Skocz do zawartości

Tabaka = Papierosy


deleteduser15

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka miesięcy temu założyłem na forum wątek o rzuceniu palenia. Dwa razy podchodziłem do sprawy, udało mi się rzucić fajki, ale zacząłem z tabaką. Nie słuchajcie tych bzdur że tabaka nie uzależnia i nie powoduje problemów zdrowotnych. Przecież zrobiona jest z tytoniu, a tytoń zawiera nikotynę. Fakt, że jest trochę zdrowsza i o połowę tańsza niż paczka papierosów (6-8 zł za pudełeczko 10g), Ma właściwości udrażniające nos, w porównaniu do fajek jest w różnych wersjach zapachowych. Obecnie wciągam trzecie opakowanie. Snuff leci codziennie, przynajmniej raz kilka godzin. Jedno pudełko wystarcza mi na dwa tygodnie. Sypię szczyptę pomiędzy palec wskazujący a kciuk i aplikuję w kinol. Nikotyna przedostaje się do organizmu prawie natychmiast przez błonę śluzową nosa. Jakie efekty? Zmniejszenie apetytu, nieżyt nosa, pogorszenie zmysłu powonienia, w większych dawkach, przyspieszone bicie serca, uczucie niepokoju, poddenerwowanie, pobudzenie, splątanie - czyli takie jak po przedawkowaniu nikotyny. Istnieją tabaki o różnej zawartości nikotyny. Ta którą obecnie spożywam (Gletscher Prise) chyba ma jej najmniej, albo wzrosła mi tolerancja. Plusem jest to, że nie męczę się tak szybko gdy paliłem papierosy i nie śmierdzę. Nikotyna to najgorszy legalny narkotyk, który nie daje absolutnie żadnych korzyści. Reasumując - odradzam. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z żuciem tytoniu jest podobnie. Tak jakby alkoholik z wódy przerzucił się na piwo. Tak uzależnienie od nikotyny szczególnie w aspekcie psychicznym jest ogromne. Sam palę chodź staram się ograniczać do 10 papierosów dziennie. Całkowite rzucenie papierosów jest jak na razie poza moim zasięgiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiem Ci że mając przy sobie tabakę gdy widzę ludzi z papierosem to mnie w ogóle nie ciągnie do zapalenia. Jak sobie przypomnę ten smród ubrań, zadyszki i kaszel towarzyszący paleniu, to z dwojga złego lepsza tabaka.

10 dziennie to i tak dużo. Jedna paczka na dwa dni, ile pieniędzy wtapia się przez to. :( 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe gimnazjum waliłem tabakę i nigdy się nie uzależniłem. Odstawiłem z dnia na dzień jak akurat skończyło się pudełko i więcej nie kupiłem. Podejrzewam, że te efekty maja coś wspólnego z twoim uzależnieniem od papierosów. 

 

Ja jestem dość specyficzny, przykładowo nigdy nie uzależniłem się od marihuany. Po pół roku palenia dzień w dzień, też odstawiłem bez problemu. Trzy noce było mi ciężko usnąć i tyle. Po tygodniu zapomniałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SławomirP napisał:

Podejrzewam, że te efekty maja coś wspólnego z twoim uzależnieniem od papierosów. 

Też mi tak myślę. Prawdopodobnie jest to coś związanego z receptorami nikotynowymi i układem nagrody, który został u mnie spieprzony przez SSRI. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Towarzysz_Winnicki

Sam byłem uzależniony od tabaki przez jakieś 6 lat. A w poprzedniej pracy z powodu nerwów, atmosfery i szefa szajbusa wciągnąłem takie ilości że czasem czułem się i chodziłem jak pijany i ręce od nadmiaru nikotyny trzęsły

mi się jak alkoholikowi.

 

Jak czasem mi tej tabaki brakowało to byłem taki jakby zdenerwowany i spięty, no ale w nowej pracy rzuciłem to z dnia na dzień dzieki naszemu mentorowi Markowi, niby niedawno znowu kupiłem paczkę ale zrezygnowałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio? żadnych krwawień z nosa? Problemów z zatokami? Po sześciu latach to powinieneś nie mieć śluzówek teoretycznie. Pamiętasz nazwy? Niektóre są tak łagodne że praktycznie ich nie czuć, (subiektywnie Gletscher Prise najłagodniejsza do tej pory) Skusiłem się na Red Bulla za drugim razem to kichawa aż piekła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Towarzysz_Winnicki

Mam jedynie katar ale jest on na sto procent z powodu alergii. A wiem to z tego że aktualnie lekarz zalecił przerwę w zażywaniu tabletek i katar powrócił. A z tabak to wciągałem gawitch original snuff i próbowałem red bulla ale był zbyt ostry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciągałem z dwoma kolegami całe gimnazjum i liceum. Zbieraliśmy pudełka i wyszło tego ponad 300 sztuk. 

 

 Gdy nasze drogi się rozeszły, wszyscy jak jeden mąż przestali wciągać. Żaden nie pali.

 

 Jedyny skutek uboczny to sucha, jak wiór śluzówka (za czasów wzmożonego wciągania), teraz wszystko w normie.

 

 Z łagodniejszych to przychodzi mi na myśl Ozona Raspberry, Ozona Orange, Alpina Snuff, Packard's Club. Wszystkie świetne. Oczywiście nie polecam, a nawet odradzam stosowanie wyrobów tytoniowych.

Edytowane przez Lethys
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Profesor Zak Coś w tym jest, tylko nie wiem czy wina leży po stronie coraz gorszych jakościowo papierosów czy też po stronie coraz bardziej zatrutego organizmu? Wydaje mi się że jednak to drugie. A jak palisz po 3 dziennie to znaczy chyba że spokojnie możesz się bez tego obejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh ta tabaka, ustrojstwo i tyle. Mija 8 lat jak to biorę, gdy mam jakiś ciężki dzień to i paczuszka poleci... chce to rzucić, ale kuuuurcze uzależnienie!!! W każdym bądź razie zatoki murowane. Od czasu do czasu mam tak, ze zaczynam nosowo mówić weeee... ogolnie nie polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Młody_Pelikan napisał:

Coś w tym jest, tylko nie wiem czy wina leży po stronie coraz gorszych jakościowo papierosów czy też po stronie coraz bardziej zatrutego organizmu? Wydaje mi się że jednak to drugie. A jak palisz po 3 dziennie to znaczy chyba że spokojnie możesz się bez tego obejść.

A mi się właśnie wydaje, że zatrucie ma mniejsze znaczenie niż pogorszenie się wyrobów tytoniowych. Mam też wrażenie, że dobre ("Smaczne") plantacje skończyły się dawno temu/ Pamiętam Viceroye Niebieskie 8 lat temu no kurcze! Zarąbiste szlugi, a teraz nawet nie ma jakich wybrać, żeby człowiek sobie nie pomyślał ale to zjebane. Gdybym nie pił to bym w ogóle nie palił! U mnie te nałogi są połączone :/ 

38 minut temu, Jamalo04 napisał:

W każdym bądź razie zatoki murowane. Od czasu do czasu mam tak, ze zaczynam nosowo mówić weeee... ogolnie nie polecam!

Bleee. Mam problem z katarem bardziej zaawansowany niż wszyscy to sobie wyobrażam. Weź sobie daruj. Popal chwile niedobre szlugi albo rzuć to w cholerę

 

Tak jak już wspomniałem w innym temacie. IQOS może być tutaj ostatnim jakimś rozsądnym rozwiązaniem dla nas panowie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.