Brak dziecka a instynkt macierzyński

[jaca006]

Witam

Mam dosyć ciekawą historie. Może tylko dla mnie ale myślę ze i dla Was też.
Mam bardzo dobrą koleżankę, która troszkę różni sie od innych bab, gdyż rozumie to o czym my już wiemy. Na dodatek popiera to o czym sie mówi tutaj na forum itd.

Jest bardzo fajną i miłą osobą. Od paru lat jest w związku małżeńskim.Ostatnio dowiedziała sie o bardzo przykrej sprawie. Nie dociekałem o co dokładnie chodzi, ale dowiedziała sie od lekarza że ze swoim mężem nie może mieć dzieci, ale z kimś innym już tak, Troche mi jej szkoda bo jak każda kobieta chce mieć dziecko ale w tym związku niestety sie nie uda,
Są dosyć fajną parą, ale myślę ze jednak instynkt macierzyński wygra i sie rozejdą. Mam nadzieje , że zrobią to z klasa bez żądnych niepotrzebnych  kłótni itd. 
Co wy myślicie na ten temat ? Dziewczyna ma spory dylemat bo ich związek wygląda na dość fajny, ale myślę ze jednak sie to zakończy.
 

[Pozytywny]

Niech się starają o adopcję.

Nieważne kto rodzi, ważne kto wychowuje.

 

 

Edytowane 27 Września 2018 przez Pozytywny

[Obliteraror]

Jeżeli jak piszesz popiera to, co się tutaj mówi to IMO nie odejdzie od Pana, na którym jej zależy. Nie dla każdej przecież dzieci są obowiązkowe.

[LiderMen]

Pomyślałeś sobie, że ty możesz ją zapłodnić? No tak trzeba sobie pomagać.

 

[ZdzisławBeton]

1 godzinę temu, jaca006 napisał:

(...) troszkę różni sie od innych bab, gdyż rozumie to o czym my już wiemy. Na dodatek popiera to o czym sie mówi tutaj na forum itd. (...)

No to jest świadoma czy nie?

[deleteduser68]

@ZdzisławBeton Jest (cośtam) świadoma, ale ma potrzebę posiadania (swojego genetycznie) dziecka. Dylemat jak najbardziej zrozumiały.

[ZdzisławBeton]

No i tu się nie zgodzę, bo gdyby była świadoma "gadziego mózgu", to byłaby w stanie zapanować nad targającymi ją emocjami.

[jaca006]

Wiele osób jest świadome żę np jest uzależnione od alkoholu a dalej piją
Więc też sie z tobą nie zgodzę
Wcale bym jej tutaj nie krytykował, że ma takie dylematy. Swoje dziecko to swoje. 
 

Edytowane 27 Września 2018 przez jaca006

[deleteduser74]

10 godzin temu, Pozytywny napisał:

Nieważne kto rodzi, ważne kto wychowuje

Ważne, kto płaci?

[deleteduser68]

10 godzin temu, ZdzisławBeton napisał:

No i tu się nie zgodzę, bo gdyby była świadoma "gadziego mózgu", to byłaby w stanie zapanować nad targającymi ją emocjami.

To zwykły człowiek, a nie mnich buddyjski.  Być świadomym emocji i potrzeb, a panować nad nimi, to są dwie różne sprawy.

Ona zresztą nie rozważa stanu oświecenia vs ziemskie przyjemności, ale emocje do partnera obecnego vs emocje do potencjalnego dziecka.

 

[RealLife]

Dziecko daje pełnię emocji i uczuć. Tak jakby uzupełnia życie o brakujący element. Nie da ci tego żadna dorosła osoba. Daje szczęście, tak bym to nazwał. Oczywiście nie cały czas. Bo w wiekszosci dziecko to ciężka praca. Niemniej są takie chwile, że spedzajac czas z synem ma się poczucie pełni życia. Dlatego nie dziwiłbym się gdyby kobieta odeszła.

[Tim2049]

Dnia 27.09.2018 o 18:40, jaca006 napisał:

Dziewczyna ma spory dylemat bo ich związek wygląda na dość fajny

Uważam, że jeśli dziewczyna z tak intymnych spraw dotyczących związku zwierza się innemu facetowi, to już zczyna się gra, manipulacja a może już realizacja jej planu na dziecko z innym facetem. Zapala się "czerwona lampka".

 

Wychowanie dziecka w dzisiejszych czasach trwa dwie dekady, więc rodzice powinni zrobić wszystko by nie doprowadzić do toksycznego środowiska jak najdłużej. Moim zdaniem, z punktu widzenia faceta, związek w którym jest dziecko innego poczęte w trakcie trwania tego związku, zacznie z czasem rozpadać się.

[WojtekSk]

 A mąż wie, że nie mogą mieć razem dzieci? Bo jeśli nie, a jest dobrym płatnikiem, tzn., jak to panie mówią: "ustatkowany i odpowiedzialny", to pani da pupy na mieście a mąż będzie wychowywać. Przecież jak doskonale wiemy, nie ważne kto dał nasionko, ale kto wychował...

[Legionista]

3 godziny temu, WojtekSk napisał:

A mąż wie, że nie mogą mieć razem dzieci?

Kluczowe pytanie w tym temacie.

 

Dnia 27.09.2018 o 18:40, jaca006 napisał:

dowiedziała sie od lekarza że ze swoim mężem nie może mieć dzieci, ale z kimś innym już tak,

To jest wskazówka dla Pani jak rozwiązać problem. The best solution is....? Ha ha.

Po co Kobieta, rozpowiada o tak wrażliwej intymnej sprawie. ? Autor wątku nie powinien

nic wiedzieć na temat problemów pożycia małżeńskiego, chyba, że Pani szykuje Autora tematu do roli

zastępczego Ojca.

[jaca006]

Heh  Cóż moge dodać ? 
Odpowiedziałeś sobie troszeczkę sam na pytanie  ale oczywiście że ja o tym wiem i czuje co się święci.
Mąż wie o tym że nie mogą mieć razem. Chyba zaczęło sie takie świadome nieświadome szukanie zastępcy.
Tylko nie wiem czy obydwie strony tak robią. Ja stoję z boku i nie mam planów być zastępcą. 
Uważam że to jest ciężki temat i nie oceniałbym krytycznie tutaj jej. Jak każda kobieta chce mieć dziecko i instynkty tutaj wygrywają.
A jak wiadomo jedyna prawdziwa miłość u kobiety to miłość do dziecka .