Skocz do zawartości

Nauka języka angielskiego


mianle

Rekomendowane odpowiedzi

witam, 

Obecnie mam pracę która daje mi bardzo dużo czasu, chciał bym kolejne 5-6 miesięcy przeznaczyć na naukę angielskiego do poziomu który pozwoli mi:

- odczytać proste teksty

- odczytać i odpisać na maila

- czytanie i pisanie ogólnie

- napisać twitta

- itd...

 

Myśle że to poziom B2, może są tu praktycy, co radzicie? Jak to ogarnąć? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz czas to w czym problem?

 

Jest całe mnóstwo kursów, szkoleń i lekcji na yt. Do wyboru do koloru.

 

Do tego masz niezliczoną ilość szkół, podręczników i korepetytorów czy innych nauczycieli.

 

Teraz to nawet na ulicy z byle kim po angielsku pogadasz prędzej niż po polsku.

 

Ja się chińskiego uczę i nie wierzę ile tego jest za darmo w necie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się uczę angielskiego cały czas wiec opowiem co ja stosuję.

 

Zacznij słuchać coś po angielsku. Najlepiej coś co Cię interesuję, ciekawi lub kursy języka angielskiego. Polecam podcasty. 

 

Zacznij czytać coś po angielsku. Tylko tak żebyś rozumiał ponad 50% tekstu. Czyli jakieś proste opowieści. Najlepiej na papierze a obok tłumaczysz sobie słowka. Abyś mógł wrócić po czasie do tekstu i przeczytać go jeszcze raz a obok miał już przetłumaczone słówka. 

 

Zacznij mówić coś po angielsku. Spróbuj na początku sam coś składać. Pojedyńcze frazy mówić na głoś, sam do siebie. Możesz wypróbować rozmowę z kompem przez program Speakingo. Tydzień za darmo jest, poziom podstawowy.

 

Z gramatyką to różnie, każdy mówi coś innego. Lepiej od razu, inni nie. Lepiej poznać trochę słówek i dopiero zacząć grammar. Nie jestem ekspertem więć nie wiem co doradzić. 

 

Daj znać jak tam idzie nauka i od czego zacząłeś.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mianle napisał:

Myśle że to poziom B2, może są tu praktycy, co radzicie? Jak to ogarnąć? 

Zakładam, że nie jesteś totalnie green.

 

Zapisz się na konwersacje, nawet przez skype. Nic tak nie rozwija języka, jak jego regularne użycie w praktyce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem green, mieszkałem troche w uk ale wtedy nie myślałem o nauce języka (czego żałuje). 

Dużo rozumie w tym języku, mi bardziej chodzi o taki maks ekserytment o jakim mówił nasz Mistrz. 

 

Chce przestawić kompa, telefon, tv, audycje, nauka słówek - tak żebym po tych 5-6 miesiącach miał efekty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mianle 

 

1. Wyszukaj sobie na youtube kursy angielskiego, z napisami, wymową, scenkami. Od za..e...nia jest tego.

 

2. Do nauki słówek i zwrotów używaj mnemotechnik, fiszek, notesów, map myśli, absurdalnych fonetycznych skojarzeń.

 

3. Kup sobie jakieś rozmówki i słowniki idiomów. W wolnym czasie, siedząc na kiblu zerkaj. Chodzi o przyswajanie na raz całych zwrotów w kontekstach.

 

Np. Uczysz się zwrotu "Could you help me?" I juz masz narzędzie komunikacji.

 

A dopiero potem rozkmniniasz że "could" to modalny przypuszczający grzecznościowy od can, help to pomagać, "me" pochodzi od "I" a w pytaniu stosujemy inwersję.

 

4. Przewertuj inne tematy tu na Forum, gdzieś pisałem już: do zgłębiania metod nauki: książki autorów Vera Birkenbihl, Tim Ferriss, Zbigniew Brześkiewicz, Tony Buzan.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Baros napisał:

@BigDaddy Koledze chyba chodziło o to, że najszybciej się uczy języka poprzez konwersacje w danym języku. Tylko aby to realizować potrzebujemy większy zasób słów oraz podstawy gramatyki. 

Tak tak, zrozumiałem. Chodzi mi o techniczny aspekt. Jak sobie takiego kogoś znaleźć i czy za to się płaci? Czy po prostu szukam kogoś z kim sobie pogadamy na jakimś omegle czy innym portalu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie jestem expertem w tej dziedzinie, to się wypowiem. Uczyłem tego języka w różnych szkołach przez 15 lat. Nie istnieje jedna doskonała metoda nauki. Każdy uczy się inaczej.

 

Gdy masz szczerą motywację, to nauczysz się nawet z czarno białych podręczników i bez neta. Tak jak ja.

 

Jeśli będziesz chodził do szkoły językowej na zajęcia 2 x w tygodniu, nie nauczysz się nic. Strata czasu i kasy.

 

Najlepsze i najszybsze efekty daje rzucenie na głęboką wodę. Otoczony jesteś tylko angolami. I się dogaduj. A jak nie stać Cię na wyjazd, to wynajmij native speakera. I rozmawiaj z nim. O gramatyce nawet nie myśl. Angielski janusz nie ma pojęcia gdzie użyć przedimka określonego czy nieokreślonego.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, EMKEJ said:

Można by otworzyć na forum jakiś temat lub sekcję do pisania po angielsku, co myślicie o tym Bracia? 

Popieram. Chętnie popisałbym i pouczył się pisowni angielskiej. 

 

Można by tworzyć wspólne lekcje w danym języku. Wymieniać się doświadczeniami z nauk albo takie raporty robić nawzajem co dziś słuchałem, czytałem i ile czasu poświęciłem na angielski danego dnia. Czy udało mi się porozmawiać z kimś angojęzycznym itd. Wspólne motywowanie się. 

 

Z biegiem czasu jakby taka opcja się sprawdziła i byłoby zainteresowanie mogłoby to się przerodzić nawet we wspólne konwersacje po angielsku na Skype. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, BigDaddy napisał:

Tak tak, zrozumiałem. Chodzi mi o techniczny aspekt. Jak sobie takiego kogoś znaleźć i czy za to się płaci? Czy po prostu szukam kogoś z kim sobie pogadamy na jakimś omegle czy innym portalu?

Znajdź lektora, który się z Tobą umówi na cotygodniowe / co trzy dni/ codzienne sesje (wedle potrzeby i uznania). Regularne, płatne sesji bardziej motywują do nauki, niż apka w telefonie. Na rynku takich konwersacji jest mnóstwo. Wpisz "angielski przez skype" do google. Jest tego od groma i trochę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Hej Panowie, ponawiam temat.

Od stycznia chce się wziąć konkretnie za naukę. Znajomość u siebie oceniam na podstawowy, pogadać się dogadam- chce to pociągnąć dalej.
 

Szkoła językowa raczej odpada tak jak napisał @Magician, wydaje mi się że jest to wyrzucenie pieniędzy w błoto.

Myślę o kupnie zeszytu ćwiczeń, książki coś na podobie jak mieliśmy w szkole z jakimś fajnym opisem, regularną naukę i powtarzanie metodą skojarzeń.

Zacząłem też oglądać filmy/YouTube w języku angielskim, chce przestawić telefon, TV- słyszałem, że dobrze jest oglądać bajki.

Co o tym sądzicie?

Prośba do Was panowie: czy macie może wiedzę o jakiś konkretnych zestawach/książkach? Jakieś tytuły? Sugestie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały, podłączam się do tematu.

 

 U mnie może nie chodzi o język angielski, ale o niemiecki. Podstawy podstaw. Planuję na początku trochę pokatować kursy na YouTube, żeby poznać najbardziej podstawowe słownictwo i wyrażenia, a następnie postaram się otaczać prostym niemieckim. Ustawienia telefonu po niemiecku, może jakieś seriale z napisami po niemiecku, kupię pewnie "wielką gramatykę języka niemieckiego" (angielską wersję polecam) i będę czytał po rozdziale do poduszki. Jak już trochę łyknę języka, to na semestr lub dwa pójdę do szkoły, żeby całą wiedzę usystematyzować i skoczyć level wyżej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
W dniu 14.09.2020 o 23:23, romi99 napisał:

Czy wiecie czy można przestawić telewizor na język angielski?

Menu odbiornika? Na pewno musi być to gdzieś w ustawieniach.

 

Z racji odkopania dorzucę 3 grosze do tematu. 

 

Gramatyka, słuchanie, czytanie i pisanie/mówienie są ważne na każdym etapie, po prostu musi być to odpowiednio dopasowane do poziomu. Rzucanie się na głęboką wodę jest ryzykowne, bo jest duża szansa na zwiększenie motywacji do nauki, jednak jest też szansa na pójście w drugim kierunku. Polecam zapisać się na kurs do jakiejś szkoły. Uczyć samemu powinno się dopiero od pewnego poziomu, podstaw lepiej nauczyć się w szkole. Jeśli chodzi o szkoły to należy kierować się opiniami kursantów/renomą szkoły. Szkoły językowe powinny mieć w ofercie bezpłatne lekcje pokazowe, aby przyciągnąć potencjalnych kursantów. Należy też pamiętać, że dostajesz to za co zapłacisz, więc najtańsze rozwiązanie może być adekwatne do ceny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciejos napisał:

Menu odbiornika? Na pewno musi być to gdzieś w ustawieniach.

 

Z racji odkopania dorzucę 3 grosze do tematu. 

 

Gramatyka, słuchanie, czytanie i pisanie/mówienie są ważne na każdym etapie, po prostu musi być to odpowiednio dopasowane do poziomu. Rzucanie się na głęboką wodę jest ryzykowne, bo jest duża szansa na zwiększenie motywacji do nauki, jednak jest też szansa na pójście w drugim kierunku. Polecam zapisać się na kurs do jakiejś szkoły. Uczyć samemu powinno się dopiero od pewnego poziomu, podstaw lepiej nauczyć się w szkole. Jeśli chodzi o szkoły to należy kierować się opiniami kursantów/renomą szkoły. Szkoły językowe powinny mieć w ofercie bezpłatne lekcje pokazowe, aby przyciągnąć potencjalnych kursantów. Należy też pamiętać, że dostajesz to za co zapłacisz, więc najtańsze rozwiązanie może być adekwatne do ceny.

 

A co sadzisz o szkole british school bo ja idę na logistyke u chciałbym nauczyć się angielskiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@romi99 Nie mam pojęcia o szkołach. Jest ich setki, jeśli nie tysiące. Ja chodziłem do małej, prywatnej szkoły językowej w moim niedużym, rodzinnym mieście.

 

Na uniwerku też uczą angielskiego i to nie na byle jakim poziomie. Jeśli dobrze pamiętam to każdy student powinien opanować język obcy na poziomie conajmniej B2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Maciejos napisał:

@romi99 Nie mam pojęcia o szkołach. Jest ich setki, jeśli nie tysiące. Ja chodziłem do małej, prywatnej szkoły językowej w moim niedużym, rodzinnym mieście.

 

Na uniwerku też uczą angielskiego i to nie na byle jakim poziomie. Jeśli dobrze pamiętam to każdy student powinien opanować język obcy na poziomie conajmniej B2.

W rzeczywistości to pić na wodę. Mialem rusek na b2 i to jest fikcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.