Skocz do zawartości

Ustawianie zdjęć partnerki na tapetę telefonu/laptopa.


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, co uważacie na temat tego zjawiska?

 

 Wszyscy moi kumple, którzy są w zwązkach mają ustawioną na tapecie telefonu albo swoją kobietę, albo jakieś wspólne zdjęcie, na którym się przytulają/całują/migdalą.

 

 Dzisiaj rozmawiałem o tym ze znajomą i powiedziała, że w sumie to ona nalegała, żeby jej facet ustawił sobie na tapetę jej fotkę. Więc wziął i ustawił. Wydaje mi się, że to może być jakaś strategia "oznaczenia" swojego faceta, żeby inni, a szczególnie inne kobiety widziały, że jest zajęty. 

 

 Nie wiem, czy panowie sami z siebie robią takie rzeczy. Chociaż kto wie, mogą dzięki temu uważać, że przez to panna się rozczuli i będzie miał więcej seksu hehe.

 

Co myślicie o tym zjawisku, jak i o samych facetach stosujących tę praktykę?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Lethys said:

Dzisiaj rozmawiałem o tym ze znajomą i powiedziała, że w sumie to ona nalegała, żeby jej facet ustawił sobie na tapetę jej fotkę. Więc wziął i ustawił. Wydaje mi się, że to może być jakaś strategia "oznaczenia" swojego faceta, żeby inni, a szczególnie inne kobiety widziały, że jest zajęty. 

Z ludźmi tak jest (i to nie tylko z kobietami). Od takich rzeczy się zaczyna. Niby nic, a raz się ugniesz weźmie palec a za chwilę całą rękę. Najlepiej zapytać wprost dlaczego na to nalegała (bo jakoś w czyste intencje nie wierzę w tym wypadku ale moge się mylić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiłem zdjęcie mojej kobiety z czystej tęsknoty, zanim jeszcze przybyła do Polski. Gdyby sama tego zażądała to na pewno bym nie ustawił. Wychodzę z założenia, że jej rzeczy osobiste to jej rzeczy osobiste a moje to moje i nikt inny nie powinien nimi zarządzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

a moje to moje i nikt inny nie powinien nimi zażądzać.

Też tak uważam.

 

1 minutę temu, SławomirP napisał:

Zawsze mnie to zjawisko obrzydzało u facetów, nie wiem czemu. Może dlatego, że kojarzy mi się to jakby ze swoim bożkiem do wielbienia?

To już chyba lepiej modlić się do słońca, tak chyba będzie lepiej dla psychiki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Lethys napisał:

że w sumie to ona nalegała, żeby jej facet ustawił sobie na tapetę jej fotkę

No moja mnie męczy co jakiś czas: "a dlaczego nie masz naszych zdjęć w telefonie" (nie tapeta tylko w ogóle) ale przeważnie jakieś tam się znajdą z wakacji, noszę jedno w portfelu i to plus moja romantyczna wyuczona gadka, brzydko mówiąc zamyka jej buzię.

 

Niestety mam podejście takie: Mam wy.ebane czy mam jakieś wspólne foty. W nosie to mam. Ale w czeluściach gigabajtów smartfona znajdą się jakieś, więc mogę pokazać: Mam foty? Mam. To się odpieprz.

 

53 minuty temu, Lethys napisał:

Wydaje mi się, że to może być jakaś strategia "oznaczenia" swojego faceta, żeby inni, a szczególnie inne kobiety widziały, że jest zajęty

Oczywiście. I jeszcze dowód na to ze kompletnie się jej podporządkowuje w sferze swojej prywatnej. Telefon jest prywatny JEGO, nie wspólny.

 

Natomiast od lat zauważam ciekawostkę:

Jak ludzie mają dzieci to czy na tapecie fona, lapka czy na biurku w ramce mają zdjęcia DZIECI, ALE NIE partnerki/partnera.

 

Bardzo rzadko zdarza mi się widzieć na biurku buźkę czyjejś żony/dziewczyny a dzieci notorycznie.

 

53 minuty temu, Lethys napisał:

Co myślicie o tym zjawisku, jak i o samych facetach stosujących tę praktykę?

Zależy od sytuacji. Jak trzyma ramę i sam zdecydował mieć swojego "skarba/dupencję" ciągle przed oczami to spoko.

 

Jak mu kazała/wymęczyła kobieta, to biedny beta-miś, to słabo - pani wpierdoliła mu się w najprywatniejszą sferę telefonu i co na nim ma.

 

Współczuję takiemu gościowi bo sam jestem beta-misiem i wiem jak to jest niszczące dla męskości i tożsamości.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patton napisał:

Bo co moje to moje a co twoje to nasze.

Normalka.

Tylko o ile w zdrowym zwiazku można sobie z tej sentencji pożartować, to w patologicznym o to powstanie awantura i psychomanipulacja: "masz mnie w dupie bo nie dbasz o nasze wspólne wspomnienia" ergo "lekceważysz mnie a lekceważenie to forma przemocy" ergo "znęcasz się nade mną psychicznie, musisz mi zadośćuczynić"... i się kurna zaczyna wojna o głupi pulpit na komórce, a raczej o władzę nad psychiką samca.

Edytowane przez Imbryk
Ergo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie :D I to trzy tygodnie temu. ;) 

Jeden Milf nalegał że miło by jej było gdybym ustawił na tapecie jej zdjęcie. Uśmiechając się zrobiłem to. Oczywiście po spotkaniu skasowałem a na następnym spotkaniu, tydzień później, tuż przed spotkaniem, sfotografowałem swoją pałę i ustawiłem na tapetę. Mina Milfa bezcenna :D  Ale dymanko i tak było ;) 

 

Nawet miałem tą sytuacje opisać na naszym forum ale nie wiedziałem pod jaki wątek podpiąć :D 

  • Haha 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Imbryk said:

"masz mnie w dupie bo nie dbasz o nasze wspólne wspomnienia"

Brzmi niewinnie, zignorował bym to.

26 minutes ago, Imbryk said:

"lekceważysz mnie a lekceważenie to forma przemocy"

Po tym bym wyśmiał. Jakby dalej na poważnie to powtarzała to ja bym się poważnie nad nią zastanowił.

27 minutes ago, Imbryk said:

"znęcasz się nade mną psychicznie, musisz mi zadośćuczynić"

buuuhahahahahaaaa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem zdjęcia swoich byłych w telefonie + jedno na tapecie. To bardziej dla samego siebie niż po to aby się z tym afiszować. Z resztą był też portable fap folder xD A zdjęcie na tapecie przynajmniej tej pewnej szarej myszki przywoływało u mnie pozytywne odczucia kiedy wchodziło się na telefon. Teraz nie wiem czy jakaś by zasługiwała na to aby znaleźć się na moim "hall of fame" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wrotycz napisał:

ja bym się poważnie nad nią zastanowił

Tak, ona tak ma poważnie. Hehe no już się zastanowiłem i wiem że ma zaburzenia, bo po takim czymś:

7 minut temu, wrotycz napisał:

Po tym bym wyśmiał. 

Lub

6 minut temu, wrotycz napisał:

buuuhahahahahaaaa :D

startuje do mnie z pięściami, na całkiem poważnie. Wypada oddać strzała lub obezwładnić.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłem, kiedy byłem młodym kurwiem, hej... 

 

To miałem kiedyś tapetę jednej czy dwóch dziewczyn, dla siebie, trochę też dla szpanu. 

 

Potem dorosłem, a na tapetę ustawiłem sobie logo naszej społeczności, jeszcze koszulkę muszę zamówić, i przejmujemy władzę nad światem! 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SławomirP napisał:

Zawsze mnie to zjawisko obrzydzało u facetów, nie wiem czemu. Może dlatego, że kojarzy mi się to jakby ze swoim bożkiem do wielbienia?

Mnie również, a z drugiej strony, poza obrzydzeniem, budzi kupę śmiechu. Jak widzę tego typu fotę to aż uśmiecham się pod nosem, swego rodzaju system markowania białorycerzy o oczach zarośniętych cipką.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet w czasach białorycerstwa nie ustawiłbym sobie zdjęcia kobiety na tapecie - z prostego powodu: od lat pracuję na komputerze a w pracy nie chciałbym ciągle się napalać. Lepiej pewne rzeczy rozdzielać i ograniczać bodźce aby być wolnym, skupionym.

 

Jeśli kobieta wymaga pierdół typu: jej buźka na tapetach w telefonie, w komputerze, tatuaże z imionami, koszulki "zgrana para" i inne powierzchowne bzdety, które o niczym nie świadczą (oprócz chęci kontroli, prób dowartościowania się itd.) to wdepnęliście w ostre gówno. Chyba, że macie po 16 lat bo później to niedojrzałość.

 

Poza tym to kwestia praktyczności. Nie lepiej zachować swoje życie towarzyskie dla siebie? Np. jesteście gdzieś często, znajomi patrzą w ekran i się pytają "nadal jesteś z nią?". A dwa tygodnie później "zerwałeś? Bo widzę, że zmieniłeś tapetę" :D.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzejkNaftowy napisał:

Nawet w czasach białorycerstwa nie ustawiłbym sobie zdjęcia kobiety na tapecie - z prostego powodu: od lat pracuję na komputerze a w pracy nie chciałbym ciągle się napalać.

Mój komputer to moja twierdza i tyle w temacie. A jak do poprzedniego komputera dopuściłem siostrę to po pół roku już działał jak muł. A gdyby nie było w nim antywirusa to dziś by już był chyba na złomie, a jak jej to przypomniałem to jeszcze powiedziała że to moja wina, że o zaśmiecaniu dysku nawet nie wspominam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.