Skocz do zawartości

Jak zminimalizować ryzyko odejścia kobiety?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was Bracia.

 

 

 Od jakiegoś czasu chodzi za mną myśl usystematyzowania wiedzy, którą zdobyłem na forum, z obserwacji swojego otoczenia, oraz z własnych doświadczeń, a dotyczy ona prowadzenia związku.

 

 Miałem nazwać temat "Jak utrzymać związek", ale brzmiałoby to zbyt... Jak jakiś poradnik PUA, a chciałem tego uniknąć.

 

 Jakiś czas temu powstał temat pt: "Czego nie robić w związku" i chciałbym go trochę rozszerzyć, tylko, że w drugą stronę.


 Pogdybajmy sobie Panowie. Bardzo proszę aby odpowiedzi w stylu: "Jak Pani zechce, to zdradzi idąc po bułki", "Wystarczy mieć 5mln na koncie i 3 mieszkania", "Najlepiej w ogóle się nie starać", "Miej wyjebane, a będzie Ci dane" nie padały, bo niewiele wniosą do ogółu, mimo, że w dużej części się z nimi zgadzam.

 

 Oczywiście proszę o Wasze komentarze, poprawianie mnie, dodawanie podpunktów od siebie, konstruktywną krytykę, pociskanie mi, że wygląda to, jak instrukcja tresury

zwierzęcia itp.

 

 Temat traktuję całkiem poważnie z racji takiej, że lubię być w LTR, bo sprawia mi to całkiem sporo przyjemność i frajdy.

 

 Wypiszę teraz rzeczy, które uważam za stosowne, aby Pani się nas trzymała:

 

 

1) Kwestie finansowe:

 


- Zarabianie więcej niż Pani
- Nie zdradzanie dokładnie swoich zarobków
- Posiadanie własnego mieszkania
- Nie mówienie o swoich żadnych problemach finansowych
- Nie przepisywanie majątku na Panią
- Jeśli Pani chce kupić większą rzecz do domu, a jest zupełnie niepotrzebna, nie dokładamy się, a jeśli bardzo chce, niech kupuje sama.
- Jeśli Pani nalega na wakacje i drogie wyjazdy - ok, ale płacimy po pół.

 


2) Kwestie emocjonalne:

 


- Nie zwierzać się Pani z naszych problemów i trosk
- Nie marudzić na gówno problemy
- Nie wypłakiwać się Pani w ramię
- Nie dać się prowokować i wyprowadzać z równowagi
- Prowadzić rozmowy - szczególnie spory spokojnie, ale stanowczo

- Jak mówisz, A, to robisz A, masz być konkretnym facetem, a nie robić z gęby dupę
- Nie rzucać komplementami na lewo i prawo - mądrze dozować
- Nie obsypywać prezentami, chyba, że Pani naprawdę sobie zasłuży
- Dawać Pani skrajne emocje (jednego dnia wieczór z filmem, lampką wina i seksem w wersji light, a na drugi dzień wyjazd motocyklem na przejażdżkę, ostry seks wieczorem w lesie, noc w przydrożnym motelu i robota przez całą noc - wiecie, o co mi chodzi)
- Nie dawać Pani prowadzić związku, ty masz ostateczne zdanie
- Raz na jakiś czas wywołać u Pani lekkie uczucie zazdrości - oczywiście w granicach rozsądku, subtelnie

 


3) Kwestie społeczne:

 


- Nie pozwalać Pani w towarzystwie na głupie docinki na nasz temat
- Nie puszczanie Pani na samotne wyjścia z kolegami, czy z psiapsiułkami do klubów, ewentualnie zwracać uwagę na zachowanie Pani po takich spotkaniach
- Reagowanie na wszelkie bezczelne próby wzbudzania w nas zazdrościć, typu zdjęcie z kolegami, uchwycona męska sylwetka siedząca przy stoliku, na zdjęciu podczas wyjścia na kawę z koleżanką itp.
- Reagować na próby odcinania naszych znajomych i rodziny od nas
- Reagować od razu na robienie przez Panią scen w miejscach publicznych

 

 

4) Kwestie naszego wyglądu:

 

 

 Dbamy o:

- Sylwetkę
- Fryzurę
- Zęby
- Pazury
- Zapach
- Ciuchy

 

Generalnie efektem ubocznym dbania o siebie jest to, że inne panie będą na nas łypać z zadowoleniem, co oczywiście nie umknie uwadze naszej kobiety. Dwie pieczenie na jednym ogniu.

 

 

5) Kwestie naszego podejścia do związku, którymi nie dzielimy się bezpośrednio z Panią, ale które ona mimo to wyczuje podświadomie (dużo kosztuje to pracy, ale warto):

 

 

- Nie stawiamy pani na piedestale
- Pracujemy nieustannie nad pewnością siebie, czy to dbając o sylwetkę, czy to dokształcając się, czy to szukając lepszej pracy.
- Pamiętamy, że tego kwiatu jest pół światu i żadna, ale to żadna nie jest wyjątkowa, a różnią się tylko temperamentem i charakterem.
- Wyrabiamy sobie nawyk cieszenia się z przebywania samemu ze sobą

 

 

 Tak wiem, że wygląda to jak jakiś dupo-Alfo poradnik i nie chcę, żeby ktoś, a szczególnie nowi userzy brali te rady do serca i zachowywali się sztuczne i niezgodnie z nimi samymi, co ich kobiety szybko wyczują.

 

 

 Według mnie są to rzeczy, którym warto się przyjrzeć i zagarnąć do użytku codziennego, aby w związku "żyło się lepiej". 

 

 Kwestie, czy warto się w to bawić, czy nie, również proszę pozostawić w spokoju, bo nie o to tu chodzi. ;)

 

 Proszę Was o komentarze,

 

 Pozdrawiam.

 
 

  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ładnie i pięknie wypisane, ale pozostaje jedno pytanie co musi nasza kochana druga połówka zrobić żeby z nami być? Czy aby na pewno tyle samo inwestuje w relację druga strona, i czy aby na pewno się to nam opłaca na dłuższą metę w kontekście zdrowia psychicznego i zdrowia naszych portfeli.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xudd1, jasne, masz rację, dla przykładu jednak uznajmy, że kobieta się stara.

 

@SzatanKrieger, nie chciałem być w ten sposób zrozumiany. Chodzi mi bardziej o to, jak prowadzić związek, a nie jak utrzymać kobietę.

 

@Bullitt, racja 100%

 

Ps. Oczywiście nie liczę na receptę w stylu - zrób to i to i zawsze będzie twoja. Chcę poprostu poznać Wasze przemyślenia na temat, który poruszyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys

W sumie najwazniejsze rzeczy napisałeś. 

Tak jak Still pisał, Ty jesteś dla siebie najważniejszy, kobieta to dodatkowy bonus w Twym życiu efekt uboczny stylu bycia alfy. 

Musisz być stanowczy w swoich zasadach oraz dać zrozumienia, że może wyjść w każdej sekundzie ale wtedy już nie ma, że wraca z podkulonym ogonem. Jest to ciężkie ale buduje Twój charakter.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten post przypomina mi takie powiedzonko co się często przewija w filmikach mgtow: "ona nigdy nie będzie twoja na własność, to jest tylko twoja kolej". Te punkty i porady mogą oczywiście przedłużyć długość (hyhyh) trwania całego teatrzyku i tego marzenia o znalezieniu kobiety z himalajów. Na dłuższą metę kobieta czy się stara czy nie i tak przyjdzie po swój funt mięsa, a Ty będziesz musiał zapłacić za to żeby ciągnąć to dalej. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest, że ty musisz zapie*****ć jak buldożer, ona trochę poudaje że coś się stara, zrobi Ci kanapkę, łaskawie pozwoli wyjść na piwo, kupi jakiś pierd itd. i wszystko jest niby po równo bo mamy dostęp do często średniej jakości seksu.

 

Moim zdaniem, póki coś trwa i nie musisz wypruwać sobie flaków żeby to dalej działało to można się bawić w przeciwnym wypadku wykonać protokół "Mission Abort".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie ma uniwersalnych rad co do utrzymania kobiety przy sobie a to dlatego bo każdy jest inny. Napisałeś trochę rzeczy które warto robić by pani od nas nie odeszła, oczywiście sporo z nich jest koniecznością by druga osoba czuła się komfortowo w związku, ale napisałeś też rzeczy które dla dużej części kobiet nie będzie odpowiadać. Najlepiej ze swoją wybranką porozmawiać kim jesteście dla siebie w związku i jakie role w nim zajmujecie.  Nie wszystkie kobiety lubią być dominowane w związku, wiele kobiet też chce dużo zarabiać, wszystko zależy od osoby. Więc jak trafisz na taką co nie lubi być dominowana, związek rozpadnie się od razu i lepiej tak niż by ciągnąć to na siłę.  Jednak wątpię żebyś mógł zatrzymać przy sobie kobietę z takim nastawieniem - 

1 godzinę temu, Lethys napisał:

- Pamiętamy, że tego kwiatu jest pół światu i żadna, ale to żadna nie jest wyjątkowa, a różnią się tylko temperamentem i charakterem.

Nikt nie lubi być traktowany jak rzecz którą zawsze można zamienić, zwłaszcza w związku, każda osoba jest złożona i skomplikowana... Związek to poważna sprawa i warto go tworzyć kiedy znajdzie się naprawdę odpowiednią do niego osobę a nie osobę która jest do niego "no w miarę ok". 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zminimalizować ryzyko odejścia kobiety?

Znowu to samo, znowu latanie za dupa kobiety! Bo ma cycki i pochwę !

Rozumiem brata @Lethys że chce dobrze ... Ale 

Korwa, przepraszam za słowa ale do huja pana. Kiedy powstanie temat:

 

Jak go zatrzymać aby nie odszedł ????

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. to: LINK

A teraz tak na poważnie, dlaczego mamy robić tak żeby kobieta od nas nie odeszła. W tym momencie stawiamy cipekę na piedestale. Dosłownie. 

A może zrobić inaczej. Mianowicie dbać o to, żeby to nasze życie było zajebiste, spełniać się i pracować. Rozwijać i jak będzie chciała być z nami kobieta to będzie.

Edytowane przez viko
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eres napisał:

Nie wszystkie kobiety lubią być dominowane w związku, wiele kobiet też chce dużo zarabiać, wszystko zależy od osoby. Więc jak trafisz na taką co nie lubi być dominowana, związek rozpadnie się od razu i lepiej tak niż by ciągnąć to na siłę. 

No tak, istnieje jakaś część chłopczyc z których lwią część stanowią przyszłe feministki ? Bez kitu, to, że kobiety chcą nosić teraz spodnie jest równie zabawne jak widok kozy polującej na innych roślinożerców ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Quo Vadis? napisał:

No tak, istnieje jakaś część chłopczyc z których lwią część stanowią przyszłe feministki ? Bez kitu, to, że kobiety chcą nosić teraz spodnie jest równie zabawne jak widok kozy polującej na innych roślinożerców ? 

Nie chodzi mi od razu o feministki, nie wybiera się tego czy jest się dominujący czy uległy, też nie zależy to od płci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Ksanti napisał:

@Xudd1

Mam nadzieję, że poprzez KK nie masz na myśli kościoła katolickiego bo to już byłaby grubsza rozkmina i fetysze :D

Miał być kodeks karny. Coś mi się wydaje że ten offtop powoli zamienia się to w brainstorm'a do nowej fabuły filmu romantycznego produkcji brazzers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie prawda, cacy, spoko, ale bardzo nie pasuje mi „Nie puszczanie Pani z kolegami, koleżankami na wyjścia do klubu itd.”

 

  Nie puszczać ponieważ..? Boimy się ze nas zdradzi, kogoś pozna i nas zostawi? Jak jesteś alfa to masz to gdzieś, za chwile będziesz miał inna. 

 

  Kiedyś złożyło się tak, ze jednego dnia ja szedłem z kolegami na piwo, a moja Pani była z koleżankami w klubie. Nas powiało do innego i tylko dostawałem smsy:

„jak tam?”

„Tutaj nudy”

...

 

i za pół godziny przyszły do nas, ponieważ tam „nic się nie działo”. Wiadomo o co chodziło. Kategorycznie nawet jeśli jestem zazdrosny, nigdy tego nie pokazuję. Widzi i czuje ze nie boję się tego czy odejdzie czy nie. 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.