Skocz do zawartości

Czy można odzyskać faceta po pół roku olewania?


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyno, ale czego Ty konkretnie oczekujesz. Zlewałaś gościa pół roku, który latał za Tobą jak piesek. Źle napisałem nie gościa tylko chłopca, bo mężczyzna by na coś takiego nie pozwolił a teraz jesteś wielce oburzona, bo on Cię zlewa. Nie traktuj tego jako ataku w Twoją stronę, ale ocknij się. Normalny atrakcyjny mężczyzna dałby spokój po 2,3 odmowach i poszedłby do innej. Teraz sama widzisz jak to jest. Swoją drogą ciekawi mnie co Cię tak po pół roku ocknęło, bad boy rzucił ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat nadaje się moim zdaniem na jakąś kafeterię albo coś podobnego. Sztandarowy przykład kobiety, która nie wie jak funkcjonuje i się pyta o rady. Chcesz wiedzieć co masz robić? Moja odpowiedź: domyśl się i zrób jak uważasz, ale uważaj co robisz.

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

bo większość potrzebuje kobiety z przyczyn wyższych niż biologiczne

NO DZIOŁCHA ROZEBAŁAŚ ME TARCZE TERA!!!

SIKAM  PO HYDRANCIE WESOŁO POPISKUJAC.......

NA ujjj nam swoboda wolnego narroda gdy nie ma co bzykać i nie ma co pić.

Burdele zamknięte, DiVy ponętne, a diengów unas niet.

Tam na rowie stoi krowa, biegnie do niej Maciejowa......

JADĄ SOBIE CHŁOPCY, TAKIE JASKINIOWCY.......

BĘDĄ BRALI W AUCIE, MOŻE POSTAWIĄ ŻARCIE.....?

 

J 23 ZNOWU DAJE!

 

A WY DAMY! 

TEMU DAMY a temu nie damy ....bo nie trzyma ramy.

Można tak długo ale wy dziewoczki czasu tyle nie mata.

.........

20% pobiera tutaj kasa, my są tu pierwa klasa.

 

 

 

Edytowane przez Tornado
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Kimas87 napisał:

Dziewczyno, ale czego Ty konkretnie oczekujesz. Zlewałaś gościa pół roku, który latał za Tobą jak piesek. Źle napisałem nie gościa tylko chłopca, bo mężczyzna by na coś takiego nie pozwolił a teraz jesteś wielce oburzona, bo on Cię zlewa. Nie traktuj tego jako ataku w Twoją stronę, ale ocknij się. Normalny atrakcyjny mężczyzna dałby spokój po 2,3 odmowach i poszedłby do innej. Teraz sama widzisz jak to jest. Swoją drogą ciekawi mnie co Cię tak po pół roku ocknęło, bad boy rzucił ? 

Piesek potrzebny, żeby znowu biegał i był na każde skinienia swojej pani. Pieska nie ma, poszedł se. Taki to problem. A pani samej smutno i nudno.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To możliwe, i jeśli chłopak ma trochę oleju w głowie, to dobrze Cię przeczołga zanim pozwoli na powrót do relacji. Oczywiście przeczołganie jest konieczne, bo w końcu kiedyś uznałaś go za niepotrzebnego i zbędnego... w sumie nieważnego. Przeczołganie musi doprowadzić do balansu waszej wzajemnej wartości. Jeśli tego nie zrobi, szybko go znowu olejesz... czyż nie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KasiaAlmirall26 - cześć Kasiu. Wiem, że oczekujesz przede wszystkim opinii mężczyzn.

Chciałabym Ci jednak powiedzieć coś od siebie.

 

Czy można odzyskać faceta po pół roku olewania? - Nie.

Uważam, że jeżeli tak się zachowałaś w stosunku do Niego to nie było w porządku.

Bardzo dobrze, że teraz to rozumiesz.

Na Twoim miejscu wyciągnęłabym odpowiednie wnioski na przyszłość i poszła dalej swoją drogą.

 

Po drugie - trochę późno zdałaś sobie sprawę, że jednak coś do niego czujesz.

Ale czy napewno coś czujesz? Czy tylko jesteś samotna? to dwie różne rzeczy.

Jeżeli jesteś tylko samotna to tym bardziej nie powinnaś zawracać chłopakowi głowy.

 

Najpierw zajęłabym się sobą i poukładaniem swoich uczuć.

Przede wszystkim musisz wiedzieć czego chcesz w życiu, co czujesz.

Pamiętaj to Ty powinnaś rządzić swoimi emocjami a nie one Tobą.

 

Poukładaj swoje życie, swoje uczucia.

Zajmij się spełnianiem swoich marzeń, znalezieniem swoich pasji.

Idź swoją drogą. Napewno jeszcze nie raz spotkasz kogoś wyjątkowego.

A ta sytuacja powinna być dla Ciebie nauczką na przyszłość.

 

Pozdrawiam serdecznie ;)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZdzisławBeton nie mogę PW. Ale pisząc w skrócie pisała, że : Nie był szarmancki, nie nosił jej toreb, nie był romantyczny, nie wręczał jej kwiatów. Był skąpy bo zapraszał ją do kina we wtorki jak bilety były po 10 zł i nie kupował jej popcornu. Co skwitowała, że widać, że nie miał obycia z kobietami ;) 

Edytowane przez MaxMen
  • Dzięki 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.10.2018 o 22:13, KasiaAlmirall26 napisał:

że pół roku starań a ja ciągle taka niedostępna i on tego nie rozumie

6 miesięcy nadziei, złudnych nadziei, te słowne zapewnienia pisane patykiem na wodzie. Te fale tak pięknie się rozchodzą. Jest tak magicznie. Potem tafla wody się wygładza i niema nic.

Orbitowanie. Krążenie wokół ciała. Jak pokonać fizykę? Ano z znikąd pojawia się kometa i rozwala system, między orbitującymi i Jeeeeeb, bezwzględnie, brutalnie.

"No, no, no bo ten, ja kurwa nie wiedziałam co się dzieje.... miś wyyyybacz szloch szloch"

 

Pół roku go olewałaś. Fajny był, miły, ale wewnętrznie był słabiakiem dla Ciebie. I teraz czego chcesz? Chyba sprawy sobie nie zdajesz z jednej rzeczy! Gdyby wrócił to po jakimś czasie będzie dla Ciebie jeszcze większym frajerem niż był przez te 6 miechów, dlaczemu?, dlatemu że przez pół roku jęczał pod drzwiami jak pies, drapał, skomlał i ni huja. Odszedł. I teraz co? Machniesz palcem i ma wrócić!!! Ty wiesz co gadasz. Przez jakiś czas będzie słodko, ale potem kompletnie stracisz do niego szacunek.

"6 miechów go olewałam i.... wrócił jak obszarpany kundel... co za słabiak!"

 

Kobietom się wydaje, że faceci nie mają uczuć, że można nimi manipulować w nieskończoność, że to takie zwierzątka, które można zamknąć w klatce, za ogon pociągnąć, po wkurwiają się, ale potem dostaną miskę mleka, kawałek mięsa, kawałek dupy i wszystko wraca do normy. Facio pomacha ogonem, poszczeka i wszystko gra!

Otóż kurwa nie, nie z każdym. W dupach się poprzewracało kobitkom, tym jebniętym of kors. Te kumate czają o co cho i nie odwalają cyrków.

 

Mógłbym napisać, że zmarnowałaś mu pół roku życia, ale... nie. Skumał w czym rzecz. Stałaś się odskocznią, trampoliną. Odbił się i teraz leci w innym kierunku.

A jak idzie na wódkę z kumplem, to nie mówi całej prawdy, potem idą jeszcze an dupy. Już bez skamlenia, proszenia się. Poukładałaś mu pewne sprawy w głowie. Bóg w którego wierzysz podziękuję Ci za to że odfrajerzyłaś kolesia, bo...... wszyscy Bogowie, a jest ich tysiące, gadają zgodnie, nie lubią tchórzy i frajerów.

 

Coś tam pisałaś, że prowadza się z dwoma innymi pannami. Zdumiewające. Na pocieszenie Ci zostaje to, że może czasem się zapomni i ....., chociaż nie, to niemożliwe aby gadał Twoje imię podczas wiesz...., huj z tego, nie będzie pocieszenia, a nie czekaj czekaj, będzie, przecież atrakcyjna jesteś, załóż obcisłą kiecę i wyjdź do klubu, po sprawie, będziesz przebierała do woli. Kufa w czym problem!

 

Bawiłaś się gościem, życiem, a teraz życie zagrało Ci na nosie

Przypomniał mi się świetny kawałek. Skrócony. Od 1:25 jest zawarta odpowiedź

sey yeahhh przetłumacz sobie na siiii jaaaaaa, Żegnam, Wypad!

ten kawałek kroi mi serce

jebany

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KasiaAlmirall26 napisał:

Macie racje niepotrzebnie zawracam mu głowę, też myślę i wszyscy mi tak mówią że ja go nie chce tylko nie chcę być sama i duma boli ze mnie olał. Chyba tak jest bo on mi sie zaczął podobac dopiero jak mnie olał a przez pół roku nie zdecydowałam sie zeby z nim być. Podejrzewam ze brakuje mi go bo zaspokajał mi potrzebe bliskości - przytulanie, całowanie  też przez pół roku zdążyłam sie przywiązać. Lubię go jako człowieka chyba bardziej jako kumpla niż chłopaka dlatego chciałabym żebyśmy mogli normalnie gadać :(

Co ja tu czytam.. Dobrze, że adminem nie jestem, bo skończyłbym tą szopkę.

Chce wracać tylko, że jest taki problem, iż nie chce wracać. Pomożecie jej? ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst autorki skopiowany, wklejony tutaj.

 

Skończyło się latanie. Pewnie panna nie jest atrakcyjna, trafił się jeden zakochany, olała go.

Gdy się zczaiła, że drugi taki w lepszej wersji się nie trafi, to ją ruszyło sumienie i logika.

A tamtego exzakochańca też ruszyła logika. 

Panna niech nie lata, koniec tematu.

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

q6ktyti1wc1dgvszzy2yij5uomdp3zfa.jpg

 

A tak po za tym to potwierdzasz schemat, który był tu wałkowany tysiące razy. Odpuść sobie go i daj mu spokój. On dobrze zrobił, że się odciął. Po co ma marnować swoje życie i czas na kogoś tak chwiejnego emocjonalnie? Zastanów się głęboko od tej strony na to. Wyłącz swoje zachcianki, włącz empatię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kimas87 przez te pół roku zdążyłam się do niego przyzwyczaić i teraz odczuwam brak, że go nie ma. W końcu był dla mnie bliską osobą. Wiem, że źle się zachowałam, ale przeprosiłam go i zapewniłam, że nigdy już go nie wystawię i będę się inaczej zachowywać, bo teraz jak go straciłam to wiem ile dla mnie znaczy ta relacja. Poprosiłam go, żeby dał szansę pokazać w kontakcie koleżeńskim, że potrafię być w porządku - nie odpisał. Dzwonię do niego - nie odbiera. Napisałam, żeby się spotkać - odpisał, że woli obrabiać zdjęcia z wakacji niż się ze mną widzieć. Nie rozumiem daczego nie może choć trochę odpuścić, jeśli obiecuję zmianę. Każdy ma prawo zbłądzić, kwestia tego czy umie się zadośćuczynić...

 

balin ma rację brakuje mi uwagi z jego strony. Zapewnie jakby wrócił, to znowu przestałoby mi na nim zależeć.

 

Maxman nie chodzi o popcorn pisałam też, że lubił wódkę i mnie na nią ciągnął. Raz w parku wyjął wiśniówkę, poczęstował, po czym zaczął się dobierać. Był też niedojrzały. 

 

Thief liczyłam się z przeczołganiem, wiem, że on się teraz unosi dumą, że może chce mnie sprawdzić, czy się o niego postaram, ale jest tak nieprzyjemny - ciśnie mi na każdym kroku. Mówi do mnie, że jestem nudna, bo mieszkam w Warszawie a wódki nie pije, na alkoholach się nie znam, a to trzeba wyjść na miasto, pokazać się. Mówi, że on się upił na studiach w ostatniej ławce i czy ja miałam takie przeżycia. Mówi, że ta nowa laska (wymyślona) jest lepsza, że bardziej mu się podoba i spotykał się jednocześnie z nią i ze mną. Ja to wszystko znoszę, ale ile to jeszcze? To jakaś masakra słuchać tego. Natomiast teraz on nie odbiera, nie odpisuje, mówi, że woli obrabiać zdjęcia niż się ze mną widzieć. Myślałam, że przeczekam to jego odgrywanie się, ale wygląda na to, że chciał się odegrać, a następnie olać. Nie wiem, co mogę zrobić jeśli on nie odbiera i nie odpisuje :/ Chyba ma mnie gdzieś totalnie.

 

FitDaria i calandra wielkie dzięki dziewczyny za wsparcie ? Siostra też mi mówi, żeby znalazła sobie jakieś zajęcie, bo ja teraz siedzę w domu i pisze magisterkę to też powoduje, że rozmyślam o tym. Jakbym miała pracę i wracała zmęczona wieczorem do domu, to byłoby inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyźni mają uczucia, kobiety - odczucia. I to wyłącznie one się dla kobiet liczą, bo zwykle jesteście zaburzonymi narcyzkami.

 

Inna sprawa, że lepiej gdyby koleś postawił sprawę jasno, zamiast pociskać, bo niepotrzebnie swój "prąd" marnuje.

"O! O! Po co tyle hałasu 
O! O! Nie mam już dla ciebie czasu"

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

Mężczyźni mają uczucia, kobiety - odczucia. I to wyłącznie one się dla kobiet liczą, bo zwykle jesteście zaburzonymi narcyzkami.

 

To ciekawe, bo z moich obserwacji wynika dokładnie na odwrót :P

Edytowane przez Fit Daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.