Skocz do zawartości

Facet po wspólnej nocy się nie odzywa


Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję męskiego punktu widzenia, bo sama już naprawdę nie wiem, o co chodzi. 

Tydzień temu byłam na imprezie ze znajomymi, wpadł też chłopak, nazwijmy go X. Poznałam go pół roku temu, gdy przed egzaminem sam do mnie zagadał, a po egzaminie odprowadził mnie na tramwaj. Nie widzieliśmy się sześć miesięcy, aż do zeszłego tygodnia. Choć na tym piwie było pełno jego znajomych, on rozmawiał tylko ze mną, patrzył tylko na mnie, gdziekolwiek chodziłam to on za mną. Pamiętał wszystkie szczegóły ze mną związane, w sensie np dokładnie pamiętał co mówiłam pół roku temu o tym egzaminie, albo gdzie się po nim kierowałam. Później jak z pubu przenieśliśmy się do klubu (całą grupą znajomych) to stawiał mi drinki, tańczył tylko ze mną itp. Około czwartej rano wszyscy zaczęli się zbierać, ja miałam autobus dopiero za godzinę, więc X zaproponował bym zanocowała u niego. Udostępnił mi łóżko, a sam zaczął się kłaść na materacu na podłodze, jednak jako że łóżko było naprawdę duże a mi było głupio żeby spał na ziemi, to powiedziałam, że oboje się zmieścimy. No i na początku leżał normalnie, ale potem zaczął mnie przytulać, zaczęliśmy się całować, ogólnie gorąca atmosfera ?

Ale jak zaczęliśmy mówić że może by posunąć się dalej, to stwierdziłam że nie, bo rano jak wytrzeźwiejemy to będziemy tego żałować, na co on odpowiedział, że szczerze wątpi by miał tego żałować. Gdy spytał czy ja będę żałować, odpowiedziałam "Nie wiem, bardzo możliwe". No i czar prysł, poszliśmy spać ?

Rano było trochę niezręcznie, ale zrobił mi śniadanie i staraliśmy się zachowywać normalnie. Gdy wyszłam to się nie odezwał, dopiero ja na następny dzień zadzwoniłam, chcąc go poprosić by nikomu nie mówił, że u niego nocowałam, bo nie chciałam głupich plotek, dodatkowo powiedziałam, że mam nadzieję, że będziemy mogli pozostać znajomymi na uczelni. Kilka dni później napisał na temat czegoś o czym gadaliśmy, odpisałam mu na luzie, na co dostałam odpowiedź "ok". Od tamtej pory cisza ?

Moje pytanie jest takie, czy myślicie że on nie jest zainteresowany już, czy może myśli że ja nie jestem, skoro w nocy powiedziałam mu, że pewnie będę żałować całej tej sytuacji, a przez telefon praktycznie powiedziałam "zostańmy przyjaciółmi"? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Bardzo dobrze że za pierwszym razem nie dałaś, trzeba się szanować kobieto!

On Twoje zaproszenie potraktował jak by miało być coś więcej. Nie dostał, to teraz rozpoczął szachy.

Pogadaj z nim po męsku, czego od Ciebie oczekuje i tyle. Może być możliwość, że zainwestował w Ciebie czas i pieniądze,

A tu dupa, a raczej brak.? I jest rozczarowany. Musisz się zorientować co do jego intencji, jeśli Ci na nim zależy.

 

Pozdro.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Mogę zrozumieć że nie łapiesz męskich niuansow.

 

Leżysz z facetem w łóżku, jest "gorąco" i ty go zostawiasz ze stojącym -ujem tak po prostu?

Zrobilaś mu przynajmniej ręką, już nie wspomnę o lodzie?

Jeśli nie opróżniłaś mu jajek - życzę ci zeby ciebie ktoś zostawił z mokrą napaloną cipką, wtedy może coś zrozumiesz.

 

Wiesz?

Kobiety są dużo bardziej nieopanowane jeśli chodzi o sex.

Gdy są napalone a nie mogą mieć małego w środku bo tym razem facet ma opory - są gotowe zabijać.

Zdarzało sie że tłukły takich chłopakow i to poważnie.

Zachowują się wtedy jak tajfun.

 

Padre:

To nie forum gdzie sie wyglasza kazania. Tu jest realne życie.

Po cholere wlazla do jego łóżka i jeszcze go do niego zaprosiła.

On grał fair. Chciał spać na materacu.

Ale chyba ona chciała się dowiedzieć czego właściwie chce.

No to się dowiedziała.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 10
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto tu się wycofał?

Sprobował, został odrzucony, dał sobie spokój.

Nie znam prostszej logiki.

A ty, podobajac sie jego przyjacielowi kladziesz sie z nim do łóżka...

Przyjaciel też nic nie dostał oczywiście no bo tylko mu się podobasz, to jeszcze nie znaczy że jesteś do czegokolwiek zobowiązana.

 

Jeśĺi dziewczyna jest u faceta w łóżku to z tego ma być pieprzenie.

Mialaś milion okazji zeby odmówić i zeby do tego nie doszło.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 6
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysyłasz sprzeczne sygnały, nawet najlepszy komputer z takimi danymi by pierdolnoł i się zawiesił. 

 

Monisiu leć do niego i zróbcie fiku miku. 

 

 

@Adolf No i wyciągła ASa z rękawa. ;)

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adolf napisał:

Ej, Moni, myślałem że Ty wyjątkowa jesteś, ech....,kurwa.

 

Słucham? 

Ja do jego kolegi nic nie czuję, nie daję mu żadnych sygnałów, a wręcz dwa razy mu powiedziałam prosto w twarz, że nie jestem zainteresowana. Nie moja wina, że on nadal się łudzi. 

Jeśli ktoś tu się zachował nie fair w stosunku do tego kolegi to pan X.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Monika napisał:

No i czar prysł, poszliśmy spać 

...bo nie negocjuje się pożądania z kobietą.

Pochuj gadał? Było działać, eskalować, a nie dyskutować.

Wyro to nie klub dyskusyjny. Zwłaszcza, jak laska zaprasza i nie tłucze po łapach na pierwszą próbę dotyku.

28 minut temu, Monika napisał:

bo nie chciałam głupich plotek

Nooo...

Co jak co, ale opinia społeczna to dla kobiety być albo nie być

29 minut temu, Monika napisał:

mam nadzieję, że będziemy mogli pozostać znajomymi na uczelni

"Zostańmy przyjaciółmi..."

Krótko - on zjebał, bo zamiast brać się za temat, gdy wysyłałaś mu wstępne sygnały zainteresowania, to wdawał się w idiotyczne dyskusje.

Tym niemniej uznałaś, że "na wszelki wypadek" można mieć pana zaparkowanego na orbicie, jakby z innym mietkiem nie wyszło. Można odkurzyć i pobawić się dla zabicia czasu.

31 minut temu, Monika napisał:

Od tamtej pory cisza ? 

Moje pytanie jest takie, czy myślicie że on nie jest zainteresowany już, czy może myśli że ja nie jestem, skoro w nocy powiedziałam mu, że pewnie będę żałować całej tej sytuacji, a przez telefon praktycznie powiedziałam "zostańmy przyjaciółmi"?  

Nie.

Ma jednak przebłyski ogarnięcia męskiego i zrozumiał swoją sytuację. Zamiast bezsensownie tracić na Ciebie czas i zasoby - olał Cię i szuka szczęścia gdzie indziej.

Bardzo słusznie, bo po co tracić czas i zasoby na kogoś, kto w gruncie rzeczy ma Cię w dupie?

20 minut temu, JoeBlue napisał:

Po cholere wlazla do jego łóżka i jeszcze go do niego zaprosiła.

Ona chciała. On spierdolił temat.

14 minut temu, Monika napisał:

Jeśli ktoś tu się zachował nie fair w stosunku do tego kolegi to pan X.

Bo przecież kobietka to wiadomo.

Jest wagina = jestem 100% niewinna

Jest beniz = 100% winny

Jest beniz w waginie = beniz też 100% winny ?

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Monika said:

Słucham? 

Ja do jego kolegi nic nie czuję, nie daję mu żadnych sygnałów, a wręcz dwa razy mu powiedziałam prosto w twarz, że nie jestem zainteresowana. Nie moja wina, że on nadal się łudzi. 

Jeśli ktoś tu się zachował nie fair w stosunku do tego kolegi to pan X.

Dlaczego?

Zabierał się za dziewczynę która jest niczyja.

Nie podbiera dziewczyny koledze.

Ja tu nie widzę zadnego NIEFAIRA,

 

Niedzwiedz:

Ja tu nie widze spierdolenia tematu.

Fakt, moze mogl wiecej probowac ale poki co mogl nie chciec się wpieprzyć w zarzuty o użycie siły.

Trudno powiedzieć jak to było naprawdę, czy ona dawałá sygnały żeby szedł do przodu czy nie.

Gadka sie nie liczy ale o tym być może on nie wie.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, JoeBlue napisał:

Dlaczego?

Zabierał się za dziewczynę która jest niczyja.

Nie podbiera dziewczyny koledze.

Ja tu nie widzę zadnego NIEFAIRA,

 

Tym bardziej wypraszam sobie nazywanie mnie "k*rwą", bo ja również nie mam żadnych zobowiązań wobec kolegi, któremu się podobam, a który został dwa razy uświadomiony, że on mi nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie w Twoją stronę było, to przecinek po przecinku, takie zwątpienie w sytuacji Np:

-Eh, kurwa zgubiłem 100 pln.

 

Troszkę się zagalopowałaś. ;)

 

 

A Ty co chcesz od tego faceta? 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mu da to moze coś  z tego wyjść.

Rzecz w tym że ona nie ma jak mu tego powiedzieć a on sobie darował.

Dead end.

Gdyby napisała mu "przyjedź, pokochamy sie" - mogłoby zadziałać ale kobiety tak nie potrafią chyba że są śmiertelnie zakochane.

 

Na mój gust tu raczej chodzi o obrażoną dumę.

Nie byloby tematu gdyby on za nią ganiał bo przecież zdążył się przyjrzeć wszystkim nieodpartym urokom jej ciała.

Ale że olał???

O k-wa!, ta zniewaga krwi wymaga choćbym to ja była tą co olała pierwsza.

Ja mogę olewać. Facet nie.

I o to tu chodzi.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprosiła do łóżka, dała się wylizać i ... i chuj, ciesz się dziewczyno że pozwolił Ci zostać bo nie jeden by Cię wyprosił z domu. Pytanie jakbyś się poczuła gdybyś nie jadła przez tydzień po czym zaprasza Cię Gordon na kolację, daję Ci powąchać po czym mówi że jednak nie będziemy jeść?.

  • Like 8
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Monika napisał:

Tutaj padła ta piękna nazwa.

Sorry moja droga, ale jeśli nie potrafisz zrozumieć tak prostych przekazów jak ten i uważasz, że jest to epitet pod Twoim adresem, to o czym my tu rozmawiamy? Jak w takiej sytuacji masz zrozumieć o co chodziło, jak możesz zrozumieć męski punkt widzenia i jak to może do Ciebie trafić? I wreszcie jak możesz zrozumieć to co się stało w wyniku tego co zrobiłaś lub zrobiliście. No hello...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wsiadajmy tak wszyscy na jedną dziewczynę.

Kwestia jest czy ona chce się dowiedzieć co zrobiła źle czy obudziła się urażona duma.

 

Do autorki tematu:

Raz na cale życie zapamiętaj. będzie ci o wiele lżej.

Jeśli wylądowałaś u faceta w łóżku - MASZ SIE Z NIM PIERDOLIĆ.

Nikt cię tam nie zaciągał siłą.

Nie chcesz - nie właź do łóżka.

Jeste nawet powiedziane bardziej konkretnie.

Jeśli dotkniesz "małego" - masz go zadowolić.

Nie?

To nie dotykaj.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłop się ogarnął. Zobaczył że z tej mąki chleba nie będzie i dał sobie spokój. Co tu dużo mówić. 

7 minut temu, JoeBlue napisał:

Na mój gust tu raczej chodzi o obrażoną dumę.

Nie byloby tematu gdyby on za nią ganiał bo przecież zdążył się przyjrzeć wszystkim nieodpartym urokom jej ciała.

Ale że olał???

O k-wa!, ta zniewaga krwi wymaga choćbym to ja była tą co olała pierwsza.

Ja mogę olewać. Facet nie.

I o to tu chodzi.

Na to właśnie wygląda:). Jak nic urażona babska duma.

@ByłybiałyrycerzSam bym nie miał cierpliwości i pogonił na autobus. I jeszcze śniadanie zrobił. W sumie dobry chłop:).

 

Edytowane przez Baca1980
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że on mi się podoba. Po prostu nie chciałam iść z nim do łóżka po praktycznie kilku godzinach znajomości, ale dla tych co myślą, że go zostawiłam niezaspokojonego - aż tak daleko to nie zaszło ;) Po prostu się całowaliśmy, trochę tam jego ręce wędrowały w pewnych kierunkach, ale go hamowałam. 

Mój dylemat jest taki, czy się do niego odezwać, czy facet po prostu olał mnie definitywnie i nie warto się poniżać, pisząc do niego? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli facet sie odzywa - czy to jest dla niego poniżenie?

On ci się podoba bo pokazał że ma jaja.

 

Jeśli są takie szanse - zabierz sie za niego tak że skończy.

Faceci zakochują się po trzecim sexie. To też zapamiętaj.

Tylko z wyczuciem sie zabierz bo go wystraszysz.

On nie wie czego się po tobie spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.