Skocz do zawartości

Rozmowy o pieniądzach z kobietami


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych samców o kwestię rozmawiania o pieniądzach, oszczędzaniu, inwestowaniu z kobietami. W przypadku mojej osoby nie potrafię o tym rozmawiać. Pierwszy problem to konsumpcjonizm. Żart częsty o tym byle przeżyć do 10 dnia następnego miesiąca. Zero zarządzania swoim budżetem. Postawa polegająca na tym, że jak jest się w związku, to każdy wydaje swoje pieniądze i drugiej osobie nic do tego, co słabo może wyglądać w przyszłości przy założeniu rodziny. Dochód pasywny to czarna magia. Myślałem, że mając własne mieszkanie bez kredytu i nawet jak obie osoby by zarabiały po 3-4 tys zł to spokojnie można żyć bez wyjeżdżania na zachód Europy. Jednak owo 3+3 nie daje 6 a nadal tylko 3. Już nie mam siły na takie zachowania a sam nigdy ich nie doświadczyłem na własnej skórze a wnioski wyciągam obserwując otoczenie, znajomych.

 

Przy okazji chciałbym zapytać, ile mniej więcej kosztuje Was miesięcznie partnerka - kwiaty, prezenty, wyjścia na miasto. 

 

pozdrawiam

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, mirek_trzepacz said:

Was miesięcznie partnerka - kwiaty, prezenty, wyjścia na miasto. 

 

200pln/h sex.

Jak jestem w Poznaniu to 500-700pln/h za sex. 

 

Ostatnio mam przerwę. Jutro do dentysty - prywatnie, to wiadomo. :(

 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mirek_trzepacz napisał:

Przy okazji chciałbym zapytać, ile mniej więcej kosztuje Was miesięcznie partnerka - kwiaty, prezenty, wyjścia na miasto

Ja wszystko płace pół na pół także nie narzekam. 

 

Trzeba się nauczyć w kwestiach finansowych być bez sentymentów. Raz przymkniesz oko i zacznie się wykorzystywanie... 

 

Często w przeszłości byłem za dobry i stawiałem. No, ale po co jeśli to samo ma się bez stawiania. Do tego szacunek i podziw, że w uja się nie dasz zrobić i dbasz o swoje finanse.

 

Pozdrawiam

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mirek_trzepacz napisał:

 

Przy okazji chciałbym zapytać, ile mniej więcej kosztuje Was miesięcznie partnerka - kwiaty, prezenty, wyjścia na miasto. 

 

pozdrawiam

Z dziesięć zeta za noc (nie jestem w związku, mam koleżankę do zabawy). Składniki na kolację, czasem wino.

Nocuję u niej, śniadanie zrobi, kanapkę na drogę, wypierze zostawione u niej ciuchy. 

Czasami wyjdziemy na miasto na kolację, to stówka leci.

Dużo więcej na benzynę wydaję ?

 

 

Co do rozmów o kasie:

Matrix uczy ze pan zasuwa, więcej zarabia, a pani płacze. Ja miałem kasę zawsze osobną. Wspólnego rachunku nie prowadziłem. Z rozrzutną osobą bym pełnego związku z planami na przyszłość nie budował. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, michau napisał:

Z rozrzutną osobą bym pełnego związku z planami na przyszłość nie budował. 

Właśnie, i tu trzeba uważać.

Niektóre panie potrafią rozwalić każdą kasę, zwłaszcza, jeśli to kasa faceta ? ale znam też takie oszczędne...

Z jedną kiedyś byłem, to wszystko płaciliśmy po połowie i to było fajne,co najlepsze, to sama dawała kasę, nic jej nie mówiłem.

Nie daj zrobić z siebie sponsora...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, prawdziwy facet nie rozmawia o pieniądzach.

 

Zwłaszcza nie powinno się poruszać tego tematu z kobietami. Jeśli masz kasę, będzie to widać, jeśli jej nie masz, to też będzie to widać. 

 

U mnie działa to w ten sposób, że zwykle jestem elegancko ubrany, taki mam styl. Wiele razy zdarzyło się, że kobiety zwracały na to uwagę, że elegancki, ładny zegarek na przegubie, zadbane auto, więc pewnie i kasy nie brakuje, a właśnie, że bogaczem nie jestem :D Potrafię mądrze w siebie zainwestować ;)

 

Sprawy rodzinne, finansowe, zdrowotne i prywatne traktuj jak świętość. Nie wszyscy muszą wiedzieć co i jak.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mirek_trzepacz napisał:

Przy okazji chciałbym zapytać, ile mniej więcej kosztuje Was miesięcznie partnerka - kwiaty, prezenty, wyjścia na miasto. 

Niedużo, parę stów miesięcznie maksimum, ale to żona : ) Prezent głównie okolicznościowy, bez okazji ostatnio rzadko, kwiaty też sporadycznie. Ładny bukiet to z półtorej stówy, więc nie można przesadzać. Jak to Ziemkiewicz kiedyś powiedział - facet po ślubie kupuje warzywa, nie kwiaty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, RealLife said:

Fiu, fiu

Zapytam z ciekawością, jakie magiczne sztuczki oferuje Diva za 700 PLN ?

Chuja tam oferuje, dwóch dziennie obskoczy po godzince i fajrant. 

 

Tyle, że ma warunki, tzn cyce zrobione perfekcyjnie, usta itd... chodzisz jak na terapię. ;) Bierze te, 700 ale chyba potrzebuje zjeść snickersa. ;) 

 

 

ps. Nie poruszam z Paniami, spraw finansowych. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Rozmowy o pieniądzach z kobietami

Chuja ciągnie tak, że potem boli skóra. 

A jak boli to wiem że żyję. 

Chodzę do niej, bo ma najlepsze stopy jakie widzalem. A ruchalem dużo stóp.

To dziwne, robią usta, cycki itd ale to co maja dobre zdają się niezauważyć.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Doggie napisał:

Nic nie wydaję na kobietę, bo jej nie mam. Szach mat. :D

@Doggie

Widzę że myślimy w ten sam sposób, i coś tak czuje że bym się z tobą dobrze dogadywał.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, zuckerfrei napisał:

200pln/h sex.

Jak jestem w Poznaniu to 500-700pln/h za sex. 

 

Ostatnio mam przerwę. Jutro do dentysty - prywatnie, to wiadomo. :(

 

To w Poznaniu, aż tak się sz*aciska cenią?

 

Jak uważam, że rachunki i na życie to wspólnie. Na własne zachcianki osobno no i trzeba pilnować, że zachcianka pańci może przynieść jakieś szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja liczę to tak 20 zł stawka żywieniowa na dobo-osobę. Nas jest 3 osoby wiec 1800 + 300 pln tyle wydaje na kobietę. Oczekuje ze w tej kwocie będzie przygotowane całe jedzenie, posprzątane i zrobione zakupy pierwszej potrzeby. Jak są większe potrzeby zawsze mogę ją dofinansować w rozsądnych granicach. Kwiatów nie kupuje prezentów nie robię. Drzwi są zawsze otwarte nikt ja ze mną nie trzyma. Raz na jakiś czas może z nią gdzieś wyjdę do cukierni.

 

Co do oszczędzania i myślenia przyszłościowego to nie ma takich zdolności i nie chce od niej tego wymagać.

 

Uważam ze związek wygląda tak: Facet widzi daleko ale wąskim kontem po sam horyzont. Kobieta widzi szeroko ale na bardzo krotki dystans. Dlatego jako kapitan załogi wyznaczasz kurs a kobieta jako siła napędowa pcha ciebie.

 

Inaczej mówiąc z neurologicznie:

Kobieta przeładowana bodźcami nie potrafi podjąć niskim kosztem decyzji, przez dużo stanów emocjonalnych potrafi zapamiętać ogromne ilości danych.

Facet nie zauważa wszystkich bodźców podejmuje łatwo decyzje. Przez brak stanów emocjonalnych nie zapamiętuje wszystkich informacji tylko minimum.

 

Pozdrawiam

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.