Skocz do zawartości

Historia na film jakich mało - POMÓŻCIE PANOWIE !!!


Primo42

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, uran napisał:

Twoja kobieta nie była do końca zła, jak sam pisałeś, dała Ci także sporo chwil dobrych.

Tylko u takich kobiet chęć dawania tych dobrych chwil nie wynika z "miłości", a chęci ugrania czegoś, dostania kolejnych emocji i tym podobne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.10.2018 o 08:12, Primo42 napisał:

a ona nie chce być sama na „tym świecie, że chce mieć kogoś (dziecko) kto będzie ją kochał bezinteresownie bez względu na wszystko …

 

Ach ta cudowna, bezinteresowna miłość kobiety do dziecka. Wzruszył mnie ten fragment.

 

 

A autorowi oprócz tego co przedmówcy proponowali z całą stanowczością zalecam na kilka lat jak najdalej od kobiet. 

Na dzień dzisiejszy znasz się chłopie na kobietach jak dentysta co leczy zęby przez dupę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oj bracie @Primo42, jakbym czytał moją historię. Bardzo podobne schematy, nawet te same słowa moja używa typu, że mam ją w dupie, że się nad nią znęcam, że mnie zniszczy, że jestem przemocowy a ona mnie bije bo oddaje mi ból emocjonalny który jej sprawiam, że mnie bardzo kocha, że nie wyobraża sobie jakby mnie zabrakło, że jestem miłością jej życia, czy oraz kiedy się z nią ożenię itd.  Również jest krzyk (czasem z całej siły się drze, aż jest to straszno-zabawne, bo po prostu głośniej nie może choćby chciała, struny głosowe nie pozwalają), bicie, kopanie, plucie, zamykanie drzwi na klucz, zabieranie telefonu itd...

 

 

Dnia 18.10.2018 o 08:12, Primo42 napisał:

Zostają tylko strzępy nerwów i rozdarte, nieszczęśliwe dusze … wielka szkoda … bo tak naprawdę wciąż ją KOCHAM.

Nie KOCHASZ tylko JESTEŚ UZALEŻNIONY OD EMOCJI i może seksu czy tam jakichś innych przeżyć, która ta bardzo mocno zaburzona zapchajdziura Ci załatwia.

 

Dnia 18.10.2018 o 08:12, Primo42 napisał:

Powiedzcie mi , czy mogłem zrobić coś więcej, czy mogłem uratować ten związek, czy to miało prawo się udać … ???

Zrobiłeś aż za dużo. Zrobiłeś wszystko co mogłeś. Nie mogłeś uratować tego związku. Nie miało prawa się udać. Związki z zaburzonymi osobami nie mają prawa się udać.

 

Sprostowanie: "nie ma prawa się udać" w znaczeniu - żyć sobie spokojnie we dwoje w szacunku i wspólnych wartościach.

 

W Twoim przypadku "udany związek" może znaczyć: być szmaconym psychcznie codziennie, chodzić na paluszkach aby księżnej nie wkurwić, raz na dwa-trzy tygodnie dostawać ostre lanie bez możliwośći oddania, powoli stawać się znerwicowanym i spłukanym wrakiem - jeśli tego chcesz, to tak, będzie to związek udany (nie ironizuję - BYĆ MOŻE Z JAKIEGOŚ POWODU TWOJA PODŚWIADOMOŚĆ PRAGNIE TWOJEJ DESTRUKCJI)

 

Dnia 18.10.2018 o 08:12, Primo42 napisał:

Zwracam się do Was jako Facet, który kochał i chciał, któremu bardzo zależało … BARDZO …

Ten cierpi najbardziej, komu najbardziej zależy. Pamiętaj że facet kocha inaczej, babka inaczej. Poczytaj na forum.

 

Dnia 18.10.2018 o 08:12, Primo42 napisał:

Jak mogłyście się przekonać

Rozumiem, że w emocjach nie wyedytowałeś że piszesz do Braci Samców, a nie do Sióstr Kafeterianek.

Wybaczone, bo jeszcze cierpisz chłopie.

 

Dnia 18.10.2018 o 17:14, Primo42 napisał:

Tak panowie ... Wasz punkt widzenia też się przyda ... Sorry ale staram się dotrzeć do jak największej liczby osób które mogą to ocenić z "neutralnego" punktu widzeni

No to suchaj pan uważnie: dużo czytać i słuchać, oto co polecam z własnych doświadczeń:

 

Dnia 18.10.2018 o 17:06, Pytonga napisał:

Stosunkowo DObry, Kobietopedia, No More Mr Nice Guy - to Twoje lektury na poczatek.

czyli dzieła autorstwa naszego Ojca Założyciela @Marek Kotoński oraz pana Glovera.

 

Ponadto:

Rollo Tomassi "The Rational Male" - trylogia książek oraz blog o tym samym tytule.

Youtube: Red Man Group - cykl audycji, po tytułach poznasz, które Cię interesują na pierwszy ogień.

"Tactical Guide To Women" nie pamiętam autora.

Blogi: Świadomość Związków, Blog dla Mężczyzn, Shrink for Men (polskie tłumaczenie na blogu Koniec Toksycznych) i wiele, wiele innych.

 

No i oczywiście dział Forum o zaburzeniach osobowości oraz np. moją historię w Świeżakowni, szczegónie komentarze i porady Braci.

 

i...... Ciesz się kurna że już jesteś sam! Poblokuj ją wszędzie, wyciągnij wnioski, zapomnij o niej, wygaś te emocje co są w Tobie jak wygasza się stary piec hutniczy idący do złomowania albo wychładza gospodarkę narodową.... I ŻYJ SZCZĘŚLIWIE!

 

Pomyśl że masz z nią teraz kredyt hipoteczny na 30 lat i wpółwłasność domu za grubą kasę (true story hehe), albo podpisany akt ślubu..... następnie jeszcze raz pomyśl, jak szczęśliwy jesteś sam.

 

Łykaj Red Pill i żyj.

Dnia 19.10.2018 o 07:56, Primo42 napisał:

"no i czego ode mnie chcesz, czemu jeździsz pod moim balkonem

Hahaha dobre, moja też w jednej rozmowie telefonicznej, jak się tydzień nie odzywałem - ona dzwoni, gadamy gadamy a ta nagle: "żądam abyś zaprzestał mnie nękać".

 

Na szczęście

a) nie macie ślubu, więc może sobie strzelać oskarżenia do woli,

b) nie ma dowodów na Twój stalking, przemoc, notatek policji

c) no dobra, jak zostaniesz miliarderem to ewentualnie zapoda Ci HASZTAG meetoo za 20 lat

Edytowane przez Imbryk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie rozpisałem się dla podobnych sytuacji jak ta autora, tu ogólnie rzecz biorąc - brak jakiejkolwiek podstawowej wiedzy o kobietach, popełniłem zatem coś w rodzaju "poradnika".

Oczywiście do eksperta mi daleko ale to co napisałem jest nieco subiektywne, to raz a dwa, wynika z tego co piszemy na forum. Możecie coś dodać, na pewno tam wszystkiego nie zawarłem.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Imbryk napisał:

Rollo Tomassi "The Rational Male" - trylogia książek oraz blog o tym samym tytule.

Jest nawet wersja polska:

https://czerwonapigulka.pl/sklep/

Czytam wersję papierową. Polecam serdecznie.

Jest to książka, przy której miejscami muszę czytać niektóre fragmenty po kilka razy, a gdzie-nie-gdzie czuję się (a właściwie moje ego) jak na torturach. I dobrze, bo skoro boli, to skutkuje. 

Edytowane przez koksownik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest ale genetycznie zaprogramowane zachowania działają przeciwko nam.

One mają swoją stronę medalu, też przejebaną owszem.

Ale póki co martwmy się o mężczyzn.

To oni są ofiarami o wiele częściej.

 

Jeśli ktoś zna angielski - mam dwa linki do stron Rollo które podsumowują kompletnie wszystko.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, koksownik napisał:

Czytam wersję papierową. Polecam serdecznie.

Jest to książka, przy której miejscami muszę czytać niektóre fragmenty po kilka razy, a gdzie-nie-gdzie czuję się (a właściwie moje ego) jak na torturach. I dobrze, bo skoro boli, to skutkuje. 

Kupiłem właśnie, jestem jej bardzo ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.10.2018 o 07:56, Primo42 napisał:

Dzięki Panowie ...

Rady , wnioski bolesne ... ale tak kur** trzeba było ...

Dzieki za wszystko

 

Po weekendzie opisze jeszcze parę jej ciekawych zachowań ... tak ku potomności jako przestrogę/sygnał ostrzegawczy... bo podejrzewam że nie jestem/byłem jedynym idiotą który w to wdepnął/wdepnie ....

 

Generalnie ... mieszkam sam.. wynająłem kawalerkę .... i wreszcie mam SPOKÓJ ... serducho nie wali jak kłade sie spać ...

Skłamałbym że "głowa nie pracuje" ale na razie daje radę ...i tak pozostanie ...

Ani myślę wracać .... NEVER .... niech spier***

Zablokowałem ją wszędzie gdzie sie działo ... ale zapomniałem o Whats Upie ... z tego nie korzystała wcześniej ...

Pare dni temu napisała mi zaczepną wiadomość ... "no i czego ode mnie chcesz, czemu jeździsz pod moim balkonem, moje życie nie powinno cię już interesować wiec daj mi spokój i zajmij sie swoim"...

Bzdura, nie byłem tam ... broń boże ... z daleka ....

Przeczytałem ... zignorowałem ... i zablokowałem ...

Wiem od koleżanki że coś tam do niej wypisywała na mój temat ale ją zignorowali ... wszyscy również mają w dupie ...

Dobrze że mam naprawdę sporo znajomych których znam od 20lat ... szkoda że rozcinanych po całej Polsce ...

 

Wziąłem sie za siebie ... biegam codziennie ... chodzę na siłownie .... zajmuje czymś głowe ...

Raz jest lepiej, raz jest gorzej ... najważniejsze jest to że wreszcie przejrzałem jakim kur** idiotą i pantoflem byłem ... widać, człowiek uczy sie przez całe życie ...

Wezmę sie również za studiowanie tego forum ... no i na pewno terapeuta ...

 

No i tak jak radzicie ... "0" bab ... dziękuję , mam dość ...

 

Jak wspomniałem, odezwę sie po weekendzie ... jade do rodziny ...

Dzieki Panowie raz jeszcze ... ratujecie życie ... dopierdalając na maxa ;) 

 

 

 

Wiedziałem, że gdzieś czytałem ten wpis z 1 posta ? Dlatego wysłałem ci link do tego forum bo aż mi się ciebie przykro zrobiło z opisu tematu na tym drugim forum na N :) Mam nadzieję, że wyjdziesz na prostą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://therationalmale.com/2016/05/06/good-girls-bad-girls/

https://therationalmale.com/2012/03/27/dread-games/

A najlepszy moim zdaniem jest ten:

https://therationalmale.com/2012/04/23/relationship-game-wife-sex/

Zbieram wszystkie jego artykuly bo wiadomo ze wczesniej czy pozniej baby spowoduja ze zablokują go tak jak zablokowały Roosha https://returnofkings.com i w ogole blogi uczące czym jest bycie mężczyzną.

One nie dzialaja na korzysc kobiet wiec samice je likwidują jeden po drugim.

https://blackdragonblog.com tez jest dobry choc facet niemozliwie sie chwali jaki jest wspanialy.

Ale obserwacje i wnioski ma bardzo dobre.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie Panowie …

Na wstępie, raz jeszcze wielkie dzięki za pomoc … naprawdę uratowaliście mi życie …

 

Minął prawie miesiąc jak odszedłem … jest w miarę OK, raz lepiej, raz gorzej … różnie bywa ….

Grunt że czymś się zająłem … staram się „wietrzyć” głowę każdego dnia …

Trochę biegam, łażę na siłownię … jakoś leci …

Skłamałbym że już jestem „wolny” … nie, nie jestem ale jest lepiej, przynajmniej odrobinę, żyję, oddycham, wstaje bez stresu …

 

Przewertowałem trochę forum, poczytałem o tym i tamtym, m.in. o zaburzeniach … np. Borderline …

Teraz, już trochę „na zimno” mogę opisać niektóre symptomy „typowe” oraz te które nijak nie pasują do tego typu zwichnięcia …

Może się to komuś przyda , nie wiem … warto w każdym razie dzielić się własnymi przeżyciami … może komuś okażą sie pomocne ..

Wydaje mi się że Ola była kombo kilku zaburzeń … mówiąc krótko …

Proszę, pamiętajcie … TO MOJA OSOBISTA, SUBIEKTYWNA OCENA …

 

A więc tak, jeżeli chodzi o „TYPOWE BORDERLINE” symptony było to moim zdaniem :

- niesamowicie atrakcyjna, sexowna, inteligentna osoba … dusza towarzystwa …. magnes na facetów … uwielbiana przez całą swoją rzeszę znajomych,

- szybka fascynacja moją osobą,

- byłem zajebisty, przystojny, extra w łóżku, „warty milion dolarów” …

- szybkie „wejście” na temat sexu, byłych partnerów, kochanków itd. …

- szybkie opowieści na terma preferencji np. blowjob, hard fucking … wszystko z uśmiechem na twarzy 

- na początku wręcz chorobliwe przeszukiwanie mojego telefonu, FB, Messengera … 1000 pytań … a co to za laska, a tamta itd. …

- doszukiwanie się romansów z praktycznie każdą znajomą która wydawała się jej podejrzana na FB ; np. Paweł, rżnąłeś Monikę zanim mnie poznałeś? … powiedz, luz , nie ma problemu .. możesz się przyznać … „

- komentarze odnośnie praktycznie każdej kobiety na którą zwróciłem uwagę .. nawet w gazecie czy w TV

- sex, sex i jeszcze raz sex … niesamowite libido ... każdego dnia … do utraty tchu … przez pół nocy … najlepsze bzykanie w życiu … bielizna, high hills, klapsy, duszenie, anal, rimming, masaż prostaty …. Kur** , siódme niebo … wiedzą Ci którzy przez to przeszli …

- w przypadku „0” sexu z mojej strony była bardzo często wkur***, nie rozumiała że np. jestem zmęczony lub po prostu nie mam ochoty na bzykanie po kolejnej kłótni …

- słabe dysponowanie pieniędzmi … „0” oszczędności, sporo długów pomimo że przez ostatnie 6 lat nie płaci za mieszkanie …

- częste zmienianie pracy … średnio raz do roku …

- w przeszłości chyba zbyt duża jak na "standard" liczba facetów na "one night sex" …

- relacje z dużo młodszymi kochankami … różnica 15 lat

- w trakcie kłótni (i wreszcie wyprowadzek) kiedy wreszcie puszczały jej hamulce … stek wyzwisk, agresja, kopanie, plucie, bicie … piana na ustach, mania w oczach …

- lęk przed porzuceniem …. 2 czy 2 razy straszyła mnie samobójstwem ... skoczy z bloku, weżmie tabletki itd. …

- delikatne, bardzo delikatne odsuwanie mnie od znajomych, krok po kroku, dzień po dniu … „zostań w domu, nie idź na piwo z kumplami, będzie mi smutno samej” …

- czepianie się szczegółów” np. nalałem sobie herbate jako pierwszemu ,

- wielokrotnie wspominała o „pustce” którą odczuwa … „nie mamy wspólnych planów, nie planujesz ze mną dziecka Paweł, nie wiem co robić .. czuje pustkę w głowie, duszy”

- JA byłem winien jej nastrojów, wybuchów agresji, biciu, kopaniu itd. …

- zwykła bagatelizować jej złe zachowania, obracała to w żart lub prosiła żebym się „nie przypierdalał” … żebym nie był tetrykiem …

- szantaż emocjonalny… „ ja robię tyle dla ciebie a Ty masz mnie w dupie” ; „weź sobie te pieniądze Paweł i odejdź, mnie zostaw .. i tak cie nie obchodzę, jestem dla ciebie gównem wiec mnie zostaw” … „nie mam pieniędzy, nie mam za co żyć a Ty chcesz mnie się pozbyć … tak nie postępuje prawdziwy facet” ... "idź, odejdz ... kup sobie samochód a mnie zostaw ..."

- manipulowanie … w trakcie wyprowadzek telefony do swojej mamy lub koleżanki, dziwne komentarze pod moim adresem i dyskredytowanie mojej osoby …

- szantaż, zastraszanie wszelkimi możliwymi sposobami np. groźbą telefonowania do mojej EX że będzie jej świadkiem przeciwko mnie w sądzie… fuck …

- konfabulowanie, wymyślanie nieprawdziwych historii … np. co myślą o mnie i moim dziecku moi znajomi …

- czasami wydawanie zbyt dużych sum pieniędzy, całkowicie bez potrzeby ; kupienie mi bardzo drogich ciuchów na urodziny około 2000zł ; później kazała mi je oddać … + weekend w Wawie za kolejne 1000zł …

- stałe, zbyt częste krzywe teksty na temat mojej ex … to też mnie wkur*** , mówiłem że niech skupi się na nas a nie mojej żonie , temat mojego małżeństwa był dla mnie już dawno zamknięty …

- bardzo częste porównywanie mnie do jej EX’a  - „miał mnóstwo empatii – TY nie, był pracowity – TY nie, nie kłócił się – TY no stop” …

- jako jedynaczka … chciała mieć we mnie kombo „faceta, męża, ojca naszych dzieci, kochanka, przyjaciela, powiernika itd.”…

- małe ogarnięcie życiowe …. tzn brak kuchni w mieszkaniu, brak umiejętności gotowania …

- chore zachowanie podczas ostatniej wyprowadzki … rozerwanie sobie koszulki i wysmarowanie się moją krwią przed wejściem policji do mieszkania …

- na koniec całkowite zeszmacenie mnie jako faceta … na każdej płaszczyźnie … łózko, kasa, auto, zaradność … tylko dlatego ze powiedziałem „KURWA DOŚĆ”…

 

 

A oto te cechy które MOIM ZDANIEM nie pasują do Bodrerki …

- nie zauważyłem aby w trakcie bycia ze mną oglądała się za innymi tzn. chodziła na lewiznę, nie złapałem jej na żadnej krzywej akcji, zdradzie lub cos w ten deseń …

- nie miała zmiennych nastrojów klika razy w ciągu dnia …

- nie łapała focha, nie miała cichych dni, nie obrażała się … to ona częściej starała się „złagodzić sytuację” w przypadku kolejnej kłótni …

- ona najczęściej wyciągała pierwsza dłoń na zgodę…

- nie uciekała, nie wybiegała z domu w trakcie kłótni … nie chowała się w drugim pokoju .. to raczej ja wolałem wyjść i przeczekać burzę …

- nie okaleczała się …

- nie doprowadzała to sytuaaji gdzie np. musiałem rywalizować o nią z kims innym (np. w disco) – to podobno typowe dla Borderek, krzywe akcje pod tytułem „napuścić samca na samca – niech się o mnie biją”

- nie dyskredytowała swoich kochanków , wręcz przeciwnie .. miała o nich bardzo dobre zdanie … każdy z nich coś dla niej zrobił pożytecznego jej zdaniem …

- nie dyskredytowała byłego EX, nie mówiła o nim źle… również miała o nim dobre zdanie …. przyznała że jej małżeństwo rozpadło się z jej powodu …

- nie opowiadała żadnych dziwnych, krzywych historii o jej znajomych , koleżankach … byłą raczej mało wylewna odnośnie czyjejś prywatności …

- nigdy nie powiedziała że odejdzie … że znajdzie sobie kogoś innego … nigdy mnie w ten sposób nie szantażowała …

 

To chyba tyle panowie … jak wspomniałem wyżej, to TYLKO moja osobista ocena, teraz na zimno … po 4 tyg po odejściu od niej …

 

A propos mojego syna i mojej EX, śmiem twierdzić że teraz chyba mam nawet lepszy kontakt z małym …

Jak wiecie Olka zadzwoniła do niej w trakcie mojej wyprowadzki i naopowiadała jej głupot na mój temat … np. że dzięki niej moja ex będzie miała większe alimenty bo powie jej gdzie pracuje i ile zarabiam…

 

Po tej dyskusji EX (chyba z poczucie satysfakcji że mi nie wyszło z Olką) nie robi mi jednak żadnych większych problemów … nie będzie wnosić o większe alimenty na syna bo wtedy ja wniosę o alimenty na mnie i się zesra …

Ustawiłem ja trochę do pionu …

Więc ja na razie panowie, stosunki z ex są nawet lepsze niż poprzednio; z synem również jest SUPER ….

Mówiła ze Olka 2 razy do niej dzwoniła i „była rozżalona jak mogłem ją tak potraktować … powiedziała nawet mojej ex że byłem psychopatą, że ją biłem … FUCK”

Tak czy siak .. Ex wie że nie może podskoczyć bo mogę z nią pojechać odnośnie alimentów a także zawsze mogę jej obecnemu facetowi podesłać „co nieco” … np. materiały rozwodowe, zdjęcia , raporty … nagrania … wtedy by się facio zdziwił z kim się związał …  oczywiście „oficjalnie” ona sprzedała wszystkim dookoła ciemnotę jakobym to JA poszedł w tango i dlatego nasze małżeństwo rozpadło sie z mojego powodu …

Już nie dam się zrobić w huj*** , i ona o tym wie … już ją jasno o tym poinformowałem …

 

PS. Panowie, nie w tym wątku ale gdzieś indziej przewijał się temat rozwodu, detektywów, dowodów … czyli co zrobić aby wygrać w sądzie …. Zapraszam do kontaktu .. jeżeli ktoś potrzebuje wiedzieć co trzeba mieć żeby wygrać i mieć orzeczenie winy ze strony żony … służe pomocą … pamiętajcie … same smsy , maile, FB lub tego typu rzeczy nie wystarczą … zapomnijcie o tym …”

 

Miłego dnia Samcy … czekam na Wasze komentarze …

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 00:57, jaro670 napisał:

A autorowi oprócz tego co przedmówcy proponowali z całą stanowczością zalecam na kilka lat jak najdalej od kobiet. 

@jaro670

Sam tak zrobiłem, robię nadal i na dobre mi to wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.