Skocz do zawartości

Betka w domu


balin

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna opowieść pani z betką na chacie. Tą opowiastkę mozna by nazwać "bolec potrzebny od zaraz". :P 

Cytat

Mam 42 lata. Mieszkam i pracujde w Warszawie. Jestem niezalezna finansowo od meza. Jedynie pod wzgl.samochodu jestem od niego uzalezniona bo majac prawo jazdy boje sie jezdzic ? Mieszkam z mezem i corka w malym (ale wlasnym) mieszkaniu. W zasadzie moim bo kupionym kilka lat przed poznaniem meza. Jestesmy 14 lat po slubie....i jak siegne pamiecia zawsze cos bylo nie tak ze mna - wg jego opinii: a to za gruba, za pyskata, ciagle mysli o znajomych i imprezach..
A prawda jest taka ze wyszlam za niego za maz majac 28 l. Moze zauroczenie bylo i to ze ktos mnie zechcial...Myslalam wtedy ze juz nic dobrego mnie nie spotka i moze sama bede w zyciu...trzeba zgodzic sie na slub bo to czlowiek z dobrej rodziny... przrz te nascie lat malzenstwa nie zmienilismy mieszkania na wieksze, nie postaralismy sie o 2gie dziecko bo wciaz byly watpliwosci czy  za chwile te  zwiazek sie nie rozleci...nasza corka tez w wieku 3-5 lat chorowala.
MAM OGROMNE POCZUCIE ZMARNOWANEGO ZYCIA ...I GDYBY NIE CORKA KTORA KOCHAM NAD ZYCIE- DAWNO JUZ BYLABYM SAMA, SAMOTNA ALE BEZ KOGOS KTO CIAGLE OCENIA, KRYTYKUJE ZE ZA GRUBA, ZE SIE SPASLAM, KTO ODPOWIADA CIAGLA PRETENSJA...KTO WYLICZA MI POMIDORY I WMAWIA ZE W PRACY JEM PEWNIE PIZZE I CIASTKA.... Nie czuje sie w swoim mieszkaniu komfortowo bo wciaz jestem oceniana, ciagle komentarze negatywne brak milych slow! 
 Mam wielkie marzenie by sie pozbyc tego balastu. Problem tkwi w tym ze to moje mieszkanie a on nie ma zamiaru sie wyniesc chociaz tez twierdzi ze jest ze mna tylko dla corki...
MIESZKAMY JAK OBCY LUDZIE ŁĄCZY NAS TYLKO CORKA I LOGISTYKA: ZAKUPY SZKOLA LEKARZ PRANIE ITP....
Nawet myslalam ostatnio ze zmiana mieszkania na wieksze pomoglaby moze nam? Ale nie jestem pewna bo ciezar kredytu bylby na mnie - maz zarabia dosc malo a drugiej pracy nie znajdzie bo kiedy i gdzie?
 Czuje sie w tym naszym zwiazku nieatrakcyjna, zestresowana, ograniczana, nieakceptowana i niekochana przez meza... NA ZEWNATRZ KOCHAJACA SIE RODZINA- MAZ TO MISTRZ POZOROW! 
Obawa przed rozstaniem to: samotnosc na zawsze ze nikogo madrego czlowieka nie poznam, samotnosc w chorobie (a lada moment menopauza!), czy poradze sobie z corka ktora bedzie dorastac? Nie mam wokol siebie bliskiej rodziny ktora moglaby mi pomoc...
PROPONOWALAM MU TERAPIE DLA PAR. NIE JEST W STANIE SIE ZGODZIC BO NIE CHCE PRAC BRUDOW PRZED OBCYMI! SAMA CHODZE NA TERAPIE U PSYCHOLOGA, ALE NADAL WIDZE WW.PROBLEM I BEZMOC W DALSZYCH KROKACH....

Edytowane przez balin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.