Skocz do zawartości

Wartościowanie genitaliów


Rekomendowane odpowiedzi

Jak dla mnie ten temat jest równie chujowy jak i cipowaty. Penis oraz wagina nie są lepsze ani gorsze od siebie, są inne, są komplementarne po to, aby przedłużyć gatunek ludzki. Porównywanie tego to jak porównywanie schabowego i kapusty, nie da się, ale oba razem świetnie się uzupełniają.

Jeśli nadal mam czytać tak chujowo-cipowate tematy jak ten to już lepiej żeby autorka się odchudziła i spadała stąd w podskokach.

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krugerrand napisał:

@RnextE tam, od razu nierealny, jakby była prawdziwym mężczyzną, schudłaby i dotrzymała słowa;) A że jest tylko feminazistką...

 

Hm... moje doświadczenie do tej pory (mam 45 lat) wskazuje, że naprawdę i w ogóle nie ma feministek ani feminazistek - są tylko "kobiety" niższej kategorii seksualnej, a wyższej wagowej (hehehehehe), które się nie załapały na bogatego siusiaczka i rozwodzik z przejęciem pieniążków. Po prostu wku..wia je to, że inne mają dostęp do zasobów samczyków wyższych kategorii, a one nie. Więc skoro nie można okraść jakiegoś jednego (w miarę) bogatego jelenia, to trzeba spróbować okraść miliony biedniejszych frajerów po przez państwowy system redystrybucji... ?

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krugerrand napisał:

E tam, od razu nierealny, jakby była prawdziwym mężczyzną, schudłaby i dotrzymała słowa;) A że jest tylko feminazistką...

Ale z feminazistki może stać się prawdziwą, silną kobietą, jest to bardziej realne niż stać się prawdziwym mężczyzną w jej przypadku. :P I też wtedy będzie dobrze. ;) 

 

Poczułam, że laska mimo wszystko chce coś zmienić ale bardzo błądzi,

Chciałabym kiedyś zobaczyć,  jak @Fit Daria zaczyna pisać mądre posty, że nie ma już w niej żalu do mężczyzn i uwolniła się od jakichkolwiek negatywnych emocji. To samo @deomi - chciałabym zobaczyć, że potrafi cieszyć się z życia a nie tylko patrzeć na wszystko w odcieniach szarości. 

Chciałabym zobaczyć jak te dwie kobietki są szczęśliwe i że forum im w tym pomogło... że wyciągnęły jakieś życiowe mądrości z treści zawartych tutaj i wdrożyły w swoje życie. Życzę im tego z całego serca. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WojtekSk Ja te "kobiety", które tak ładnie opisałeś nazywam właśnie feministkami czy feminazistkami, które ten fakt nie wdrapania się poprzez swój wygląd oraz często także charakter, na żadnego sensownego "menszczyzne" muszą sobie jakoś zracjonaizować i zwalić winę na owych facetów obwinając za to patriarchat i domagając się parytetów, praw dla kobiet. No bo przecież one takie biedne i pokrzywdzone. Zawsze niewinne.

 

9 minut temu, Hippie napisał:

Ale z feminazistki może stać się prawdziwą, silną kobietą

Może, ale nie musi;)

 

9 minut temu, Hippie napisał:

jest to bardziej realne niż stać się prawdziwym mężczyzną w jej przypadku

Tego od niej nie oczekuję, nawet w przypadku operacji zmiany płci:P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie

No ale jak mam nie pochwalać Twoich postów, weź Ty mi wytłumacz proszę ?

 

@Fit Daria @deomi

 

Oby dwie walczycie o zmianę siebie, deomi być może nie jest tego faktu świadoma ale @Fit Daria z pewnością się zmieniła od tego czasu, kiedy jestem na forum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Hippie napisał:

Dokładnie. To wszystko zależy tylko i wyłącznie od niej samej. ;) 

 

Absolutnie nic podobnego. ?

 

Żeby z podstarzałej i otyłej "kobiety" ("feminazistki") stać się "prawdziwą i silną kobietą" musiałaby się cofnąć wehikułem czasu 20 kilo wstecz i załapać się na fajnego siusiaka. Ale tego nie zrobiła. Więc tym bardziej teraz nie jest to możliwe. Nie da się z powrotem wdrapać na górę na równię pochyłą.

 

A co to jest "prawdziwa kobieta"? Ano taka, która ma męża wysokiej kategorii samczykowej i z nim ma dzieci. Cała reszta to pierdolety dla niepełnosprytnych goyim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger 

Nie wiem brakło mi argumentów. :P A jak ich mi brakuje to zwykle robię to:

4OQktkpTURBXy8yM2UxNjdlYzQ3MzY5ZTJkYTc0Z

Wtedy mój facet m.in wie, że dalsza dyskusja ze mną nie ma sensu. :P 

 

Cytat

 @Fit Daria z pewnością się zmieniła od tego czasu, kiedy jestem na forum.

 

@SzatanKrieger Też to właśnie zauważyłam. Może w końcu nadejdzie ten czas, że w końcu przejdzie całkowicie na tę "jasną stronę mocy". :) 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbujesz coś wyrównać, a to nie jest możliwe.

Spójrz z innej strony.

Doceniam kobiecość, wrażliwość, te harmonię uczuć, zajebistej kobiecie mogę sypać płatki róż pod nogi (we przenośni, chociaż czasami) by korwa konkretne uczucia umieścić w odpowiednim miejscu, zaś kobieta z respektem podchodzi do faceta, czuje jego siłę, szanuje ją i nawet trochę się jej boi. To są dwa światy, dwie planety, krążące wokół siebie, nigdy się nie połączą ale zajebiście na siebie oddziaływają!!!

 

Próbujesz coś przewartościować, coś czego się nie da. Coś, co jest tak banalne i proste a jednocześnie złożone z mistrzowską precyzją.

Czy można mieć pretensję, że rzucona cegła z dachu rozjepie się o beton!!!! Taka kolej rzeczy. A Ty cegłę chcesz uratować przed twardym betonem! czy zdążysz zbiec i ją złapać? no nie! więc takie gadanie kojarzy mi się jakbyś skoczyła za cegłą! tylko po co! bez sensu. Cegła się rozwali, Ty też.

 

Własną kulturą mógłbym gwoździe wbijać więc zakończę tak:

Równości nie było i nigdy nie będzie i chój

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rnext napisał:

Zwrócę Ci @Fit Daria uwagę, że często na złą pogodę albo na jakąś kiepską bądź niewiele wartą rzecz mawia się że jest chujowa (szok i niedowierzanie). Jako naczelny bojownik o równouprawnienie, co powinnaś przyjąć z entuzjazmem - w końcu równość, równośc uber alles - osobiście mawiam że takie coś jest do peeezdy. 

Widzisz @Rnext nie mam z tym problemu. Ale analogią do tego jest słowo "kiepsko" wiesz skąd się ono wywodzi? Od słowa "kiep" jak kiedyś określano kobiece części intymne. Więc można nawet nie przeklinając ( bo chujowo to jednak wulgaryzm) obrażać kobiety, bo nikt się przecież nad pochodzeniem słów nie będzie zastanawiał, prawda?

Tu nawet nie o to chodzi. Jak się jakąś kobietę nazwie cipą a faceta kutaskiem też nie robię problemu :D. Problem to jednostronne nazywanie kogoś genitaliami drugiej płci, chce się niby obrazić jego, ale bardziej obraża się kobiety. W drugą stronę tego nie ma, bo jest to nielogiczne, bo jak kobieta mogłaby być kutasem? No nie ma takiej opcji.

No, ale jak założymy, że kobieta to słaba, nie decyzyjna, nie szanująca siebie, nieporadna, niehonorowa, tchórzliwa istota to jak MĘŻCZYZNA tak zachowuje to wtedy faktycznie takie porównanie ma sens. Jak "no głup jak but", czy " jasne jak słońce", nie da się chyba zaprzeczyć, że buty nie posiadają żadnej inteligencji, więc są głupie u trudno znaleźć coś jaśniejszego od słońca.

 

Zastanówmy się dlaczego kolega @Still uważa, że tamtemu panu wyrosła cipka? Bo według niego nie szanuje siebie, nie ma odwagi, boi się samotności, jest skłonny wybaczyć. Według mnie typowo kobiecą cechą z tych rzeczy jest tylko jedna. Ostatnia. Ale tu chodziło o zdegradowanie, pokazanie, że zachowuje się tak sam poniżył, że prawie już jest kobietą. 

 

12 godzin temu, Rnext napisał:

Wszyscy tu wiemy, że masz krzywy ogląd rzeczywistości, nie jesteś w stanie dokonać jej percepcji i przez to z zapałem powtarzasz propagandowe femi-bzdety. Jakie "od zawsze rządzą kobietami"? Czyli co robią? Może chodzi Ci o prawa wyborcze? Bo stan Twojego niedouczenia już jest prześmieszny. Mężczyźni ich również nie mieli, bo jak je sobie wyobrażasz w szeroko panujących monarchiach? Dopiero w monarchiach parlamentarnych niektórzy mężczyźni je dostali. Potem mężczyźni dostawali prawa wyborcze w zamian za służbę wojskową, podczas gdy kobiety dostały je ot tak, za nic, bezkosztowo. Niewiele później niż mężczyźni zresztą. 

Jak nikt nie miał prawa do głosowania, bo była monarchia to nikt się nie oburza, że kobiety nie miały. Inną kwestią, że większości monarchami byli mężczyźni, a główną rolą kobiety było urodzenie następcy tronu.

Ale jak już było głosowanie, nawet jak prawa do niego miała tylko szlachta, to tylko szlachcice, bo szlachcianki już nie. 

Kobiety miały niemalże zerowy wkład w życiu społecznym, były w domu od rodzenia dzieci i obowiązków domowych. Najpierw decydował za nie ojciec, potem mąż. Stąd też zwyczaj, że przyszłą pannę młodą do ołtarza prowadzi ojciec, czyli oddaje w "ręce" męża. 

Nie było antykoncepcji kobiety rodziły po kilkoro, a nawet kilkanaście dzieci. Często umierały przy albo zaraz po porodzie, między innymi chyba jedyna Król Polski - kobieta Jadwiga Andegaweńska. 

A i kobiety nie dostały praw wyborczych tylko je wywalczyły.

 

12 godzin temu, Rnext napisał:

odpowiedź jest absolutnie banalna, niewymagająca doktoratów z gender czy feminizmu, czarnych marszów ani białych prześcieradeł. Mamy różne role ewolucyjne i społeczne. Bez dowolnej z płci byłoby - jak piszesz - NIC. Tak bez kobiet jak i mężczyzn. Tylko chore umysły feministek mają urojenia, że świat bez mężczyzn byłby lepszy. Chociaż coś w tym jest, bo nie byłoby ludzkości. Może to i lepiej?

Jasne. Zgadzam się. Tylko dlaczego na każdym kroku widzę wartościowanie płci? Że mężczyźni są tymi ważniejszymi, lepszymi, mądrzejszymi? A kobiety głupsze, bardziej zależne, mają się podporządkować? Do seksu to rodzenia, usługiwania.

Dlaczego różnego rodzaju akcje takie jak zachęcanie kobiet do angażowania się do branży IT tak Was bulwersują? 

Czemu tak nienawidzicie feminizmu, który chce równości i tęsknicie do czasów, kiedy kobieta była tylko służącą i dodatkiem do mężczyzny?

To jest ta równość? 

 

 

@WojtekSk Czyli uważasz, że wszystko jest ok, że kobiecą wartością określa się jedynie wygląd i rodzenie dzieci? Że naszym jedynym celem życiowym jest znalezienie mężczyzny i od zamążpójścia zależy nasza kobieca wartość?

 

Nie możemy same budować swojej pozycji, być tymi działającymi, a nie biernymi?  Być kimś więcej niż samicami? 

Nie uważasz, że z takimi "poglądami" się powinno walczyć?

 

@Hippie

 Dla Ciebie może jest to głupota, jak dla większości, coś co się w języku przyjęło, że mieć jaja to mieć siłę, odwagę, być decyzyjnym, szanować siebie etc. Ale mało kto się zastanawia DLACZEGO część ciała mężczyzn jest symbolem tych cech. Skoro mają je również kobiety. Co jest zatem gorszego w kobietach? Tak samo z byciem cipką, przyjęło się, że słabość, uległość, niezdecydowanie, ale również tchórzostwo, fajtłapowatość czy nawet bycie przegrywem życiowym było określane tą samą nazwą co kobiece narządy płciowe. To jest wartościowanie płci. Masz jaja jesteś kozak, to zaleta, jesteś cipką jesteś słaby, nieudacznik. Porównując faceta do cipki chcesz go upokorzyć, zawstydzić. Mówiąc kobiecie, że masz jaja chcesz ją docenić. 

Ja wiem, że jestem idealistką i mam myślenie życzeniowe. 

Ale mam potrzebę to z siebie wyrzucić. 

 

Coś się pewnie we mnie zmieniło przez te 8 miesięcy, bo już kilka osób mi to mówiło. Mam taką cechę, że nie umiem mieć twardych, stałych poglądów. Cały czas analizuje, lubię poznawać inne pola widzenia. Więc być może, a raczej na pewno w kwestii damsko - męskiej zaszły u mnie pewne zmiany w pewnych aspektach, a w pewnych nie. Nie jestem zero jedynkowa. Sądzę, że nigdy nie będę się zgadzała z feminizmem w 100% , no z poglądami forumowymi też nie, ale są rzeczy, które po przemyśleniu uznałam za prawdziwe, a część cały czas uważam za nic innego jak mizoginię. 

Widzę, że cześć mężczyzn nie jest zła i nie ma kobiety za gorsze, ale duża część ma i jakoś tak wypowiedzi tej części przykuwają moją uwagę najbardziej. 

 

 

8 godzin temu, Beckenbauer napisał:

Równie dobrze o facetach można mówić "wykazał się siłą, niebywałą odwagą", albo wulgarnie "pokazał, że ma jaja". O kobiecie mówi się "dobra matka, dba o dzieci, które urodziła", a mówienie "pokazała, że ma jajniki" jest uznawane za chamskie, wulgarne i sprowadzanie kobiet do genitaliów, o co kobiety się obrażają, faceci się o takie coś nie obrażają. 

O tu już coś mamy. Czy facet może urodzić? Nie. Gdyby facet powiedział, no zapłodniłeś, masz jaja nikt by się nie oburzał. No przecież kobieta nie zapłodni. Logiczne. Ale Ty mówisz o takich cechach jak odwaga, zaradność etc, te cechy są pozytywne i może je mieć też kobieta. Tak samo jak facet może mieć kobiece. Tylko jak facet ma kobiece to jest wyśmiewany, a kobieta męskie doceniana ( no chyba, że wygląd, wtedy jest babochłop i znowu wychodzi, że najważniejszą wartością kobiecości jest wygląd i seksualność). O to się rozchodzi. Są przecież cechy kobiece - pozytywne - empatia, uczuciowość, cierpliwość, wyczucie smaku i estetyki, wielozadaniowość, podzielność uwagi etc. Ale jakoś jak facet je ma nie mówi się z podziwem, że jest jest jak kobieta. A raczej uwagi co jego orientacji. Mam nadzieję, że choć trochę rozumiecie o co mi chodzi.

 

Wracając gdyby to nazywanie cipką było określeniem tylko na zniewieścienie to by było pół biedy. Ale to jest szersze na wszelką nieudolność, zachowanie żałosne, bycie wręcz frajerem. Frajer, nieudacznik życiowy = cipa. 

Podam dwa przykłady z forum, które wyjątkowo mnie wkurzyły. Jeden to taki gdzie pewien użytkownik żalił się , że je za dużo słodyczy, że nie może się od tego uwolnić. A inny brat do niego wręcz a agresją i pogardą, że słodycze to baby jedzą ( bo one mają taką słabą wolę przecież i są tak głupie by się truć tym gównem). Drugi to kiedy pan przeżywał jakby nie wiadomo co się stało, że ktoś mu cześć nie odpowiedział, jakiś kolega i pewien pan mu powiedział, że obraził się jak panienka. 

Jak już przy panienkach jesteśmy to ktoś mi ostatnio wypominał, że nie skupiam się na tym co pisze, a czepiam się słówek. Może dla niego nazwanie kobiety niunią, loszką. cipką czy dupą jest ok. Dla mnie nie jest, dla mnie jest brakiem szacunku. 

 

 

 

 

12 godzin temu, Obliteraror napisał:

gdybyś z takim samym zaangażowaniem potraktowała swój "projekt" utraty wagi, jak zakładanie tych, za przeproszeniem z dupy albo z jajec wyjętych tematów, to już dawno byłby sukces, naprawdę. Jak Ci dobrze życzę, jak Wam wszystkim, naprawdę : )

 

Dziękuję, pracuję nad tym :) Też Wam dobrze życzę mimo wszystko.

A teksty jak te @WojtekSk motywują mnie jeszcze bardziej, te o tym, że feministkami są tylko nieatrakcyjne kobiety. Swoją drogą nigdy nie widziałeś młodych, atrakcyjnych, inteligentnych feministek? To mało widziałeś.

 

 

8 godzin temu, Rnext napisał:

no dalej, pokaż jajniki (byle nie dosłownie) i schudnij!

Dobrze! Cieszę się, że mi kibicujesz ;) 

A czy cel taki nierealny to się okaże. Nie chce Wam przykrości robić. 

 

@IgorWilk Pewnie trochę masz rację. Mam z tym spory problem. I zależy jak do tego podchodzę. Czy logicznie i analitycznie, wyłączając emocje i patrząc przez pryzmat równości. 

Czy się zastanawiam hipotetycznie czego sama bym chciała gdybym miała partnera. Czy na pewno tej równości i czy ta nierówność właśnie nie jest pociągająca

I sama siebie besztam za to co czuję i, że nie chce tak czuć i mnie to wkurza, bo jakbym sama siebie degradowała.

To jeden z moich głównych problemów, taki wewnętrzny konflikt. 

Nieraz się zastanawiałam nad tym jak fajnie by było być aseksualną, bo te wszystkie nierówności mają źródło właśnie w seksualności. 

 

Proszę o scalenie postów, bo przez przypadek za  wcześnie zapisałam. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

Ale Ty mówisz o takich cechach jak odwaga, zaradność etc, te cechy są pozytywne i może je mieć też kobieta.

Mają, ale częściej mają je faceci. 

 

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

że obraził się jak panienka. 

 

Chodzi o typowe zachowania, które nie są prawdziwe dla większości. To tak jakby powiedzieć: "ludzie mają dwie kończyny górne", a potem zostać obsmarowanym przez osoby bez rąk, z jedną ręką i dzieci z Czarnobyla, że ich pomijasz i jesteś niesprawiedliwa. Kobiety typowo strzelają fochy, co jest na tyle charakterystyczne dla pań, że zjawisko zaobserwowano wszędzie, za wyjątkiem krajów muzułmańskich. Oczywiście nie każda kobieta to robi, ale grupa, jako zbiór kilkudziesięciu milionów osób w Polsce, tak. Tak jak ze średnią długością życia, to że znamy osobę, która dożyła 100 lat i osobę, która umarła mając 5 lat, nie podważa tego, że średnia długość życia to 82 lata dla kobiet. Wąsy np. są typowo męskie, ale są kobiety, które je mają. 

3 godziny temu, Fit Daria napisał:

No przecież kobieta nie zapłodni. Logiczne.

Skoro mówisz, że jajniki to opiekuńczość, rodzenie dziecka itd. to logiczne, że przejawem posiadania tych jajników, jest posiadanie dziecka. Nawet pomiatany i szmacony facet ma jaja, ale dopiero pokazanie cech, na które wpływa testosteron (wytwarzany w tych jajach) sprawia, że się środowisko niejako uznaje, że dana osoba ma te jaja. Tu nie chodzi o to, co kto rzeczywiście ma, tylko co społeczeństwo o nim uważa.

 

3 godziny temu, Fit Daria napisał:

 dla niego nazwanie kobiety niunią, loszką. cipką czy dupą jest ok. Dla mnie nie jest, dla mnie jest brakiem szacunku. 

Są osoby, które zwracają się do innych bez szacunku, to nie jest cecha wyłącznie mężczyzn i nie jest to problem wyłącznie dla kobiet. Dodatkowo nazywanie faceta cipą, to sugerowanie mu, że nie spełnia swojej roli społecznej/biologicznej/oczekiwań jako facet. Często kobiety nazywają facetów cipami, jak ci nie spełniają ich oczekiwań "prawdziwego faceta". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Beckenbauer napisał:

Często kobiety nazywają facetów cipami, jak ci nie spełniają ich oczekiwań "prawdziwego faceta". 

Wiem i zawsze zwracam na to uwagę. Bo to sranie we własne gniazdo. Żaden facet cipą nie będzie. Jak kobieta kutasem.

To, że posiadanie jaj czy duże fiuta oznacza w naszej kulturze nie wiadomo co to chyba ma związek z kryzysem męskości, tak po przemyśleniu mi się wydaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Beckenbauer napisał:

u nie chodzi, kto kim jest, ale co kogo boli. Kobieta też wpadnie w szał, jak powie się "wyglądasz jak mężczyzna".

Tak. I to jest istota rzeczy.

Wychodzi, że wartością mężczyzny jest zachowanie charakter, a kobiety wygląd. 

I to jest wkurzające. 

Wygląd to przedmiotowość. Działanie to podmiotowość.

Wygląd to bierność. A działanie to czynność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Fit Daria napisał:

Swoją drogą nigdy nie widziałeś młodych, atrakcyjnych, inteligentnych feministek? To mało widziałeś.

Też nie widziałem. Tzn. widziałem te przekonane o własnej atrakcyjności, ale (przykro to powiedzieć) głupsze od mebla, nierokujące nawet do ciekawej konwersacji. Główki napchane mądrościami rodem z TVN-u i Gazety Wyborczej. Jest takie powiedzenie - jak na kopię jesteś całkiem oryginalny. One właśnie takie były. Taki typ panienek, spuszczający mnie kiedyś na drzewo po pierwszej rozmowie, a teraz łaszący się do mnie na konferencjach. Nieudane wytwory obecnych, pokracznych czasów. Gold - diggerki krygujące się jak prawiczek w burdelu, że nimi nie są, panie "ą,ę", hrabiny "waljądeską". Żenujące to wszystko, paskudne i ohydne. Taka moja własna, prywatna, herbertowska "kwestia smaku".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Fit Daria napisał:

Ale analogią do tego jest słowo "kiepsko" wiesz skąd się ono wywodzi? Od słowa "kiep" jak kiedyś określano kobiece części intymne.

Nie interesują mnie (i obstawiam że poza językoznawcami również wszystkich innych) prasłowiańskie źródłosłowy, bo nikt współcześnie nie odbiera w ich pierwotnym znaczeniu. Język ewoluuje, co powinnaś wiedzieć. A że "chujowo" to wulgaryzm? No to odbieraj to również "źródłowo" od "vulgaris" czyli pospolity, powszechny, zwyczajny. 

12 godzin temu, Fit Daria napisał:

A i kobiety nie dostały praw wyborczych tylko je wywalczyły.

Hahaha. Odrób lekcje. Wiesz ilu mężczyzn było orędownikami praw wyborczych dla kobiet? A jak sufrażystki o nie walczyły? Tak jak dzisiejsi zamachowcy-terroryści, podpalając i podkładając bomby. A to Cię rozjebie na amen - były skrajnymi przeciwniczkami legalnej aborcji. Ouuupsss. Peszek.

 

Zresztą, masz tu w pigułce dobry kawał roboty naszego forumowicza. Przeczytaj a potem główkuj jak to wyprzeć.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Mówi się, że "jaja się zamieniły na cipkę" gdy facet nie potrafi zrobić czegoś co facet powinien potrafić zrobić - skoczyć przez płot, tarzać się w brudzie, podjąć jakieś decyzje itp. Kobiety z tego co wiem błota się brzydzą, przez płot nie skaczą i decyzji podejmować nie potrafią. Nikt nie mówi do faceta, który nie potrafi pozszywać koszuli, że "pozszywaj tą koszulę chyba, że ci jaja zastąpiły jajniki". Stąd to powiedzenie. Skończ analizować pierdoły i weź się za robotę. Widzę za dużo masz czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.10.2018 o 19:31, Fit Daria napisał:

W drugą stronę tego nie ma, bo jest to nielogiczne, bo jak kobieta mogłaby być kutasem? No nie ma takiej opcji.

?

Dnia 2.10.2018 o 19:31, Fit Daria napisał:

Od słowa "kiep" jak kiedyś określano kobiece części intymne. Więc można nawet nie przeklinając

A ja myślałem, że „kiep” to niedopałek papierosa... Całe życie w błędzie! Ty to masz jakaś obsesję narządów płciowych.

Edytowane przez koksownik
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dnia 3.10.2018 o 08:21, Rnext napisał:

A to Cię rozjebie na amen - były skrajnymi przeciwniczkami legalnej aborcji. Ouuupsss. Peszek.

No się nie udało. Pierwszy argument przeciwników wyboru w niemal każdej dyskusji. To były inne czasy. A aborcji za kobiety decydowali faceci, one chciały zaprzestać procederu unikania odpowiedzialności przez mężczyzn. Tylko, że dziś sprawa wygląda inaczej. Mężczyźni tak czy tak nie poczuwają się do odpowiedzialności za kobietę, którą zapłodnili. Nie ma już zwyczaju jest dziecko jest ślub, domy samotnej matki pękają w szwach. Tu nie chodzi o aborcje, ale o wybór. Każdy decyduje o sobie, nie mnie oceniać czy to dobry czy zły wybór, to bardzo trudna decyzja i każda kobieta powinna móc ją samodzielni podjąć. 

 

Co do wyśmiewania tych mężczyzn, którzy nie poszli na front to haniebne zachowanie, ja jestem zdecydowaną przeciwniczką wszelkich poborów do wojska. Znowu - prawo do decydowania o sobie. 

Tyle, że dziś poborów już nie ma, nakaz rodzenia już tak.

 

Piłsudski przyznał kobietom prawa, po tym jak stały pod jego domem, waląc w drzwi parasolkami. Dlatego symbolem kobiecych protestów jest czarna parasolka ;) 

 

Cytat

 

Kto Ty jesteś?

- Młoda Polka.
Jaki znak Twój?
- Parasolka.

Gdzie ty żyjesz?
- W chorym świecie.
W jakim kraju?
- Sami wiecie.

Jesteś dumna?
- NIE! - się boję!
Będziesz walczyć?
- Tak! O swoje!

Jesteś sama?
- Jest nas wiele!
Co was łączy?
- Wspólne cele!

Gdzie ta wojna?
- Na ulicy!
Czy w mundurze?
- Nie! W spódnicy!

Czym wiec walczysz?
- Parasolką!
Kim wiec jesteś?
- Wolną Polką!

 

Tak mi się przypomniał wierszyk. Jakoś parafraza bardziej mi przypadła do gustu niż oryginał ?

 

@koksownik Z tego co pamiętam jak w filmie po tym jak Kiler się zorientował, że to kobieta "penis" szybko został zamieniony na "głupią cipę". Tak gwoli ścisłości ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.