Skocz do zawartości

Nienawiść do ludzi


doler

Rekomendowane odpowiedzi

Po moich doświadczeniach w ostatnich latach, a zwłaszcza miesiącach z ludźmi ogarnia mnie do nich nienawiść. Ich totalny upadek moralności i wartości, pogoń za kasą, interesowność przesadna, ciemnota umysłowa. Jak sobie z tym radzić, żeby nie zwariować? Staram się szukać wartościowych jednostek, ale to jak szukanie igły w stogu siana dzisiaj. 

 

Ma ktoś podobnie, że czuje nienawiść ogólna do ludzi (nie wszystkich, ale znacznej większości). Na to chyba jest nawet odpowiednie określenie w nauce. Mizantropia bodajże.

 

Was też ogarnia taka nienawiść ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trochę inaczej. Mianowicie uważam, że 80% ludzi to idioci, niezależnie od wieku i płci. Nie ma o czym porozmawiać, nie ma co wspólnie porobić, ani nauczyć się czegoś wartościowego. 

 

Oczywiście sam nie twierdzę, że jestem ideałem, natomiast jestem zorientowany na ciągłą pracę nad sobą. I sprawia mi to dużo satysfakcji, poniekąd jest celem życia.

 

Większość ludzi, którą mijam jest tylko ludzką masą, mogłoby ich nie być, nie zrobiłoby mi to różnicy. To trochę przerażające. Im jestem starszy tym bardziej koncentruję się na sobie i nabieram jakiegoś rodzaju pogardy dla ogółu.

 

I tym bardziej jest to dziwne, że uwielbiam rozmowy, dobre towarzystwo, wspólne projekty, zadania i ciekawych ludzi.

 

Mam gdzieś mainstream, popularne miejsca, rzeczy, muzykę, filmy i tak dalej. Mam swoje upodobania i nie zawracam sobie głowy tym, co jest teraz "na językach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Garrett napisał:

Ale ta nienawiść jest dlatego, że oni nie są tacy jacy mieliby by wg Ciebie? I to Cie wkurza?? 

Nie no ,chyba logiczne, że nie mogą być tacy jak ja. Chodzi mi bardziej o to, że natura ludzi jest paskudna. Zastanawiam się skąd to się bierze.

 

Co do afirmacji to mam wysoką samoocenę. Staram się szanować drugiego człowieka, ale wkurwia mnie, że na samej górze łańcucha pokarmowego są przebiegłe drapieżniki, która niszczą i demoralizują całą resztę.

 

Wy nie macie takiego wrażenia ? Daleko patrzeć nie trzeba. Politycy, szefowie firm, managerowie w korporacjach, byli komuniści co się dorobili majątków. Najbardziej spoko ludzie chyba są najniżej drabiny społecznej. Kierowca, fryzjerka, ekspedientka w sklepie itd. Z nimi można na luzie pogadać bez spiny.

 

Zastanawiam się, czy to ja tylko widzę ?

Edytowane przez doler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Zauważyłem, że każdy ma jakąś wartość jak umiesz ją odnaleźć. Nie przejmuje się ich pierdoleniem. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że przestali Mnie próbować wykorzystywać. To po zmianie nastawienia do przysług itd. 

A dążą do tych celów bo tak wpojono społeczeństwu. I to różnie zależy w jakim pokoleniu się urodzili.

 

Znam osoby od 16 - 60 lat, jako znajomych. Najwięcej w głowie mają Ci starsi, wiele już przeżyli. 

W młodszych też kilka rodzynków jest, mają ciekawe zainteresowania, mają łeb na karku, rozwijają się ale widać, że troszeczkę może są zagubieni. Być może dostrzegają, że coś co im wpajają aktualnie nie gra jak powinno. Ale dalej w tym siedzą niestety. I to może max 10% z nich, reszta to takie średniaki. Nie wychylają się wcale, rozmowa ani taka ani nijaka. A w drugą stronę tępaków, takich sebixów czy jak zwał także trochę jest. Ci za to są dobrym źródłem informacji, co, gdzie, kogo, z kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złe emocje prowadzą donikąd. Kochaj ludzi, nawet jeśli czasem są idiotami. Bądź pobłażliwy i wyrozumiały, a życie stanie się bardziej znośne, a może nawet przyjemne.

Oczywiście nie dotyczy to ekspansywnej głupoty - ludzi którzy chcą cię wydymać albo gardzą tobą bo nie przystajesz do ich zjebomózgowych standardów. Takich trzeba gnoić, nie ma wyjścia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy człowiek jest inny, każdy ma inne cele, pragnienia i marzenia.

 

Każda relacja z innym człowiekiem jest ograniczona czasowo.

 

Każdy człowiek się cały czas zmienia. Jedni robią to szybciej inni wolniej.

 

Nie można nikomu się narzucać a ciężko znaleźć drugą osobę mającą cały czas takie same cele jak nasze. To praktycznie niemożliwość.

 

Jeśli nienawidzisz innych to jest niestety Twój problem. Proponowałbym odpuścić. Poczytaj może D. Hawkinsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, to nie tyle nienawiść do ludzi, co do społeczności na która się składają, a którą większość idealnie odzwierciedla - Janusze. To mnie wkurwia najbardziej, spotykać ludzi, a raczej podludzi, z tak czystą esencją Januszyzmy i Grażynizmu, cytując klasyka

 

 

 

1 godzinę temu, Cortazar napisał:

Każdy człowiek jest inny, każdy ma inne cele, pragnienia i marzenia.

Zgoda

Każda relacja z innym człowiekiem jest ograniczona czasowo.

Tyż prawda

Każdy człowiek się cały czas zmienia. Jedni robią to szybciej inni wolniej.

A no, gówno prawda :D Zmieniają się cele, pragnienia itp. itd. ale chuj pozostanie chujem, kurwa kurwą, a pizda pizdą. Nikt nigdy nie zmieni się o >pełne< 180% stopni.

 

Ja bym koledze nie polecał Hawkinsa, a Kempisa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, lxdead napisał:

Zmieniają się cele, pragnienia itp. itd

A pod wpływem zmiany celów zmienia się nasze myślenie i postrzeganie świata co w konsekwencji powoduje zmianę człowieka. Zwykle niewielką ale jednak zmianę. Od małych rzeczy się zaczyna a później z czasem może się to zwiększać (lub też nie).

 

Będąc 'Januszem' nie staniesz się Carlem Saganem. Ale będąc 'pizdą' możesz trafić np. na to forum i się 'odpiździć'. :lol:

 

Uważam, że ludzie się zmieniają (może nie wszyscy {na pewno nie @deomi} i nie o 180st) ale jednak się zmieniają. Sporo tu zależy od indywidualnych chęci. Ponadto często jest tak, że my tych zmian nie widzimy/ nie zauważamy/ mamy to gdzieś.

 

No ale każdy ma swoje zdanie i swoje doświadczenia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawiść to takie mocne słowo, jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie ODPYCHAJĄ mnie ludzie, którzy charakteryzują się pewnymi cechami charakteru, a mianowicie marudy, wiecznie niezadowoleni z siebie, szkalujący innych, nie mający celu w życiu, bez zainteresowań, itp. 

 

Na co dzień niestety te minimum 8 godzin przebywam z ludźmi, którzy wykazują takie cechy, co niestety dosyć mocno na mnie wpływa, a mianowicie dosyć mocno irytuje.

 

Dochodzi także kwestia związana z zapatrzeniem w ekrany telefonów, uwielbienie facebooka, przez co zanika tak pospolita sprawa jak rozmowa, i nawiązywanie nowych znajomości. W internecie ludzie są kim chcą, a w świecie realnym błądzą jak dzieci we mgle. To jest straszne.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Przemek1991 said:

Nienawiść to takie mocne słowo, jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie ODPYCHAJĄ mnie ludzie, którzy charakteryzują się pewnymi cechami charakteru, a mianowicie marudy, wiecznie niezadowoleni z siebie, szkalujący innych, nie mający celu w życiu, bez zainteresowań, itp. 

To jest samonapędzające się perpetum mobile. Nienawidza swojej pracy bo przychodza do nie j zasuwając jak króliki odliczając czas od 8-16. Wszyscy się pilnują żeby kazdy miał łeb schylony i żeby przypadkiem nie był zadowolony ze swojej pracy bo uśmiechnięty współpracownik pokazuje że można inaczej a nie ma nic bardziej drażniącego niż zadowolony sąsiad. Większosć tzw poganiania w pracy powoduje stres wypadki itp. ale z jakiegoś powodu pracodawcy tak robią, może żeby ekspoloatować swoich pracowników na maxa żeby nie mieli nawet czasu pomyśleć o zmianach albo walczyć o swoje. Zgadzam się z twoją diagnozą tak jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie niektórzy ludzie mocno inspirują. Mam znajomych niektórych na wysokim poziomie i bardzo daleko mi do nich. Zaskakuje mnie rozmach ludzkiej cywilizacji, niektóre osiągnięcia, geniusz technologii. To, że pomimo zła udało się ludzkości zajść tak daleko. Niestrudzeni wojownicy zapierdalający do pracy 8 godzin dziennie przez ponad 40 lat. Przecież za coś takiego należy się medal. Nienawiść to najgorsze uczucie, które tylko odbija się na tobie i zaprowadzi prędzej, czy później do choroby. 

 

Ludzie są po prostu różni. Mnie nienawidzisz? 

 

Ludzie są bardziej ogarnięci niż myślisz. U mnie, np. w bloku była afera, a wszyscy sąsiedzi dosłownie się zebrali w kupę i chcieli walczyć o swoje. Poznałem kilka starszych osób, o których źle myślałem na początku, a okazały się niezwykle pomocne, uczciwe, honorowe. To, co myślisz, odczuwasz nie zgadza się najczęściej z rzeczywistością. 

 

Pogoń za kasą i interesowność uważam w pewnym sensie za pozytywne cechy. Jest po prostu jasne, czego chce dana jednostka, bez ściemy, miłych słówek. Lepiej poznać jasnego skurwiela niż hipokrytę. 

 

Nie mówię, żebyś się leczył, ale wyluzuj :D Tylko sobie szkodzisz. 

 

Według mnie przebywanie z ludźmi nie jest w ogóle konieczne, aby zapewnić sobie w miarę spokojny żywot. Można kontakty ograniczyć do minimum. Też nie lubię pewnych spraw, nie w każdym środowisku się odnajduję, ale raczej na luzie. Nie to nie. Przyjaciół, miłości, ani innych super relacji i tak nie szukam. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekiwania przyczyną rozczarowań. Nie spodziewam się zbyt wiele po większości ludzi, dlatego  wqrwiają mnie rzadziej niż kiedyś.

Do większości mam neutralne podejście. Wiadomo, zdarzają się mendy i tłuki, od tych w miarę możliwości się odcinam lub ignoruję.

 

Ogólnie ostatnio zbyt często moja percepcja kieruje się mimowolnie w stronę różnych złych postaw i zachowań, będę musiał to jakoś ograniczyć. 

I nie uważam się za jakiegoś "freethinkera", niczym z memów, żeby nie było. :P 

 

Zauważam też pozytywne przejawy w zachowaniach i myśleniu innych osób, z tym, że są one subtelniejsze i łatwo je przeoczyć, a debilizm jest oczojebny. ;) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykazuje tolerancje dla ludzi z wątpliwościami, od ''betonów'' szczególnie w kwestiach damsko-męskich, politycznych czy religijnych trzymam się z daleka, staram się mieć dystans do ludzi ale to nie oznacza że muszę przebywać w pustelni, lesie i podcierać się azbestem, lubię przebywać wśród towarzystwa, nie mam fobii społecznej...

 

Co do nienawiści, po prostu może to wynikać z EGO, uważasz że rozumiesz gdzie pewne działania czy postawy ludzkie mogą ich zaprowadzić, więc niby się martwisz, a tak naprawdę chcesz przerobić ich na swoja modłę, to też jest egoizm...

Bo egoizm nie polega na tym że robię co chcę, ale na tym żeby wszyscy robili tak jak ja chcę i w taki sposób jaki ja sobie wymyśle...

 

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawiść prowadzi donikąd. Ludzie są tacy jacy są, nie ma siły aby całe życie płynąć pod prąd. 

Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i musimy je zaakceptować: śmierć, podatki, natura ludzka, itd.

Można czuć do nich odrazę, można uważać za jakieś takie bezwolne zombie i ja to rozumiem.

 

W każdym razie Twoja świadomość nie powinna prowadzić do nienawiści wobec "nieświadomych".

Tak jak gość z wiedzą z forum nie powinien nienawidzić "białorycerzy" a podejść ze zrozumieniem.

I w jednym i w drugim przypadku, Ty byłeś taki sam zanim osiągnąłeś wyższy "poziom".

Ale to, że go osiągnąłeś nie uprawnia Cię do czucia się lepszym i gardzenia resztą, miałeś szczęście czy jak to nazwać.

I tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha

 

Coś w tym jest, ale oczekiwanie, żeby ludzie byli moralni i przyzwoici to egoizm ? To powinno być normą, a nie czymś wyjątkowym. Widzę społeczeństwo tak, jak Czarny Profesor to opisał. Ciemna masa, która tylko chce jeść, pić i ruchać. Bez refleksji nad sobą, polityką, ekonomią i własnym krajem. Wybory samorządowe pokazują tą mentalność, że dalej tutaj będzie rządziła kurwa i złodziej (kolejność nie przypadkowa). Zwłaszcza w Warszawie, Łodzi, Krakowie. Bastionach komunistów i zepsucia.

 

Ostatnia suma doświadczeń powoduje nienawiść. Wcześniej był to stan obojętności. 

 

 

Edytowane przez doler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, doler napisał:

Coś w tym jest, ale oczekiwanie, żeby ludzie byli moralni i przyzwoici to egoizm ?

W pewnym sensie tak, bo chcesz przerobić ich na swoją modłę, natomiast co to jest moralność, dla każdego znaczy inaczej, świata nie naprawisz, zacznij od siebie.

8 minut temu, doler napisał:

Wybory samorządowe pokazują tą mentalność, że dalej tutaj będzie rządziła kurwa i złodziej (kolejność nie przypadkowa). Zwłaszcza w Warszawie, Łodzi, Krakowie. Bastionach komunistów i zepsucia.

Polska ma klasyczny Syndrom Sztokholmski od wielu lat, pokłosie zaborów i wojen a także komuny, mentalność niewolnika i chłopa pańszczyźnianego...

Aby się coś miało zmienić, musi coś wymrzeć, tak jak Mojżesz chodził przez 40 lat po pustyni aby wymarło całe pokolenie niewolników, potem mogło coś wyrosnąć, dlatego moim zdaniem wojna jest nieunikniona...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, doler napisał:

 

Ma ktoś podobnie, że czuje nienawiść ogólna do ludzi (nie wszystkich, ale znacznej większości). Na to chyba jest nawet odpowiednie określenie w nauce. Mizantropia bodajże.

 

 

Mizantropami było bardzo wielu sławnych i inteligentnych ludzi, jak np. Jonathan Swift (polecam jego "Podróże Guliwera" w wersji oryginalnej, a nie skróconej dla potrzeb młodego czytelnika), a u nas w Polsce wybitny pisarz i filozof Stanisław Lem, którego jestem zagorzałym fanem.

 

To że ludzie są źli to nic nowego, po prostu homo sapiens jest zły z natury i tego nie zmienimy. Wystarczy się rozejrzeć naokoło żeby zobaczyć że zło na ogół zwycięża (ang.: "Evil prevails"), że - jak to wyżej ktoś ładnie napisał - przysłowiowa kurwa i złodziej ma w tym świecie dużo lepiej od człowieka porządnego i uczciwego. Tak jest i koniec, nie zmienimy tego. Nasz świat był, jest zły i będzie zły do samego końca, rasa ludzka jest zła. Dlatego nie należy sobie po życiu na tej planecie i po innych ludziach zbyt wiele obiecywać; po prostu żyć chwilą i starać się trzymać dystans. Wiem że to nie takie proste bo mnie też czasami diabli biorą jak widzę całe to draństwo, niesprawiedliwość i kurewstwo wokół nas (a już szczególnie jak obserwuję tzw. świat polskiej polityki...). Ale co zrobić? Kijem Wisły nie zawrócisz... Mieliśmy pecha urodzić się właśnie na takiej parszywej planecie i koniec. ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.