ciekawyswiata Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Co o tym myślicie? Teraz jest wręcz moda na zapisywanie sobie planów, celów, ale tak naprawdę czy jest to konieczne? Wiem, że są jakieś badania, że Ci co sobie zapisują cele, więcej osiągają.Tylko na ile jest to wiarygodne, no i przecież ludzie osiągają sukcesy nie spisując celów, a po prostu mniej więcej wiedzą czego chcą i po prostu to realizują. Przecież wiele rzeczy człowiekowi w życiu wyszło mimo tego, że nie wiedział o całej tej koncepcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Rok temu miałem liste rzeczy które chciałbym zrobić zrobioną w excelu. Było tam z kilkanascie punktów i co ciekawe wykonałem ponad połowę z nich: skoczyłem ze spadochronem, zrobiłem operacje wzroku laserem, zapisałem się na strzelnicę, spałem samotnie w nocy w lesie, poszedłem do wojska, wszedłem na 15 metrową chwiejącą się wieżę etc. Dzięki tej liście sporo się u mnie zmieniło jesli chodzi o światopogląd i spojrzenie na świat. Traktowałem ta liste jak po części wskazówki nie miałem na niej naniesionych dat ani terminów. Własciwie czas na nową listę 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Nie wierzę w żadne listy zadań do zrobienia i ogólnie zapisywania sobie celów. W moim przypadku takie działania sprawiły, że euforia uleciała po kilku dniach i było po ptokach. Jeśli coś chce osiągnąć, to po prostu zaczynam to robić, bez zbędnego planowania. Było tak w przypadku rzucenia kofeiny. Po prostu postanowiłem, że nie będę pił kawy i poszło. Minęło już ponad pół roku i odzwyczaiłem się. Teraz działam podobnie w przypadku alko i również jest dobrze To jest oczywiście mój sprawdzony sposób, każdy może mieć swoje patenty 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojkr Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Zapisywanie celów jest bez sensu - w/g mnie. Stawiajmy sobie proste, niezłożone cele i je poprostu realizujmy, dodatkowe zapisywanie, jak dla mnie stwarza poczucie że coś nad nami wisi i przynosi dodatkowy stres, lepiej robić małe i proste kroki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieter Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Ja wiem czego chcę,cele spisane na kartce tylko pokazują mi drogę każdego dnia. Jak nie masz swoich celów łatwiej cię zmanipulować żebyś realizował czyiś plan. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 (edytowane) Trzeba realizować cele również te małe. To podświadomie buduje pewność siebie na zasadzie - jestem gościem, który realizuje to co postanowił i mi się to udaje. Taka afirmacja. Dobrze działa z tym coś co wymaga systematyczności np. treningi. Dla hardcorowców afirmacja dla podświadomości - jestem skurwysynem, który dotrzymuje danego sobie słowa i realizuje zawsze to co postanowił. Edytowane 18 Października 2018 przez SennaRot 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi