Skocz do zawartości

Bierność rozmówczyni


BydlakŚmierdziel

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Mortyy napisał:

Ale właśnie tak wygląda większość wiadomości od facetów, piszą tylko "hej". 

Nie, większość pisze wymyślne teksty rozpoczynające, deklaracje, że laska jest piękna i cudowna, itd lub różne propozycje. Jeśli piszą hej - po nieodpisaniu piszą dalej, potem zasypują laskę tekstami, itd. Dokładnie tak jak napisał to któryś kolega wyżej z opowieści koleżanki.

 

Gdyby każdy pisał co najwyżej 'hej', a potem w rozmowach dawał dokładnie tyle samo co kobieta - Panie miałyby przejebane, bo musiałyby ruszyć w końcu tyłek i coś z siebie dać.

Przykład jest prosty. Facet pisze 'hej', ona odpisuje 'hej', facet o coś pyta, ona odpowiada - zależnie jak to wygląda, facet czeka aż teraz ona powie coś interesującego, jeśli nie odpowie, do widzenia. I wyobraź sobie gdyby każdy facet się tak zachowywał. Przecież księżniczki byłyby zmuszone z siebie DAWAĆ, bo inaczej z każdym rozmowa by się tak kończyła.

 

A tak? A tak mogą praktycznie wszystko. I nie można tego bagatelizować, bo na tych portalach to dziś gro kobiet ma/miało konto, ba, coraz częściej właśnie przez to pary się rozstają. Ile tu było tematów, że facet wykrył, że Pani kogoś tam poznała na badoo czy na S., albo, że Pani miała konto na tinderze. Prawie każda z nich dzisiaj zasmakuje i pozna swoją 'prawdziwą wartość' (oczywiście im się tak jedynie zdaje) widząc, ilu frajerów ma na życzenie na takim portalu. Smutne.

I ja myślę, że portale w dzisiejszych związkach to dobry pomysł na audycję @Marek Kotoński

 

Edytowane przez uran
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytałem, żadnej odpowiedzi.

Lecz czytając tytuł topiku. Pomyślałem o randce w kawiarni i brak klejącej się rozmowy. Czy coś w deseń spotkania na żywo. 

 

Czytam topik i zonk.

 

Nie mam tindera itd, zero doświadczenia w randkowaniu przez www.

 

Ale kurwa takie randkowanie przez sieć jest KURWA NIE ZOBOWIĄZUJĄCE!

 

Ona może mieć 1 000 000 powodów.

 

Nie doszło do spotkania w realu?

 

Gin! Albo się prześpij ze mną. ;) Czym Ty kurwa się przejmujesz. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uran Ja pozostaje przy tym, że większość pisze tylko "hej". Miałem konto jako dziewczyna na tinderze, a teraz mam na badoo. Przed chwilą sprawdziłem, tak z grubsza 70% wiadomości to "hej", "siemka", "cześć".

Zresztą ci co mają tindera wiedzą, że sporo dziewczyn ma w opisie coś w stylu "nie odpowiadam na hej", "zaskocz mnie, a nie tylko hej". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chłopie masz rozkminy. Może chciała popisać z nudów i ma Cię teraz w dupie, a może nie pisze bo nie ma czasu, a może nie pisze bo przejechał ją samochód i już nie żyje, a może tak naprawdę jest jakimś zapoconym grubasem który podaje się za kobietę w internecie dla żartów. Powodów może być tysiące ale jakie ma to znaczenie. Aż się boję jaki temat założysz jutro. Może cos w stylu "Bierność Pani w żabce, nie odpowiedziała dzień dobry, jakie miała intencje, co nią kierowało?" 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Tinder itp to gówno ona ma tam 1000 stulejarzy którzy jej cukrują i zawsze jakiś się znajdzie i nie czeka aż napiszesz tylko gada z innym. Ja uważam się za fajnego atrakcyjnego faceta, któremu koleżanki z podstawówki po latach przyznawały się do miłości i wzdychania za młodych lat, i koledzy mi mówili, że nie potrafię wykorzystać swojej atrakcyjności itp itd to na Tinder czuję się jak ostatni pasztet, mam dwa profile i troszkę się różnią, i na jednym jak i drugim od czasu jakaś ledwie jakaś para, albo młody szlauf, albo stary pasztet nie wierzę w to co się dzieję ale widzę jakie to realia daje Tinder. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Dlatego portale randkowe to kiepskie źródło na łowy o czym mówię odkąd na forum jestem.

@Ragnar1777

Zapomniałeś dodać że osoby mieszkające na wsi mają pod tym względem jeszcze trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, karhu napisał:

Eeee,tam, Ty wiesz jak latwo i nie drogo mozna na wsi zamoczyc.

@karhu

Chodziło o to że jak ktoś korzysta z portalu który używa lokalizacji np takiego tindera to ma duży problem żeby znaleźć kogoś kto jest blisko a kogoś z swojej miejscowości to już wogóle. Bo jak wiadomo kobiety uciekaja z wsi do miast, a jeśli ze wsi uciekła jako normalna to w mieście czesto ryje jej się beret i koło się zamyka. 

Edytowane przez Patton
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patton napisał:

@karhu

Chodziło o to że jak ktoś korzysta z portalu który używa lokalizacji np takiego tindera to ma duży problem żeby znaleźć kogoś kto jest blisko a kogoś z swojej miejscowości to już wogóle. Bo jak wiadomo kobiety uciekaja z wsi do miast, a jeśli ze wsi uciekła jako normalna to w mieście czesto ryje jej się beret i koło się zamyka. 

Bracia.. nie wiem skąd ten mit o złotych kobietach ze wsi?
Swego czasu poznałem kobietę typową ze wsi oraz panienkę z miasteczka(coś między wsią a miastem).



Pierwszą panią poznałem podczas przejażdżki rowerem.
Pani uprawiała swój jogging, a ja ją zaczepiłem mówiąc po angielsku hahah
Ogółem rozmawiało się bardzo przyjemnie, jednak gdy następnego dnia zadzwoniłem by się umówić, to się zaczęły cyrki.
Najpierw pańcia twierdzi, że teraz nie może bo opiekuje się kuzynami i oddzwoni później - oczywiście nie oddzwoniła, co czułem w głębi duszy ;) 

Piszę do niej rano sms'a: "Rozumiem, że mogłaś się przestraszyć, że było zbyt późno by spotkać się z nowo poznanym chłopakiem, ale wystarczyło nie robić szopek i napisać, że nie dasz rady"
Jej odp: "Sory, ale chłopak zrobił mi niespodziankę, przyjechał po mnie i zabrał do siebie"
ja: "Myślisz, że ja uwierzę w twoje żałosne bajeczki? Miej w sobie jakąś przyzwoitość, wystarczyło być po prostu szczerą."
Ona: "Możesz wierzyć lub nie, ale to nie są żadne bajki."

Dale już nie pisałem, aczkolwiek korciło mnie by dojebać jej tak "Spoko ja i tak nie mam czasu na kurwy, które chcą się umawiać z obcymi typami za plecami swoich chłopaków".
Jednak uznałem, że szkoda czasu i usunąłem numer w zasadzie już po jej pierwszej wiadomości ;) 

Co ja mogłem zrobić źle?
Być może mi za bardzo zależało aby się spotkać, ponieważ po odjebanej akcji przez pańcię numer dwa(do której zaraz przejdę) czułem się nieco smutny i samotny.
Normalnym było, że chciałem się z kimś spotkać bo nikogo tam nie znałem :) 
Rozmowa naprawdę była na dobrym torze, może dopiero gdy zadzwoniłem, wyczuła niepewność i lekką desperację.
Laska nie była z wyższej półki, wiec tym bardziej śmieszy mnie jej zachowanie :)
Smv 5-6/10



Pańcię numer dwa poznałem podczas letniego wypoczynku w ośrodku na przystani na Kaszubach :) 

Nie będę tu opisywać całej historii o tym, że już drugiego dnia były zabawy intymne, że był wielki haj, że przyjechałem z miesiąc później ponownie na Kaszuby, co zakończyło się moim upadkiem.
No, ale po każdym upadku jest powstanie :) 
Do rzeczy: pojawił się starszy mężczyzna z samochodem, studiami, informatyk.
Zaczęło się porównywanie mnie z nim.
Matrix powtarza, że nie liczą się pieniądze, samochody tylko wnętrze człowieka i teraz każdy mężczyzna po takich przejściach zastanawia się "K*rwa! O co tu do ch*ja chodzi?"
Koleżka woził po województwach, zabierał na strzelnice, do kfc(pewnie jeszcze płacił za panienki) no, ale cipki nie powąchał ostatecznie :)
Ile razy pańcia mnie pytała "masz samochód, czym przyjechałeś, masz prawo jazdy, jak możesz nie mieć skoro jesteś starszy ode mnie".
Ile razy zadawała te same pytania, znając odpowiedzi, to jest k*rwa coś niesamowitego xD

To nie jest czas i miejsce na szczegółowe analizowanie, opisywanie mechanizmów itp.
Przyszedł czas zapłaty za cipkę czyli mega shittesty, a że według pańci nie miałem czym wnieść opłaty, to zostałem zgnojony :) 

Streszczony wniosek jest krótki:
Kolega prezentował się lepiej swoimi zasobami no i te ukochane przez panie samochody :) 
Z wyglądu raczej 5/10, ale babsko wyczuło smród pieniędzy :) 




Ogólny wniosek:
Kobiety ze wsi i z małych miejscowości niczym się nie różnią od miastowych.

Ba! Mogą być nawet o wiele wiele bardziej zdeprawowane.

Czemu? 

Odpowiem króciutko ------> zapach pieniędzy i wygodnego życia, którego na wsi nie ma :) 

To jest największy typ blachar, właśnie te pozorne dobre myszki ze wsi ;) 


 

5 godzin temu, karhu napisał:

Eeee,tam, Ty wiesz jak latwo i nie drogo mozna na wsi zamoczyc.

Myśle, że wystarczy przyjechać jakimś dobrym samochodem, ładnie ubranym, ostrzyżonym i pachnącym ;) 
Oj chyba będę musiał tak zrobić w końcu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Ogólny wniosek:
Kobiety ze wsi i z małych miejscowości niczym się nie różnią od miastowych.

@Ragnar1777

Bo w każdej kobiecie że wsi itd, szybciej lub pozniej uruchamia się tryb księżniczki. Tylko potrzebny jest do tego zapalnik , jak np przeprowadzka do miasta lub czasem nawet tylko praca w mieście, o wyjeździe na studia to nawet nie mówię bo to już każdej totalnie ryje beret.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patton napisał:

@Ragnar1777

Bo w każdej kobiecie że wsi itd, szybciej lub pozniej uruchamia się tryb księżniczki. Tylko potrzebny jest do tego zapalnik , jak np przeprowadzka do miasta lub czasem nawet tylko praca w mieście, o wyjeździe na studia to nawet nie mówię bo to już każdej totalnie ryje beret.

One zawsze takie były, tylko nie było po nich tego widać.
A to, że na początku potencjalnego rówieśnika ze wsi traktowała z szacunkiem jest spowodowane tym, że sama dobrze znała swoją wartość :) 
Dopiero gdy wyjechała to pozwoliła sobie pokazać przez lata skrywaną do tych biednych wieśniaków nienawiść ;) 
Strasznie prymitywny mechanizm, ale za to jaki powszechny!
 

10 godzin temu, MaxMen napisał:

Bo Tinder itp to gówno ona ma tam 1000 stulejarzy którzy jej cukrują i zawsze jakiś się znajdzie i nie czeka aż napiszesz tylko gada z innym. Ja uważam się za fajnego atrakcyjnego faceta, któremu koleżanki z podstawówki po latach przyznawały się do miłości i wzdychania za młodych lat, i koledzy mi mówili, że nie potrafię wykorzystać swojej atrakcyjności itp itd to na Tinder czuję się jak ostatni pasztet, mam dwa profile i troszkę się różnią, i na jednym jak i drugim od czasu jakaś ledwie jakaś para, albo młody szlauf, albo stary pasztet nie wierzę w to co się dzieję ale widzę jakie to realia daje Tinder. 

Tłumaczyłem to wcześniej.
One szukają najprzystojniejszych(8+)
Jeśli jesteś tylko przystojny(6-7,5), to masz tylko troszeczkę łatwiej od przeciętniaków.
Na tinderze widać wyraźnie jak 20% mężczyzn obraca 80% kobiet.
Dlatego jest to jeden wielki shit, który zabetonował relacje międzyludzkie.
Z drugiej strony myślę, że spora część w miarę normalnych kobiet nie wchodzi na takie portale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uran strzał w dziesiątkę!
Biało-pizdeo-rycerze tylko rozbestwiają te nasze panie.
Mężczyzna musi od kobiety wymagać.
Gdyby większość mężczyzn zrzuciła pańcie z pedestału, to dopiero byłby płacz.
Pańcie zgłodniałem bolców, zasobów, bezpieczeństwa same by zaczepiały mężczyzn na portalach i prowadziły, że tak powiem grę na uczciwych, równych zasadach :) 

 

4 minuty temu, Patton napisał:

@Ragnar1777

I stworzony dla ludzi z miast.

Zgaduje, że jesteś ze wsi.
Współczucia... byłem nieraz na wsi i nie ma na nich nic ciekawego ;) 
Chociaż niektóre mają fajne łąki na spacer, czasem jeziorka.
O ile gdy masz hajs i dom na wsi(lecz niedaleko miasta) to fajna sprawa by odpocząć od miasta.
O tyle będąc młodym, dorabiającym się, to wieś stanowi jedną z wielkich przeszkód samorozwojowych.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Zgaduje, że jesteś ze wsi.
Współczucia... byłem nieraz na wsi i nie ma na nich nic ciekawego ;) 
Chociaż niektóre mają fajne łąki na spacer, czasem jeziorka.

@Ragnar1777

No masz rację z tym że u mnie nie ma nic ciekawego, no może dla mnie to jedynie las obok którego mieszkam. A co do miasta to byłem kiedyś przez 3 dni u kuzyna jak mieszkał w miescie i myślałem wtedy że oszaleję, gdybym się przeprowadził np do Warszawy to bym chyba u czubków wylądował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patton napisał:

gdybym się przeprowadził np do Warszawy

To ja jestem miastowy, a gdy przyjechałem na seminarium edukacyjne do Wawy, to czułem się jak malutki robaczek ?
Dziewczyny mi się wydaje, że z zadartymi nosami chodziły, choć zdarzyło się, że i jakieś spoglądały na mnie.
Kto wie, może po prostu szukały atencji :) 
To już u mnie w mieście jest dużo lepiej z kobietami.
Zdarzało się, że obca laska w samochodzie mi nawet pokiwała hahah
A tu w Wawie? Takie coś? Hahaha
Chyba zaczynam doceniać Torunianki : ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 @Patton Ja mieszkam od urodzenia w 45K mieście, mieszkałem 3 lata w Londynie i uważam, że dobrze się tam zaaklimatyzowałem i jakoś się żyło, ale na myśl o takim stałym mieszkaniu w Warszawie to mnie na wymioty bierze, ten ogrom i te korki i wszędzie daleko i kupowanie żarcia niewiadomego pochodzenie w marketach, choć nie wiem może tam są jakieś małe sklepiki czy to mięsne czy warzywne od podwarszawskich dostawców ale i tak ciekawe jak z jakością dla stolycy. U siebie rzeczy typu sklepy małe (to po kilkanaście/dziesiąt metrów) i markety itp,  szkoły, przedszkola, szpital, przychodnie lekarskie to mam w promieniu kilometra, szkoły średnie to ze 2km. Nawet auta nie trzeba. Ale i tak chętnie wyprowadziłbym się gdzieś na spokojną wieś w okolicy miasta. A co do Tindera to można zmienić łatwo lokalizacje, ja "przebywam" w dużym (pływającym) najbliższym mieście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton Dla mnie to i tak nie ma sensu. Bo co z tego, że ustawisz sobie lokalizację Warszawa i będziesz miał więcej par, skoro załóżmy że mieszkasz 100 km dalej. 

Poza tym już lepiej ustawić sobie za darmo zasięg wyszukiwania na 160 km, efekt będzie zbliżony po pewnym czasie przesuwania. 

Mi się nie chce ruszyć do panny więcej niż 30 km w tej chwili. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ragnar1777 napisał:


Ani razu mi się nie zdarzyło by laska, która wylądowała u mnie w łóżku bądź z którą miałem ciekawą rozmowę przeplataną flirtem, była ucelowana przeze mnie przez jakieś gównoportale

A u mnie dokładnie odwrotnie. Nigdy dziewczyny w barze czy na ulicy nie poznałem. Od kiedy używam tindra, to bawić sie mogę często. W ciągu ostatnich dwóch lat z portali mam 80 rozrywek, a reszta z życia (praca, szkolenie)

 

EDIT

 

W barze czy na ulicy nie poderwałem, co nie znaczy, ze nie poznałem.

Edytowane przez michau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.