Skocz do zawartości

Rok w związku, rozczarowanie nadszarpnięte zaufanie


Rekomendowane odpowiedzi

Pani zrobiła sobie gwałt emocjonalny na chłopaku. Cóż go winić, że był łatwowierny. Wykorzystała jak mogła, zostawiła. 

Teraz będzie odzywać się i sprawdzać czy myśli o niej, czy jest ważna dla niego, czy cierpi po rozstaniu.

Weź przeczytaj cały wątek sobie na spokojnie, bez emocji i spójrz na to z dystansem

Kartka, długopis, wypisz wszystko co w zachowaniu Pani dało Ci ostrzegawcze lampki

Powieś to nad łóżkiem/na ścianie/ na suficie, abyś czytał to codziennie, aż będziesz tym wymiotował.

 

Czy nie zastanawiał Ciebie "wyjazd" do krajów egzotycznych. Czy w dobie internetu, opisaniu historii wyjazdów, opinii o Polkach za granicą, o tym, że postawiła Cię przed faktem dokonanym nie dało/daje do myślenia?

 

Poczytaj sobie wątek, może coś wyniesiesz z tego.


Z plusów tej sytuacji - bez kredytów, bez dzieci, bez zobowiązań - czysta karta w życiu

 

3m się.

Edit: Co do Pani - zasada zero kontaktów, blok gdzie się da: tel, fb i inne media.

Edytowane przez kryszak86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, andrev2222 said:

Jak wspominałem po tygodniu milczenia napisała, że już nie wytrzyma dłużej i nie ma sensu ciągną tej farsy. Na spokojnie pojechałem, byłem już pięknie spakowany i w drzwiach, na dzień dobry, praktycznie pożegnany, wziąłem swoje rzeczy, ale chciała pogadać i zostałem, nalegała, na obiad, na noc. Z rana, wspomniała, żeby nie zapomnieć zostawić moją parę kluczy, zabrałem mandżur, jeszcze podwiozłem ją do pracy, nawet buzi przy wysiadaniu było, ale jednocześnie "deklaracja", z jej strony, "że możemy czasem popisać, ale żadnych spotkań" i cześć.

„Ty chuju, tyle Cię urabiałam cipką, ale teraz widzę że nawet pomimo tego że byłeś bardzo dobrym bankomatem, to będzie mi bardzo ciężko wrobić Cię w dziecko. Spierdalaj!”

Edytowane przez Rocco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem znacznie młodszy i pojawiłem się na forum przez bardzo podobną sytuację.

 

Swoją byłą zablokuj na wszystkie możliwe sposoby. Fejsbuki, Instagramy, telefon u operatora. Wyrzuć wszystkich wspólnych znajomych.

Jakieś 80% kobiet to oszustki i manipulantki. Zaakceptuj życie w samotności, jak Ci będzie ciężko to zastosuj środki farmaceutyczne od psychiatry.

 

Miłość nie istnieje. Zarówno od strony mężczyzn jak i kobiet. Wszystko to matematyka. To jest paranoiczne, ale prawdziwe.

Kobiety, rodzina, przyjaciele to matematyka. Nie warto.

 

Zacznij żyć w samotności bo dalsze "próby" Cię wykończą. Jak Ci trudno być szczęśliwym samotnie zacznij ćpać.

Nie bez powodu tyle mężczyzn popełnia samobójstwa, sam byłem temu bliski. Lepiej być wiecznie naćpany niż martwy.

 

Niektórzy będą Ci tu mówić, aby próbować dalej z zachowaniem zasad, reguł, ramy itd.

Moim zdaniem nie warto marnować sił i czasu.

 

Chyba, że oczywiście nie jesteś tak delikatny i radzisz sobie z tym. Wtedy możesz sobie ćpanie darować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JanKowalski223

 

Ćpanie czy picie nie jest dobrym wyjściem bo silnie uzależnia. Miliony narkomanów i alkoholików nie mogą się mylić:)

 

Kolega dostał cenne rady, na własne życzenie siedział w tym. Bo myślał, że jego myszka jest inna, że się zmieni? Nawyków nie zmienia się tak łatwo. Trzeba lata pracy, które nie gwarantują efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, nie widziałem tego posta wcześniej... przeczytałem pierwszy post nie patrząc na datę i myślę odpiszę spierdalaj póki wygrywasz.... ale za chwilę patrzę a tu 2018 i wątek się rozwija, no to widzę chęci były, ale natura silniejsza.

Pozdrawiam i życzę dużo optymizmu w patrzeniu w przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, kryszak86 napisał:

nie mogą się mylić

Raczej chodziło mi o to, że ewentualny wrażliwy i delikatny gość nie powinien się obawiać wizyty psychiatry po leki.

Spotkała mnie identyczna sytuacja i mimo, że już dużo czasu minęło to tylko leki trzymają mnie na powierzchni, bez nich pierdolnąłbym sobie w łeb i odpoczywał w raju.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, JanKowalski223 napisał:

Raczej chodziło mi o to, że ewentualny wrażliwy i delikatny gość nie powinien się obawiać wizyty psychiatry po leki.

Spotkała mnie identyczna sytuacja i mimo, że już dużo czasu minęło to tylko leki trzymają mnie na powierzchni, bez nich pierdolnąłbym sobie w łeb i odpoczywał w raju.

 


Za jakiś czas nawet nie będziesz o tym pamiętał.

 

A @andrev2222 się powinien zastanowić dlaczego zawsze wybiera ten sam typ kobiet.

Edytowane przez Pankoneser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JanKowalski223 na niejednych tylko leki podziałają w takich sytuacjach, ale należy przyjmować je pod kontrolą lekarza. Lecząc się samemu, doprowadzić to może to tragicznych skutków. A życie na ziemi jest tylko jedno w tej materii co mamy. Więc trzeba je szanować i nigdy nie można go sobie odebrać.

Mam nadzieję Jan, że u Cb się poukłada. Powoli, oby zawsze do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że przeczytałem cały ten temat. 
Pani poczuła ból brzusia i nie doniosła do kibelka. Bracia mówili, że w zamian defekowała autorowi wprost do buzi. Bracia przestrzegali, że to pułapka. Autor przekonywał jednak że to najlepszy Nesquik. Połykał, pochłaniał ze smakiem. By na koniec stwierdzić, że jednak się zatruł, bo w końcu Pancia wytarła sobie dupkę jego facjatą. 

Widzisz, trzeba było zalewać jak kazała, to do końca życia byś na nią i bąbelka płacił. 

Sam nie wiem, czy powinienem żałować autora, czy nie mieć za grosz szacunku. 

Miejmy nadzieję, że chociaż autora czegoś ta historia nauczy, lecz pomimo szczerej nadziei wątpię. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.