Skocz do zawartości

O co tu, k., chodzi?


TheShy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć kompania!

 

Czytam forum, blogi, jednak wydaje mi się, że jestem zielony jeśli chodzi o moją sytuację.

 

Ogólnie poznałem pannę, opisywałem to w wątku "Spotkanie w ciemno." Relacja rozwijała się prawidłowo, mamy za sobą kilka spotkań, dwa razy seks, chodzenie za rączkę, itp. itd. Ponieważ to ważne, dodam ja 28l. ona 27l. 

 

Panna jednak nie okazuje nadmiernych starań. Na początku znajomości uprzedziłem, że to nie ja zawsze zapraszam, staram się bardziej, no to z jej inicjatywy wyszły dwa spotkania. Całkiem przyjemne. Pisze, dzwoni, jednak...

 

Nie widzę z jej strony zainteresowania, albo źle to odczytuję. Informacje z jej strony nt. spotkania, to zawsze "myślę nad terminem", ale jak ja zadzwonię, że widzimy się tu i tu, o tej i o tej nigdy nie odmawia. 

 

Na spotkaniach jest tak jak być powinno, staram się prowadzić tę relację, ale podświadomie czuję, że panna nie chce znaleźć dla mnie czasu. W weekendy koleżanki, w tygodniu fitness (rozumiem, szanuję jak najbardziej), ale brakuje mi tego, że to ona dąży do spotkania. Nie wiem, czy taki typ kobiety, czy po prostu fajnie jej jest jak się widzimy, ale nie chce nic więcej.

 

Wczoraj w luźnej gadce rzuciłem, czy myślała o Nowym Roku, to od razu wyjazd z koleżankami, ani słowa o mnie w tych planach (no wiadomo, nie znamy się aż tyle, ale...).

 

Postanowiłem, że więcej nie będę wychodził z inicjatywą spotkania, ale nie wiem, czy powinienem to tak po prostu zakończyć, czy co robić. Klei się do mnie jak superglue, nie przestaje się przytulać, całować, dotykać, czasami to wygląda jak komedia z gimnazjum, ale jest intymnie. Naprawdę. 

 

Najbardziej mnie wkurza właśnie brak jakiejkolwiek wizji, z mojej strony jest okej, pociągnąłbym to, ale sam nie dam siebie w 100%. 

 

Brak mi pomysłów jak to rozwinąć, ewentualnie jeśli macie ciekawe i właściwe argumenty zakończyć. Bardzo proszę o radę popartą jakimś ciekawym słowem, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myśl tyle, bo zostaniesz myślicielem. Ciesz się chwilą z dziewczyną. Nie traktuj jej poważnie i bądź gotów w każdej chwili ewakuować ją ze swoich planów.

Traktuj znajomosci z kobietami jako okresowe (a nie forewa ewa), wtedy życie stanie się przyjemniejsze.

Edytowane przez koksownik
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że chcesz aby planowała już dzieci, ślub, jak śmiga w białym welonie i mówiła do którego kawałka będziecie tańczyć jak już weźmiesz ten kredyt na ten najwspanialszy dzień w Twoim życiu?

 

Tak z Twojego opisu to wygląda że masz całkiem fajną relację z czasem dla siebie i swoich pasji, korzystaj.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Taboo napisał:

Ale że chcesz aby planowała już dzieci, ślub, jak śmiga w białym welonie i mówiła do którego kawałka będziecie tańczyć jak już weźmiesz ten kredyt na ten najwspanialszy dzień w Twoim życiu?

Raczej Pan do tego zmierza.... Nie pani. A tak poważnie, po co częste spotkania? Nie masz swoich pasji, zainteresowań? Zajmij się sobą nie damą. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy piszą, za bardzo sie spinasz. Wysuwam wniosek, że dziewczyna chce żebyś ją ciągle zdobywał, a to źle. Z czasem może zacząć ci za bardzo na niej zależeć i wyjdzie kwas. Już za dużo główkujesz.

 

Mniej myśl, więcej rób, szczególnie dla siebie. Wszystko samo wyjdzie w praniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Taboo napisał:

Ale że chcesz aby planowała już dzieci, ślub, jak śmiga w białym welonie i mówiła do którego kawałka będziecie tańczyć jak już weźmiesz ten kredyt na ten najwspanialszy dzień w Twoim życiu?

  

Tak z Twojego opisu to wygląda że masz całkiem fajną relację z czasem dla siebie i swoich pasji, korzystaj.

Jeny niee, to nie tak. 

Po prostu, pomyślałem o związku, ale nie chcę do niego dążyć sam, tyle. Stąd moje pytania. 

 

13 minut temu, Koszwil napisał:

Tak jak koledzy piszą, za bardzo sie spinasz. Wysuwam wniosek, że dziewczyna chce żebyś ją ciągle zdobywał, a to źle. Z czasem może zacząć ci za bardzo na niej zależeć i wyjdzie kwas. Już za dużo główkujesz.

 

Mniej myśl, więcej rób, szczególnie dla siebie. Wszystko samo wyjdzie w praniu.

 

Spinam się, trochę, nie będę kłamał. Główkuję za dużo, bo należę do tego gorszego sortu, po prostu interesuje mnie LTR, co tu dużo gadać. Nie z pierwszą lepszą, tylko taką, która będzie mi odpowiadać.

 

34 minuty temu, Still napisał:

Raczej Pan do tego zmierza.... Nie pani. A tak poważnie, po co częste spotkania? Nie masz swoich pasji, zainteresowań? Zajmij się sobą nie damą. 

 

Oczywiście, że mam. Jedno spotkanie na 1,5 tygodnia to chyba nie aż tak często, a skoro mi dobrze mija czas na spotkaniach, to czemu by nie chcieć więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona ma w głowie:

 

-hello, zabawiaj mnie, piekny kawalerze, dalej no, zabawiaj...

 

 

Sam, kiedy miałem jeszcze włosy na głowie, tak się napinałem, ale LTR wycyganiłem, z perspektywy czasu, nie warto. Najprawdopodobniej jesteś akceptowalny, może tam jakoś rokujący, ale nie jesteś ohhhhh i achhhh. 

 

Przepracuj to w głowie, że jest fajnie jak jest, ale jak popłyniesz z uczuciem to będzie, zgrzyt, zębami. Doskonale wiem, Ty wkładasz tyle i tyle, a z drugiej strony figa z makiem. Ruchać,  jebać, nic się nie bać.

 

Powodzenia.

 

 

Swoją drogą, fajnie napisany post. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 grzechów mężczyzny w takiej relacji:

 

1. Pojawia się Panna i wskakuje na pierwsze miejsce życia faceta, wszystko kręci się wokół niej.

2. Facet snuje plany i rozmyśla co źle, co dobrze zrobił, co dalej ma zrobić. Nie cieszy się chwilą i nie żyje emocją tak jak kobieta.

3. Angażuje się bardziej od niej co ona wyczuwa.

4. Nie ma innych "koleżanek" z którymi się spotyka.

5. Chce odczytywać sygnały kobiety i snuć wnioski na tej podstawie w momencie kiedy kobieta sama nie wie co czuje. Nie rozumie sprzeczności.

6. Jest przewidywalny, schematyczny. nie stanowi wyzwania.

7. Zazwyczaj przerabia proces bz lektury "Kobietopedii" i znajomości treści Forum Bracia Samcy.

 

Decyzjami ludzi i kobiet sterują emocje. Tam gdzie ich nie ma tam nie ma kolejnych kroków.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę wyjść na jakiegoś casanovę, po prostu w każdej poprzedniej relacji wiedziałem, kiedy można już "to" nazwać związkiem. 

Trafiłem na pannę, która faktycznie nie daje po sobie nic poznać, stąd też niepotrzebny, ale mam nadzieję pomocny nie tylko dla mnie wątek na forum ;). 

 

Krótka piłka, kontynuować znajomość jak do tej pory, czy olać - nie pisać, czekać aż wyjdzie z propozycją spotkania? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TheShy napisał:

Najbardziej mnie wkurza właśnie brak jakiejkolwiek wizji, z mojej strony jest okej, pociągnąłbym to, ale sam nie dam siebie w 100%

Pozwól rozwijać się relacji własnym tempem, samo wyjdzie w praniu, co z tego będzie, do tego czasu korzystaj, baw się, moim zdaniem niepotrzebnie się spinasz.

 Na początku w fazie zauroczenia, wydaje się, że to ta jedyna, i chciałoby się już wchodzić w jakieś związki,  trzeba czasu, żeby spojrzeć trzeźwym okiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, TheShy said:

Krótka piłka, kontynuować znajomość jak do tej pory, czy olać - nie pisać, czekać aż wyjdzie z propozycją spotkania? 

No właśnie, nie krótka... Ja nie odważę się odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Jestem starszy, inne doświadczenia i zupełnie inna  optyka. Napisałeś: czekać aż wyjdzie z propozycją, a jak nie wyjdzie? Masz już mineset taki, że jak nie wyjdzie to chuj z tym? Szczerze? Masz? Może to czas aby popełnić trochę błędów i sie czegoś nauczyć. Jeszcze nie jesteś po 30 roku życia. 

 

Może za mało chama w Tobie. Tu trzeba grać ostrożnie. Może miękki flak jesteś za bardzo.

 

@Leniwiec dobrze napisał, lecz pamiętaj czas leci....

 

Dobrej decyzji życzę!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, SzatanKrieger napisał:

@TheShy

Zaproponuj spotkanie i zobacz jaka będzie reakcja.

Na razie każda jest pozytywna. Nawet swoje plany czasami odkładała na następny dzień.

Świadomość, że tu się nie ma co spinać, to ja mam ;). Weź to wytłumacz mojemu rozumowi ;). 

 

2 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Masz już mineset taki, że jak nie wyjdzie to chuj z tym? Szczerze? Masz?

 

Nie. Najgorsze jest to, że jest świadomość, 

Edytowane przez TheShy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ten miał niepewny dość wzrok
Prosił o żar wpatrzony gdzieś w mrok
Wciągnął dym i nim skryła go noc, tak powiedział

Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd

Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie

Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać
Tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak

Ulice dwie był dalej mój blok
Chciałem już spać, lecz opornie to szło
Było coś, co sprawiało że głos wciąż słyszałem

Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd

Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie

Światła wtedy było mało, i pewności mi brak
Czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz

 

:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.  

Ta Panna jest wg Twoich ustawień na pierwszym miejscu.

 A na pierwszym miejscu powinieneś byc Ty i Twoje zainteresowania. 

Pomyśl, z wypełnionym tygodniem, nawet byś nie zauważył, że randki nie było.

Jeżeli nawet by odeszła, to ciagle masz w sobie swoje szczęście i swoje zainteresowania. 

Dużo pracy przed Tobą, a gwarancji sukcesu na końcu nie ma i to jest piękne. 

 

 

 

 

 

 

Dwa, panna jest w najgorszym wieku obecnie. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuuj znajomość, korzystaj z niej, ale nie daj po sobie poznać że jakoś specjalnie ci zależy (to bardzo ważne). Jeżeli będziesz dawał lasce wartość, to jest szansa, że z czasem zaangażuje się bardziej - ale nie możesz naciskać. Jeśli nie, to spotykanie się raz na 1.5 tygodnia osobiście uważam za mega opcję i sam chętnie bym korzystał :D

 

Rezygnacja z tej znajomości teraz nic ci nie da, przecież nic nie tracisz ciągnąc to dalej a może być bardzo miło..

Edytowane przez osadnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TheShy napisał:

Krótka piłka, kontynuować znajomość jak do tej pory, czy olać - nie pisać, czekać aż wyjdzie z propozycją spotkania? ?

Chciałbyś rady na podstawie kilkunastu zdań? Forget it! Tu nie tania psychologia od Pawlikowskiej. Tu poważni ludzie :)

 

Rób to, co czujesz zgodnie ze sobą. Chcesz spotykać się częściej? Mowisz jej to. Nie ma reakcji? Ona nie chce, trudno. Deal with it.

 

A, i uwaga  - nie "szczera rozmowa", bo nigdy nie wiesz czy jest szczera, tylko "obserwuj i wyciągaj wnioski".

 

 

 

 

1 godzinę temu, TheShy napisał:

Świadomość, że tu się nie ma co spinać, to ja mam ;). Weź to wytłumacz mojemu rozumowi ;).

  Panie, czyś pan się aby nie zakochał?

 

 

 

4 godziny temu, TheShy napisał:

Na spotkaniach jest tak jak być powinno, staram się prowadzić tę relację, ale podświadomie czuję, że panna nie chce znaleźć dla mnie czasu.

Obserwujesz i wyciągasz wnioski - dobrze, chłopaku! Tak działaj. Jeśli Ci coś nie pasuje - komunikuj pozytywnie (np. "chciałbym cię widywać codziennie" zamiast "widujemy się za rzadko"). Obserwuj reakcję.
 

 

Przed chwilą, osadnik napisał:

Jeśli nie, to spotykanie się raz na 1.5 tygodnia osobiście uważam za mega opcję i sam chętnie bym korzystał :D

Jeśli byłaby to jedna z pięciu pań, to owszem : )

 

Edytowane przez michau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem takie motywy, że panna już dawno zapomniana po pół roku sobie przypominała o mnie. Co im w głowie siedzi to nigdy się nie dowiesz. 

 

W sumie jesteś w dobrej sytuacji tak naprawdę. Ty sterujesz spotkaniami. Skoro jest chętna, nie odmawia to zajebiście. Twoja potrzeba jest po prostu gówniana, wręcz zbędna. Jakbyś dostał, czego chcesz to byś nie miał życia poza panią. No, bo napisałaby, a ty musiałbyś odmówić? Kolejne problemy. A tak jasna sytuacja. Nie rozumiem twojego problemu, bez kitu. Im mniej panna pisze do ciebie, tym LEPIEJ. Pomyśl nad tym poważnie. 

 

Twoja postawa przypomina postawę atencyjnej karyny, która nie dostała wystarczających lajków pod focią. Ojej, nikt się o mnie nie stara. Beka. 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi! 

 

34 minuty temu, osadnik napisał:

Kontynuuj znajomość, korzystaj z niej, ale nie daj po sobie poznać że jakoś specjalnie ci zależy (to bardzo ważne). Jeżeli będziesz dawał lasce wartość, to jest szansa, że z czasem zaangażuje się bardziej - ale nie możesz naciskać. Jeśli nie, to spotykanie się raz na 1.5 tygodnia osobiście uważam za mega opcję i sam chętnie bym korzystał :D

 

Rezygnacja z tej znajomości teraz nic ci nie da, przecież nic nie tracisz ciągnąc to dalej a może być bardzo miło..

 

Czasu nie uważam za stracony, aczkolwiek... :). 

 

34 minuty temu, michau napisał:

Panie, czyś pan się aby nie zakochał?

 

Prędzej zauroczył, a pewnie dlatego, że się zdziwił, że tak łatwo mi poszły seksy itp - podbudowało mi to ego i zamiast mieć dalej wyjebane i pomyśleć, że jedyne, co straciłem to 200zł na hotel, to już poczułem furtkę otwartą, a, że za wcześnie, to mnie gubi ;). 


 

33 minuty temu, mac napisał:

Miałem takie motywy, że panna już dawno zapomniana po pół roku sobie przypominała o mnie. Co im w głowie siedzi to nigdy się nie dowiesz. 

 

W sumie jesteś w dobrej sytuacji tak naprawdę. Ty sterujesz spotkaniami. Skoro jest chętna, nie odmawia to zajebiście. Twoja potrzeba jest po prostu gówniana, wręcz zbędna. Jakbyś dostał, czego chcesz to byś nie miał życia poza panią. No, bo napisałaby, a ty musiałbyś odmówić? Kolejne problemy. A tak jasna sytuacja. Nie rozumiem twojego problemu, bez kitu. Im mniej panna pisze do ciebie, tym LEPIEJ. Pomyśl nad tym poważnie. 

 

Twoja postawa przypomina postawę atencyjnej karyny, która nie dostała wystarczających lajków pod focią. Ojej, nikt się o mnie nie stara. Beka. 

 

Hm... ciągle chodzi mi po głowie jedno - wychowanie jedynaka. Zawsze miałem, co chciałem, w relacjach z kobietami (niektórymi oczywiście, bez przesady) też. A tu zonk - nie ma tak łatwo i to wkurwia ;). Ale to mój wewnętrzy kłopot. 

13 minut temu, Ramzes napisał:

Daj się jej wkręcić. To nie dziecko by się wszystkim ekscytować. Rób swoje dalej i obserwuj sytuację. 

 

Każdy facet ma w sobie coś z dzieciaka :D. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.