Skocz do zawartości

Początek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

(ja 26 , ona 27)

Mam pytanie w związku z początkami randkowania .

Poznałem dziewczynę , byliśmy na 3 randkach 

 

Pierwsza na w parku w takiej knajpce na piwie (środa) , według mnie wszystko było dobrze , miło się rozmawiało

 

Umówiłem się na kolejną randkę na bilard tydzień później  czwartek na bilard ,

pomyślałem że zainicjuje jakiś delikatny kontakt fizyczny, było też według mnie przyjemnie

gadka plus jakieś dwuznaczne teksty

 

W miedzy czasie  zapytała czy dobrze całuje  na messenger i podczas gry  zauważyła że mam seksy  gatki ...

ba ba bla ... 

 

kolejna randa już trzecia w sobotę tego samego tygodnia sushi też gadanie itp poznawanie siebie 

Ja przyjechałem Uberem on autem, wychodzimy odprowadzam ją do auta, myślę sobie w końcu trzeba zrobić 

jakiś bliższy krok i pocałować bardziej, a nie tylko w policzek.

 

Panna jakaś sztywna złapałem za bok przyciągnąłem delikatnie ale jakoś słaba w te klocki.

Zapytała czy mnie podwieźć zgodziłem się a ona z tekstem że do domu to mojego  nie wejdzie 

 

podczas powrotu  mówię że może pójdziemy na jakaś komedie do teatru, ona że chętnie .

Wyszukałem  w internecie spektakl napisałem czy ok, czy brać bilety.

Laska mi piszę zę się zastanowi chwilę... czekam czekam  niedziela mnie zastała...

Pytam co taka cisza odpowiada mi że ma gości.....

odpisuję że jak bedzie miała chwilę to żeby napisała jak z następnym tygodniem z naszym wyjściem 

odpowiedz : ok.

Na messenger jest  raz na jakiś czas i ciężko odpisać jej ?

 

Odpowiada bardzo zdawkowo między randkami,  na randkach wykazuję zaangażowanie 

zastanawiam się czy  po prostu zabija czas  czy co, czy macie jakieś zady , spostrzeżenia ?

Nie mam czasu na zabawę abo ona się określa czy chce rozwijać to albo kop w 4 litery...

 

jakieś propozycję ? 

 

Edytowane przez Timmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Timmy napisał:

Pytam co taka cisza odpowiada mi że ma gości..... 

GościA.

Chociaż... kto ją tam wie, ilu tam przyszło...

 

2 minuty temu, Timmy napisał:

zastanawiam się czy  po prostu zabija czas  czy co

Zostałeś wypchnięty na orbitę.

 

3 minuty temu, Timmy napisał:

czy macie jakieś zady , spostrzeżenia ? 

Od tej chwili zakładasz, że pani jest do utylizacji i to jest Twój podstawowy mindset. Jazdę testową dostała. Albo wykupuje leasing, albo spierdala. Krzyworyjcom mówimy nie.

Przed utylizacją dałbym "ostatnią szansę": Wsadziłbym panią do lodówki. Dla rozgrzewki.

Czyli:

 

Siedzisz na dupie od tej pory, NIE inicjujesz kontaktu. Zajęty jesteś. Po same jaja. Nie czekasz na ten kontakt.

 

Jeśli napisze - nie odpisuj (od razu). Wyczekaj 24h, a najlepiej do powtórnego kontaktu typu "monit" (ale po godzince-dwóch możesz "oficjalnie" odczytać, żeby się wyświetliło, że żyjesz i czytasz). Na "monit" też od razu nie odpisujesz. Odczytujesz po dłuższej chwili, a godzinkę-dwie potem działasz dalej. ZAJĘTY JESTEŚ. Pamiętaj.

 

Po powtórnym kontakcie typu "monit"/upływie 24h+ odpisujesz kulturalnie jakby nigdy nic na pierwsze pytanie. "Monitu" nie widziałeś nawet.

Jak pyta czemu nie odpisujesz - udajesz, że nie było pytania i kontynuujesz główny wątek. Jeśli ponowi pytanie - "zajęty jestem/byłem". Ale NIE TŁUMACZYSZ SIĘ!!! W ŻADNYM RAZIE NIE PRZEPRASZASZ!!!

Odpisujesz z opóźnieniem. Obniżasz swoją dostępność.

 

Człowiek-enigma jesteś.

 

Jak ponowi pomysł z teatrem - "aha, to dobry pomysł" (i nie rwiesz się do organizacji i kupowania biletów!!!!!!!). Niech się wykaże (a nie wykaże się, bo od tego ma orbitera). Jak spyta, czy zorganizujesz - powiedz, że "zajęty w tej chwili jesteś, więc niech ona zorganizuje, możesz dla niej mieć czas (w tym-a-tym dniu)".

Jak się spluje, że 'nie będzie załatwiać' - "Aha, no to trudno".

Jak zaproponuje spotkanie, to powiedz, że możesz się spotkać wtedy lub wtedy (daj jakieś 2 terminy podchodzące Ci, byle nie że "za godzinkę" - pojutrze będzie git ?

 

I tak dalej i tak dalej - miej wyjebane, delikatnie insynuuj, że czasu nie masz.

 

Jeśli pani w jakikolwiek sposób zależy, to trochę zepnie dupę.

Jak nie - zleje Cię sikiem prostym.

 

Plus ostateczny - co by się nie wydarzyło, to już nie będziesz orbiterem ?
Bo albo pani Cię odkurzy i przeniesie bliżej (szanse oceniam na 10%), albo spuści w kiblu

 

 

(JPRDL, czytam te swoje wypociny i raka dostaję... Odpierdalanie szajsu i gierek, żeby zamoczyć... Właśnie o tym mówiłem dziś w innym wątku...

Tzn nie żeby to nie było skuteczne - parę razy na to zakisiłem, ale...
Echhh... Żenujące to....)

  • Like 9
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zmienił tytuł na: "Początek i koniec".

Pani nie jest Tobą zainteresowana, poza tym sztywna jakaś na tej trzeciej randce była. Zdarza się. 

Nie ma co rozkminiać. Szkoda Twojego czasu. Jak kobieta leci na faceta, to sama napisze, a nie szuka wymówek z dupy.

Bierz się za inne, najlepiej kilka lat młodsze od Ciebie. Powodzenia.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak pisze @Stary_Niedzwiedz. Działało kiedyś i działa nadal. Sam kilka razy stosowałem i wymasterowałem to na żonie do tego stopnia, że sama zaczęła za mną latać i nasyłała koleżanki, bo jej się styki zaczęły palic. Ona taka ładna i tylu facetów miała na zawołanie a tu taki przeciętny koleś ja zlewa. Dobrze rozegrana akcja sprawi że ona sama będzie cie obdarowywać. 

Tez mi się śmiać chce od tych podchodów, ale baby nigdy nie zrozumieją  swojego zachowania. One po prostu tracą zainteresowanie jak ktoś jest dla nich dostępny kiedy tylko chcą.

Ja bym do tego zrezygnował z pisania i jedyny kontakt jaki bym inicjował to głosowy / telefoniczny aby w sie umówić na spotkanie. Teatru i kina bym nie wybierał. Raczej takie miejsce, gdzie trzeba usiąść naprzeciwko i blisko by rozmawiać. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ElChico napisał:

Jak kobieta leci na faceta, to sama napisze, a nie szuka wymówek z dupy.

Sama napisze, sama przyjedzie, sama się rozbierze. Been there, done that.

 

A mainstream mówi, że trzeba kwiatki dawać i przy księżycu wyznawać jej miłość. Nie, nie trzeba.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Timmy napisał:

zauważyła że mam seksy  gatki ...Tu przegapiłeś oczobitny sygnał!!!

ba ba bla ... 

 

kolejna randa już trzecia w sobotę tego samego tygodnia sushi też gadanie itp poznawanie siebie 

Ja przyjechałem Uberem on autem, wychodzimy odprowadzam ją do auta, myślę sobie w końcu trzeba zrobić 

jakiś bliższy krok i pocałować bardziej, a nie tylko w policzek.

 

Panna jakaś sztywna złapałem za bok przyciągnąłem delikatnie ale jakoś słaba w te klocki.

Zapytała czy mnie podwieźć zgodziłem się a ona z tekstem że do domu to mojego  nie wejdzie Tu poprawiłeś pizdowacenie

 

podczas powrotu  mówię że może pójdziemy na jakaś komedie do teatru Tu to już przymulasz jak standaaaaryytowy Misio przytulak.

, ona że chętnie . Ostatnie namaszczenie ORBITERA

Wyszukałem  w internecie spektakl napisałem czy ok, czy brać bilety. Brak zdecydowania w prowadzeniu i masz efekt:

4 godziny temu, Timmy napisał:

Odpowiada bardzo zdawkowo między randkami,

No cóż, zainwestowała tyle czasu w CIEBIE to trzyma na smyczy orbiterka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pater Belli napisał:

Raczej takie miejsce, gdzie trzeba usiąść naprzeciwko i blisko by rozmawiać. 

Nie "naprzeciwko".

To błąd. Jak siedzisz naprzeciwko to stół jest barierą.

Siadasz OBOK. Po tej samej stronie stołu, ewentualnie siadacie "w rogu". Stół nie może być barierą.

 

To taki chwyt psychologiczny, ale działa.

No i unika się dziwacznych momentów typu złapanie za rękę przez metrowy stół itd. - łatwiej eskalować dotyk.

7 godzin temu, Magician napisał:

Nie, nie trzeba.

Wręcz nie wolno.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mnie się zdaje, że kobieta jeśliby jej zależało to pisałabym ciągle  SMS jak nawiedzona? 

 

Chciałem powoli to rozegrać aby nie wyjść na osobę która chce tylko seksu i zależy jej jedynie aby zaliczyć 

 

@Tornado jaki oczobitny sygnał? bo mogę źle zrozumieć a chciałbym tego uniknąć  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Timmy

Kobity pod tym względem to już takie zwierzątka. Ty ją gonisz - ona ucieka. Ty uciekasz - ona Cię goni. Dla nas facetów jest to niezrozumiałe, bo lubimy jasne konkretne sytuacje. Konkretnie coś zaplanować, ustawić, itd. Kobiety uwielbiają pierdolnik i w nim najlepiej się czują. 

 

Moja była potrafiła być 'zakochana' gdy stawałem się zimny lub otaczały mnie inne, gdy natomiast rozmawiałem z nią, planowałem, organizowałem i chciałem w miarę regularnego kontaktu - był chłodnik.

Kobiety to takie trochę zwierzątka nie myślące tylko 'czujące' i tak należy je traktować.

 

1 godzinę temu, Timmy napisał:

Czy mnie się zdaje, że kobieta jeśliby jej zależało to pisałabym ciągle  SMS jak nawiedzona? 

Tak, ale zależałoby jej, gdybyś zrobił chłodnik, pokazał się od strony tego co 'nie ma czasu'. Ty tego nie zrobiłeś, więc jej 'nie zależy'*. Tylko to generalnie trzeba robić od początku relacji, dlatego tutaj nastaw się już na kopnięcie Pani w cztery litery.

 

* -  Oczywiście mówimy to w cudzysłowiu, bo tak naprawdę żadnej babie na Tobie nie będzie nigdy zależeć, ewentualnie poza Twoją matką. Jak pisałem: robisz chłodnik, jesteś silny - Pani 'zależy' i 'kocha'. Jesteś miły i na każde jej skinienie - Pani 'nie wie co czuje'.

Jak ze zwierzątkiem hodowanym - tresura.

Edytowane przez wilimowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

(JPRDL, czytam te swoje wypociny i raka dostaję... Odpierdalanie szajsu i gierek, żeby zamoczyć... Właśnie o tym mówiłem dziś w innym wątku...

Tzn nie żeby to nie było skuteczne - parę razy na to zakisiłem, ale...
Echhh... Żenujące to....)

Prawda? Ale skuteczne. To dla mnie też niezwykle smutne, że tak się odbywa. Czemu, kurwa, to nie może być normalnie, po ludzku, jak w innych sferach życia? Pani przypadła Panu do gustu, Pan Pani również. Oboje cieszą się perspektywą spotkania itd. Nikt nie kręci dram i gównoburz, udaje kogoś, kim nie jest itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Timmy napisał:

Witam 

(ja 26 , ona 27)

Nie zawracaj sobie głowy starą pomarszczoną raszplą, tylko podjedź samochodem/motorem pod liceum bądź uniwersytet i umawiaj się z młodszymi...
Będą szczać z zachwytu i uganiać się za Tobą, no chyba, że jesteś ciamajda z kobietami to wtedy ani pieniądze ani wygląd Ci nie pomogą.

 

 

10 godzin temu, Pater Belli napisał:

Ja bym do tego zrezygnował z pisania i jedyny kontakt jaki bym inicjował to głosowy / telefoniczny aby w sie umówić na spotkanie. Teatru i kina bym nie wybierał. Raczej takie miejsce, gdzie trzeba usiąść naprzeciwko i blisko by rozmawiać. 

Dobry pomysł. 
Słuchaj brata.

 

 

10 godzin temu, ElChico napisał:

Pani nie jest Tobą zainteresowana, poza tym sztywna jakaś na tej trzeciej randce była. Zdarza się. 

Dokładnie.
Myślę, że autor nie wyczuł tego pocałunku.
Ona zapewne chciała i miała na niego ochotę, ale nie w tej chwili.
Autor mi się wydaję jakby się do tego zmusił na zasadzie "przez trzy randki był kiepski kontakt fizyczny, muszę coś zadziałać!".
Presja presja i jeszcze raz presja

 

 

12 godzin temu, Timmy napisał:

Wyszukałem  w internecie spektakl napisałem czy ok, czy brać bilety.

Laska mi piszę zę się zastanowi chwilę... czekam czekam  niedziela mnie zastała...

Pytam co taka cisza odpowiada mi że ma gości.....

Do tego brak zdecydowania/liderstwa, a więc razem z niedzielą nastały Cię "cięcia w budżecie" czyli po ludzku: zmniejszyła inwestycje w Ciebie.

 

 

2 godziny temu, wilimowski napisał:

Kobity pod tym względem to już takie zwierzątka. Ty ją gonisz - ona ucieka. Ty uciekasz - ona Cię goni.

Kiedyś o tym było na forum.
Nie twierdze, że kobietę zawsze należy olać i się nie postarać, ponieważ czasami trzeba trochę więcej zainwestować, ale...
W tym przypadku autorze tylko byś się ośmieszył, gdybyś do niej pisał, starając się wyciągnąć ją z domu.
Te jej sztywne zachowanie na trzeciej randce powinno być już dla ciebie czerwoną lampą.

Zrób tak jak radzi Stary Niedźwiedź.
Ty też jesteś zajęty, też masz "gości" i czekasz, aż ona sama się odezwie :) 
A w tym samym czasie obracaj już jakieś małolaty, ty też masz tworzyć sieć orbiterek.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyka gatunku do bólu. Standard.

 

Działasz jak wujek @Stary_Niedzwiedz napisał w pierwszym poście do tego szczypta cierpliwości i po jakimś czasie... czary mary będziesz miał odpowiedź - czy niunia chce się chędożyć jak dzika, czy raczej szuka tylko lamusa do podbicia atencji i tampona emocjonalnego. Kropka. 

 

Przy okazji pamiętaj, że laski same nie wiedzą czego chcą, a jak wiedzą to tylko na chwilę. Nie pytaj nigdy "czy ona ma ochotę" bo to suuabe. Masz prowadzić - zresztą wcześniej Tornado Ci o tym wspomniał - pytanie czy "ok? czy brać bilety"? .. do laski? FAIL.

Pewnie teraz z jej strony jest zdawkowy kontakt bo pomyśli czy nastepnym razem nie zapytasz czy siusiaka złapać ręką podczas szczania  czy usiąść.

 

Masz byc pewny siebie i stanowczy. Lepiej za dużo niż za mało.

 

Nie polegnij bracie. Powodzenia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie 

 

Dziś laska mi pisze czy możemy się zobaczyć w weekend 

że średnio może  w tygodniu, mowa o teatrze,

 

że od następnego tygodnia jak wrócą jej rodzice  z wakacji 

to w następnym tygodniu jak najbardziej , bo nie może domu zostawić samego

 

Tylko ja jej pisze na messenger, a tu kolejna martwa strefa cały dzień bez odpowiedzi.

Co to gierka ? nie kumam :D  powoli  mnie to irytuje ,

 

Czy napisać prosto  z mostu czy ona jest zainteresowana naszą znajomością czy nie. ?

 

Utylizować na szybkości pannę czy czekać ta druga opcja jakoś słaba 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Timmy po pierwsze to żadnego kina, teatrów i innych głupot (mam na myśli spotkania z paniami w tych miejscach a nie same instytucje).

Jak na poważnie: pierwsze spotkanie gdzieś spacer na luzie a później zapraszasz do domu, na wino, fajną kolacje zrobić, pokazać zajebisty film czy kolekcje czegokolwiek albo sugeruj, że wpadniesz zobaczyć do niej czy ma posprzątane w domu i czy ma ładne firanki (cokolwiek, byleby trochę z żartem). 

Ile można gadać z paniami nie przechodząc do czynów?

Raz się umówiliście, obgadaliście- ok. Ale już drugi, trzeci, CZWARTY raz bez akcji? I nie mam na myśli seksu ale jak są pierwsze całowanie to robi się luźniej, jesteś pewniejszy siebie itd.

Łopatologicznie- wiem, że chcesz jej pokazać, że nie zależy Ci na seksie ale mniej się pierdol ze wszystkim.

Bierz ją do chaty, odpalaj wino, przytul i działaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Timmy napisał:

Dziś laska mi pisze czy możemy się zobaczyć w weekend 

że średnio może  w tygodniu, mowa o teatrze, 

"Mam już plany na weekend."

(kropka koniecznie. To tzw "kropka nienawiści")

 

Na pytanie "jakie" - nie udzielasz odpowiedzi. Tego pytania nie widzisz.

Jeśli zacznie agresywnie drążyć - "to moja sprawa." Może się spluć, nie wdajesz się w dyskusje, nie widzisz bóldupienia.

 

MASZ BYĆ NIEDOSTĘPNY. A na razie to jesteś na gwizdek.

 

1 godzinę temu, Timmy napisał:

Tylko ja jej pisze na messenger, a tu kolejna martwa strefa cały dzień bez odpowiedzi. 

No bo jak tu odpowiadać, jak ma usta zajęte ?

 

Naśladuj jej ruchy.

Nic się - kurwa - nie uczysz. Wczoraj była mowa, że masz CZEKAĆ z odpowiedzią, a Ty już dziś "rozmawiałeś". Co Ci mówimy?

CHŁODNIK.

Lodówka!!!

NIE ODPISUJ OD RAZU, do chuja Wacława...

Przecież kurwamać masz inne priorytety i zarobiony po same jajca jesteś, a nie czekasz na nią, jedną ręką trzymając telefon, a drugą myśląc o niej...

Jak krew w piach, kurwa...

 

Nie że "łolaboga, napisała, ona musi mię miłuje" i już "w tle Mendelsohn gra, synka nazwiecie Sebastian, a córeczkę Sara. Na pewno będzie miała oczka po mamusi." JPRDL...

 

1 godzinę temu, Timmy napisał:

Czy napisać prosto  z mostu czy ona jest zainteresowana naszą znajomością czy nie. ?

Napisz tak właśnie.

Bądź mężczyzną.

A w ogóle to pojedź do niej z bukietem kwiatów. Tak. Tak trzeba zrobić.

Być mężczyzną. No.

 

A wiesz, co ona Ci odpisze?

"Nie wiem co czuję" <--- o dokładnie to.

 

Kurwa, GOTOWCA dostajesz od bardziej otrzaskanych z kobitami. A Ty kombinujesz.

Kurwa copy-paste z rozpiską czasową masz. Piłka wystawiona, a Ty tylko nogę przykładasz i gol. To nie, kurwa. Kombinować musi...

 

A idź pan... Tylko żebyś odcisków na dłoniach potem nie miał...

 

O, masz, coś dla Ciebie na długie wieczory:

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Timmy napisał:

Tylko ja jej pisze na messenger, a tu kolejna martwa strefa cały dzień bez odpowiedzi.

Co to gierka ? nie kumam :D  powoli  mnie to irytuje

Nie zgaduj, tylko postaw warunek. Powiadom Panią, że jeśli jeszcze raz będziesz musiał czekać na odpowiedź od niej cały dzień, to się pożegnacie.

 

Miej jaja, zachowaj się jak mężczyzna - poinformuj w ten sposób Panią. Bez żadnych dyskusji. Jak zrobi tak ponownie - ucinasz kontakt.

Można mieć tutaj dwa podejścia - pierwsze jest takie jakie proponuje @Stary_Niedzwiedz. Drugie takie jak moje.

Ja preferuję takie jak moje, bardzo nie lubię takich gierek, gdzie pokazuję, że 'nie mam czasu', itd. Sam czas trwania takiej gierki w której może coś ugrasz, A MOŻE NIE to też zmarnowane godziny TWOJEGO ŻYCIA.

Zawsze w swoich relacjach stawiałem warunek. Warunek jest dobry także dlatego, że jasno kobiecie komunikujesz co Ci się nie podoba i co ma być zmienione - bez gierek, bez udawania, że 'nie masz czasu' - to możesz wpleść w cały kontakt, ale grunt to postawić sprawę jasno, żeby nie było, że nie mówiłeś. Jasny klarowny warunek, kobieta przeczytała - i egzekwujesz.

I przede wszystkim - jesteś całkowicie rozgrzeszony. Nigdy nie możesz zarzucić sobie, że 'a co by było gdyby', że nie próbowałeś kontaktu normalnego, itd. Po prostu - zakomunikowałeś zachowanie jakie Ci się nie podoba, postawiłeś warunek - Pani złamała Twój warunek - konsekwencja :)

 

Niedawno jednej Pani postawiłem taki warunek, że jeśli jeszcze raz będę musiał czekać pół dnia na odpowiedź to zakończymy rozmawianie.

Pani coś brzęczyła, w końcu jednak znów to zrobiła - skasowałem rozmowy i już nie odpowiedziałem. Minął od tego miesiąc czasu - Pani już po prostu nie istnieje :)

 

Po co tracić cenne godziny, dni, na zagrywki, udawanie oschłego, zimnego - jak można po prostu postawić warunek i egzekwować. Większość bab i tak będzie chciała przeciągać strunę dlatego po prostu się pożegnacie i musisz być na to przygotowany.

Zdarzą się jednak takie, że będą grzeczne i nie przekroczą przynajmniej przez dłuższy czas granicy przez Ciebie postawionej. Tak miałem z moją ostatnią byłą - kilka lat nie przekroczyła. Potem oczywiście Pani odpierdoliło, ale zanim to się stało, latała jak w zegarku.

 

Nie baw się w kobiece gierki, chłodnik, udawanie 'zarobionego', bo tracisz cenny czas swojego istnienia na tym świecie, a przede wszystkim, nadwerężasz swój spokój psychiczny i pewność siebie. Tylko warunki i egzekwowanie.

Edytowane przez wilimowski
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wilimowski

Twoje podejście też mnie się podoba,

ale @Stary_Niedzwiedz też ma sporo  racji w tym co pisze.

 

Pańcia po tym jak napisałem że jak ma to wyglądać tak dalej że ja czekam na odpowiedz cały dzień

to ja Dziękuję za te spotkania, było miło.

 

Odpowiedziała że Ona sobie przemyśleć musiała i że z jej strony nic nie więcej nie będzie , po prostu 

nie zaiskrzyło  z jej strony.  <- takie ich gadki bla bla bla 

 

Moja odpowiedz : ok.

 

Uważam że wchodzenie w polemikę z nią nie ma sensu, marnowanie czasu tyko tu będzie.

 

Szukamy dalej odpowiedniego modelu :P

 

 

Edytowane przez Timmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Still napisał:

Głupia cipa:)

Za ostry jesteś - po prostu młoda kobieta :P 

 

Dnia 23.09.2018 o 23:28, Stary_Niedzwiedz napisał:

I tak dalej i tak dalej - miej wyjebane, delikatnie insynuuj, że czasu nie masz.

Czyli miej wyjebana a będzie Ci dane. To jest tak prawdziwe, że ja prdl! Juz nie raz zjebałem tym, że za bardzo mi zależało. 

Teraz staram sie chłodnik lekki robić, ale to nie jest łatwe czasem, szczególnie jak samiczka fajna pod każdym względem:mellow:

 

22 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Nie zawracaj sobie głowy starą pomarszczoną raszplą

Haha, coś w tym jest... Cholera, ja dzis jestem umówiony z 27-mką :0   Kij tam, kto wybrzydza ten nie rucha :P 

 

 

Dnia 24.09.2018 o 08:19, wilimowski napisał:

* -  Oczywiście mówimy to w cudzysłowiu, bo tak naprawdę żadnej babie na Tobie nie będzie nigdy zależeć, ewentualnie poza Twoją matką. Jak pisałem: robisz chłodnik, jesteś silny - Pani 'zależy' i 'kocha'. Jesteś miły i na każde jej skinienie - Pani 'nie wie co czuje'.

Jak ze zwierzątkiem hodowanym - tresura.

Troche smutne, ale prawdziwe.

 

Ogólnie powiem Wam tak: to jest wszystko popieprzone jak jasny h*j!

8 godzin temu, Timmy napisał:

Szukamy dalej odpowiedniego modelu :P

Witam w klubie ;) Najlepiej mieć kilka opcji na raz, tak mądrzy ludzie radzą ? A poza tym lepiej brać sie za młodsze od siebie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.