Skocz do zawartości

Zwierzyniec - o pupilach


Drzewo

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, MaxMen napisał:

Serio masz dwie świnki ? Mnie się kojarzą ze zwierzątkami dla dzieci, no chyba że masz je kilkanaście lat. 

@MaxMen

Serio mam 2, z tym że 2 to od lutego, przedtem przez kilkanaście lat zawsze miałem jedną tzn jak jedna umierała to potem miałem następną. A tak z innej beczki to mam to gdzieś co ludzie o tym myślą, a tak poza tym to bardzo mnie uspokaja to jak na nie patrzę.

 

I nawet nie wspominam o tym że zachowują się o wiele lepiej od wielu osób pomimo tego że to tylko zwierzęta. No i często poza rodziną nie mam do kogo gęby otworzyć no to chociaż sobie na te świnki popatrzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton, świnki (czy kawie, jak to teraz je nazywają) są urocze i bardzo pocieszne. Bardzo fajne zwierzątka, nie tylko dla dzieciaków, dziwne stereotypy.  Sam mam 3 koty i psa. Koty same do mnie przyszły, same znajdy - dachowce. Kocham koty, bo są podobne do mnie. Długo pracujesz na ich zaufanie, ale jak już zaufają, idą za Tobą w ogień. Też tak mam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton tzn ja wierzyłem, że je masz. Napisałem troszkę z takim zaskoczeniem, ale jak lubisz to czemu nie. No i chodziło mi o to, że macie w domu taki podział, że świnki twoje, koty siostry, papugi taty a pies mamy ?  Koty nie interesują się papugami i świniami ? Czy nie mają do nich dostępu ? 

2 godziny temu, Patton napisał:

No i często poza rodziną nie mam do kogo gęby otworzyć no to chociaż sobie na te świnki popatrzę.

Babę sobie musisz znaleźć :P

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Bardzo fajne zwierzątka, nie tylko dla dzieciaków, dziwne stereotypy

Nie powielałem tego jako jakiś stereotyp tyko jako własną obserwację

.

Koty dość fajne i pocieszne zwierzaki jeśli są oswojone i nauczone obcowania z człowiekiem od małego. Ludzie nie lubią kotów mówiąc, że są wredne itd ale mają doświadczenie głównie z dzikimi czy półdzikimi kotami które ostrożnie patrzą na człowieka i uciekają. No ale to wtedy zupełnie inne zwierzęta niż domowe przytulasy które tylko patrzą wykorzystać człowieka do swych celów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ancalagon napisał:

U mnie kot poluje skutecznie na dzikie ptactwo.

Wziąłem kota na przechowanie na tydzień. Błąd. U mnie polował na firanki, skakał na nie i zdzierał z karniszy. Jak szedłem spać to się zamykałem, skakał na klamkę. Rano właził na mnie i klawiaturę. To była ona. A katar miałem jak sk... Chyba nie chcę kota.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W swoim domu rodzinnym mam trzy psy. 

Goldenka, shih tzu, a także czarnego labradorka.

Wszystkie są płci męskiej, heh, i niejednokrotnie walczą o swe terytorium. 

Goldena znalazłam i przygarnęłam, jak dzieckiem zajmowałam się nim przez większość jego żywota, chyba zastępowałam mu matkę, Rodzice oczywiście chcieli mnie wyrzucić razem z tymi psami z domu. Tak samo, jak przybłąkał się do mnie ten labradorek.  Płakałam dobre trzy dni zanim się zgodzili.  Działy się liczne cyrki przy tym. A shihtza dostałam na urodziny.  Najbardziej jest mi bliski jednak golden, zachowuje się czasami jak prawdziwy samiec, jest zazdrosny o każdego faceta w moim otoczeniu, serio.  Gdy nie poświęcam mu dostatecznej uwagi, to mi zaczyna skakać na kolana, kłaść te swoje wielkie łapy na uda. 

Mam trzy kotki.  Oczywiście dwa przygarnięte z ulicy, jeden przez moją mamcię, trzeci wzięty od mojego kolegi, który miał go oddać do schroniska podobno,

Dwie to kotki, trzeci kocur, którego kocham najbardziej.  Jest posłuszny tylko mi, jak mu każe leżeć, to leży. Jak mnie widzi, to miauczy i biegnie jak wierny pies. Prawdopodobnie dlatego, że kiedyś mi go pies pogryzł sąsiada, i się nim zajmowałam, dając jedzenie przez taką wielką strzykawkę i w ogóle.

Mam dwie papużki nierozłączki, ogólnie jakoś nie potrafię z nimi nawiązać kontaktu, może dlatego, że to nabytek moich rodziców, oni się z nimi lepiej dogadują. Ogólnie na ręce biorę tylko samca, samiczka jest bardziej bojaźliwa.

Mam tez wodnego żółwia, ale należy on do mojego młodszego brata.

Mam szczura, już mojego, czytam mu książki i wiersze nocą, kiedy jestem w domu, ogólnie reaguje na mój głos, jak go wołam. Uwielbiam, kiedy łazi mi po biurku, pomiędzy kartkami papieru i długopisem, i ten jego ohydny ogonek. 

To by było na tyle.  Oczywiście ja chciałabym więcej, jednak z racji tego, że poza domem rodzinnym jestem, nie mogę sobie na to pozwolić, moi lokatorzy dostaliby szału. 

 

Ostatnio za wielki sukces uważam fakt, że mój chłopak przygarnął kocurka rudego z ulicy za moją namową. Rzecz jasna mieszka u niego. 

W najbliższym czasie planuję mieć ich więcej, moja mama twierdzi, że wariuję na punkcie zwierząt, cóż to niestety prawda. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...

@Summit oba baranki, tylko Fifi w dniu robienia zdjęcia miał 3 miesiące, a baranki mają to do siebie że przez pierwsze miesiące życia ich uszy jeszcze się "decydują" czy mają stać czy nie ;) Zazwyczaj więc można u młodych baranków obserwować coś takiego jak jedno ucho na baczność :P Jaskier też tak miał (to akurat jako mem bo nie mam oryginalnego zdjęcia już :P:

 

memeee.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Summit no bywają i takie upierdliwe że wcale nie chcą opaść ? u Fifiego jedno stało chyba 4 miesiące, a u Jaskra drugie opadło dopiero po 9 miesiącach. Kapryśne uszy.

 

@MaxMen no niestety lubią się tylko z moim narzeczonym. Mnie tolerują ale na tym kończy się ich sympatia do kogokolwiek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy. Moje króliki to dwa różne światy. Jaskier jest towarzyski, lubi oglądać youtube, głównie Gimpera (nie wiem dlaczego, może to jego głos, może łysa pała, nie wiem), wskakuje na kolana i liże po policzkach, chodzi za nogą jak piesek i ogólnie zaczepny jest.

Fifiego natomiast mogę porównać do autysty- lubi głównie swoje towarzystwo, bardzo lubi sam się bawić np. rolkami po papierze albo patykami z drzew. Nie lubi głaskania i potwornie lubi jak wszystko ma na miejscu, np. gdy miskę z jedzeniem postawię przy innej ścianie to potrafi się wkurzyć, chwycić ją w zęby i rzucić w jej odpowiednie miejsce :)

 

Są też króliki które da się nauczyć różnych sztuczek, potrafią zapamiętywać nazwy kolorów, skakać przez płotki, slalom i inne przeróżne sztuczki :) 

Jednak mimo wszystko uważam że króliki są przeznaczone dla ludzi spokojnych, bezdzietnych, lubiących obserwowanie zwierzaków aniżeli szukanie sobie towarzysza życia. Królik to zdecydowanie obcowanie z przyrodą aniżeli ingerowanie w nią.

 

No i tak jak mówi @Summit, moje biegają wolno po domu, nie zamykam ich w ogóle w klatce od czasu zaprzyjaźnienia (na początku były walki i musielismy je izolować), załatwiają się do kuwety 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Falka Elen napisał:

lubi oglądać youtube, głównie Gimpera (nie wiem dlaczego, może to jego głos, może łysa pała, nie wiem)

Hahaha, serio? :D Niezłe ma upodobania. 

 

Mam teraz pod opieką shih tzu mojej kuzynki. Chyba lubi mnie bardziej niż swoją właścicielkę.  

 

6Hh4vtC.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.