Skocz do zawartości

Panna z wesela


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, CzarnyR napisał:

No właśnie ciekawe czy ten jej towarzysz to chłopak czy "chłopak". Bo jeśli to pierwsze a panna się już zaczyna nudzić w związku i dyskretnie się rozgląda za następnym. Osobiście bym z taką nie chciał mieć doczynienia jebią mnie ich zapędy. 

Właśnie tego póki co nie potrafię wywnioskować. Wygląda na atencjuszke, ale popiszę z nią chwile i zaproponuje spotkanie, a jak tam będzie spoko to zobaczymy. Nie widziałem przynajmniej, żeby się z nim śliniła na weselu, ale to nic nie musi znaczyć. 

 

6 godzin temu, Rodryg Diaz de Vivar napisał:

Dzwoń, spytaj czego gały wytrzeszczała, a jak nie przypadnie to się z gracją na pięcie obudzisz, wiesz, pomyśli, że potraktowałeś ją jak kurwiszona ostatniego, ale za to z jakim wdziękiem. 

 

Don't think. Just do it 

Na pytanie czemu "gały wytrzeszczała" i o wizytkówke odpowiedziała, cytuje: "Tak wiem trochę poległam z tą wizytówka" ?

5 godzin temu, PewnySiebie napisał:

Opcje są dwie:

1) Wyglądasz jakoś "magnetycznie" dla kobiet - jesteś super przystojny lub masz jakieś cechy np. towarzyskość

2) Chce wzbudzić w chłopaku zazdrość i wybrała Ciebie jako ofiarę - kelner nie rozpowie biesiadnikom , a zazdrość wzbudzi w chłopaku.

 

 

@Rexer

Sam siebie pod względem wyglądu ciężko ocenić, ale jakiś super przystojny to nie jestem ? Podświadomie czuje że to 2), ale czy tak jest naprawdę..nie chce też sie po prostu uprzedzać co do panny a na luzie spotkać i jak pyknie, to pyknie. A jak nie to nie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam nowy post, bo poprzedniego nie mogę edytować. Panna od początku rozmowy jest typem lizodupca, a to podziwia (dosłownie tak pisze) za prace za studia w zasadzie za byle gówno, co powiem ?

Na pytanie o wyjście na spacer, cytuje: "Tak oczywiście tylko kiedy chcesz"...:lol: Natomiast to jaka jest w sieci (fb/instagram) jest normalnie zaprzeczeniem tego, co doświadczam. Zdjęcia z jakiś imprez czy pare tygodni temu u chłopaka na kolanach. Tak sprawdzam to bo po prostu nie wiem, czy jest sens się w to bawić. Niby zostałoby się kominiarzem na chwile, ale jak najmniejszym kosztem. Co o tym sądzić? 

Edytowane przez Rexer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, balin napisał:

@Rexer bujasz w obłokach. :D Ta panienka łatwo Cię wykorzysta do swoich celów. :) 

Luz akurat myśle racjonalnie, staram się mojego najlepszego przyjaciela, który króluje nieco niżej niż głowa trzymać na wodzy :lol: 

Jutro ide z nią na spracer i dam znać, jak wyszło. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, jestem na czysto po powrocie i pragnę podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. Ogólnie to przez cały wczorajszy dzień (środe), nie pisałem z panną, skończywszy rozmowę we wtorek na zwykłym lajku jej wiadomości na fb (we wtorek umówiłem się z nia na środę wieczór na spotkanie). Następnie pomyślałem, że jeśli ona nie napisze, to mam to gdzieś i się z nią nie spotykam. No i tak było do godziny wieczornej, było juz po 19nastej a że ona nie dawała znaku życia, umówiłem się z 3 znajomych ok. 20, wódka i cluby (dla studentów wjazd za free). No, ale idąc po "napoje" około 21 godziny, ona dała znać, czy się spotykamy. Szczerze, nie spodziewałem się jej. Dzień wcześniej, nie dawała oznak typowego zainteresowania mną. No i tak wyszło, że po 2 50siątkach poszedłem się z nią spotkać, ok. godziny 23 do północy, sam ustalałem długość spotkania, bo też byłem umówiony ze znajomymi do clubu potańczyć. Ogólnie na pierwszym spotkaniu sama gatka, dziewczna na przywitanie ręke a ja odrazu przytulas (nie lubie się pierdolić w ręce) :lol: chociaż może tak wypada, nie wiem. Potem gadka o wszystkim i o niczym, wygadana panna, więcej jej słuchałem niż ja mówiłem. Po właśnie ok. 1h zakomunikowałem, że muszę się zbierać bo czekają na mnie a ona że ok, odprowadzi mnie na przystanek. No to poszliśmy, tam jeszcze pare min. pogadaliśmy, poszło pare komplementów odnośnie wyglądu, włosów czy paznokci, bo to ostatnie miała serio fajnie zrobione. Podziękowała i spytała, kiedy wracam ponownie do miasta (zjeżdżam do pracy tam, gdzie mieszkałem przed studiami). Przytulas na pożegnanie i się rozeszliśmy, z mojej inicjatywy. Później na ok. 2h do clubu potańczyć z 3 koleżankami, fajnie było. No i powiedziała, żebym napisał, gdy wrócę do domu :lol:

Starałem się to dobrze rozegrać od samego początku:

- wiem że jak panna jest wygadana to trzeba słuchać i jakoś 3/4 dać się jej wygadać niezależnie o czym by to pierdolenie nie było, a 1/4 o sobie nawijać (tak też robiłem)

- sam wyznaczyłem godzinę rozpoczęcia i zakończenia spotkania

- sam inicjowałem kontakt (domyślam się, że chciałaby więcej, ale bez szarży z mojej strony). Zapewnie już mógłbym się z nią całować, ale na tak przelotnej relacji mi nie zależy

- "Napisz, gdy wrócisz do domu" :lol:

- w czasie spotkania akurat niefortunnie przychodziły mi wiadomości na fb jak i kilka telefonów od koleżanek, gdzie jestem (jeden odebrałem i jasno zakomunikowałem, że za x czasu będę). Ale myślę, że to wyszło na +, jak facet obraca się wokół dziewczyn, to staje się bardziej atrakcyjny w ich oczach

No i to tyle na ten moment, dziewczyna póki co do samej gatki jest spoko. Kontaktu się nie boi, przytulać się daje, dotykać po włosach to zapewne całować również, ale nie chciałem wszystkiego naraz. Kolejne spotkanie będzie, to może i coś więcej będzie. Jak macie jakieś rady bądź bicze na mnie, śmiało. Tego oczekuję :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rexer napisał:

poszło pare komplementów odnośnie wyglądu, włosów czy paznokci, bo to ostatnie miała serio fajnie zrobione. Podziękowała 

Moim zdaniem dobrze rozegrałeś.

Czekała na twój ruch a tu lipa i w desperacji napisała dopiero o 21 o spotkanie.

Jedno co może martwić a nie musi, to gadka o panznokciach, ich kolorze itp

To troszkę psiapsiulkowate gadać o kolorze pazurków. Nie sądzisz ??

 

Pytanko ? Nie kazała tobie, potrzymać swojej torebeczki ??? 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rexer napisał:

 Aż takim pantoflem nie jestem

Hehe no oby oby!

 

Jesteś pozytywnie nastawiony z tego co piszesz.

 

Przed KAŻDYM kolejnym z nią spotkaniem, przeczytaj swój pierwszy post z tego wątku: coś tam krzyczała na partnera, fochy odp...ła, a potem posłała Ci wizytówkę jak dobrze pamiętam.

 

Tak, że ona to zaczęła i pewnie Cię sprawdza. :)

Dawaj znać o jej dalszych szit testach, ciekaw jestem :)

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imbryk nie no, bardziej na luzie do tego podchodze. Masz racje, tak też będę robił.

A właśnie, dowiedziałem się, że ten jej koleś z wesela to jakiś bliski przyjaciel, właśnie najprawdopodobniej spantoflony (#BFF, takie hasztagi można zobaczyć przy zdjęciu z nim, gdy siedzi mu na kolanach :lol:). Tak też twierdziła, gdy weszliśmy na ten temat. Chociaż oczywiście, może kłamać i to też mam na uwadze. A i wiem też, że jest jedynaczką.

Edytowane przez Rexer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bullshit

Po co te rozkminy czy zrobiłeś coś dobrze czy nie...

Bądź sobą. Kiedy Ty wpadłeś jej w oko byłeś sobą, bo nie wiedziałeś jeszcze o jej istnieniu. 

5 godzin temu, Rexer napisał:

Starałem się to dobrze rozegrać od samego początku:

A na chooj się starać coś dobrze rozegrać. Podstawowy błąd wszystkich gości, którym nie wyszło w małżenstwie. Sprzedają partnerce swój przekoloryzowany obraz, ktory na dłuższą metę nie ma szans utrzymac, bo takie staranie się jest po prostu męczące. A po paru latach od wesela, gdy już im się nie chce 'starać" pokazują swój prawdziwy obraz i dziwią się ze pannie się on nie podoba. Oczywiście ze nie będzie sie podobał, bo one znały i zakochały się w iluzji, innym obrazie swojego faceta. 

Bądź sobą, nie graj kogoś, kim nie jesteś. Panna ma zabujać się w Tobie, a nie Twojej iluzji. Jeśli Cie nie zaakceptuje, to krzyż na drogę. Ale lepiej wcześniej niż później

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to takie straszne, potrzymać torebkę pannie? Ojej, potrzymałem jej torebkę, już nie jestem zdecydowanym zimnym alfą...

Ty jej nie potrzymasz torebki, bo ciązy na Tobie presja grupy - nie chcesz wyjść na pantofla.

A ja nie mam problemu z tym, żeby jej potrzymać tą torebke gdy mnie poprosi. Że niby to oznaka spantoflenia? No ciekawe, skoro pod koniec dnia i tak jest zdominowana, gdy patrzy mi w oczy z poziomu mojego kutasa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można potrzymać kobiecie torebkę? Gdzie wasza alfowatość ;)

 

Nie no, nie przesadzajmy. Jak panna ma zajęte ręce bo czegoś szuka w kieszeni i prosi was o potrzymanie na chwilę torebki to co?

Albo jak idzie do publicznej toalety i bierze tylko chusteczki a torebki nie, bo brzydzi się ją gdziekolwiek odstawić (ma rację) to co?

Ujma na honorze Alfy.

 

Co innego gdy księżniczka chodzi po sklepach, rączki wolne a kilka metrów za nią, przygarbiony sługus noszący torebkę i zakupy swej pani.

Nie popadajmy w skrajności ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.09.2018 o 10:41, Rexer napisał:

Poszła gdzieś ~2 rano, dając swoją wizytówkę matce panny młodej, ona przekazała to mojemu kumplowi kelnerowi a on mi. A w środku numer telefonu.

Jaka dziecinada. A nie zostawiła ci razem z wizytówką pirackiej mapy z zagadkami do jej domu?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Rexer napisał:

skończywszy rozmowę we wtorek na zwykłym lajku jej wiadomości na fb

Dżisas fakin krajst... To naprawdę ma takie znaczenie? Po co Ty się takimi drobiazgami przejmujesz? Dla mnie to wygląda tak, że postawiłeś jej już tak ogromny piedestał, iż tylko Ci się wydaje, że jesteś taki niezależny i masz ją gdzieś. Gdyby Ci nie zależało, to nie pisałbyś co kilka zdań, że Ci nie zależy, bo to zwykłe zaklinanie rzeczywistości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Improwizator możliwe, że masz racje. Przez forum i audycje zupełnie inaczej na to patrzę i mam ułożone w głowie, ale wiem, że w praktyce potrafi wyjść..inaczej. Obecnie przerwa już kilka dni i faktycznie, emocje opadały, a jeśli się nie odezwie to sprawę z nią zamykam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.