Skocz do zawartości

Moje święte miasto..o którym Bóg zapomniał.


astraldreamer84

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem malkontentem, ale w moim śmierdzącym komuną i  zapyziałym mieście

prezydenci miast dbają jedynie o dobro własnych klanów partyjnych i historycznego

klasztoru zakonu Paulinów położonym na potężnym czakramie naszej niebieskiej planety(przynajmniej niektórzy tak sądzą)

czyli wzniesieniu zwanym Jasną Górą.

Nie to żebym był sarkastyczny i kpił sobie z Katolików do których też się zaliczam i w żadnym wypadku nie dąże do apostazy.

Temat Kościoła Katolickiego jest na tyle rozległy,skomplikowany, że nawet nie podejmę się próby jego poruszenia...

na pewno nie w tym poście.

Chciałbym jedynie stwierdzić, że w moim mieście ważniejsze jest to by postawić koło Galerii Handlowej wyjebaną na trzy metry gwiazdę dawida i otoczoną oczywiśćie kamerami niż

pamiętać o Polakach walczących o wolność naszą i naszych rodzin, znajomych, ziomków.

Dla poległych polskich bohaterów, zarówno partyzantów jak i żolnierzy w czasie niemieckiej i sowieckiej okupacji też jest tablica upamiętniająca, ale gdzieś w krzaczorach pod trasą... z dala od widoku publicznego.

Polityka wielu miast w Polsce wygląda pewnie podobnie.

Nie ma pieniędży na rozwój miast, na to by dać mieszkańcom jakieś ulgii,dać polskim przedsiębiorcom na rozwój małych zakładów.

Ale nie trzeba dawać, wystarczy jeno nie zabierać jak mówi prawica.

Kasa podatników jednak się gdzieś "rozpływa".

Oczywiście są pieniądze dla "biednych mniejszości narodowych": Stawianie im muzeów, pomników, renowacje cmentarzy( a nam ktoś renowuje?

Nie masz kasy na grób to leż po płotem), a także na budowanie wszystkiego na pokaz i ku uciesze lemingów.

Dajmy ludziom rowery miejskie, hurrra są rowery miejskie... ale nie ma dokończonych dróg rowerowych.

Wybudujmy Akwapark, wyremontujmy Stare Miasto, róbmy wielkie koncerty z "gwiazdami" o których już wszystkie polskie wsie zapomniały,a co dopiero polskie miasta.

A wszystko to za nie nasze pieniądze..tylko pieniądze podatników.A są to grube, dziesiątki milionów złotych.

Zadłużajmy miasto ile się da, obsadzajmy urzędy i spółki miasta swoimi niekompetentnymi koleżkami. Najlepiej to niech sobie sami ustalą wypłaty.

Przecież za ich wypłaty zapłacą podatnicy.

A na koniec na pięć minut przed wyborami samorządowymi obklejmy całe miasto tonami makulatury, której po wyborach nie będzie miał kto posprzątać.

A najgorsze, że mało kto uczestniczy w wyborach samorządowych i dlatego wygrywają ciągle ci sami:ci co mają najwięcej plakatów w mieście, ci co rozdadzą

najwięcej lizaków, długopisów i choinek zapachowych(jedna taka wisi w moim kiblu bo tam jest miejsce tej partii którą mi ją dała).

W moim mieście monopol na "dawanie" ludziom pracy mają oczywiście wielkie zachodnie korporacje.

A dlatego bo tak zwane "wolne strefy ekonomiczne" to jest w praktyce zwolnienie z płacenia podatków wszystkich zachodnich beneficjentów.

Wszystkie zachodnie molochy,które są na tyle bogate, że mogłyby płacić polskim pracownikom pensje w Euro a nie Złotówkach!

Jedyne co może osiągnąć w życiu większa część studentów politechniki mojego miasta, z której nota bene śmieje się pół Śląska to

praca w roli małpy przy składaniu poduszek powietrznych w olbrzymiej, amerykańskiej korporacji.

Ewentualnie taki student może w każdym momencie eimgrować do "Ukeja" czy innego "Lądka Zdrój" i

przyczynić się do dalszego wyludnienia miasta.

Coraz mniej Polaków,a coraz więcej naszych "kochanych braci" zza Bugu...Cyka Blyat!!!

Jeszcze trochę,a wszyscy będziemy pisać cyrylicą.

 

To wszystko mnie właśnie wkurwia.

 

 

Edytowane przez astraldreamer84
błędy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.