Skocz do zawartości

Partia najbliższa prawom mężczyzn


realista

Rekomendowane odpowiedzi

Z okazji zbliżających się wyborów jestem ciekaw pewnej sprawy. Czy Waszym zdaniem w polskiej polityce kukiełek, obłudy i złodziejstwa jest jakaś partia najbliższa naszej sprawie. 

Na zasadzie wyboru najmniejszego zła, bo ciężko mówić tutaj o partii, która dbała by o prawa mężczyzn.

 

Moim subiektywnym zdaniem najbardziej patriarchalne partie to prawicowe Wolność Korwina i PiS.

Najbardziej szkodliwe i matriarchalne to lewicowe Razem, Nowoczesna i po części PO. 

PSL ciężko mi sklasyfikować, bo oni podpinają się gdziekolwiek, aby być u władzy.

Kukiza nie rozgryzłem jeżeli chodzi o poglądy wobec praw mężczyzn. 

 

Jakie jest Wasze zdanie i odczucia? Zamierzacie głosować?

PS Jeżeli ja pójdę na wybory to na pewno zagłosuję na mężczyznę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio - PiS i prawa mężczyzn? :D

 

PiS wyciera sobie mordę patriotyzmem i wiarą katolicką a przez to faktycznie może sprawiać wrażenie, że szanuje jakieś pro męskie wartości. Tymczasem to zwykła propaganda. Wystarczy zobaczyć ich dotychczasowe dokonania:

- kobiety nadal rządzą w sądach, prawa ojców leżą

- system edukacji jest stworzony pod kobiety, tj. bądź milutki i siedź pokornie

- skala samobójstw wśród mężczyzn... tutaj królujemy w Europie, nic się z tym nie robi, Nawet się o tym nie mówi

- dopieprzają nam podatki i zatrudniają kolejnych urzędasów żeby uwalić jakże męską przedsiębiorczość

- sprowadzają imigrantów czy tam uchodźców z których większość to mężczyźni... czyli chcą zaburzyć równowagę między ilością mężczyzn i kobiet

- i tak dalej i tak dalej...

 

PO... PO było tak beznadziejne, że wybraliśmy PiS :D.

Nowoczesna... przybudówka PO.

Razem... "tym Razem komunizm się uda" :D. Oby nie.

PSL... bez komentarza.

Wolność Korwina jest gdzieś na marginesie progu wyborczego. Ostatnio jest wokół nich mnóstwo afer (niedawno jakiegoś pedofila tam wynaleźli) co pokazuje tylko, że w ich szeregi może praktycznie wejść każdy.

 

No i Kukiz... może... dobrze mówią ale jak wiemy samo gadanie nic nie oznacza. Chyba tylko im dałbym szansę.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak PiS jest odrobinę mniej matriarchalny od PO i jej klonu nowoczesnej.

Co do Wolności Korwina, to twardy gość i pomimo afery z jednym posłem moim zdaniem wygrywa w takim zestawieniu. 

Kukiz chyba boi się wypowiadać na tematy damsko-męskie albo ja takich jego wypowiedzi nie zauważyłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam szanownym Braciom, że to PiS cofnął reformę emerytalną, która zrównywała wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Chyba nie sądzicie, że cmokający panie w łapki rycerzyk przenajświętszej panienki w jakiejkolwiek kwestii weźmie stronę, w jego opinii, ciągle pijących przed komputerem browary mężczyzn? PiS to matkoboska partia bogoojczyźniana, która patriotyzm ma tylko na sztandarach i każe ci ginąć z karabinem w ręku szturmując czołgi wroga. Nic realnie nie zrobią dla wzmocnienia naszego kraju. Według mnie tylko jakieś partie libertariańskie i ewentualnie Kukiz mają szansę coś zrobić dla Naszej Sprawy. 

Edytowane przez Dodarek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@realista w Polsce gdzie Maryję zawsze dziewicę( Józef miał piękne rogi) ogłoszono "królową Polski?". Nigdy w życiu. A wystarczyłby drobny zapis w prawie. Obowiązkowe badania dna na ojcostwo po urodzeniu dziecka. Tak mało i aż tyle.

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trudno powiedzieć. Moim zdaniem najbardziej za naszą sprawą są partie, które przywracają męski sposób myślenia w tak zwaną zasraną przestrzeń publiczną. Kryterium prawda-fałsz, bez zbędnej koncentracji na emocjach. Już pies j..... podatki, ale kto mi pozwoli używać słowa zgodnie z ich znaczeniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Pana Kukiza - on samotnie tak, cały ruch zorganizował? A kluczem do zrozumienia jego postaw, jest spojrzenie na ludzi którzy za nim stoją... Same znajome mordy, polecone Kukizowi przez kolegę ze studiów, Grześka. Dla nas - Pana Schetynę. O ile więc nawet sam Pan Kukiz chciałby dobrze - to jednak jest tylko "twarzą", a prawdziwa "siła" jego grupy oparta jest na starych, sprawdzonych strukturach.

Kiedyś bylem na zebraniu przedwyborczym Pana Kukiza. Moją uwagę zwróciło dwóch "smutnych" panów robiących ewidentnie tzw. "stykówki". Dla młodszych - zdjęcia osób będących na spotkaniu, w celu późniejszej identyfikacji. Gdy zobaczyłem aparat kierujący się w moją stronę, jakoś odruchowo schowałem się za załomem ściany - a panów aż zgięło. Gdy ja wyciągnąłem telefon, obaj panowie w mgnieniu oka usiedli i "zniknęli" z mojego pola widzenia. Następnie, przez kilka minut "polowali" aby jednak ma facjata również dołączyła do ich kolekcji zdjęć, co w końcu im się udało. Pewnie więc będę w nowej "Sonderfahndungsbuch Polen", nie żeby mnie to cieszyło.

 

Nie widzę w tej chwili partii, na którą mógłbym głosować z czystym sumieniem - a dodatkowo, żadna partia powyżej progu wyborczego nie pozwoli sobie na stratę połowy elektoratu, otwarcie głosząc hasła patriarchalne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można promować partie patriarchalne, skoro sami mężczyźni staną przeciwko nim. Mowa oczywiście o białych rycerzach, dla których postawienie siebie na pierwszym miejscu w życiu to jest największy dramat i obelga. Poza tym mamy praktycznie niemieckie media, więc wiadomo kim jesteśmy od dawna. Niewolnikami dla silniejszych, tanią siłą roboczą. Wyszło tak, jak chciał Hitler. A może jeszcze lepiej, bo się na to godzi cały naród. Duże uproszczenie myślowe, ale to się po prostu widzi. ZUS dla najmniejszych to jest dramat. Za kilka lat dojdzie do poziomu ponad 2000 zł i co wtedy? A za 10 lat 4000 zł :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 16.10.2018 o 17:37, realista napisał:

Tak czy siak PiS jest odrobinę mniej matriarchalny

https://wiadomosci.wp.pl/pis-wprowadzi-bykowe-kontrowersyjna-wypowiedz-polityka-6282500764629121a

 

Nie ma różnicy. 

 

Dnia 16.10.2018 o 22:10, Baca1980 napisał:

Obowiązkowe badania dna na ojcostwo po urodzeniu dziecka. Tak mało i aż tyle.

oraz obowiązkowa intercyza. I masz duże szansę by...przegrać z kretesem wybory. 

 

Dnia 17.10.2018 o 10:33, mac napisał:

Mowa oczywiście o białych rycerzach, dla których postawienie siebie na pierwszym miejscu w życiu to jest największy dramat i obelga.

Biali rycerze - to w rzeczywistości wierny Zakon Systemu. My ich traktujemy z pogardą, trochę się z nich śmiejąc - tylko to właśnie oni - członkowie tego Zakonu ustanawiają takie prawa decydując o naszym losie. Zakon Braci Samców przegrywa bo nie jest masowy. 

 

Żadna Partia chcąca dojść albo utrzymać koryto nie będzie zawierała z nami sojuszu. Bo nasze głosy są jak pierdnięcie rybki na Pacyfiku. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 16.10.2018 o 04:08, SzejkNaftowy napisał:

Serio - PiS i prawa mężczyzn? :D

Tayasne. PiS i prawa mężczyzn :):):)

 

Pamiętajcie Bracia o jednym - PiS to taka sama partia jak PO.

Jej korzenie sięgają Magdalenki. Przypominam, że w Magdalence - czyli w miejscu gdzie zapadły ustalenia jak będzie wyglądała Polska po tzw "transformacji ustrojowej" - wódkę z komuchami pił jeden z głownych założycieli PiS - p. Lech Kaczyński.

 

Wtedy ustalono jedno - budujemy taką samą komunę tylko pod zmienioną nazwą.

 

Dlaczego :

Aby to wyjasnić - trzeba się cofnąć do końca przełomu lat 70-tych i 80-tych ub wieku i tego co wówczas kotłowało się w głowach kremlowkich dygnitarzy. Ludzie ci juz wtedy wiedzieli jedno - komunizm na dłuższą metę nie może już trwać.

Rosnąca przewaga technologiczna USA, przegrywana wojna w Afganistanie, problemy gospodarcze w ZSRR i krajach tzw "bloku wschodniego" - dawały aż nadto jasno do zrozumienia, że z dotychczasowym modelem politycznym trzeba coś zrobić.

Ale jak tu tak po prostu zrezygnować z komunizmu ?

Przeciez komunizm to system zbrodniczy, ktory ma swym koncie ma więcej ofiar niz hitleryzm w Niemczech. I nie trwał na świecie 12 lat (tyle co porządził Hitler) ale trwa już ponad 60 lat.

Za 12 lat rządów - hitlerowskich dygnitarzy powywieszano, a Niemcy zostały zlikwidowane.

 

Co tu zrobic by nie podzielić ich losu ?

 

Znaleziono rozwiązanie. W listopadzie 1985 roku na spotkaniu w Genewie ówczesny, od niedawna rządzacy ZSRR I sekretarz KC KPZR Michaił Gorbaczow przedstawił ówczesnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych taką oto propozycję:

My - czyli komunisci - wycofamy się z Europy Środkowej, oddamy NRD i pozwolimy zdemontowac komunizm nie tylko w krajach Europy Środkowej ale nawet u siebie, w ZSRR

Wy - czyli tzw "wolny świat" nie zrobicie nam za bez mała 70 lat komunizmu - drugiej Norymbergii

 

Propozycja została przyjęta.

I nazwana w mediach tzw "rokowaniami rozbrojeniowymi"

 

Ten proces był mocno rozciągnięty w czasie - bo z Europy Środkowej wycofywało się najpotężniejsze mocarstwo atomowe ówczesnego świata i trzeba było uważać by przy okazji nie uruchomić machiny sądu ostatecznego.

 

Na polecenie Kremla po prostu zdemontowano komunę ale w taki sposób by żadnemu komuniście nie spadł włos z głowy. Poza jednym - wrzodem na dupie Kremla. Tym wrzodem był Nicolae Ceausescu, ktory został rozstrzelany bez żadnego procesu sądowego, ktory mógłby być uznany za uczciwy.

A pozostali dygnitarze ? Dozyli długich lat nie niepokojeni przez nikogo. Ani generał Jaruzelski, ani generał Kiszczak, ani Erich Honecker, ani Todor Żiwkow - nigdy nie zostali skazani za nic.

Bo taka była umowa.

 

No i ustalenia zapadłe między ZSRR i USA zostały dotrzymane. Komuna bez rozliczeń komunistów została zlikwidowana.

Co więcej - komunisci uzyskali zapewnienie utrzymania wpływów.

Co zresztą trwa do dzisiejszego dnia.

 

I dlatego PiS nie może się róznić niczym od PO. I się nie różni.

 

Budują wspolnie eurosocjalizm :)

 

Co ciekawe - do dzisiaj niektórzy ludzie myślą, że obalenie komuny miało miejsce naprawdę. Że to Lech Wałęsa (czyli tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek) rozwalił komunę - co sam w co drugiej wypowiedzi ochotnie podkreśla.

Nie wiem co trzeba mieć zamiast mózgu - by łyknąć za prawdziwe stwierdzenie, że zwykły prosty robol, bez wykształcenia i rozumu - obalił najpotęzniejsze światowe mocarstwo atomowe, z ktorym drugie najpotężniejsze światowe mocarstwo atomowe od 1945 roku nie mogło sobie poradzić :):):)

A tu proszę - TW Bolek obalił komunę :)

  • Like 8
  • Dzięki 3
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo dobry tekst Bracie. Zasługuje na osobny post lub tekst na blogu.

 

Dla mnie ta wojenka PO i PiS to majstersztyk w dziedzinie robienia ludzi w jajo. W obu partiach są stare pożółkłe komuchy i obydwie partie nie zajmują się żadną działalnością która polepszyłaby standardy życia w tym kraju. A które tematy są na topie? Zamykanie sklepów w niedzielę, in vitro, związki partnerskie, 500+ (tak, żeby zachęcić groszem niewolników do pomnażania niewolników).

 

To nie są problemy przeciętnych ludzi. Nikt nie wyjeżdża z tego kraju bo nie może związków partnerskich tworzyć :D. Kraj jest zadłużany, przedsiębiorczość tępiona, podatki podnoszone (żeby jeszcze to szło na coś sensownego...), nowi urzędnicy zatrudniani (żeby aparat opresji powiększał się). Oni robią wszystko aby w tym kraju było "optymalnie" źle - czyli aby ludzie nie pozdychali i jednocześnie mieli troszkę energii by robić w fabryce u Niemca, która ma zniżki podatkowe o jakich polski przedsiębiorca marzyć nie śmie.

 

Najgorsze, że my to wiemy. Możemy wychodzić ze skóry aby z tym dotrzeć do większej ilości ludzi a i tak nawet jeśli damy im do myślenia to zmądrzeją za kilka lat najwcześniej (próbowałem i nadal próbuję :D). Od czasu gdy byłem tępakiem do momentu gdy w miarę przejrzałem na oczy minęły całe lata i z wieloma ludźmi będzie podobnie. PO, PiS - jedno gówno, całkowicie różne opakowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SzejkNaftowy napisał:

Dla mnie ta wojenka PO i PiS to majstersztyk w dziedzinie robienia ludzi w jajo.

To jest matrix.

 

Brat @AR2DI2 podniósł nie tak dawno temu oczywistą oczywistość. Film Matrix to nie film S-F. To film dokumentalny.

 

Matrix o ktorym tyle sie na tym forum mówi to nie tylko kwestie miedzy męzczyznami a kobietami. To całosć wspolczesnego życia zbudowanego na własnie stworzeniu czegoś czego nie ma.

To jest kłamstwo podane tak, że wiekszości zduraczonego społeczenstwa wydaje się że to wszystko naprawdę.

No ale jakie mogą być inne skutki - jesli 90% ludzi myśli nie mózgiem a telewizorem.

 

I znów Wielki Szu udziela nam bezcennych wskazówek.

Gdy Jurek taksówkarz zapytał Szu jaka jest obrona przed manipulacjami podczas gry w pokera - Szu odpowiedział:

 

Mądre, zimne oko.

 

Takie sentencje, krótkie niczym starotestamentowe przepisy należy czytać powoli dokładnie analizując każde słowo.

Mądre - używaj WŁASNEGO mózgu

Zimne - spokojne i wyważone

Oko - patrz, obserwuj, wnikaj w szczegóły.

 

Jesli czegoś nie możesz zrozumieć - nie wysilaj się na zastanawianiu się "co autor miał na mysli" - tylko wróć przemysleniami do Adama i Ewy i zadaj sobie najbardziej prymitywne pytania. Tym sposobem, używając własnego rozumu - wyprowadzisz zagadkę na prostą.

 

I wtedy powiesz to samo co powiedział Jurek, kiedy Wielki Szu pokazał mu jak się profesjonalnie znaczy karty.

 

A rzekł - "Jakie to teraz wyraźne"

 

Polityka sprowadza się od zawsze do odpowiedzi na dwa pytania:

1. Jesli mam coś dla Ciebie zrobić - co mi za to dasz ?

2. Jesli tego dla Ciebie nie zrobię - co mi zrobisz ?

 

Dokładnie tak wyglądały negocjacje między Reaganem a Gorbaczowem. I tak wyglądają wszelkie negocjacje

 

Cała treszta to teatr dla mniej wartościowego narodu tubylczego.

 

A łyżka nie istnieje.

Edytowane przez Bonzo
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując Bismarcka:

 

"Dajcie polakom rządzić, a sami się wykończą"

 

Jakież to prawdziwe ;) Na tych ziemiach było tylko i wyłącznie dobrze, gdy jeden trzymał za pysk wszystkich, bo "demokracja" przynosiła jedynie zgniliznę i rozkład. Najlepszym tego przykładem jest to, co zastał w RON Batory po elekcji. Gość sądził że pana Buczka za nogi złapał, a zastał po prostu rozpierdol, korupcje i przekładanie prywaty szlachty nad dobro publiczne. Tyle dobrze że na niego trafiło, bo inny by pola ustępował szlachetkom, a Stefan się nie pierdolił, najpierw pogroził palcem i upomniał a potem łapał za pysk i pokazywał miejsce w szeregu.

To samo nadal trwa w sejmie, każdy tylko patrzy na prywatę, pomacha "szabelką", podniesie krzyku, narobi rabanu. A jak mu koryto zacznie się od pyska oddalać to strajki i z płaczem że źle, do szwaba czy moskala. Żeby w tym kraju było dobrze, trzeba by się pozbyć "demokracji", a to niemożliwe, bo nawet jakby do czegoś miało dojść, to już serdeczni przyjaciele z UE i ONZu przyjdą zagrożonej "demokracji" i "wolności" z odsieczą, albo po prostu z zadowoleniem będą się przyglądać jak "władze" będą napierdalać swoich (wbrew demokracji oczywiście), jak to było w przypadku Katalonii

Edytowane przez lxdead
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bonzo napisał:

W listopadzie 1985 roku

Spotkania Gorbaczowa z Reaganem były następstwem już wcześniej zatwierdzonych planów. Już wcześniej Golicyn pisał o przemianach w Polsce opartych o rząd koalicyjny przedstawicieli PZPR, reaktywowanej Solidarności i Kościoła. Bardziej kluczową datą jest 25 września 1985r. - czyli spotkanie w Nowym Jorku Jaruzelskiego z Rockefellerem. W wyniku, komuniści otrzymali "know-how" jak przeprowadzić zmiany, by za wiele się nie zmieniło, a przy okazji plan Balcerowicza by i druga strona mogła zarobić.

 

„Typowa spółka nomenklaturowa monopolizowała zaopatrzenie przedsiębiorstwa państwowego w surowce, materiały i energię, a także – sprzedaż wyrobów gotowych, przechwytując tym sposobem od obu stron cały zysk przedsiębiorstwa. Ułatwiał to fakt, że dyrektor przedsiębiorstwa mógł zawierać z samym sobą, jako prezesem spółki nomenklaturowej, odpowiednie umowy. W ten sposób nomenklatura, w ramach przygotowań do powitania nowego ustroju, przeprowadzała „pierwotną akumulację kapitału”, która mogła dokonać się wyłącznie przez rozkradanie majątku państwowego, bo innego w zasadzie nie było”. /Prof. Jacek Tittenbrun, Bezdroża polskiej prywatyzacji/

 

Po parunastu miesiącach takiej działalności, przedsiębiorstwo państwowe upadało, i było sprzedawane za ułamek wartości - czasem na dokumencie była ta sama osoba jako dyrektor sprzedający, i inwestor kupujący.

Też niejako przy okazji, otwarto żerowisko dla wszelakiej inicjatywy prywatnej - ale z co bardziej obrotnymi jednostkami załatwiano się tak, jak z Romanem Kluską, aby zbyt dużo kapitału nie przepłynęło w prywatne ręce. Były też większe wałki, takie jak "Operacja Most" - w które do dzisiaj większość społeczeństwa nie wierzy, pomimo iż mechanizm został opisany wielokrotnie.

 

6 godzin temu, Bonzo napisał:

Dokładnie tak wyglądały negocjacje między Reaganem a Gorbaczowem. I tak wyglądają wszelkie negocjacje

Mniej więcej jak negocjacje potencjalnego klienta z Divą. Gorbaczow już był bez gaci, na czterech, wypięty i gotowy, ale jeszcze zdołał ugrać dopłatę za "usługę ekstra". Na co Reagan się zgodził, bo G. miał jeszcze możliwość obesrać wszystko równo - rakietami i atomówkami. Przynajmniej tak Reagan myślał - co było blefem Gorbaczowa. Jak później inspektorzy NATO obserwowali "rozbrajanie" rakiet ZSRR, to żołnierze rosyjscy śmiali się z nich w kułak - rakiety okazały się być zardzewiałe, bez kluczowych części, bez paliwa, i zasadniczo niezdolne do lotu. Były zdjęcia jak rakiety stały w silosach, całkowicie zanurzone w deszczówce.

 

6 godzin temu, Bonzo napisał:

Mądre, zimne oko.

Japończycy mają takie powiedzenie, które przetłumaczone na angielski brzmi "Look. Listen. Think for yourself.". "Patrz. Słuchaj. Myśl samodzielnie.".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Kespert napisał:

 Jak później inspektorzy NATO obserwowali "rozbrajanie" rakiet ZSRR, to żołnierze rosyjscy śmiali się z nich w kułak - rakiety okazały się być zardzewiałe, bez kluczowych części, bez paliwa, i zasadniczo niezdolne do lotu. Były zdjęcia jak rakiety stały w silosach, całkowicie zanurzone w deszczówce.

To jest zupełnie niewykluczone - oczywiście tak byc jak najbardziej mogło.

Rzecz w tym, że w 1985 roku Związek Radziecki miał bez mała 40 tysiecy głowic nuklearnych.

Stany Zjednoczone - "zaledwie" (cudzysłów celowy) - 23 tysiące.

 

Gdyby nawet u Ruskich tylko co dwudziesta głowica była sprawna (a co dwudziesta zapewne była - 5%) - to i tak było aż nadto by nie tylko z USA zrobić popiół ale i ze sporej, pozostałej części świata.

 

Tu przy okazji warto wspomnieć o czyms jeszcze. Mianowicie - ZSRR produkował w czasie tzw "zimnej wojny" walizkowe bomby atomowe. To była tzw "brudna bomba". Wynalazek nie tyle robi rozpierdol jak w Hiroszimie ale wybucha, coś tam trochę poniszczy lecz przede wszystkim - skaża promieniotwórczo od cholery terenu, ktory potem się nie nadaje do zamieszkania.

I jest to przenośne, w ważącej kilkadziesiat kilogramów walizce.

W czasie zimnej wojny wyprodukowano w ZSRR aż sto dwadzieścia takich sakwojaży.

Tymczasem już w tzw "wolnych czasach" - po przeprowadzeniu inwentaryzacji w wojskowych magazynach - doliczono się cytuję "coś około czterdziestu pięciu"

 

Gdzie jest reszta ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIkt nie wie. To bylo ściśle tajne a po rozpadzie ZSRR tym bardziej nikt nie wiedział.

Inna rzecz że nawet te czubki - komuniści nie probowali tego uzyć.

To broń do straszenia, nie do użycia.

Obie strony wiedziały że skutek byłby nieodwracalny.

To czego trzeba sie bać to terrorystów co kompletują broń atomową.

Ci maja gdzieś wszystko.

Samodzielnie myślenie też nie wiele pomoże na wybuch bomby atomowej.

Owszem, przewidując zdarzenia, można wczesniej niż inni czołgać się w kierunku cmentarza żeby zająć sobie dobre miejsce.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, JoeBlue napisał:

To czego trzeba sie bać to terrorystów co kompletują broń atomową.

Ci maja gdzieś wszystko.

Tu dotknąłeś ciekawego tematu nad ktorym się kiedyś zastanawiałem.

Mianowicie - terroryzm jest zjawiskiem nienowym. Spokojnie mozna powiedzieć, że organizacje terrorystyczne istnieją od dawna - czyli są na pewno aktywne od rozpadu ZSRR a co za tym idzie tzw "przemian".

Moim zdaniem zdobycie broni jądrowej przez terrorystów nie stanowi żadnego problemu. Kwestia kasy i to nie jakiejś przesadnie wielkiej.

Broń jądrowa nie jest hipernowoczesnym wynalazkiem. To jest znane od końca II wojny światowej i dokładny opis zasady działania bomby atomowej można znaleźć w byle książce od fizyki - ogólnie dostępnej.

Z tego wynika, że mozna spokojnie załozyć, że terroryści albo już taką broń od dawna posiadają, albo gdyby chcieli posiadać - znaleźliby dojście do zakupu takowej lub sposób na jej wyprodukowanie.

To kwestia kasy.

 

A skoro tak - to dlaczego jej jeszcze nie użyli ?

 

To z kolei doprowadziło mnie do wniosku, że ktoś znacznie starszy i nieporównywalnie mądrzejszy musi tych wszystkich terrorystów pilnować. I nimi sterować zależnie od potrzeb.

Oczywiście przedstawia się ich jako bandytów, morderców, ludzi, ktorzy mają gdzieś wszystko, religijnych fundamentalistów - by wzmóc tym samym poczucie zagrożenia.

Ale pełnej samodzielności - nie mają !

O - wysadzić jakiś budynek, ambasadę, wzniecić lokalny konflikt, zestrzelić czy porwać samolot - to tak. Ale od broni masowego rażenia - wara. Bo jej użycie może rykoszetem (albo i wprost) trafić w starszych i mądrzejszych.

 

A gdyby nawet założyć, że broń jądrowa wymaga niedostępnej dla terrorystów technologii (założenie ryzykowne, ale przyjmijmy że możliwe) - to przecież znacznie prostszym rodzajem broni jest broń chemiczna. A to także broń masowego rażenia - zdolna wywołać straty w ludziach na szeroką skalę.

A o tego typu atakach terrorystów też na razie nie słychać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Bonzo napisał:

Z tego wynika, że mozna spokojnie załozyć, że terroryści albo już taką broń od dawna posiadają, albo gdyby chcieli posiadać - znaleźliby dojście do zakupu takowej lub sposób na jej wyprodukowanie

Jeżeli uznamy że terrorystą jest fanatyk religijny, to taką broń posiada Pakistan, który jest do szpiku kości przesiąknięty Islamem, w związku z tym takie państwo jest nie słychane groźne, tym bardziej jeśli leży na terenie walki, bo za taki należy uznać Bliski Wschód, natomiast aby za bardzo się nie panoszyli, zaraz obok są Indie, również z bronią jądrową :) 

Zastanawia mnie tylko fakt że Pakistan myśli samodzielnie, czy jest sterowany podobnie jak Indie z Londynu, bo to nie przypadek że akurat te dwa kraje w tym rejonie oficjalnie posiadają atomówki.

 

W dodatku zastanawia mnie dlaczego Izrael nie fika do Pakistanu, który oficjalnie posiada broń jądrowo, przecież Iran leży tylko trochę bliżej, więc wniosek może być jasny, Pakistan i Iran należą do innych grup wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Korwina, to jak usłyszałem na jednym z jego spotkań, że "Kobieta ma zawsze rację" to zmieniłem zdanie na jego temat. Poza tym nie jest to poważna osoba i zrównoważona psychicznie. Z tego wynika jego nieskuteczność od tych 25 lat. A swoją drogą naród mamy ciemny i ograniczony.

 

PiS i PO wzajemnie się wspiera. PiS-owcy lajkują profil PO na fb, i odwrotnie. Grają do tej samej bramki.

 

Odejście Jakubiaka i Liroya z Kukiz15 świadczy o tym, że źle się tam dzieje.

 

Ruch Narodowy, zbyt radykalny. Wspieranie postaci Potockiego również pod znakiem zapytania.

 

Mamy ogólnie przejebane. Dopóki nie zrobi się porządku z kościołem i komunistami to dalej będzie jak jest. No ale to największa grupa wyborców, więc kto się im przeciwstawi....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bonzo napisał:

Gdyby nawet u Ruskich tylko co dwudziesta głowica była sprawna (a co dwudziesta zapewne była - 5%) - to i tak było aż nadto by nie tylko z USA zrobić popiół ale i ze sporej, pozostałej części świata.

Na tym dokładnie się opierali - jak trzeba było ciąć koszty, to w pierwszej kolejności szły najstarsze i najbardziej przestarzałe rakiety, na dokładkę stacjonarne (nieruchomy cel). Do końca chyba mieli w sprawności bojowej dywizjony wielogłowicowych rakiet mobilnych.

 

2 godziny temu, Bonzo napisał:

I jest to przenośne, w ważącej kilkadziesiat kilogramów walizce.

To chyba Pudzian by przeniósł, i niewielu więcej. Ja słyszałem o wadze poniżej 20 kg, i około 200 sztukach. Fakt że doliczyli się coś koło połowy, ale z drugiej strony do końca nie jest jasne czy spora część z tego nie została wykupiona przez Eskimosów (przez Odessę prosto do Hajfy).

 

1 godzinę temu, JoeBlue napisał:

To broń do straszenia, nie do użycia.

Obie strony wiedziały że skutek byłby nieodwracalny.

Obie strony parały się też akcjami firmowanymi przez "oficjalną opozycję". Co za problem ogłosić kradzież, i pokazać że to "lokalni" terroryści odpalili jeden, mały ładunek, bo więcej nie mieli. Nawet skazać paru strażników na śmierć za niedopilnowanie. Natomiast fakt, raz wypuszczonego dżina nie dałoby się już schować do butelki.

 

59 minut temu, Bonzo napisał:

Mianowicie - terroryzm jest zjawiskiem nienowym. Spokojnie mozna powiedzieć, że organizacje terrorystyczne istnieją od dawna

Ciekawostka - powinniśmy o tym pamiętać, szczególnie w okolicach Święta Niepodległości, że to Polacy byli przez 123 lata uważani za największe zbiorowisko terrorystów w Europie. Pod zaborami, czasami przez całe lata nie było dnia bez jakiegoś "ataku" czy "zamachu bombowego", a niektórzy urzędnicy zaborców uważali awans na stanowisko w dawnej Polsce za jawny znak niełaski, nieomal za wyrok śmierci.

 

Odnośnie broni jądrowej lub chemicznej w rękach terrorystów - pozostanę sceptyczny. To nie jest tak że pluton, uran, rad czy sarin można ot tak kupić, nie są też tajemnicą półprodukty gazów bojowych. Tak więc jakiś generał na Ukrainie może i nie miał oporów by sprzedać czołg czy MiG-a, ale zastanowiłby się kilka razy zanim sprzedałby uran. To jak z rurami hydraulicznymi - możesz je dostać w każdym sklepie, tokarkę też, ale maszyna która nagwintuje rurę od wewnątrz to już inna para kaloszy. "Samotny wilk" podający się za rolnika może i kupi furgonetkę azotanów do produkcji bomby, ale to będzie niewielka bomba - kilkunastu TiR-ów nawozów nie kupi się ot tak.

 

Co nie zmienia faktu, że każda grupa terrorystyczna kilkuosobowa, ma w swoim składzie co najmniej jedną "wtykę". Wersja polska - na pięciu potencjalnych "terrorystów", dwóch było z ABW a dwóch z CBŚ (czy jakoś tak). Nie jest też chyba tajemnicą, że gdyby jakaś grupa "terro" dobrała się do jednej tylko bomby walizkowej, to na 90% ich cel byłby oczywisty i jednoznaczny...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, The Motha napisał:

Jeżeli uznamy że terrorystą jest fanatyk religijny, to taką broń posiada Pakistan, który jest do szpiku kości przesiąknięty Islamem, w związku z tym takie państwo jest nie słychane groźne, tym bardziej jeśli leży na terenie walki, bo za taki należy uznać Bliski Wschód,

Dobry przykład. Państwo wyznaniowe z bronią jądrową - w myśl tzw "ogólnie przyjetych reguł" - powinno byc uznawane za skrajnie niebezpieczne.

29 minut temu, The Motha napisał:

Zastanawia mnie tylko fakt że Pakistan myśli samodzielnie, czy jest sterowany podobnie jak Indie z Londynu, bo to nie przypadek że akurat te dwa kraje w tym rejonie oficjalnie posiadają atomówki.

Moim zdaniem nie istnieje na ziemi (tej ziemi) takie państwo, które mogłoby posiadać BMR (broń masowego rażenia) bez zgodny odpowiednio "starszych i mądrzejszych"

W drugiej połowie lat 70-tych ub wieku rządził w Polsce Edward Gierek. I wspolnie z Jaroszewiczem kombinowali jak by się tu uniezależnić od ZSRR.

Szybko doszli do wniosku, że rozwiązaniem jest posiadanie broni masowego rażenia. Jaroszewicz był generałem - wiec wniosek tym bardziej nasunął się szybko.

Jednoczesnie - również generał, profesor Sylwester Kaliski prowadził na warszawskiej WAT badania naukowe związane z inicjowaniem syntezy jądrowej za pomocą laserów. To był niebywały przełom - bez bomby atomowej, ktora jest zapalnikiem w bombie wodorowej - można wyprodukować bombę termojądrową.

 

Prawie dokładnie 40 lat temu (16 września 1978 roku) profesor Kaliski zginął w nie do końca wyjasnionym wypadku samochodowym w Manowie k/ Koszalina.

Piotr Jaroszewicz do śmierci uważał, że to albo robota CIA albo KGB bo oba te podmioty miały identyczny interes.

 

Godnym uwagi jest to, że wypadek, w ktorym zginął profesor Kaliski jest łudząco podobny do wypadku, w ktorym 14 lat później pod Piotrkowem Trybunalskim zginał profesor Walerian Pańko - szef NIK badającej aferę FOZZ.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Bonzo napisał:

Prawie dokładnie 40 lat temu (16 września 1978 roku) profesor Kaliski zginął w nie do końca wyjasnionym wypadku samochodowym w Manowie k/ Koszalina.

Piotr Jaroszewicz do śmierci uważał, że to albo robota CIA albo KGB bo oba te podmioty miały identyczny interes.

 

Jak wiemy dobrze, ani Rosjanom ani Niemcom nie jest na rękę silne państwo Polskie w dodatku z bronią jądrowo, Niemcy dostają sraczki na samą myśl o silnej armii Polskiej a co dopiero jakby ta miała broń atomowa.

Nie mniej jednak, fala tzw samobójstw pokazuje jak prężnie działają w naszym kraju obece wywiady, np BND z Niemiec w okresie rządów platotformy mieli ogromną siatkę szpiegowską w Polsce :) 

 

15 minut temu, Bonzo napisał:

Dobry przykład. Państwo wyznaniowe z bronią jądrową - w myśl tzw "ogólnie przyjetych reguł" - powinno byc uznawane za skrajnie niebezpieczne.

Wez pod uwagę że Pakistan nie cierpi Żydków, więc w dowolnej chwili mogą rozwiązać ich kwestie raz na zawsze...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.