Skocz do zawartości

Przyłapanie na seksie.


deleteduser150

Rekomendowane odpowiedzi

Hejho. 

Czy kiedykolwiek zdarzyło wam się być przyłapanym na seksie? Jeśli tak to jak bardzo było to dla was niezręczne? Kontynuowaliście zbliżenie czy już po tym wam się odechciało? Czy bardziej było to niezręczne dla przypadkowego gościa? 

Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi historiami. :) 

 

Ja zostałam przyłapana raz. Ale można powiedzieć, że karma wtedy wróciła, bo wieczór wcześniej (impreza 3 dniowa u znajomej) przyłapałam znajomą jak zdradzała swojego ówczesnego faceta z innym. No z tym wyjątkiem, że ja uprawiając seks nie zdradziłam nikogo. :P

Raczej później się z tego śmialiśmy. Żadne nie czuło się jakoś bardzo niezręcznie. ;)  

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przyłapałem siostrę jak zdradzała swojego męża. Chciała mnie przekupić żebym się nie wygadał nikomu. :D

 

Sam zawsze miałem na to wyrąbane więc nie można powiedzieć, że mnie ktoś przyłapał. Częściej to ja miałem nosa do wkładania nosa w nie swoje sprawy, jakoś tak zupełnie przypadkowo robiło się 'uuups'... :D Wtedy było mi głupio ale i zabawnie zazwyczaj. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hippie napisał:

przyłapałam znajomą jak zdradzała swojego ówczesnego faceta z innym. No z tym wyjątkiem, że ja uprawiając seks nie zdradziłam nikogo. :P

Raczej później się z tego śmialiśmy. Żadne nie czuło się jakoś bardzo niezręcznie. ;)  

A potem za tobą wszedł ówczesny jej facet i wszyscy się z tego śmiali. Przeciąg otworzył okno i ulica też się śmiała a kierowca autobusu klaskał w rytm klaskania jaj o tyłek znajomej :).

Nikt mnie nigdy nie przyłapał dzięki bogu.

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem pierwszy raz z moją dzisiejszą dziewczyną. Mieszkała z ciotka i wujkiem. Przyjechałem po długiej nieobecności do Polski. Siedzieliśmy u niej w pokoju pod kocem i oglądaliśmy film, ciotka z wujkiem w pokoju obok ( mieszkanie  w bloku). Po jakimś czasie zaczęliśmy się miziać. Oboje już napaleni ale moja mówi, że nie bo cioka się kręci, cały czas wchodziła nam do pokoju i pytała o jakieś pierdoły ( wiadomo po co). Była zima już całkiem ciemno, zapalony laptop i mała lampka. Po jakimś czasie mówimy :

dobra, jak będziemy słyszeli że idzie to pod koc i udajemy że oglądamy. Trzy razy udało nam się w porę schować pod kocem. Za czwartym razem zrzuciliśmy koc na podłogę, moja cała rozebrana skacze mi na śmigle i nagle nikt nawet kroków nie słyszał wbija ciotka, powiedziała tylko imię mojej zamilkła i wyszła z pokoju.

ŁNie znałem jej ciotki dobrze, tyle co dzień dobry i do widzenia.

Po chwili woła nas do pokoju, gdzie siedziała z wujkiem. Mówiła że czuję się zażenowana tym co widziała. Przeprosiłem i powiedziałem że to już się nie powtórzy i wiem jak się teraz czuje. Na 3 dzień to samo tylko że już cały czas pod kocem bez figli i skakania na śmigle.

Edytowane przez Abteilungsleiter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Hippie said:

 

Raczej później się z tego śmialiśmy. Żadne nie czuło się jakoś bardzo niezręcznie. ;)  

 

 

Ciebie rozumiem, nikogo nie zdradziłaś ale Twoja koleżanka, z czego ona się tak później śmiała?

Z tego, że się skurwiła, zdradziła i wyzbyła wszelkich zasad?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem kiedyś ze swoją wtedy aktualną laską na pukanie w nasze ulubione miejsce - parking przy ogrodach działkowych. Kto lubi outdorowe pukanko ten wie, że parkingi przy działkach mają same zalety. 

No więc nasz parking to był duży plac wysypany czarnym żużlem, przytulony do płotu działek z jednej strony, bokami zarośnięty krzakami, a od przodu wjazd z asfaltówki ale z małym podjazdem pod górkę, tak więc przejeżdżające sporadycznie auta nie miały jak zauważyć, że na parkingu stoi samochód. 

Wieczór jesienny, ciemno, ostatni działkowicze opuścili swoje włości, a ja zaparkowałem jak zwykle swoim Polonezem wtedy pod krzakami na końcu parkingu. Akcja się rozkręciła tak, że ja bez spodni, moja bez spodni, tylko góry ubrane bo chłodno jednak było ;) Szyby zaparowane, akcja w toku, akurat jest są grane lody z pewnym połykiem, a tu....jakieś światła widzę na podjeździe...Siedzę jednak i patrzę co jest grane...akcji nie przerywam bo szkoda spierdolić taki klimat ewentualnym jakimś zabłąkanym dziadkiem co zapomniał łopaty i się wrócił na działkę. Panna więc robi dalej swoje, a ja obserwuję...

Tamten jedzie powolutku...przez cały parking, świecąc mi światłami w oczy...kiedy był już z 5 metrów ode mnie... nagle błysnął niebieski kogut na dachu.

Kurwa pały. Siadaj prosto - mówię do mojej. Złapałem z tylnego siedzenia jej sweter, moją bluzę, zakryliśmy się tylko, i czekamy. Pały wychodzą ze swojego poloneza, podchodzą powoli, świecą latarką do środka, pukają w szybkę...otwieram. 

- dobry wieczór panie kierowco. Co kierowca robi tutaj tak po nocy na parkingu?
- stoję (nomen omen ;) ).
- to widzimy, a co więcej? W jakim celu na przykład kierowca stoi? (świecą jeszcze raz do środka i słyszę przekąs i naigrywanie w głosie).
- a w celu takim że lubię sobie postać na parkingu wieczorem. 
- a my widzimy ze nie tylko to.
- no i jeszcze lubię sobie zaruchać przy okazji. O to pan pyta? 
- proszę nie być wulgarnym, Proszę wysiąść z samochodu.
- jest pan pewien?
- tak, proszę wysiąść (słyszę ten przekąs w ich głosach).
- ok, wysiądę, ale jak pan zdołał dostrzec jestem bez spodni i spodenek, jeśli to panu nie przeszkadza ze będę stał z gołą dupą obok to proszę bardzo. I zabieram się za wysiadanie. Pała się przestraszył i mówi, żebym nie wysiadał. Ale, żarcików sobie dalej nie oszczędzają.
- a ta druga osoba, może nam pokazać dokumenty? To jest pani czy pan? ( jebane żartownisie).

W końcu się już wkurzyłem i pytam jaki jest cel kontroli, bo chyba mogę sobie jeździć z gołą dupą za kółkiem co? Nie widziałem nigdzie w kodeksie, że nie wolno. 
- spokojnie panie kierowco, zainteresował nas tylko samochód tak stojący na parkingu nocą. Czy czasem nie dzieje się coś nieprzyzwoitego ;)

Pożegnali się i poszli.

Kiedy odjechali moja mówi do mnie: "...w domu pewnie im baby nie dają to sobie chcieli popatrzyć chociaż impotenci". 




 

  • Like 3
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Abteilungsleiter said:

Zaśmiałem się na głos jak przeczytałem 

Ja się wiele razy z tego śmiałem później. Trzeba im przyznać, że mieli cięty dowcip. Ale i mieli w tym wszystkim szczęscie pały...bo moja by ich tam z błotem zmieszała, jak to ona postawiona pod ścianą. A do tego by jej nic nie zrobili za obrazę bo miała zajebiste koneksje w świecie prawno policyjnym, Tyle że się nie odzywała bo....pracowała w straży miejskiej, jako ktoś kto zajmuje się kontaktem z sądami, prokuraturą i....policją. Miała nadzieję, że jej nie skojarzą ;)

Poza tym ile razy ja byłem przyłapany na sexie to nie policzę. Ale jest jeszcze jeden, a w zasadzie dwa takie...żenujące przyłapania, które są  śmieszne, ale wtedy kiedy to się działo to raczej mi nie było do śmiechu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Abteilungsleiter napisał:

z czego ona się tak później śmiała?

Hmm bo ma nieco inny kręgosłup moralny? ;)Opiernicz wtedy dostała od paru  jej zaufanych osób, myślicie że to coś dało?  :P  Zwłaszcza, że miałyśmy obydwie 17 lat. A ja trzymałam się od tej akcji z daleka.  Ja się w takie sprawy nie wtrącam, bo mnie się by jeszcze przy tym oberwało. Swoją drogą wtedy ja  bardziej skupiałam się na swoich sprawach. :P

@AR2DI2 - poległam. Wygrałeś :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z przyjacielem przyjechaliśmy do mojej koleżanki i zaczeliśmy z nią uprawiać seks. Chyba zrobiło się głośno, bo do pokoju wpadła jej siostra. 

 

Zapytała się co ona z nami wyprawia...

jednak z przykrością musze przyznać, że została wyproszona z pokoju przez moją kumpele.

Fakt faktem była zszokowana.

Szkoda, bo mogła się dołączyć ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Hippie said:

A podzielisz się nią tu? :P


Dzielę się ;)

Kiedyś miałem niesamowitą laskę - spod znaku bliźniąt, tak jak ja - identyczne temperamenty, żywiołowość itd. Rozumieliśmy się bez słów. Libido rozbujane również mieliśmy oboje. I fantazję. Sex wszędzie, o każdej porze i w wariacjach takich, że aż mi się ciepło robi.
Przy czym Dorotka moja miała rodziców którzy trzymali ją krótko, a przynajmniej próbowali. Matka surowa Ślązaczka a ojciec góral z ascetycznymi zasadami w kwestiach obyczajowych. No ale jakoś jej nie umieli ze mną upilnować, co jej matkę zaczynało bawić, wręcz nam kibicowała po cichu, kiedy ojciec nas próbował okiełznać. 
Jednym z jego narzędzi był zakaz zamykania drzwi od pokoju kiedy ja jestem u niej ;) Jak u Pawlaków z filmu hahha. 

Jednego razu w weekend przyjechała do jej matki, jej siora z mężem i synem 5 letnim Arusiem, jak go zwali wszyscy. W salonie winko, goście siedzą, my z nimi, wesoło, opowieści itd, a nam jak zwykle przyszła chęć ;) Moja wymyśliła, że ja pójdę do pokoju pobawić się z Arusiem, ona przyjdzie później niby po to samo, a Arusia się spławi. No i tak zrobiliśmy. My w pokoju, Aruś spławiony, akcja w toku...tyle, że zasady obowiązywały i podczas imprez...drzwi muszą być otwarte hahah. 
No więc akcja na wersalce w pokoju, nasłuchujemy oczywiście czy ktoś nie idzie, Aaruś tylko co jakiś czas przebiega do drugiego pokoju, ale kto by tam się smarkiem 5 letnim przejmował..., i trochę się zapomnieliśmy...

Nagle słyszymy jak Aaruś wbiegł do salonu i wrzeszczy babcia!!! Babcia!!! Towarzystwo rozbawione więc w pierwszych sekundach nie zwracało na niego uwagi. Ale on dalej...stoi na środku salonu i wrzeszczy babcia!!! Babcia!!!
Wszyscy ucichli, i patrzą w skupieniu na Arusia. Babcia pyta co się stało kochanie? 

A smark na to: babcia a wujek całuje ciocię po majtkach! 

To zostawię bez dalszego komentarza.

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.