Skocz do zawartości

Kalistenika, siłownia- progres


ciekawyswiata

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

 Czy trenowanie kalisteniki wyklucza włączenie na przykład hantli do treningu? Wiadomo, żeby były też efekty, to powinno się progresowac. I tu moje pytanie- w jaki sposób wygląda progres w kalistenice? Szczerze mówiąc nie wiem, i zastanawiam się czy jest to metoda dokładania intensywności na każdym treningu i w jaki sposób to robic- skracanie przerw między seriami, wolniejszy ruch, dodawanie powtórzeń, dodawanie serii? Na przykład nie mam problemu, żeby robic po 20 przysiadów, więc mam progresowac aż dojdę do 100 powtórzeń w serii? Czy aby na pewno taki trening rozwija w jakiś sposób siłę i wygląd, a nie wytrzymałośc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co chcesz osiągnąć poprzez trenowanie kalisteniki?

 

Jesli chodzi i siłę i sylwetkę to wydaje mi się że sama kalistenika nie wiele zdziała, albo inaczej, zdziała ale do pewnego etapu, bo używasz ciągle jednego ciężaru(swojego ciała) a żeby mięśnie rosły musi być stopniowe zwiększanie obciążenia...

 

Ale...

Z własnego doświadczenia, plecy w kształcie litery ''V'' wyrobiłem tylko i wyłącznie dzięki podciąganiu na drążku, wąskim(dłoń przy dłoni ustawieniem rąk) i szerokim ( na wysokości barków) uchwycie, przy czym ten pierwszy sposób jest dla mnie lepszy, bo bardziej akcentowane są tzw motyle...

Waga bez zmian, natomiast stopniowo zwiększając ciężar wyrabiałem siłę i objętość mięśni, co również przekładało się na zwiększenie wagi, no ale to zależności od zależności...

 

Sama kalistenika da Ci na pewno wytrzymałość, znacznie lepszą koordynacje ruchową, siłę także, ale do pewnego etapu, takie jest moje zdanie :)

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic niczego nie wyklucza, możesz dodawać co chcesz. Na początek możesz progresować zwiększając ilość powtórzeń. Kiedy dojdziesz do większej ilości powtórzeń (ok. 25 - chociaż to raczej ciężko ustalić jaka ilość powtórzeń jest większa) proponuję zakup pasa do ćwiczeń który zapinasz na wysokości tali, a do pasa doczepiasz obciążenie (mogą być te hantle), które z czasem zwiększasz. Możesz w ten sposób wykonywać podciąganie na drążku i pompki na poręczach i inne ćwiczenia ale to już sobie znajdziesz w internecie. Taki trening rozwija wygląd i w jakimś stopniu siłę również. Ćwiczyłem w ten sposób przez rok i miałem naprawdę fajne efekty. pomimo, że wcześniej chodziłem na siłownie ok. 3 lata i organizm już słabo reagował na trening.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@baron Ungern von Sternberg , wiesz, też nie ma co się wzorować na BMI, bo ktoś kto jest niski, a ma na sobie sporo mięśni i mało tłuszczu, będzie przez tę skalę uznany za otyłego. Najbardziej liczą się wymiary i lustro. Jeśli widzisz poprostu po sobie, że coś jest nie tak i warto zgubić kilka kg smalcu, czy zbudować parę kg mięśni, to działasz pomału i tyle. 

 

 Tez muszę zgubić parę kilo, bo brzuch zaczyna lekko odstawać, ale to dopiero od stycznia, bo do końca roku lecę z masą do przodu.

 

 Powodzenia!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawa siły, nabranie masy poprzez kalistenikę jest chyba trudne. Chociaż czytałem na jakiejś stronie, że schematy 10-12 powtórzeń na masę, 3-5 na siłę, a 15 na rzeźbę są nieco przestarzałe, bo i tak dużo zależy od diety, a po drugie początkujący może i robic po 15 powtórzeń, a i tak nabierze siły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Poprawa siły, nabranie masy poprzez kalistenikę jest chyba trudne

Jeśli chodzi o masę mięśniowa to raczej wątpię, jak pisałem, masy mięśniowej nabywasz poprzez systematyczne zwiększanie ciężaru, ilości powtórzeń, natomiast jeśli chodzi o kalistenike masz ciągle ten sam ciężar w postaci własnego ciała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ciekawyswiata Po co chcesz się ograniczać czymkolwiek? Sam ustalasz sobie cele i wszystko od Ciebie zależy.

 

Możesz używać czego chcesz ale warto zwrócić uwagę na technikę, żeby zminimalizować urazy i kontuzje.

 

Natomiast dodawanie różnych czy to obciążeń czy też zabawek jak najbardziej pomoże w rozwoju.

 

Jak wygląda progres? Np. tak:

 

 

 

Progres widzisz w lustrze ale przede wszystkim to Twoje samopoczucie.

 

@The Motha To nie do końca tak. Mięśnie rosną poprzez tzw 'łamanie ich' i regenerację. Robiąc np. podciągnięcia na drążku mięśnie będą rosły jeśli będziesz te mięśnie 'łamał'. Był już tutaj temat o tym więc trzeba trochę pogrzebać.

 

Kalistenika to jest temat rzeka i nie da się zmieścić wszystkiego w jednym poście. Jest dużo filmików na yt i z każdego można się czegoś nauczyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

I tu moje pytanie- w jaki sposób wygląda progres w kalistenice?

Robisz te same ćwiczenia ale w różnych układach, stosujesz właśnie progresje, różnego rodzaju dźwignie na dane ćwiczenie, przesuwając np środek ciężkości, bądź sposób wykonywania jednego ćwiczenia. Za pomocą kalisteniki można osiągnąć i sprawność i siłę i masę. Poza ilością powtórzeń można dodawać dodatkowe ciężary na pasach. Liczy sie też odpowiednia technika, bo uwierz mi nie każdy potrafi wykonać poprawnie pompkę lub się podciągnąć, a to już ogromna różnica.

18 godzin temu, baron Ungern von Sternberg napisał:

A co zrobić gdy jest się tak zapuszczonym, że podciągnięcie na drążku jest niemożliwe?

W kalistenice używa się też specjalnych gum, które odciążają i pomagają wykonywać np podciąganie i skupić się na odpowiedniej technice. Gumy sa o różnych naprężeniach, więc będziesz mógł co jakiś czas zmniejszyć gumę aż dojdziesz do opcji bez gumy.

 

Kalistenikę polecam, jest fun :)  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 8 miesięcy temu...
W dniu 26.09.2018 o 22:05, The Motha napisał:

Jeśli chodzi o masę mięśniowa to raczej wątpię, jak pisałem, masy mięśniowej nabywasz poprzez systematyczne zwiększanie ciężaru, ilości powtórzeń, natomiast jeśli chodzi o kalistenike masz ciągle ten sam ciężar w postaci własnego ciała...

a kojarzysz cos takiego jak lipomastia? sadzisz ze to zadziala na spalenie tego gowna?

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że sam trenuje tylko i wyłącznie kalistenikę progresywną, już od lat, a mając w pamięci, że zaczynałem ponad 6 lat temu, jako 68kg, ociekający wodą suchoklates, przy wzroście 193cm, i przez lata dobiłem do wagi przeszło 110kg, 12% body fat - bez żadnych sterydów, supli białkowych i innych wygibasów - myślę, że mogę wtrącić do dyskusji swoje trzy grosze.

 

Przede wszystkim - jakikolwiek trening siłowy, czy to kalisteniczny, czy to na siłowni - między treningiem na masę a treningiem na siłę dzielą w kwestiach treningowych LATA ŚWIETLNE. Oczywiście, trenując stricte pod siłę, nabierzesz trochę mięśni i zyskasz na duuuuużo na sile, tak samo trenując "na masę" - przybierzesz dużo kilogramów i zyskasz też przy okazji trochę siły. Jednak skupiając się tylko na jednej metodzie treningu, i za chwilkę to opiszę, zmaksymalizujesz efekty.

 

Siła użytkowa to nic innego jak.... umiejętność. To po prostu ilość połączeń nerwowych, im ich większa ilość, są one w stanie przenosić większą ilość informacji wywołanych impulsami. Im częściej będziesz je powtarzał, tym szybciej Twój organizm "wyprodukuje" połączeń nerwowych - czytaj - zwiększy Twoją siłę użytkową. Opiszę to na przykładzie klasycznych pompek:

 

Trening "pod siłę" - charakteryzuje się tym, że wykonujesz maksymalnie trudną wersję danego ćwiczenia - dajmy na to pompki tzw. diamentowe - palce, a konkretnie kciuki i palce wskazujące dotykają się tworząc romb/ diament. Powolny ruch w obie strony, po 3-5 sekund, max 3-5 serii po 3-5 powtórzeń. Łatwo zapamiętać, prawda ? Zaczynasz od poziomu 3 serie po 3 powtórzenia, w następnym tygodniu robisz już 3 serie po 4 powtórzenia. Kontynuujesz cotygodniowy progres, do momentu w którym kończysz na 5 x 5. Cały "cykl" zajmuje dwa miesiące, a konkretnie 9 tygodni. Logiczne, nieprawdaż ?

 

Trening "na masę" to zupełna inna bajka. Ma on na celu doprowadzenia mięśni do granic wytrzymałości. Wystarczy zrobić 3-4 serie klasycznych pompek, w tempie 2 x 2, prawie do upadłego. Kończysz serie w momencie, kiedy czujesz już, że zostało Ci w zanadrzu góra dwa powtórzenia. I sukcesywnie starasz się dodawać powtórzenia, czy to z treningu na tydzień, z miesiąca na miesiąc. Tempo, jak i wykonywanie ćwiczeń w aspekcie techniki - to sprawa bardzo indywidualna. Niektórzy, ze względu na swoją budowę nie są w stanie perfekcyjnie wykonywać pewnych ćwiczeń i muszą to korygować.

 

Przewaga kalisteniki nad innymi formami treningu siłowego jest jedna - ogranicza Cię tylko własna wyobraźnia. Manipulując dźwignią siły możesz, przy tej samej wadze, bawić się i kombinować i czerpać z tego nie lada przyjemność przez lata, zwiększając jednocześnie mobilność i ruchomość w stawach, siłę i to co plażowe foczki kochają najbardziej czyli sylwetkę. Przykład ? Proszę bardzo ! Każdy z nas podciągnie się choć raz podchwytem, ale tylko garstka z Nas zrobi to w tzw. pozycji L - kiedy brzuch jest napięty, nogi są wyprostowane i znajdują się w pozycji równoległej do podłoża. Waga się nie zmienia, dźwignia siły już tak :) Polecam spróbować :D Pewną niedogodnością na starcie może być zbyt duża waga, dlatego radzę na początek trochę zrzucić i nie targać się z motyką na słońce. Zdecydowana większość "pism kulturystycznych" pierze młodym adeptom mózgi, oferując treningi i magiczne diety, dzięki którym wytniesz szmalec i zrobisz zestaw plażowy w kilka tygodni. Prawda jest taka - jeżeli nie jedziesz na szprycy, budowanie siły to zajęcie długie MIESIĄCE I LATA.

 

Jeżeli nie wiesz jak zacząć - służę pomocą i radą.

 

P.S. Sprawdź sobie w internetach Świętego Graala kalisteniki - książkę Paula Wade'a (nie mylić z autorem aerobicznej szóstki Waidera) - "Skazany na Trening". Znajdziesz w niej wiele ciekawych informacji, a przede wszystkim - 6 podstawowych ćwiczeń w 10 wariantach i metody progresji. Książka na lata :)

 

 

Edytowane przez Spartan
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że ma sens. Wszelkie ćwiczenia kalisteniczne, to ćwiczenia wielo-stawowe - czyli po polskiemu - angażujące duże grupy mięśni jednocześnie. To sprzyja szybkiemu spalaniu kalorii, a jeżeli wierzysz w zasadność i skuteczność treningu mającego na celu spalenie tłuszczu z tylko jednej, konkretnej części ciała ( niech zgadne - brzuch ! ) - no cóż, mam nadzieję, że po jakimś czasie zdasz sobie sprawę z faktu, że to mit. A jeżeli faktycznie nuży Cię trening, to obawiam się, że każda inna metoda treningu wywoła dokładnie takie same odczucie.


Sprawdź na początek wyżej wymienioną publikację i zapoznaj się chociaż ze wstępem. Optymalnie byłoby gdybyś przeczytał do dechy całość, do rozdziałów opisujących ćwiczenia. Powinno Ci to rozjaśnić co nieco w głowie.

 

Magia tej książki i metod w niej zawartych polega na tym, że dobrnięcie do poziomu mistrzowskiego to zajęcie na lata. A i tak nie masz gwarancji, że osiągniesz sukces. Mogą z niej ( i powinni ) skorzystać początkujący, ale i stary weteran znajdzie coś dla siebie. Oczywiście jest wiele różnych publikacji w temacie, ale "Skazany na Trening" część pierwsza ( a są trzy ) to absolutny "must - have".

 

Powodzenia !

 

P.S. Druga publikacja absolutnie warta uwagi to mała kniżka od Pavla Tsatsouline'a - byłego komandosa Specnazu i szkolącego tą właśnie jednostkę. Książka nosi tytuł "Nagi Wojownik". Prosty program oparty na dwóch ćwiczeniach i na tak zwanym "smarowaniu gwintów" - nie kojarzyć - świetnie nazwanej techniki brutalnego zwiększania surowej siły użytkowej w domowym zaciszu :)

Edytowane przez Spartan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim będziesz mógł przejść z mniej zaawansowanego ćwiczenia na bardziej zaawansowane, upłynie sporo gówna w Wiśle. To jest jeden z najczęściej popełnianych błędów, nie tylko przez młodych, ale i starych adeptów sportów siłowych - w pogoni za wynikiem, za ilością i wagą, "a bo kolega wyciska więcej" - robią sobie po prostu krzywdę. Mięśnie ludzkie adaptują się bardzo szybko do wysiłku, szybko się regenerują. Ale pomyśl też o stawach, wszelkich powięziach i chrząstkach - one też potrzebują stymulacji i regeneracji, a z racji swojej natury, budowy i tak dalej - ta regeneracja i przyzwyczajenie się do wysiłku/ obciążenia zajmuje nieporównywalnie więcej czasu. Tak więc patrząc na to choćby z tej strony - dodanie powtórzenia lub dwóch, zwłaszcza zbliżając się do progu przejściowego - może zająć tygodnie ! Tygodnie monotonnej, nużącej roboty, polegającej na powtarzaniu tego samego wzorca do upadłego.

 

Jest też wytłumaczona tam idea tzw. "odkładania siły do banku". Opisywałem to po krótce w innym temacie, ale zrobię to jeszcze raz.

 

Ciało ludzkie, a konkretnie mózg ma wspaniałe, niesłychane wręcz zdolności adaptacyjne. Ale ludzki mózg w swojej niedoskonałości nie jest w stanie rozróżnić - czy wysiłek, który odczuwa - spowodowany jest nagłą walką o życie, czy może mocnym treningiem w kontrolowanych warunkach i środowisku. Wie natomiast, że po ciężkim wysiłku, należy jak najszybciej oszacować straty i przystąpić do odbudowy. Mózg pomyśli sobie: "o kurka, dziś było ciężko, następnym razem będę przygotowany". I teraz najlepsze - odpowiednio manipulując objętością treningową - czytaj ilość powtórzeń i serii - jeżeli masz to rozsądnie rozłożone w czasie, Twój organizm przyzwyczai się do faktu, że z treningu na trening, z tygodnia na tydzień obciążenie/ wysiłek wzrasta, i się na to przygotuje ! Jak to poznać ? Ano bardzo prosto - z tygodnia na tydzień będzie Ci się wydawało, że mimo większej objętości, trening jest jakiś taki "lżejszy". Po treningu szybciej dojdziesz do siebie, endorfiny podziałają ciutkę dłużej. I teraz do sedna - cała idea odkładania "siły do banku" polega na tym, że nie rzucasz się na cięższe ćwiczenia z większą objętością, mimo, że wydaje Ci się, że spokojnie podołasz. Nie ! Cierpliwie wykonujesz regularne zwiększanie objętości i kiedy przyjdzie moment sprawdzenia się w boju - a w wypadku książki próg przejściowy - to nie dość, że pokonasz go z nadwyżką mocy, ale też zachowasz sporo sił na kolejny krok, który będzie uruchamiał inną/ cięższą dźwignie.

 

Nie wiem czy to co napisałem w drugim akapicie, ma dla Was sens. Starałem się to pisać po chłopskiemu, dla mnie samego idea odkładania siły do banku jest cholernie spójna i logiczna.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo, służę pomocą :)

 

Bracie @Soprano ja nadal dużą część swoich treningów robię w domu. A jak jest ładna pogoda to idę sobie poświrować  pawiana na drążku w miejskim parku :) Trening siłowy jest tematem wielowątkowym, i potrzeba czasu, żeby nauczyć się swojego ciała, słuchać tego co ma nam do przekazania, rozumieć zasady działania mięśni, miejsca zaczepów i dźwigni. Jedno jest natomiast pewne - przy rozsądnie ułożonym treningu, już po wysiłku, będzie nam się wydawało, że jesteśmy jakby "świeżsi", bardziej "pobudzeni" - to są oznaki prawidłowo wykonanego treningu, który przede wszystkich stymuluje do wzrostu i nie obciąża jednocześnie organizmu. A świetne samopoczucie po wysiłku jest między innymi związane z wyrzutem testosteronu i hormonu wzrostu do krwioobiegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kapitan Horyzont nuży Cię kalistenika ze względu na powtarzalność?

Tam masz od groma wszelkich ćwiczeń. Do wyboru do koloru.

 

Próbowałeś sobie wyznaczyć jakieś cele? Bo jeśli tylko machasz aby machać to rzeczywiście możesz nie widzieć konkretnego progresu.

Wybierz sobie coś co chcesz umieć.

Określ konkretną datę.

Określ cel (mogą być nawet 2-3).

Cele mają być realne, ale wymagające.

Rozpisz jak dojdziesz do tego celu.

 

Co ma być celem zależy od Ciebie. Mogą to być elementy statyczne, dynamiczne, siłowe, wytrzymałościówka. Najlepiej po jednym ze wszystkiego.

Trenujesz wszystko, ale głownie jedziesz pod swoje cele.

Koniecznie książka "Skazany na trening". Tam masz progresje i bazowe ćwiczenia siłowe. Polecam też "Siłę i sprawność. Kalistenika" - Ashley Kalym.

 

No i najważniejsze - cierpliwość!

Będzie tak, że progres będzie widoczny z dnia na dzień.

Będzie tak, że przez kilka tygodni nie ruszysz nawet o milimetr. Musisz przejść ten etap bo już na następnym treningu możesz poczuć przełom.

Zresztą ustalając sobie kilka głównych celów, niemożliwe abyś we wszystkich nie miał progresu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piona, Bracie @Pozytywny :D ubrałeś w słowa wszystkie moje wypociny z trzech postów na raz :D

 

A tak bez samokrytyki - zrozumienie pewnych zależności i procesów może chwilę zająć. Jestem dobitnym przykładem na to, że aby uwierzyć w słuszność jednej metody czy drugiej, trzeba jej najpierw spróbować. Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach i na własnym przykładzie, a szczęśliwym będzie ten, kto będzie potrafił uczyć się na cudzych błędach. Co nie znaczy, że nie będę próbował przekazać moich spostrzeżeń, okupionych latami treningu :D

Edytowane przez Spartan
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pozytywny napisał:

@Kapitan Horyzont nuży Cię kalistenika ze względu na powtarzalność?

Tam masz od groma wszelkich ćwiczeń. Do wyboru do koloru.

 

Próbowałeś sobie wyznaczyć jakieś cele? Bo jeśli tylko machasz aby machać to rzeczywiście możesz nie widzieć konkretnego progresu.

Ćwiczę podobny program od wielu miesięcy. No i czuję potrzebę zmian. Cele mialem - kiedyś biłem swoje rekordy w liczbie pompek w iluś seriach (przy czym co pewien czas utrudniałem ćwiczenia - nogi na krześle itp), potem robiłem pociągnięcia. Robiłem to długo, ale fun był i progres też. Jak już doszedłem do ściany, to starałem się zmienić trening. 

 

Mój główny cel to, cytując klasyka, dobrze wyglądać nago. Sylwetka V - szeroko w barach, wąsko w dupie. Cel nr 2 - wzrost siły. Nie zależy mi na masie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.