Skocz do zawartości

Moja krótka historia


Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 7.10.2018 o 20:14, bialyrycerz01 napisał:

Marzenia, to na pewno podróże, ale nie samem

A właśnie zrób sobie samotny kilkudniowy wyjazd w miejsce gdzie jeszcze nie byłeś. Wynajmij lokum w tym miejscu dopiero jak dojedziesz bez wczesniejszego planowania i tak samo rozpoczynaj kazdy dzień wolnego.

 

Może z dala w samotności niezagłuszanej przyjdzie do Ciebie odpowiedź.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.10.2018 o 18:37, bialyrycerz01 napisał:

Jakie macie zdanie? Nie ukrywam - cholernie brakuje bliskości i SEKSU,

...

Dnia 7.10.2018 o 18:37, bialyrycerz01 napisał:

ale znowu nie mam ochoty na żadne randki, spacerki itp. Wolę ten czas spędzić na rowerze, biegać.

I...

18 godzin temu, bialyrycerz01 napisał:

Generalnie nie mam koleżanek, bo nie chcę ich mieć, do niczego takie znajomości nie prowadzą

 

Kariera

Dnia 7.10.2018 o 18:37, bialyrycerz01 napisał:

w pewnej firmie, nie jest to praca moich marzeń, zarobki na poziomie 2400 zł

18 godzin temu, bialyrycerz01 napisał:

ale co potem będzie w CV? Burak tyle razy pracę zmieniał? A tak na papierze jest, że 5 lat w jednej w firmie

 

Kursy

Dnia 7.10.2018 o 19:14, bialyrycerz01 napisał:

Języki obce u mnie leżą! Moim marzeniem chociaż jest nauczyć się angielskiego. 

...

Dnia 7.10.2018 o 19:14, bialyrycerz01 napisał:

ale w moim mieście raczej nie znajdę pracy w zawodzie.

 

No jak bym słyszał kobiete.

Narzeka, ale nic z tym nie robi i dziwi się, że nic się nie zmienia ??

 

Do tego nie chce nic zmieniać, ale pyta o zdanie innych. Po co?

 

I tak dupy nie ruszysz i będziesz tak siedział i się zastanawiał czemu jest tak jak jest..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Trevor napisał:

Pytanie tylko czy najlepsze lata życia warto tak spędzić. Ja tak robiłem, i generalnie stwierdzam że do pewnego stopnia to był błąd. Czasu nikt nie wróci, a pieniądze i tak są niewiele warte. 

Uważam podobnie. Młodość mamy jedną a pieniądze zawsze odpracujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Kimas87 napisał:

Carleon sorry, ale piszesz trochę bzdury. Po co własne auto to i po co mieszkanie przecież to rachunki, remonty... Wszystko w życiu kosztuje a auto mu się przyda nawet w swerze zawodowej więc nie mieszaj chłopakowi w głowie. Facet musi mieć samochód, aby się przemieszczać i być mobilny. Potem laski wezmą go za nieudacznika, bo wszędzie autobusem trzeba jeździć. 

Mi chodzi tylko o to że chłopak gdyby potrzebował auto to już dawno by go kupił. Wchodzi na forum, jakiś wirtualny gość pisze mu "kup auto jest fajne" a on idzie i kupuje. No to coś tu chyba jest nie tak. Każdy najlepiej zna swoje potrzeby.

 

Po 2 nie pisałem nigdzie "po co mieszkanie przecież to rachunki i remonty".

9 godzin temu, Kimas87 napisał:

Jak byś tak dobrze popatrzył do okoła to te najfajniejsze dupy bujają się z facetami co mają bryki, przeważnie fajnie bryki... Przypadek prawda ?

Tak, tylko w wypadku gdy zarabiasz 2400zl kupisz mercedesa za 40 kafli po to żeby wyrywać laski? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, bialyrycerz01 napisał:

 

Ale ok, nie marudząc mam postanowienia, tylko co z nich wyjdzie...

1. w tym tygodniu idę zapytać o lokatę. Zrobię nowe konto, tam wpłacę powiedzmy 20 tysięcy/

2. kurs na wózek widłowy.

3. może ten samochód, choć muszę to przemyśleć.

4.  kobiety-chyba zostają dziwki, skoro chcę seksu, a żadna inna bez związku mi tego nie da.

 

Dzięki bracia za pomoc!

Lokata fajna sprawa, tylko wybierz dobry bank. Jak masz 20 tyś. zł na to odłożone, to zastanów się poważnie nad obligacjami rządowymi, mają fajne oferty indeksowane z inflacją, przez co na 100% nie stracisz i będziesz miał zysk. 

Kurs też jak najbardziej.

Zastanów się, czy samochód też jest Tobie tak bardzo potrzebny.

Z seksem to tak, divy (chociaż ja nigdy na nich nie byłem, to wiem, że jeżeli mam zabrać panne do maca potem do kina a na końcu przejsc po galerii to wydam znacznie więcej niż na normalną dive, a i tak mogę mieć z tego fige :lol:).

Edytowane przez Rexer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pawel93 napisał:

Jak Wy to robicie, że tyle lat pracujecie w jednej firmie?

Ja średnio pracę zmieniam co 5-6 miesięcy bo albo zamykają mój oddział albo jakieś inne wały.

Jak ktoś mi mówi, że w jednej firmie robi dłużej niż dwa lata to normalnie gały wywalam

Ja pracuje 18 lat w jednej firmie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carleon ja nie napisałem, że on na lecieć i już kupować auto. Tylko umiejętność jeżdżenia samochodem może mu się kiedyś przydać w pracy. 

8 godzin temu, Carleon napisał:

Mi chodzi tylko o to że chłopak gdyby potrzebował auto to już dawno by go kupił. Wchodzi na forum, jakiś wirtualny gość pisze mu "kup auto jest fajne" a on idzie i kupuje. No to coś tu chyba jest nie tak. Każdy najlepiej zna swoje potrzeby.

Kolega pisał, że przez lata tylko odkładał więc można wywnioskować, że on niczego nie potrzebuje tylko wszedł na to forum i jak widać ma problem z kobietami. Założę sie, że przez te lata tylko pieniądze chował do skarpety nigdzie nie był nawet kogoś aby poznać. Oszczędzanie to super cecha, ale nie dajmy się zwariować trzeba też żyć. 

 

8 godzin temu, Carleon napisał:

Tak, tylko w wypadku gdy zarabiasz 2400zl kupisz mercedesa za 40 kafli po to żeby wyrywać laski? 

A kto tu pisze o samochodach za 40 tyś :D wazne, aby mieć swój wóz i dbać o niego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Carleon said:

Po 2 nie pisałem nigdzie "po co mieszkanie przecież to rachunki i remonty".

Tak, tylko w wypadku gdy zarabiasz 2400zl kupisz mercedesa za 40 kafli po to żeby wyrywać laski? 

Rozpocząłem ostatnio pracę w hotelu. To jakie laski bujają się z dzianymi grubasami jeżdżącymi lexusami to nie wiem gdzie ma mi głowa latać (niesamowite nogi, spódniczki krótki, szczupłe, krągłe jak pokaz mody - dzisiaj nawet widziałem laski przebrane za króliczki playboya - choć dla mnie to troche za dużo takie paradowanie), ale generalnie mam wyjebane. Dlaczego? Bo mam przypuszczenie graniczące z pewnością że większość z nich jest niewiele warta i duża część z nich to buraki. Typy i typiary, ale bywa różnie. Nie ma reguły. Czasem zdarzy się dziany z poczuciem humoru i z ładną kobietą (i do tego sprawiającą wrażenie nie głupiej) a czasem widzisz panią 10/10 z totalnym chamem i klocem który nigdy w życiu nigdy niczego nie trenował a jego ręki nie skalała praca fizyczna. I powiedz stary co mysleć o takiej kobiecie bo typ ma wyjebane jest klocem i chamem i spoko ja to rozumiem niektórzy się realizują tak w życiu ;) ale typiara to zwykła kurwa która się z typem buja "bo go bardzo kocha" a lexus jest tylko dodatkiem. I dlatego chyba bardziej szanuje zwykła prostytutkę z którą zasady sa proste. Daje dupy za kase i tyle. Żadnych gier czy udawania. W hotelach takich ósemek przewijających się jest sporo i generalnie dobrze na mnie wpływa ta praca. Lepszy mam kontakt z dziewczynami z zaplecza (bo są prawdziwsze) niż z jakimkolwiek z plastikowych

"gości". Buractwa jest sporo, ale tez zdarzają się naprawdę fajni ludzie, i jeden taki gość potrafi zmienić cały dzień w pracy. Generalnie polecam pracę w hotelu dla tych co sie izolują od kontaktów towarzyskich. Pomaga przełamywać bariery, trzeba tylko trochę wytrwałości.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Carleon napisał:

Jak masz kasę z lewego źródła  (nie płaciłeś podatku dochodowego itd.), to nie wpłacaj wszystkiego na raz. Bank może wysłać notę do US.

Jak z lewego? To moja ciężko zarobiona kasa! Przez moją krwawicę... 

Cytat

 

Przemyśl, bo samochód to wydatek (i niekoniecznie zarobisz dzięki niemu więcej pieniędzy): ubezpieczenia, naprawy itd.

A jak mówiłeś lubisz jeździć rowerem i sprawia ci to przyjemność. Sam zakup samochodu nie sprawi, że laski magicznie się koło ciebie pojawią.

Sprawia i to mega. Codziennie jeżdżę do pracy rowerem (12 km w obie strony), ale teraz zima idzie, deszcz i co? Tatuś mnie wozi, ale mi jest wstyd...

Cytat

Z tego co pisałeś wcześniej pracujesz od pon-pt po 12h dziennie. Wnioskuję, że weekendy masz wolne, świetnie! Chciałbym mieć wolną Sobotę i Niedzielę. Możesz wziąć się za naukę podrywania kobiet i zwiększania obycia z nimi, co ja robił bym właśnie w weekendy. I tak jak napisali przedmówcy spacer i kawa z Żabki ;) Idź w ilość co zwiększy ci skilla no i wiadomo z ilości wyłania się jakość.

Nie, nie, po 12h to nadgodziny z własnej woli. Ogólnie po 8h, praca na 3 zmiany. Weekendy wolne. Heh, żeby to było takie proste... nawet chętnej nie widzę. 

Cytat

Pytasz skąd je znaleźć? No więc lecisz po kolei i probojesz wszystkie metody: portale randkowe, Facebook, ulica, znajome znajomych, spotted  (szukam Pana na studniówkę itp.).

Na sympatii żadna mi jeszcze nie odpisała, ale to było kiedyś. Są w 3mieście, ale dla mnie to dojazd 100 km. Słabo. 

Cytat

 

Po co masz kłamać ze uczyłeś się Niemieckiego. Po prostu chcesz się nauczyć angielskiego i tyle. Jak się komuś to nie podoba to niech wy*ierdala. Popracuj nad pewnością siebie. Nie masz się czego wstydzić ze nie umiesz angielskiego i chcesz się go nauczyć, bo tym sposobem jesteś lepszy od tych co nie znają i się go nie uczą.

 

Wykorzystaj to, póki masz taką możliwość. 

 

Wbrew pozorom nie jest to fortuna, ale już duża suma. Lepiej nie wiedziec na co wydać kasę niż się martwić skąd ja wziąść, a całe życie rodzice cię nie będą wspierać finansowo (rachunki i mieszkanie).

 

Powodzenia :)

Dzięki. Nie, absolutnie, ale przez najbliższe 3 lata nie mam żadnych wydatków i ta suma będzie się zwiększać, jeśli będę pracował. 

 

"Żyjesz wtedy troche jak pingwin. Wszędzie chodzisz. Nie jeździsz. Jedzenie planujesz najtańsze."

A w życiu! Jadam w restauracji bardzo często po pracy. 

 

"Nie wychodzisz jesli wiąże się to z wydaniem kasy. Odkładasz każdy luźny grosz na koncie i monitorujesz. "

 

Nic nie monitoruję. W weekendy podróżuję, 500 zł idzie spokojnie.

 

"Odmawiasz sobie większośći przyjemności i zakupów. "

W życiu. Chcesz zobaczyć moją garderobę? ;) 

 

Zapisałem się na kurs wózka widłowego. Jedno postanowienie zrealizowane. Z autem mam teraz dylemat - kupić, czy nie. Najwyżej oddam siostrze. :P

Jak już pisałem, mam mały związek na koncie. Zakończył się prawie rok temu, ale było to, co chciałem - seks, wspólne noce, obiadki... było fajnie. Było. 

 

Co polecicie do 20 tys. w automacie? 

Edytowane przez bialyrycerz01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, bialyrycerz01 said:

"Nie wychodzisz jesli wiąże się to z wydaniem kasy. Odkładasz każdy luźny grosz na koncie i monitorujesz. "

 

Nic nie monitoruję. W weekendy podróżuję, 500 zł idzie spokojnie.

Jasne jadanie w restauracji drogie ciuchy, i wycieczki w weekendy za 500 zł. Kręcisz że żyjesz za 2400 zł miesięcznie, i jeszcze w wieku 24 lat oszczędziłeś 40 tysięcy, ale co mi po twoim pisaniu jak możesz sobie tu pisać co chcesz. Nie mówie ze to niemożliwe ale nie zarabiając 2400 zł netto i utrzymując się. To sie zdecyduj w końcu. I nie pisałem o tobie bezpośrednio, ale skoro wziąłeś to do siebie to może cos jest na rzeczy. Twoja garderoba wycieczki itp nie robią na mnie wrażenia ani mnie nie interesują bo cie nie znam, ale jak chcesz kłamac to "be my guest".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Trevor napisał:

Jasne jadanie w restauracji drogie ciuchy, i wycieczki w weekendy za 500 zł. Kręcisz że żyjesz za 2400 zł miesięcznie, i jeszcze w wieku 24 lat oszczędziłeś 40 tysięcy, ale co mi po twoim pisaniu jak możesz sobie tu pisać co chcesz. Nie mówie ze to niemożliwe ale nie zarabiając 2400 zł netto i utrzymując się. To sie zdecyduj w końcu. I nie pisałem o tobie bezpośrednio, ale skoro wziąłeś to do siebie to może cos jest na rzeczy. Twoja garderoba wycieczki itp nie robią na mnie wrażenia ani mnie nie interesują bo cie nie znam, ale jak chcesz kłamac to "be my guest".

Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, szkoda. Napisałem, że gdy była możliwość, robiłem po 12h - łącznie 5 miesięcy w roku. Wtedy wyciskałem ponad 3500. Nie jeżdżę w każdy weekend, ciuchów nie kupuję codziennie. Kupowałem od półtora roku i przez ten czas uzbierała się fajna garderoba. Ale wierzyć nie musisz, gdybym mogł, pokazałbym rachunek. 

 

@Improwizator nie chodzi o kasę, chodzi o czas. Żeby pojechać na seks, muszę wstać o godzinie 5, by o 6 wsiąść w pociąg. I weź ruchaj o godzinie 9 gdy Ci się nie chce. :P 

 

Na chwilę obecną zostaję w swojej firmie. W innej zaproponowali 13 zł brutto i jedna zmiana. U siebie mam 15,20 i 3 zmiany. 

Edytowane przez bialyrycerz01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.