Skocz do zawartości

Eksperyment zdrowotny - 30 dni jedzenia zmielonych skorupek jaj.


deleteduser15

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że od wieloletniego targania ciężarów zaczynam mieć problemy z kolanami i łokciami, postanowiłem wypróbować metodę polecaną w audycjach Pana Marka Kotońskiego. Od piątku zacząłem zażywać 1 łyżeczkę zmielonych skorupek jaj kurzych wraz z sokiem z cytryny, lub z samą wodą. Skorupki są wcześniej odpowiednio przygotowywane - płukane pod bieżącą wodą, następnie rozbijane, zawartość używana do potraw, kolejno płukane wrzątkiem, suszone i wkładane do piekarnika do piekarnika na 10 min. w temp. 100 c. No i na końcu mielenie. Niestety nie posiadam młynka do kawy, więc muszę robić to za pomocą wałka i drewnianego tłuczka do urabiania ciasta. Wszystko dokładnie mielę w misce i proszek przesypuję do kubeczka, zamykam plastikowym wieczkiem i odstawiam w suche miejsce.  
Całość arcyskomplikowanego procesu przedstawia tenże filmik: 


Wskazania zdrowotne:
- naturalne wspomaganie leczenia osteoporozy, złamań kości, urazów stawów i ścięgien
- wapń korzystnie wpływa na pracę układu nerwowego, dlatego wraz z magnezem można zastosować pomocniczo w leczeniu epilepsji (choć u niektórych może zaostrzyć przebieg choroby) 
- wspomaga odchudzanie
- łagodzenie bóli reumatycznych
- podnosi odporność organizmu

Zagrożenia zdrowotne i przeciwskazania:
- reakcje uczuleniowe
- hiperkalcemia - w ekstremalnych przypadkach, gdy ktoś spożywa zbyt dużo produktów zawierających wapń 
- osoby cierpiące na choroby tarczycy, zażywające tyreostatyki nie powinny spożywać nadmiernych ilości wapnia bez uzgodnienia z lekarzem prowadzącym
- kamica nerkowa, kamica woreczka żółciowego
- dolegliwości żołądkowe i jelitowe
- zagrożenie zatrucia Salmonellą 
- niedokładnie zmielone skorupki mogą pokaleczyć przewód pokarmowy i wywołać krwawienia
- choroby serca i nerek

Żeby u kogoś wystąpiły skutki uboczne to musiałby zajadać wapń chochlami, ale wypisałem żeby przestrzec. 

Szczególnie interesuje mnie połączenie z magnezem w leczeniu epilepsji. 

Za miesiąc dam znać wynik kuracji. 




  

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Zapomniałem o tym wspomnieć, nie powinno się usuwać tej błony, ze wspomnianego przez Ciebie powodu, ale niestety podczas płukania we wrzątku część sama schodzi, Mi się tak udało obrobić całość, że trochę tej błony pozostało. Następnym razem jak będę kruszył, to wykorzystam skorupki z jajek gotowanych i wtedy zmielę z całą błoną. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością zmniejszy wartości odżywcze :/ Piekarnik ma za zadanie zabić zarazki i wysuszyć skorupkę na tyle, żeby można było ją łatwiej pokruszyć. Jakbym miał gwarancję, że wyparzenie wrzątkiem wystarczy abym nie zaraził się Salmonellą, to darowałbym sobie zabawę z piekarnikiem. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś poszedłem na siłownię, zrobiłem trening klatki piersiowej na dużych (jak dla mnie) ciężarach i ku mojemu zdziwieniu nie odczuwałem bólu w prawym łokciu. Prawdopodobnie to zasługa masaży i porządnej rozgrzewki, ale miałem relacjonować, więc piszę. Kolana jak chrupały, tak dalej chrupią, lecz czego można się spodziewać po 4 dniach kuracji. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Eksperyment polega jeszcze na posiadaniu grupy kontrolnej - czyli taka, która nie zażywałaby skorupek. Ale to już czepianie się słówek z mojej strony ;)

W każdym razie próba może zostać spalona na panewce jeżeli masz niedobory witaminy D3. Wtedy wchłanianie wapnia będzie zaburzone. 

Co więcej, na stawy, więzadła i ścięgna lepiej spożywać nóżki wieprzowe lub kurze. Ponadto do syntezy kolagenu witamina C, trochę miedzi (chociażby orzechy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanDoktur moje kolano miało mieć artroskopię, dobry ortopeda wprost mi powiedział że na to nie ma rady. Nie brałem witaminy D3, tylko skorupki jajek - do tego ciastka, syfne jedzenie i od czasu do czasu gin z tonikiem.

 

Kolano do tej pory sprawne, nawet nie chrupie jak wcześniej. Ludzie się tym leczą z wielu problemów, rzekomo nieuleczalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A z półtora roku temu próbowałem jeść te zmielone skorupki z jajek. Po kilku dniach zrezygnowałem.

Po prostu nie mogłem się wypatroszyć. Trochę się wystraszyłem, w żołądku czułem taki niepokój. Jak zaprzestałem wróciło do normy. Może nie miałem drobniutko  zmielonych tych skorupek, albo za dużo dodawałem. Niby ćwiartka może pół łyżeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednej rzeczy nie kumam , jak można problemy ze stawami leczyć wapniem ???

Skoro ktoś ma problemy z łokciami i kolanami to nie ma problemu z podażą wapnia tylko kolagenu i  nad tym bym się skupił a nie na wapniu.

Na rynku nie brakuje suplementów,cudów , nie wiem ,nie znam się na nich natomiast wiem co mnie wyleczyło a paru chirurgów kilkanaście lat temu już chciało moje kolana otwierać.

Uleczyła mnie dieta bogata w naturalną żelatynę, wszelkie wywary z kości i ścięgien, plus najzwyklejsze żelki i galaretki które z żelatyny robiłem sobie sam bo jak wiadomo te ze sklepu to sam cukier. 

Tak samo jak jem kurczaka to z główkami stawów i chrząstkami. 

Przetestowane, sprawdzone i kolana do dziś mimo że upłynęło ponad 15 lat nie "otwierane" (kurwa jak to brzmi). Polecam każdemu.

 

 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.