ElChico Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Na stronie jednego z portali internetowych znalazłem artykuł (relacja z jakiegoś babskiego forum), w którym jedna mężatka żali się na swojego męża, że brakuje mu ambicji i zarabia tylko 2 500 zł na rękę. Padają tam cytaty takie, jak: "Mąż jest po trzydziestce, a jego wynagrodzenie to 2,5 tys. na rękę. Męczy mnie to, że jest tak niezaradny, a raczej ma pecha do pracy. Namawiałam go na kursy, szkolenia - jednak ma jedną wymówkę - brak pieniędzy'' "W moim otoczeniu nikt nie zarabia mniej od niego, za to on zna tylko patologię z dawnych lat. Kiedy ktoś mnie poznaje, każdy jest w szoku że jesteśmy razem." Brakuje mi w tym dość istotnej informacji ile zarabia ambitna żona i, jak podejrzewam, nie jest to przypadek. Po drugie, wydaje mi się, że pani cierpi na ból dupki, że ludzie z bliskiego czy dalszego otoczenia mają więcej. Problem w tym, że zawsze znajdzie się ktoś, kto ma od męża więcej. Po trzecie, nie sądzę, aby wiedziała jakie mąż ma wykształcenie i jaką pracę w chwili, gdy wychodziła za niego za mąż. Ciekaw jestem czy i jak długo przetrwa te małżeństwo. Obawiam się, że będzie coraz bardziej cisnęła mężowi jaki to z niego nieudacznik i ten w końcu tego nie wytrzyma... Co o tym sądzicie? Poniżej link do artykułu. https://kobieta.wp.pl/moj-maz-malo-zarabia-jemu-to-odpowiada-mnie-meczy-zycie-od-pierwszego-do-pierwszego-w-sieci-zawrzalo-6304517217777793a 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Ja jej się nie dziwie. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doler Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 W sumie ma trochę racji. 2500 na łapę to przeciętniacy więcej wyciągają. Ktoś bardziej obrotny to ma te 3500 na rękę, a specjalista w IT albo bankowości 5000 zl netto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 A co w momencie, gdzie żonka tyle zarabia ??? Jak był by ból dupy gdyby facet odszedł by od takiej z powodu jej pensji. Cham, swinia, egosita. Został by "zlinczowany" przez opinię publiczną. 12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 44 minuty temu, ElChico napisał: "Mąż jest po trzydziestce, a jego wynagrodzenie to 2,5 tys. na rękę. Męczy mnie to, że jest tak niezaradny, Zapomniała że w tym kraju jest takich wielu, ale zapewne chciała księcia z minimum 5000 a tu dupa zbita. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) A mnie ciekawi nie tyle ile ta zaradna i ambitna kobieta zarabia, ale jak wygląda sprawa kursów i szkoleń u tej jego żony. Iloma może się pochwalić Edytowane 11 Października 2018 przez Krugerrand 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser24 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Zakonczenie będzie klasyczne - nowy bolec. No i oczywiscie z jego winy, bo przeciez ona przypadkowo zupelnie nie wspomniala ile zarabia, i ze jest to albo 0 bo " mama na pelny etat" albo 1500 na kasie. Skad wiadomo? Bo jakby miala choc tyle co on to by sie chwalila. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser61 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) Niech sama zarobi, co za problem. Edytowane 11 Października 2018 przez Wypas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Evil_Twin99 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Wiele tematów na forum jest poświęconych jest temu, że kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn. Jeśli się z tym zgadzacie to chyba nie powinniście wymagać żeby zarabiały tyle samo. Zresztą wiadomo, że od zarania dziejów rolą mężczyzny było dostarczenie zasobów, więc dla samic jest to wyznacznik atrakcyjności. Jeśli jej to nie pasuje, to niech odejdzie, jej sprawa. Nie można się o to czepiać. Pamiętam temat, gdzie użytkownik rozważał odejście, bo partnerka nie robiła mu loda, a większość mu przyklaskiwała. No, nie bądźmy hipokrytami. 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ramzes Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Ciekawe czy wybierając go na męża zwracała uwagę na jego ciekawość świata, postawę życiową. Ta kobieta póki co widzi możliwość kursów i dokształcenia ale brak chęci z drugiej strony. I to tak beznadziejność pchnie go gdzie indziej. Przewrotnie się może okazać,że nowy facet oszukiwał a ona rozwaliła małżeństwo a on podobnie albo niżej finansowo stoi. I nie,że bronię pani bo zdaję sobie sprawę z nieskończonej skali roszczeń, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Ona od niego nie odejdzie, bo sama do pracy nie pójdzie. Pasożyt, który narzeka, że już niewiele ciała na żywicielu zostało. Niech sama zarobi 2500 zł to zobaczy, jaka to przyjemność u krajowego pracodawcy. Miłość kobiet to miłość do pieniędzy, błyskotek. Kiedyś z aliexpress jakieś gówno pierścionki zamawiałem za kilka groszy i dawałem w prezencie Paniom. O jezu, jakie były zadowolone, całuśne i w ogóle. A to kurwa gówno za 20 groszy od Chińczyka Wystarczyło, że się świeci w słońcu. Miałem bekę nieziemską z reakcji kobiet. Oczywiście nigdy prawdy nie poznały. Polecam. To jest niesamowite uczucie. 5 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 1 minutę temu, Ramzes napisał: Ciekawe czy wybierając go na męża zwracała uwagę na jego ciekawość świata, postawę życiową. @Ramzes No wiesz to standardowa presja na związek na zasadzie bo znajome itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andy Anderson Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 26 minut temu, Krugerrand napisał: A mnie ciekawi nie tyle ile ta zaradna i ambitna kobieta zarabia, ale jak wygląda sprawa kursów i szkoleń u tej jego żony. Iloma może się pochwalić To Ty nie wiesz?!! Ona jest kaskaderem, robi w Holiłudzie. Ma na to certyfikaty cztery. Ciekawe kto żart zrozumie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser61 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 6 minut temu, AR2DI2 napisał: Zakonczenie będzie klasyczne - nowy bolec. No i oczywiscie z jego winy, bo przeciez ona przypadkowo zupelnie nie wspomniala ile zarabia, i ze jest to albo 0 bo " mama na pelny etat" albo 1500 na kasie. Skad wiadomo? Bo jakby miala choc tyle co on to by sie chwalila. Wiadomo również stąd, że żonę męczy życie od pierwszego do pierwszego. Gdyby sama coś zarabiała, nie skarżyłaby się na to. Osobiście nie mógłbym być w związku z tak mało ambitną kobietą. Na miejscu męża odszedłbym z uwagi na niezapewnianie mężczyźnie poczucia bezpieczeństwa. 4 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ramzes Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 @Patton więc sama sobie winna skoro tak wybrała. Bardziej myślę,że nie presja a datownik ustawiony w głowie tylko aktor potrzebny do odegrania swej roli. Często dziewczyny mówią kiedy ślub i wesele nie rozumiejąc,że to inicjatywa musi wyjść z drugiej strony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Legionista Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) W artykule nie ma podanej informacji gdzie pracuje Mąż ani jakie ma wykształcenie. Może Maż pracuje w budżetówce, może w Policji albo jest kasjerem w dyskoncie. Brak danych. Nie wiemy też nic jakim jest człowiekiem dla Żony, czy o nią dba. ? Pani powinna spojrzeć realnie na rynek pracy, ponieważ nie jest łatwo zmienić pracę na lepszą, naprawdę. Nie wiemy gdzie para pracuje, czy w dużym wojewódzkim mieście czy może w mniejszym albo na spokojnej wsi. Była nawet gotowa poświęcić pieniądze na dodatkowe studia męża, ale on nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem, bo jego zdaniem, wykształcenie mu się nie przyda Maż powinien przyjąć ofertę żony. Komentarz : Dzisiaj ludzie po studiach mają w UP proponowaną pracę fizyczną za pensję minimalną, takie czasy. Faktycznie uczelnie powinni zamknąć i nie produkować bezrobotnych magistrów. To jest prawda- znam chłopaka, który po Historii robi na budowie, bo życie go zmusiło. Poza tym 2, 5 tys na rękę to jest nie mało np na ścianie wschodniej ale całkiem mało w porównaniu do zarobków w korporacji w Warszawie. Moje zdanie: Jeśli Mężczyzna nie chce się dalej kształcić np języki obce, prawo jazdy, dodatkowe uprawnienia, żeby zarabiać więcej w przyszłości. To pretensje Małżonki mogą być uzasadnione. Tylko pytanie: po co za niego wychodziła ? Nie wiedziała jaki jest przed ślubem. ? Teraz wielkie zdziwienie z jej strony i płacz że, Maż taki nie ambitny. Teraz pewnie ciężko będzie Pana zmienić bo już ma swoje przyzwyczajenia i takie życie, jakie ma, może mu się podobać. Poza tym mało wiemy o Pani, o wykształceniu, poza tym ,że więcej zarabia, ciekawe co robi zawodowo. ? Edytowane 11 Października 2018 przez Legionista 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser68 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Nawet się co niektórym nie chciało kliknąć w link, a już komentujecie. Jest napisane, że ona zarabia więcej od niego i jest ambitniejsza. Skoro facet, to narzekająca na życie pierdoła, to niech go zostawi i tyle w temacie. Po co komu kula u nogi. Jest też różnica pomiędzy kimś, kto sie stara i noga mu się powinie, a kimś, komu się po prostu nic nie chce. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) Niech go zostawi, wpisze w powód "Mąż za mało zarabia" i gra gitara. Niech będzie szczera lafirynda chociaż raz w swoim życiu. A w ogóle co stoi na przeszkodzie by zarabiała jeszcze o wiele więcej od niego? Kocha jego wnętrze przecież! Edytowane 11 Października 2018 przez SzatanKrieger 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser61 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Ona zarabia więcej od niego ale ma dość biedowania. Czyli żadne z nich nie zarabia, wg kryteriów tej pani, godnie. I teraz czyja to jest wina wg logiki kobiecej? Faceta. Uczciwe postawienie sprawy: oboje jesteśmy dziadami i nieudacznikami, nie zarabiamy wystarczająco dużo. Nawiasem ponad 5 tys netto na rodzinę to nie jest jakoś tragicznie, da się wyżyć. A teraz odwróćmy sytuację i zastanówmy się co by było gdyby faceci zaczęli odrzucać każdą kobietę która mniej od nich zarabia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Jezus Maria, ja bym się bardzo cieszył, gdyby moja żona zarabiała więcej ode mnie, ale to obecnie nierealne. Ale był taki czas, że było odwrotnie (dawno, dawno temu). PS. Jeden komentarz Pana mi się spodobał : ) (pod tekstem) A ja zarabiam 16k miesięcznie, żona myśli, że 2. Resztę przelewam sobie na inne konto i zbieram. Jak będzie ze mną za 10 lat to będzie żyła jak księżniczka a jeśli nie to jej strata buahhhaaa 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jebak Leśny Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 1 godzinę temu, Obliteraror napisał: Jak będzie ze mną za 10 lat to będzie żyła jak księżniczka a jeśli nie to jej strata buahhhaaa Już to widzę, jak za 10 lat zamiast w młode dupy wpompuje kase w starą raszplę ? Choć jak teraz ma już tak durne pomysły to lepiej żeby przejebał to w kasynie. 1 godzinę temu, Heniek napisał: a kimś, komu się po prostu nic nie chce. Musi mu się chcieć jebać na standard życia wymyślony przez pancię? Bo koleżaneczki mają więcej i nie chce odstawać ? Może tyle mu starcza, a w życiu jego ambicje nie ograniczają się do spędzenia życia w robocie i spełniania czyjś oczekiwań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser68 Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) 28 minut temu, Jebak Leśny napisał: Musi mu się chcieć jebać na standard życia wymyślony przez pancię? Bo koleżaneczki mają więcej i nie chce odstawać ? Może tyle mu starcza, a w życiu jego ambicje nie ograniczają się do spędzenia życia w robocie i spełniania czyjś oczekiwań. Człowieku, ktoś, kto zarabia 2500 zł i nic z tym nie robi, to frajer i pomyłka. Jak z kimś takim tworzyć rodzinę? Jeśli ona zarabia więcej od niego, patrzy na facetów ze swojej pracy, którym się chce, na łajzę w domu, której się nie chce, to nic dziwnego, że ma ból dupy. Jak byście mieli za żonę w domu leniwy tucznik, patrzyli na świetne laski w pracy, też byście mieli ból dupy i chcieli coś z tym zrobić. No, ale po co żona ma ćwiczyć i pracować na standard wymyślony przez męża. Może ona się sobie podoba, taka jaka jest, a mąż to powinien zaakceptować. Ja pierdolę, hipokryzja aż wali po oczach. Edytowane 11 Października 2018 przez Heniek 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 12 minut temu, Heniek napisał: Człowieku, ktoś, kto zarabia 2500 zł i nic z tym nie robi, to frajer i pomyłka. Jak z kimś takim tworzyć rodzinę? Nie da rady, tak jak nie dało rady kiedyś przeżyć za 600 zł i ludzie mieli po kilkoro dzieci. Teraz mają po 5.000 i nadal jest za mało W Szwajcarii fachowiec zarabia na nasze 20.000 i też nie da rady utrzymać Heniek nie wiem czy wiesz ale żyjemy w post komunie, gdzie państwo Cię grabi na każdym kroku. Jeżeli dla Ciebie 2500 to mało (fakt to mało w sumie) ale na całą Polskę wiesz ile rodzin nawet 2.000 nie zarabia? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spokojny Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 Wcale się nie dziwię babce. Sam bym takiego lenia, nieroba i abnegata starał się nawrócić, a ona jeszcze mu chce kasę dawać żeby się ogarnął. Kobiety to jednak są "kochające za bardzo". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teko Opublikowano 11 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2018 (edytowane) 1 godzinę temu, Heniek napisał: Człowieku, ktoś, kto zarabia 2500 zł i nic z tym nie robi, to frajer i pomyłka. Jak z kimś takim tworzyć rodzinę? Jeśli ona zarabia więcej od niego, patrzy na facetów ze swojej pracy, którym się chce, na łajzę w domu, której się nie chce, to nic dziwnego, że ma ból dupy. Jak byście mieli za żonę w domu leniwy tucznik, patrzyli na świetne laski w pracy, też byście mieli ból dupy i chcieli coś z tym zrobić. No, ale po co żona ma ćwiczyć i pracować na standard wymyślony przez męża. Może ona się sobie podoba, taka jaka jest, a mąż to powinien zaakceptować. Ja pierdolę, hipokryzja aż wali po oczach. Dokładnie, niektórzy tutaj są naprawdę inteligentni i fajnie się ich czyta w innych tematach, a gdy tylko schodzimy na relacje damsko-męskie to klapki na oczach i nawet jak racja leży po stronie kobity to i tak zostanie zjechana. Ja wszystko rozumiem, z wieloma kwestiami się zgadzam, ale tak - samica chce aby mąż się wziął w garść, podnieść ich standard życia - to źle? Piszecie, a co przed małżeństwem? Skąd wiecie jak rokował przed małżeństwem? 4 godziny temu, Still napisał: A co w momencie, gdzie żonka tyle zarabia ??? Jak był by ból dupy gdyby facet odszedł by od takiej z powodu jej pensji. Cham, swinia, egosita. Został by "zlinczowany" przez opinię publiczną. Jeżeli mąż by zarabiał z 10 k, żona z tysiąc i do tego by się nie sprawdzała jako Pani domu, dobra gospodyni, to może tak, ale w tej sytuacji to bzdura jakaś co piszesz. Chyba większości tutaj odpowiada związek patriarchalny. U mnie szału nie ma póki co, mam to prawie 3 k na rękę, moja narzeczona Ukrainka 2100, rachunki płacimy pół na pół, ona zajmuje się domem wzorowo (jak na dziewczyne ze Wschodu przystało), ja zawsze dbam o to żeby było co do garów wrzucić, auto jest moje, głównie ja tankuje, to już w zależności. W domu ja mam decydujący głos, jak coś nie pasuje (co jest rzadkością) to jebe od góry i do dołu i jest spokój i porządek. Wie, że na jej miejsce znajdzie się inna Ukrainka. Cały czas mam z jakimiś kontakt i sobie zagaduje swoim łamanym polsko - rosyjskim - bo w pracy się non stop przewijają, młode i ładne, a W Polkach już nie gustuje od ponad roku. Wracając, ja sam ciągle idę do przodu, mam 24 lata, planuje wkrótce swój biznes otworzyć, do tego czasu pracuje w zdymanym zakładzie pracy, co prawda nie mam tam źle, jeżeli chodzi o to co robię i ile zarabiam jak na warunki w swoim mieście. Mam swoją pasję w której tkwie już 9 lat. Dbam o swój wygląd, zęby, fryzjer raz w tygodniu, w miarę ciuch jakiś ogarnięty, perfum. Samochodu też się fajnego dorobiłem. Grunt to, żeby nie stać w miejscu. A baba jest, jutro jej nie będzie, ważne żeby się spełniała w swojej roli, a my róbmy swoje i cały czas do przodu. Tak więc reasumując, ja się tej Pani wcale nie dziwię. Dla mnie chłop ma zap**rdalać, zapewnić godny byt swojej rodzinie, a kobita przede wszystkim ma zadbać o ognisko domowe, ale praca dodatkowa też nie zaszkodzi. Grunt żeby był równy podział w związku, każdy dawał coś od siebie. Tyle. Edytowane 11 Października 2018 przez teko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi