Skocz do zawartości

Ślub na karaibach, wymagania co do świadka


Bronisław

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Bardzo dobry kumpel poprosił mnie, abym został jego świadkiem na ślubie. Zgodziłem się. Wiadomo.

 

To ma być ślub na Karaibach. 

Ślub i tydzien goście mieliby zostać, a para młodych 2 tyg.

Za przelot i pobyt płaci każdy za siebie.

 

Okazało się, że nikogo z rodziny nie będzie, ponieważ ich nie stać lub szkoda im kasy (nie wnikam).

Ja miałem zabrać swoją partnerke lub lecieć sam (decyzja należała do mnie).

Ostatnio okazało sie, że leci tylko jeszcze świadkowa i najlepiej będzie jak ja polece sam, ponieważ ona sama wiecej będzie musiała zapłacic (miałbym spać w tym samym pokoju z nią).

 

Odmówiłem i powiedziałem, że to moja decyzja z kim lece i kogo ze sobą zabieram i jak wogóle może mi mówić z kim mam spać w pokoju jak nawet za mnie nie płaci itd. A lece tam też na wakacje przy okazji... (kumpel doskonale wie, że jestem w związku i mieszkam ze swoją partnerką już dwa lata i nic wcześniej nie mówił, że mam leciec sam, do tego moja partnerka już dawno powiedziała, że ze mna leci)

 

Powiedziałem, aby para młoda dopłaciła różnice w cenie i dołożyła światkowej. 

 

Kumpel powiedział, że już tyle kasy wydał, że wiecej nie chce. 

 

No to mówie. Stary wymyśliłeś ślub na karaibach to chyba masz świadomość, że ludzi na to nie stać. Rodzina nie jedzie, świadkowej nie stać, bo chłopa nie ma itd...

 

Kumpel stwierdził, że to brak szacunku dla niego, to jego dzień, on chce mieć świadkową, a nie moją partnerkę itd. I on nie będzie robił tak jak ja chce, tylko to ja powinienem robić to co on mówi. 

 

Wiec nie jade ??

 

Co o tym sądzicie, bo ja już zwariowałem. Polecieli byście na ślub kumpla, gdzie on Ci mówi z kim masz spać tydzień, bo to jego święto a Ty za wszystko płacisz. ??

 

Do tego to nie jest tania wycieczka ? i wcześniej nie było takich warunków.

 

Bo mi się wydaje, że ktoś nikogo nie szanuje, a chce, aby jego szanowali.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bronisław napisał:

To ma być ślub na Karaibach

Kurde, pomysł sam w sobie genialny!

Cooo? Wróć! Nie cały pomysł...

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

To ma być ślub

Pomysł poje#any!

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

na Karaibach

Pomysł genialny!

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

Kumpel stwierdził, że to brak szacunku dla niego, 

Po przeczytaniu jego pomysłów i tego jak nie szanuje wlasnej rodziny i przyjaciół: naraża na mega wydatki, nie pozwala się cieszyć tym wydarzeniem z rodziną, odcina ich automatycznie. Jeśli to nie rodzina bogaczy - rozumiem że nie jadą bo brak im kasy, chyba że są ostentacyjnie przeciwko jego ślubowi gdyż jego wybranką z np. Owczrek Niemiecki.

 

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

to jego dzień

No tu już smiechłem konkretnie. Taaaa To on będzie w białej sukni tankował atencję w promieniach karaibskiego słońca. Nie kupuję że ten cyrk to "jego" dzień.

 

Uważam że cały pomysł jest myszki lub by uszczęśliwić myszkę. Kosmiczny brak wyobraźni społecznej - spoko jak już muszą komplikować to wtedy powinien opłacić przelot i pobyt minimum rodziców i świadków, a partnerzy świadków no, z bólem ale powiedzmy że opłacają pół ceny.

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

Okazało się, że nikogo z rodziny nie będzie

W ogóle kto będzie? Bo widzę ze oprócz pary młodej to ciężko ze świadkami nawet.

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

(miałbym spać w tym samym pokoju z nią).

Kurłłła Weselny Janusz tnie sprytnie koszty :)

myslał że się ucieszysz...

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

świadkowej nie stać, bo chłopa nie ma

Sprytny... a może ten cały cyrk tylko po to by świadkową zeswatać.:)))

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

Co o tym sądzicie, bo ja już zwariowałem

Uważam że oczy mu ci#ą zarosły, jeśli to naprawdę dobry kumpel to mu w oczy wygarnij że on psuje nastrój wszystkim dookoła. Jak się obrazi to skreśl go.

 

Bo tak: utrudnia maksymalnie udział w uroczystości swoim bliskim. Sprawia im przykrość. Nie robi żadnego ukłonu w stronę swoich gości.

 

W Polskich realiach mógłby normalnie zrobić wesele w Koluszkach a w podróż "dzień po" pojechać na te je.ane Karaiby.

 

I tak to wszystko dla zmanierowanej myszki.

 

Być może on jest pizdeuszem, wiem bo sam wiele razy "stawałem twardo po stronie ukochanej" broniąc jak lew jej chorych pomysłów.

 

A jak nie pizdeo to przynajmniej mocno nie szanuje bliskich ludzi.

 

2 godziny temu, Bronisław napisał:

Wiec nie jade ??

 

I lepiej, oszczędzisz sobie kasy i kwasów.

 

Edit: powyższy tekst nie ma sensu jesli mieszkacie wszyscy na Jamajce :)

Edytowane przez Imbryk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, KurtStudent napisał:

kumpel podświadomie nie chce tego ślubu dlatego go niechcący na maksa sabotuje. 

Btw ile gość ma lat? 

29 lat. Chce tego ślubu. Namówiłem go nawet na intercyze i to załatwił już. Wszystko jest po jego myśli. Jego kobitka ma najmniej do gadania, chociaż ze świadkową jej się udało.

 

17 minut temu, Imbryk napisał:

Być może on jest pizdeuszem, wiem bo sam wiele razy "stawałem twardo po stronie ukochanej" broniąc jak lew jej chorych pomysłów

Zna też Marka audycje, ale on jest jedynakiem takim co wie wszystko najlepiej i mówi, że nie wszystkie takie są i trzeba sobie kobiete wychować. 

 

Trzyma rame, chociaż szybciej się zaręczył i teraz będzie chajtał.

Materialista. Miał bardzo dużo kobiet, bardzo dobrze wygląda. Dba o siebie itd.

No i spotkał dziewice w sumie już nie pierwszą ?

Edytowane przez Bronisław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bronisław napisał:

 

Co o tym sądzicie, bo ja już zwariowałem. Polecieli byście na ślub kumpla, gdzie on Ci mówi z kim masz spać tydzień, bo to jego święto a Ty za wszystko płacisz. ??

Bezczelny koleś. Po takim odzewie powiedział bym krótko. Szukaj bratku w polu wiatru. Niech się martwi . Jego ślub a ty masz za sponsora robić ??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Still napisał:

Jego ślub a ty masz za sponsora robić ??? 

Chodziło mi, że ja za siebie płace i moja partnerka za siebie, wiec czemu on ma mi mówic kogo ja tam mam zabierać. 

4 minuty temu, Obliteraror napisał:

pewne zasady

Dlatego nie doszedłem z nim do porozumienia i mówie napisze na forum i zobacze Wasze zdanie na ten temat.

36 minut temu, KurtStudent napisał:

Przypomina mi to tę historię o lasce, która się obraziła bo rodzina i goście nie chcieli się zrzucić na jej wymarzony ślub&wesele. Pokasowała konta w social media i generalnie zrobiła wielką dramę

Czytałem o tym ? mam tak samo ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zarabia czy żyje na kredyt ? Może o to chodzi, że nie chcesz mu pomóc w potrzymaniu mitu?

 

Koszt lotu rodziców i świadków to nawet nie w połowie koszt zwykłego wesela na wiosce na zasadzie postaw się.

 

W maju kumpel brał ślub właśnie w takim zaściankowie. Fotograf (artysta) 10000 zł. Tort, fajerwerki dwie suknie dla pani. Jak go pytałem to ponad 50k wywalił.

 

I czemu nie kupił biletów pół roku temu?

 

Mnie to ściemą wali.

 

Może pani tak skutecznie już zaczyna go izolować "jakby mu zależało to by przyleciał... Widzisz jacy są twoi rodzice nawet na ślub nie przylecą".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bronisław napisał:

Wszystko jest po jego myśli

Albo się mu tak wydaje.

 

Z drugiej strony: popatrz jakie są właściwie jego priorytety skoro daje bliskim warunki zaporowe na wspólne cieszenie się z tego wydarzenia.

Pokazać film HD z pustej sali ceremonii i zachód słońca pod palmami?

A kto będzie chciał oglądać po takiej akcji?

 

Ja rozumiem, może to gościa idée fixe, nie na polskie realia, wolno mu - ale co zyskuje w długim terminie?

 

Mija 5 lat:

Mama: Szkoda synu że nas tam nie było z wami, no ładny ślub.

Tata: ech...

Żona: Gdyby nie twój głupi pomysł z Karaibami, miałabym dziś śliczne zdjęcia z tego dnia z mamusią i tatusiem w Koluszkach tam przy kościele za lodziarnią. Ty chamie, zniszczyłeś mi życie :(

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę trzy logiczne wyjścia:

 

- ślub na Karaibach ze znajomymi i rodziną, którym wszystko opłacam tak aby nie ponieśli kosztów na moją fanaberię

- ślub na Karaibach bez rodziny i znajomych bo tak sobie wymyśliłem i nikogo nie będę przymuszał do moich fanaberii

- klasyczny ślub w Polsce z rodziną i znajomymi jak chcę aby byli tego dnia przy mnie

 

 Jest 8 rano i oczy przecieram ze zdumienia jak to piszę. Czy ja jeszcze śnię i mam koszmary? Oczywiście JOKER w tej sytuacji to ABS czyli Absolutny Brak Ślubu :D:D:D

 

Może On właśnie tak sobie to wykombinował, że biorąc "ślub" tam nie ma to konsekwencji prawnych w Polsce?  Hmmmm raczej już Panna Młoda się zatroszczy o to żeby były :D

 

Ale wracając do wątku też bym odmówił jeżeli to w jakikolwiek sposób kolidowałoby z moimi planami czy finansami. Kumpel wykazał się skrajnym egoizmem, Czuje się jak pępek świata? Nie trzeba się tłumaczyć ze swojej decyzji ale podałbym logiczny i sensowny argument aby nikogo nie urazić.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezczelny typ powiem Ci.

 

Masz nie lecieć ze swoją partnerką bo on chce aby świadkowa miała taniej i abyś z nią w pokoju spał.

 

Czyli Twoim kosztem ma być coś lepiej wg niego. A Ty nie możesz nic, bo to jego dzień.

 

To jakis Twój dobry przyjaciel?? Coś mu odwaliło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Dobrze zarabia czy żyje na kredyt ? Może o to chodzi, że nie chcesz mu pomóc w potrzymaniu mitu?

Dobrze zarabia.

 

6 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Koszt lotu rodziców i świadków to nawet nie w połowie koszt zwykłego wesela na wiosce na zasadzie postaw się.

Ale jak każdy płaci za siebie to troche inaczej to wygląda, ponieważ jesteś jeszcze na podróży poślubnej. 

I ia rozumiem, że rodzice u nas w Polsce, albo dokładają do wesela, albo płacą całość lub dają porządny prezent, wiec tu akurat mógłbym uznać, że trochę głupio wyszło, chociaż tak jak piszecie mogliby przylecieć tylko na ślub a nie cały tydzień lub para młodych mogła by im pomóc.

 

7 godzin temu, Piter_1982 napisał:

I czemu nie kupił biletów pół roku temu?

Koszty, aż tak się nie zmieniają, ślub dopiero początek lutego.

7 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Mnie to ściemą wali.

 

Ściemą? Tzn?

 

7 godzin temu, Krugerrand napisał:

czy to aby na pewno Twój kumpel.

Dlatego tylko dobry kumpel, nie raz sobie pomagaliśmy, ale mq taki charskter jaki ma i przez to nigdy nie awansował na przyjaciela.

 

7 godzin temu, Krugerrand napisał:

ustawianie wszystkich pod siebie i mówienie co mają robić itp. Śmierdzi mi to strasznie

A on mi mówi, że to ja ustawiam wszystkich pod siebie.

 

6 godzin temu, SennaRot napisał:

Nie trzeba się tłumaczyć ze swojej decyzji ale podałbym logiczny i sensowny argument aby nikogo nie urazić.

Podałem, on tego zrozumieć nie potrafi

 

6 godzin temu, Taboo napisał:

Czyli Twoim kosztem ma być coś lepiej wg niego. A Ty nie możesz nic, bo to jego dzień

No na to to wygląda.

 

 

Dzięki wszystkim za komentarze, bo już myślałem, że to ze mną coś nie tak ?? 

Zastanawiam się co z nim zrobić.... czy już olać całkowicie, czy utrzymywać znajomość, bo nie powiem jestem w szoku do tej pory, że wolał świadkową niż mnie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolesiowi ładnie odwaliło, najpierw sam stworzył problem (droga fanaberia na Karaibach), a teraz chce go rozwiązywać cudzym kosztem, w tym wypadku twoim. Zresztą musi mieć ostro pod kopułą jak dla tego, żeby ślub był w egzotycznym miejscu godzi się, że z rodziny nikt nie przyjedzie, nawet matka z ojcem.

 

Widać że tam baba już tak przejęła stery, że tylko wypatrywać jak to małżeństwo rozbije się o jakąś okoliczną rafę koralową.

Edytowane przez SławomirP
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzyłbym mu powodzenia, ale beze mnie. "Kumpel" nie stawia zaufanych ludzi w podobnej sytuacji i nie zachowuje się jak pizda mówiąc, że to JEGO, JEGO, JEGO dzień. Takich chujów spuszczać w kiblu i się nawet nie przejmować. 

 

Gdybym coś takiego miał i coś takiego usłyszał to od razu do widzenia. Po co dyskutować z człowiekiem, który nie ma klasy, ani odrobiny szacunku do przyjaciół? 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mac napisał:

Gdybym coś takiego miał i coś takiego usłyszał to od razu do widzenia. Po co dyskutować z człowiekiem, który nie ma klasy, ani odrobiny szacunku do przyjaciół

Dlatego po przemyśleniach na chwilę obecną zawieszam tą relacje. Zobaczymy co czas przyniesie.

 

Tak jak mówiłem on wyraził swoje zdanie, ja swoje i nie doszliśmy do porozumienia. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.