Skocz do zawartości

Kawasaki ZR750 - 2007


zuckerfrei

Rekomendowane odpowiedzi

Zdałem A i kupiłem ZR750 z 2007 roku.

to z linku:

https://goo.gl/images/dsVeZC

 

Nie chcę wstawiać fot. z moją pszczołą, jest tak porobiona, że w moim mieście odrazu zostałbym zdemaskowany. Jest zrobiony wydech i pomalowane koła pod mój kolor. 

Mam wsadzony dbkiller bo ryk za mocny, a ja jestem ciagle laik.

 

Pytania? 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdzichu bez dbkillera to strach odpalać było. Jak na drugi dzień po zakupie zobaczyłem jaki to potwór to strach wsiadać było.

Już się wyjebałem na hondzie f3, w kawie też miałem dwie podbramkowe sytuacje. Najgorsze zakręty i uślizg przedniego koła. Ale wyprowadziłem.

 

Chłopaki gdzie ja moje te odboje do kierownicy kupić? Jakieś kozackie? W ogóle jakieś sklepy www? 

 

 

A tam chuj z robotą, niedzela jest. ;)

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ZdzisławBeton napisał:

A DB kilery to zło i u siebie w R1 nie mam =]

Ja w swoim bulgocie jeździłem miesiąc na fabryce, ? rok na przelocie, a potem stwierdziłem, że jestem już za stary i wrzuciłem wyciszaki.

 

Na przelocie jak w garażu przegazowałem to alarmy wyły we wszystkim co tylko alarm miało.

Tylko że przy pierwszej kontroli takim sprzętem to dowód w depozyt ?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zuckerfrei napisał:

 no to kurwa pięknie, też stary jestem. 

Machnąłem na otwartych rurach wycieczkę coś pod 1000+ km.
Powiem Ci - strasznie mnie umęczył ten ryk. Ze dwa dni mnie łeb napindalał potem.
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną - to tylko kwestia dawki.

Założyłem wyciszacze, jest... OK ?
Teraz problemem są szumy opływowe POD kaskiem, a nie to, że  z rury napierdala jak oszalałe.

No i policja TROCHĘ łaskawiej pacza.

 

Ale - jak w tunelu tarpnę manetę to muzyka gra ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZdzisławBeton napisał:

Najlepsze zatyczki do uszu jakie używałem. Elegancko wpasowują się w kanał uszny, nie uwierają pod naciskiem kasku i bardzo dobrze wyciszają.

Problem taki, że ja lubię albo pogadać przez tel, albo chociaż muzy pod kaskiem posłuchać.

Raczej rozważam inwestycję w nowy kask i/lub jakąś blendę POD kask - to tu mam turbulencje, które powodują huk.

 

Z trzeciej strony - haj$$ mi się nie zgadza i jeżdżę ostatnio względnie mało, więc nie jest to na szczycie moich priorytetów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie wiem. Dziwne. Z drugiej strony (chyba nawet kiedyś o tym wspominałem na forum) miałem SHOEI NXR, który przy 140 km/h też wpadal w turbulencje, co w kasku z tej półki cenowej uważam za skandal. O dziwo pomagało lekkie odchylenie głowy w lewo lub prawo. Ewentualnie przyspieszenie do 160 km/h, ale to tylko u helmuta na ałtobanie takie rzeczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.