Skocz do zawartości

Zawsze może być następna.


Wierzysz w związek "do grobowej deski" ?   

90 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wierzysz w związek "do grobowej deski" ?



Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

Ty zdajesz sobie sprawę, że duża część mężczyzn (może i większość, kto wie), wierzy i chciałaby takiego związku? Takiego, wiesz, opartego na relacjach "win - win". Szczerość za szczerość, zaufanie za zaufanie, lojalność za lojalność. Potem tzw. życiowe doświadczenie odziera ich ze złudzeń. Stają się realistami, czyli  optymistami z bagażem doświadczeń.

Już to gdzieś pisałem, samiec (bardzo często mocno przesiąknięty idealizowaniem tzw. płci pięknej w cudzysłowie) do momentu, gdy nie dostanie kilka/naście/dziesiat (zależnie od różnych czynników) po dupie i nie przekona JAK BARDZO bezlitosne, bezczelne i bez skrupułów potrafią być panie w kwiecie wieku widzi w nich wszystko i nawet nie pomyśli o takim podejściu

Jednak, tak jak wszystko w życiu, tak i nasz samiec po przekroczeniu pewnego progu bólowego w swojej psychice zauważa/ lub też nie ale nieświadomie zaczyna traktować kobiety inaczej.

 

To przynosi skutek, a jak wiadomo jeśli coś działa, to się tego nie zmienia. Kulminacyjnym momentem tego wszystkiego jest dojście do wyżej wymienionego w nazwie wniosku "nie ta, to inna". I taka jest prawda, obecnie, gdy relacje są spłycone max (między innymi za szybszego niż do tej pory skakania po gałązkach przez panie, których wymogi zaczynają być kiczowato absurdalne) ta dewiza się sprawdza. Jeśli nie ma równowagi, jeśli tylko jedna ze stron inwestuje w związek/relację a druga uważa, że ona nie musi nic, wystarczy, że jest, to się GRUBO myli.

 

Twoje oderwane od rzeczywistości pierdolenie za przeproszeniem jest jak wmawianie dziecku, które się sparzyło zapalniczką, że ogień tak naprawdę to ogólnie jest dobry i, że powinno się dłużej jej trzymać przy ręce, bo jemu i tak się nic nie stanie, ot max się troszkę osmoli.. hehehe. 

 

Proponuję zatem przestać się burzyć i siać ferment jednocześnie próbując zawrócić kijem bieg rzeki, tak to wygląda. Nie potrafisz tego ogarnąć. Trudno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć może to wynika z mojego niewielkiego jeszcze doświadczenia albo być może z tego jaka jestem, ale tak, wierzę w związek do grobowej deski, wierzę w miłość do grobowej deski.

 

Wierzę, że można być szczęśliwym z drugim człowiekiem i wierzę w dobroć u ludzi. Wierzę, że można się uzupełniać wzajemnie i być sobą. Że można mieć wspólne plany i marzenia, być dla siebie podporą i pomocą.

Wiem jednak, że wcale to nie jest takie proste jak się mówi. Wymaga to mnóstwa pracy nad sobą i związkiem z obydwu stron. Wymaga to wiele cierpliwości i jest czasami bardzo trudne.

 

Spotkałam w swoim życiu wiele ciekawych osób, wspaniałych facetów i fajne dziewczyny. Mam nadzieję, że każdemu z nich uda się odnaleźć to szczęście ;)

 

Pozdrawiam wszystkich ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa @Fit Daria

Wiadomo, że samiec alfa :D 

Pisałem Ci Fit Daria, że bardzo łatwo mogę zakończyć znajomość jak dana samica jest nad wyraz nie do wytrzymania, mimo iż może być 9 na 10.

 

Ja jestem w zasadzie przypadkiem identycznym jak Marek.

Wewnątrz mam te biało rycerskie poglądy, żeby się przytulić, iść na spacer, popatrzeć na gwiazdy, leżeć sobie, ugotować coś ale na zewnątrz zdecydowanie mam alfowskie zachowania w stosunku do kobiet, czyli jak przesadza i mi mówi, że to przez księżyc jej odpierdala palma to kończę kulturalnie związek/partnerstwo zwał jak zwał.

Od momentu kiedy blokada mi puściła, którą opisywałem na forum naprawdę wiele przejrzałem, tzn ja to już wiedziałem wcześniej ale po prostu do mnie "dotarło"

 

A co do tematu tak, świat ma wiele pięknych kobiet i w tym życiu raczej nie będę w stałym związku.

Osobiście musiałbym się cofnąć z 500 lat temu i wyhaczyć taką fajną Słowiankę ale wartości które ja szukam o których czytałem i studiowałem je, nie przejawia żadna poznana przeze mnie kobieta. Innymi słowy w mojej skromnej ocenie, dzisiejsze kobiety nie są kobietami. Zresztą słowo kobieta pochodzi od słowa kobyła. Dawniej byłyście "żeńczyniami" - czyli tymi, które czynią po żeńsku.

Dziś staracie się czynić po męsku a nie po żeńsku co jest waszym zaprzeczeniem oraz naśladujecie śmieszne postawy naszych ojców i matek, które są równie bezpłodne jak idee obecne.

Bardzo możliwe, że jak wszystko dobrze pójdzie będę idealny wręcz na męża za jakieś 3 lata czyli we wieku około 33 lub 32 lat natomiast się nie ozenie, za dużo problemów z tym jest.

Innymi słowy pasożyt chciał za dużo i dostarczyciel dóbr pasożytowi podziękował.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mam takie dziwne skojarzenie na temat "Zawsze może być następna" z tematem który kiedyś czytałem i mi się od razu skojarzył. Pasta na dole. ?

 

"Czy ktoś z Was wie jaka jest żywotność zmywarki? Mój Whirpool 6 
zmysł, ma już 5 lat, mimo regularnego mycia zmywarki specjalnymi 
płynami, stosowania dobrych detergentów, wykonywania bieżących 
napraw, zauważyłam, że zaczyna już nie domywać naczyń. Zostaje na nich 
taki nalot, jakby naczynia były źle spłukane i wysuszone. Czasem gołym 
okiem tego nalotu nie widać, ale jak się chwyci talerz czy kubek, to 
pod palcami wyczuć go łatwo. Ponadto czasami sztućce są 
niedomyte, resztki jedzenia zostają na nich. Dodam, że zmywarka jak 
dotąd myła naczynia bez zarzutu. Filtry też czyszczę regularnie.
Jak sądzicie czy moja zmywarka zmierza już do zakończenia kariery?
Kiedyś słyszałam coś takiego,że sprzęt AGD jest z góry 
zaprogramowany na ileś tam lat użytkowania i żadne naprawy nie 
pomogą."

Edytowane przez Xudd1
brak emotki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę, jednak w dzisiejszych czasach to coraz trudniejsze bo ludzie dobierają się jak towary, nie budują związków partnerskich tylko mają wymagania - szczególnie panie i w przypadku nieporozumień i niepowodzeń szukają innego partnera.

Kiedyś ludzie inaczej się dobierali i tworzyli silniejsze relacje, teraz się liczy co masz, jak wyglądasz jak będę z kimś wyglądać w towarzystwie i w mediach społecznościowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" telewizor się nie bał, zjebał się w mig 
chciałem naprawić, lecz się nie dał i znikł 
i znikły jego wewnętrzne atuty, 
samo opakowanie, w środku pusty, zepsuty 
stukam, telewizor, sygnał nie dociera, 
wypierdolić, w pizdu i cholera 
tera problem z głowy, nie ugotowany, a gotowy 
wyjebałem stary, a nabyłem nowy 
ten, kto wie, jak moi wrogowie, to powie 
telewizory robią z głowy jajo panowie 
mimo to znów na wizji pochłonięty w telewizji ".

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Wypas napisał:

Dziwna to miłość, kiedy człowiek traci szacunek w oczach drugiej osoby, za to, że potraktował  tego kogoś jak człowieka. 

 

Czyli na etapie dobierania się w pary -  bezwzględny schemat, aż oczy bolą. 

Na etapie związku - schemat i gra, ciągłe przeciąganie się.

 

Można to nazwać i miłością, jak ktoś się 

Ja to nazywam rynkiem matrymonialno-seksualnym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ja to nazywam rynkiem matrymonialno-seksualnym. 

To dobrze oddaje istotę rzeczy. 

 

@Fit Daria żyjesz iluzją. Może i miłą ale iluzją. Wczoraj mi się pomyślało, że wiara w miłość do grobowej deski pozwala zdjąć z siebie odpowiedzialność za budowanie relacji. To mi się nie udało, tamto - bo to nie była prawdziwa miłość. 

Czekamy dalej. A dalej schemat powtarza się. I tak do usranej śmierci.

Ludzkie relacje (nie tylko seksualne) to jest HANDEL. Bezinteresowność praktycznie nie istnieje. Zawsze podejmując jakieś działanie realizujesz jakąś SWOJĄ potrzebę. Możesz nie być tego świadoma ale ludzkie działania są celowe. Tym celem jest jakiś własny interes. Niekoniecznie materialny. 

To nie @Ragnar1777 musi dorosnąć, tylko Ty wyzbyć się swoich dziecięcych wyobrażeń o życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się czytać wszystkich wypowiedzi, więc nie jestem pewny jakie wnioski wyciągacie. Jedno jest pewne ten kto przeżył już swoją "wielką miłość". Walczył starał się na dobre, złe ble ble ble. Wie że nie ma czegoś takiego jak miłość po grób. Najgorsze że kobiecie trzeba robić analogię na swoim przykładzie. Jak coś odpieprzy, że to jest złe, kurews*i*e, nieodpowiednie zachowanie. I pytać jak ona by się czuła. Tu widzę że po pierwszym poście to na ogół wlasnie i tak nie trafia. A ja już nie mam siły teraz i skrupułów przymykać na to oko. Jak ktoś na Ciebie pluje, nie mówisz że to deszcz. Dlatego jak kobieta będzie się starać to jej nie zostawię bo mam kaprys dnia, czy mnie swędzi jak kobietę. Ale jak "opluje" nie będzie już wybacz. Ogólnie cud jak jakaś dostąpi zaszczytu bycia ze mną ;)

Edytowane przez Szefito
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ElChico napisał:
20 godzin temu, Fit Daria napisał:

Jak można mówić, że się wierzy w miłość, widzieć w tym sens jednocześnie nie patrzeć na swoją partnerkę na tą jedną, wyjątkową i niezastąpioną? 

Ja w tym sensu nie widzę.

Typowe kobiece pierdololo. Jak taki gość zacznie tak traktować swoją kobietę, ta uzna go za beta - samca i przy pierwszej okazji kopnie w tyłek.

Dokładnie. Taki mężczyzna jest idealnym kandydatem na beta-frajero-providera, z którego można wycisnąć wszystkie soki.
To jest w kobiecym interesie, aby mężczyzna miał niską świadomość, ponieważ gdy jest oświecony to dba przede wszystkim o swój interes i wymaga dużo od księżniczki.
Dlatego @Fit Daria jako kobieta(lekko zaburzona co prawda) wypisuje takie pierdololo, ponieważ jest to w interesie kobiet :) 

Hasło jej kampanii brzmi:
Wszystko dla kobiet, nic dla mężczyzn.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Każdy na forum zna twoją historię i na mnie jak resztę chłopaków "oczyściłam się, zmieniłam się i wyciągnęłam wnioski" nie działa. Po prostu. Więc coraz idiotyczniej i śmieszniej brzmi z pod twoich palców coś takiego:

51 minut temu, Fit Daria napisał:

Dlatego Ty musisz jeszcze dorosnąć tak jak Ci napisałam.

Póki nazywasz związek dwojga ludzi wymianą handlową nie tykaj się tego. 

Nie wspomnę już o umoralnianiu nas. Po prostu skończ. Skończ się ośmieszać bo tu już jesteś spalona. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Fit Daria napisał:

W związku nie byłam jak już mówiłam

Typowe, nie wiem, nie znam się nie orientuje, ale coś napiszę, bo mi koleżanki mówiły, bo w serialu co go ogladam to tak jest.

 

14 godzin temu, Fit Daria napisał:

byłam zakochana 2 razy w życiu

Zdaje się nie było to do grobowej deski, ale niewiele zabrakło:

 

14 godzin temu, Fit Daria napisał:

potem spędziłam pół roku w szpitalu psychiatrycznym, zaliczyłam próbę samobójczą,

To pewnie stąd ta nienawiść do facetów i feministyczne popieprzenie.

 

Na dodatek zerowe wyciąganie wniosków z włąsnych doświadczeń:

 

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

Dlatego Ty musisz jeszcze dorosnąć tak jak Ci napisałam.

Póki nazywasz związek dwojga ludzi wymianą handlową nie tykaj się tego.


O tym, że pouczasz innych, którzy coś na ten temat z własnego doświadczenia wiedzą nawet nie wspomnę;)

 

Ciekawe jak długo jeszcze się to będzie ciągnąć i jak długo jeszcze będzie teoretyzować i twierdzić, że z facetami nie da się gadać:D

Edytowane przez Krugerrand
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.