Skocz do zawartości

Sentyment do ex żony a nowe podboje


Foster

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was Bracia,

 

Podzielę się z Wami moimi rozterkami i psychicznym dyskomfortem związanym z tym co akurat u ex i tym jak wyglądają moje aktualne korelacje z Paniami, kurcze, wiem że było to już wałkowane ale mam potrzebę wywalenia tego z siebie i poznania Waszych opinii i zdania na frapujące mnie wątpliwości. Na wstępie przypomnę, rozstałem się jakieś 2 lata temu, ex odeszła z dzieckiem, jak się później okazało nie była to wyprowadzka do ,,pustego,, a do kogoś kto już był, ale o tym dowiedziałem się dopiero po roku, czyli jakoś w listopadzie 2017. Nie będę ściemniał że tego nie przeżyłem, nie tyle jej odejścia co tego że odeszła do innego razem z dzieckiem, obwiniając mnie tym samym o rozpad naszego związku, co później okazało się wielką kurewską beczką kłamstw. 

 

No i teraz słuchajcie, z racji tego że widuję się z córą, to automatycznie wiem, choć uwierzcie że nie pytam, co z grubsza u nich słychać, a to z X byli w parku, a to u jego rodziny nad morzem, a to gdzieś tam, a to że X coś tam jej kupił itd. Jakiś czas temu dowiedziałem się znowu, że X zainwestował w związek i kupuje nowe, większe mieszkanie w dosyć dobrej dzielnicy, no i faktycznie się przeprowadzili( mieszkali do tej pory u ex). Dzisiaj znowu, córa mnie pyta czy idę też na ślub, ja się pytam jaki ślub, no to mówi że mamy i X, kurcze, niby sprawa między nami totalnie skończona a ja mam jakieś dziwne rozterki połączone z lekkim zdołowaniem przez takie newsy jak powyżej, już sam nie wiem, czy ze mną coś nie tak czy co, czy ja jakiś przesadnie emocjonalny jestem...?

 

Kolejna sprawa, spotkania z Paniami i moje podejście, na początek napiszę, że uważam że w tym zakresie mam dosyć dobre, akceptowalne dla Pań ,,zaplecze,,. W ciągu ostatnich 8 miesięcy spotkałem się z kilkoma Pannami i mogę śmiało stwierdzić, że schadzki zakończyły się pełnym sukcesem, po spotkaniach wszystkie się same odzywały, bo ja nie zrobiłem tego nigdy, sex też był, a z jedną byłem nawet na tygodniowych wakacjach, zresztą z nią akurat utrzymuję kontakt, właśnie od niej wróciłem i tak naprawdę to był bodziec do napisania tego postu. Dziewczyna niby fajna, nawet ładna, można porozmawiać i to nie tylko o makijażu, permanentnie widać że dąży do związku. No i właśnie, i teraz wchodzę ja, nic że nie chcę głębszego związku i jej to mówię, nic że totalnie ja olewam a ona wręcz przeciwnie, nic że jeżdżę do niej kiedy to mi pasuje i sex na żądanie...ale do k.rwy nędzy czemu ją jak i inne chcąc nie chcąc porównuje i zestawiam z moją byłą ex żoną, nosz w pizdu...czy ktoś mi może to wyjaśnić? 

 

No dobra, już:)

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A EX ma do Ciebie sentyment...?

 

 

Sentyment i zazdrość to słabości mężczyzny... Sam się zapierdolisz w tym chłopie. Odetnij to wreszcie. Te uczucia są normalne, ale za mocno sie wczuwasz. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei łatwo powiedzieć, kiedy łączy ich taka przeszłość. To raczej nie jest zazdrość a własnie sentyment. Razem  z ex mieli kiedyś coś fajnego i mozg reaguje hormonami odpowiednio, możliwe że podświadomie, przez córkę właśnie, próbuje przepchnąć wyparcie.  

 

@Foster Ty pewnie jeszcze chwile się pomęczysz, ale ci przejdzie. Myślę że każdy jeden związek jeszcze przez jakiś czas będzie się wydawał powierzchowny. Idź dalej swoją drogą, a w chwili niepewności polecam zrobić coś co wyrzuci cie poza strefę komfortu. Endorfiny wtedy działają cuda. 

 

Szybka rada to poświęć uwagę córce, bo inaczej będziesz i tu porównywany. Ja bym się najbardziej załamał jakbym stracił dziecko na korzyść innego typa. Przy okazji programuj ja odpowiednio, aby uniknęła spierdolenia twojej ex. 

 

Ona zdradziła ciebie i zdradzi i jego. 

 

Trzym się bracie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pater Belli dałem tam "i" wymieniłem dwie rzeczy, które potrafią zapędzić faceta w kozi róg. 

 

To, że maja razem dziecko oznacza, że są na siebie skazani do końca życia. (Oczywiście i tutaj rożnie bywa.) Problem autora dotyka wielu (wszystkich?) facetów, ale jest to strata czasu, każda z moich ex miała cechy które mi bardzo pasowały i u następnych (jeżeli sie zdecytuję) będę ich szukał bo chce to co mi pasuje. Czemu nie tak do tego podejść. A gdybanie bo Ola to taka była, a Basia taka nie jest w dodatku pali fajki.... I nawet mamę miała lepszą... No kurwa proszę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiste i znajome, w małżeństwie nie byłem, ale byłem w długoletnim związku. Niedługo po rozstaniu, ledwie 4-5 miesięcy Pani już wakacje z nowym gachem, ponoć kupował jej jakieś błyskotki i te sprawy (ja nigdy). One tak już mają, jest im dużo łatwiej znaleźć faceta, sentymentu praktycznie w ogóle nie mają bo przecież nie kochają ani nas, ani nowych gachów. Facet dla kobiety jest jak auto - ma być dobry, luksusowy, itd. Zadaj sobie pytanie - o jakiej miłości może być tu mowa np. w moim przypadku. Jak osobnik który po wielu latach związku jest  w stanie natychmiast przejść do nowego, ba, przypuszczam, że 'nagrywała' go sobie będąc jeszcze ze mną - jak ktoś taki może kogoś kochać? Ani mnie nie kochała, ani nowego nie kocha, bo one nie potrafią kochać.

 

To samo z Twoją Panią. Zdradziła Ciebie i było to staranne i długo trwające kurestwo, a nie jednorazowy wyskok. takie wyskoki to głównie domena facetów, my zdradzamy jednorazowo, na zasadzie instynktów, a przywiązani jesteśmy wciąż do tej wieloletniej partnerki - one NIE. One prawie zawsze zdradzają na zimno, w długim czasie, oszukują nas przez długi czas przy zdradzie - u niech nie ma chwilowego zapomnienia jak u facetów.

Zadaj sobie pytanie czy ktoś taki jest w stanie kogokolwiek kochać. Nie, nie jest w stanie. I nie dlatego, że jest zła, straszna, itd. Kobiety ewolucyjnie są po prostu mniej rozwinięte od mężczyzn, a może inaczej: rozwinięte w innym kierunku. Jeśli chodzi o myślenie abstrakcyjne, 'stereograficzne', orientację w terenie (nieprzypadkowo o tym wspominam, bo to wszystko jest właśnie zależne od umiejętności realnego pokochania kogoś, odczuwania sentymentu) kobiety mają bardzo niskie możliwości. One po prostu nie potrafią kochać.

 

Najlepszą, najwspanialszą metodą jest całkowite zamknięcie tego rozdziału, jednak rozumiem, że Ty nie mogłeś tego zrobić, z racji córki. Ja zablokowałem ex gdzie się da, jedynie matka mnie wkurwiała informując co u niej, dlatego cóż - po miesiącu nieodzywania się do matki w końcu wytłumaczyłem jej, że jeszcze raz będzie mi w ten sposób grać na emocjach, a miesiąc może przerodzić się w rok. Nie winię matki, po prostu baba jak baba - ma naturalne w sobie, że chce dołować i niszczyć mężczyznę, one mają to w sobie naturalnie, a my tego nie rozumiemy, dlatego potem, wychowywani przez samotne matki, słuchając się pierdół i grania na emocjach mamuś żyjemy 10 lat krócej i popełniamy samobójstwa 15 razy częściej.

 

Najlepszą receptą na kobiety jest blokada - usuwasz wszystko, rozdział zamknięty, zero kontaktu. I wyczulenie na 'rady' czy 'rozmowy' z innymi kobietami jak ciocie, matki. Jak tylko próbują coś nakierowywać na związkowe tematy natychmiast każesz nie kontynuować tematu, w innym wypadku wychodzisz. Nie winię kobiet, one po prostu mają to naturalnie, że srają mężczyznom do mózgów swoim babskim pierdolamento i zniekształcają rzeczywistość, zmieniając to co jest jasne, klarowne i niepodważalne na jakąś 'giętką' moralnie, relatywistyczną dziwaczną spierdolinę. Tak już mają.

  • Like 9
  • Dzięki 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, zuckerfrei napisał:

A EX ma do Ciebie sentyment...?

Ni ch.ja:)

 

21 godzin temu, uran napisał:

Niedługo po rozstaniu, ledwie 4-5 miesięcy Pani już wakacje z nowym gachem

Heh, też zachodziłem w głowę jak to tak można od jednego do drugiego tak szybko, ba, jak to można równolegle dawać dupy fagasowi i mężowi, to dopiero jest spierdolina...

 

21 godzin temu, uran napisał:

Najlepszą, najwspanialszą metodą jest całkowite zamknięcie tego rozdziału, jednak rozumiem, że Ty nie mogłeś tego zrobić, z racji córki.

Tak, zgadzam się ale słusznie zauważyłeś że nie mogę tego zrobić ze względu na córę, kontakt z ex ograniczyłem do minimum, tylko sms że jestem jak małą odbieram i że jestem jak ją odwożę, nawet nie ma żadnego cześć czy dzień dobry.

 

22 godziny temu, zuckerfrei napisał:

każda z moich ex miała cechy które mi bardzo pasowały i u następnych (jeżeli sie zdecytuję) będę ich szukał bo chce to co mi pasuje.

Mądrze powiedziane, dziękuję Panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 01:49, uran napisał:

Nie winię matki, po prostu baba jak baba - ma naturalne w sobie, że chce dołować i niszczyć mężczyznę

Wczoraj moja ex /za moją zgodą/ wpadła po kilka swoich rzeczy a moja mamusia- herbatka, ciasto, pogaduszki jak z najlepszą przyjaciółką. Nie pamięta jej awantur, kłamstw i całego kurewstwa..! (pozew złożyłem ja a ona z dnia na dzień na "nowej gałęzi").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SpecOps napisał:

Wczoraj moja ex /za moją zgodą/ wpadła po kilka swoich rzeczy a moja mamusia- herbatka, ciasto, pogaduszki jak z najlepszą przyjaciółką. Nie pamięta jej awantur, kłamstw i całego kurewstwa..! (pozew złożyłem ja a ona z dnia na dzień na "nowej gałęzi").

To bardzo typowe dla matek, kobiet - one podświadomie lubią niszczyć psychicznie mężczyzn, nawet swoich synów, co potwierdzają statystyki. Matka moja w tej chwili boi się wspomnieć nawet imienia byłej, bo wie, że jak wspomni, najwcześniej porozmawiamy sobie za pół roku lub dłużej.

 

Brutalne, ale z kobietami nie da się inaczej, bo zeżrą Cię żywcem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SpecOps napisał:

Wczoraj moja ex /za moją zgodą/ wpadła po kilka swoich rzeczy a moja mamusia- herbatka, ciasto, pogaduszki jak z najlepszą przyjaciółką. Nie pamięta jej awantur, kłamstw i całego kurewstwa..

U mnie też tak było. Matka dzwoni do mnie, że ex była z wnukiem w odwiedzinach. I odrazu matka do mnie, ratuj małżeństwo bla bla bla. Zapomniała już jak sama po niej jechała :) Nie zawracaj sobie tym głowy ;)

 @Foster 2 lata po rozwodzie i czas swojego nie zrobił. Zawsze będzie trudno. Łączy was dziecko. Mam podobnie.

Dnia 21.10.2018 o 00:35, Foster napisał:

inne chcąc nie chcąc porównuje i zestawiam z moją byłą ex żoną, nosz w pizdu...czy ktoś mi może to wyjaśnić? 

Wypisz wymaluj, moja sytuacja. Nie licząc sporadycznych pań, spotykam damy z charakterkiem takim jaki miała moja ex. Borderka. Ciągnie mnie do nich jak magnez. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 00:35, Foster napisał:

rozstałem się jakieś 2 lata temu

Czytałem, że trzeba około 5 lat aby nam "minęło". Niektórym pewnie nigdy nie mija.

Dnia 21.10.2018 o 00:35, Foster napisał:

niby sprawa między nami totalnie skończona a ja mam jakieś dziwne rozterki połączone z lekkim zdołowaniem przez takie newsy jak powyżej

Mam tak samo. Taka lekka zazdrość ale bardziej o to, że tam gach tworzy nowy dom dla mojego dziecka a ja mam wizyty dziecka u mnie (do niedawna bez problemu). Jak sobie z tym radzę? Gdy coś się dowiem lekki dół ale potem przesypiam to i dzień  zaczyna się od nowa. Po kilkunastu takich informacjach człowiek się uodparnia. Nowe wieści nie są już takie szokujące i powszednieją.

 

Co do szukania takiej kobity jak ex to tak nie mam. Po tym jak kurtyna opadła cechy jej są dla mnie obrzydliwe choć typowo kobiece gdy przeskakuje na bogatszą gałąź (choć na biednej nie siedziała).

 

Pytanie mam - a jak na to wszystko córka reaguje, jak się jej mieszka z mamy facetem, zmieniły się wasze relacje po rozstaniu?

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustalmy że normalne zachowania bab to nie kurestwo.

To tylko my byliśmy niewykształceni jeśli chodzi o to jakie one są.

Nasze wykształcenie zwykle ma początek wtedy gdy nas jakaś zmiesza z błotem i wyroluje.

Coś jak lekarstwo gdy pacjent już nie żyje.

Niestety to zmieszanie to warunek konieczny żebyśmy zaczęli myśleć.

Wcześniej każdy z nas myśli "moja jest inna".

I koło się zamyka.

To dlatego wyleczenie się z baby trwa latami a niektórzy są straceni do końca życia.

A niektórzy sami decydują kiedy jest ich koniec życia, tak też się zdarza.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 23.10.2018 o 18:47, Normalny napisał:

Pytanie mam - a jak na to wszystko córka reaguje, jak się jej mieszka z mamy facetem, zmieniły się wasze relacje po rozstaniu?

Sorki za zwłokę z odpowiedzią - ex wyprowadziła się jak córka miała dwa latka (teraz ma prawie cztery), także jeszcze nie była większości rzeczy świadoma, na dzisiaj traktuje te sytuacje jako coś zupełnie normalnego, po prostu jest tata z którym się spotyka i który po nią przyjeżdża, a mieszka z mamą i jej gachem.Relację z córka mam dobrą, zawsze cieszy się na mój widok i na całe szczęście nie jest przez ex szczuta przeciwko mnie także to akurat na in plus. Co do jej relacji z nowym mężem ex (wzięli ślub 2 tyg temu), ta też jest bardzo pozytywna a przynajmniej mam takie odczucie. Córka ogólnie dobrze o nim mówi ale to poniekąd jest też zasługa mamusi, z tego co się dowiaduję bardzo się stara, gotuję dla niej, piecze ciasteczka, robi śniadania i kupuje jakieś drobiazgi typu zabawki czy kredki. Jak się pewnie domyślasz, początkowo strasznie mnie to uwierało i nie ukrywam że co jakiś czas mam podobne odczucia, no ale co mam zrobić, na to już nie mam wpływu a i nie chcę córki w jakikolwiek sposób nastawiać przeciwko niemu bo w końcu razem mieszkają, i niestety on spędza nieporównywalnie więcej czasu z nią niż ja. Ogólnie nie jest to komfortowa sytuacja i na tyle patowa że praktycznie nie ma żadnego innego ruchu jak to zaakceptować.

 

Dnia 23.10.2018 o 18:47, Normalny napisał:

Czytałem, że trzeba około 5 lat aby nam "minęło". Niektórym pewnie nigdy nie mija.

No z tym może być ciężko zważając na to że jest dziecko, chcąc nie chcąc cały czas w tym wszystkim ,,będziemy,,, mi np. córka sama wyskakuje co jakiś czas z nowym newsem bo do ex nie odzywam się wcale, nie dość że muszę tego słuchać to jeszcze trzeba robić dobrą minę do złej gry, ehh.

 

To teraz ja zapytam, w jakim wieku masz dziecko jeżeli można wiedzieć, i czy dane Ci było spotkać się z nowym partnerem ex żony w cztery oczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2018 o 00:35, Foster napisał:

No i teraz słuchajcie, z racji tego że widuję się z córą, to automatycznie wiem, choć uwierzcie że nie pytam,(...tutaj bla......bla............bla bla bla................nikomu niepotrzebne wiadomości............zbędne absolutnie pierdy.............bla bla bla..........) newsy jak powyżej, już sam nie wiem, czy ze mną coś nie tak czy co, czy ja jakiś przesadnie emocjonalny jestem...? 

O stary, z Twojego opisu wynika że dalej jakoś żyjesz i emocjonujesz się jej (ex) życiem. Jesteś dokładny, udzieliłeś nam dokładnych informacji co kto robi - normalnie jak zapowiedź "M jak miłość" "w ostatnim odcinku".

 

Dnia 21.10.2018 o 00:35, Foster napisał:

.ale do k.rwy nędzy czemu ją jak i inne chcąc nie chcąc porównuje i zestawiam z moją byłą ex żoną, nosz w pizdu

Coś jeszcze w Tobie siedzi, jakoś trzeba wyczyścić serce i mózg. "Serce" w znaczeniu emocjonalnej części mózgu.

 

Niestety nie byłem w aż takiej sytuacji, nie mam pojęcia co doradzić - ale zauważam że aby zdrowo żyć, musisz takie czyszczenie jakoś przeprowadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.