rynkową, i idea Klucza - zegarka który jest dowodem, kalkulatorem, radiem, komunikacją, certyfikatem zgodności z systemem, i kartą kredytową aktywowaną czytnikiem papilarnym (brzmi znajomo? w 1980 to była utopia). I wiele innych - bez zdradzania treści.

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kespert napisał:

ej, dochodu prawdziwego - regulowanego efektywnością rynkową, i idea Klucza - zegarka który jest dowodem, kalkulatorem, radiem, komunikacją, certyfikatem zgodności z systemem, i kartą kredytową aktywowaną czytnikiem papilarnym (brzmi znajomo? w 1980 to była utopia). I wiele innych - bez zdradzania treści.

Tam też była wzmianka którą można nawiązać do tematu. Sneer przechadzając się ulicami Argolandu na witrynie sklepu zobaczył dwie maszyny "sexomaty" imitujące kobietę i mężczyznę. Powiedział coś w stylu "jeśli te dwa automaty robią to tak dokładnie i tak zgrabnie, to co my jeszcze robimy na tej planecie?". :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj na AI aż politycy uruchomią ją w celach wojennych.

Rój pszczół, któraś ląduje na twoim czole z kilkugramowym ładunkiem ukierunkowanym dziurawiącym ci mózg.

Nie trafisz tego gówna nawet strzelając seriami.

Dokładnie jakbyś strzelał do pszczół albo komarów, a tych metalowych można wypuścić tysiące, koszty groszowe w skali militarnych wydatków.

Widziałem ostatnio taki film, chyba na YT.

Cienko wygląda nasza przyszłość.

Sex będzie ostatnią rzeczą o którą będziemy się martwić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.10.2018 o 22:56, JoeBlue napisał:

Dokładnie jakbyś strzelał do pszczół albo komarów

Chyba właśnie dlatego tyle kasy idzie na laserowe systemy do zwalczania malarii (czyli zestrzeliwania laserem każdego komara w zasięgu). Dla czystego humanitaryzmu takiej kasy się nie wywala.

Parę lat temu już DARPA składała projekt na statkową wyrzutnię roju pocisków - czyli mikro dronów, z założeniem że produkcja dronów odbywałaby się bezpośrednio na statku. Musieli wymyślić antidotum.

 

Dnia 19.10.2018 o 22:56, JoeBlue napisał:

Sex będzie ostatnią rzeczą o którą będziemy się martwić.

Jest to pewnego rodzaju paradoks, ale już w średniowieczu zauważono dziwną korelację - im większa wojna i straty w ludności, tym więcej rodzi się dzieci. Tak jakby natura sama dbała by gatunek nie wyginął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.