Skocz do zawartości

Napier****łem się w pracy


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Rnext napisał:

A @Trevor z jeszcze poważniejszymi prawnymi.

Spokojnie, poczekajmy :)

21 minut temu, Rnext napisał:

Co jak koleś miałby tętniaka? Co jeśli cokolwiek by się stało gwarantującego uszczerbek czy zgon? Co jak wyciągnął by kilof, nóż albo stłuczoną butelkę? Czy to jest obrona czy odwet/zemsta? Bo nigdy nie wiadomo jak się sprawy których nie kontrolujesz potoczą. Mogą tak że będziesz wąchał kwiatki od spodu (no chyba że kremacja, to wtedy zapach marmuru). 

No tak, ale sam wiesz że patrząc na cały świat z takiej perspektywy, to lepiej z domu nie wychodzić tylko siedzieć w fotelu, broń Boże nie bujanym, bo się przewrócić można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, The Motha napisał:

Spokojnie, poczekajmy

Nie chodzi mi o to co się stało, tylko o to co mogło. Wyobraźnia, szacowanie, kalkulacja, strategia itp.

2 minuty temu, The Motha napisał:

to lepiej z domu nie wychodzić tylko siedzieć w fotelu

Nie. Wystarczy nikogo nie (próbować) przypadkiem zajebać. Chyba że kręcisz z VATem, bo to teraz passe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Rnext napisał:

Nie chodzi mi o to co się stało, tylko o to co mogło. Wyobraźnia, szacowanie, kalkulacja, strategia itp.

Tu się zgadzam :)

8 minut temu, Rnext napisał:

Nie. Wystarczy nikogo nie (próbować) przypadkiem zajebać. Chyba że kręcisz z VATem, bo to teraz passe :D

W każdym drzemie potwór, sytuacje w życiu są takie że nie przewidzisz czasami pewnych rzeczy, i nie wiesz jak zareagujesz choćbyś nie wiem jak się pilnował, tak jak z tymi ludźmi co przeżyli po katastrofie lotniczej w Andach, wszystko pięknie, dopóki nie zaczęły się sytuacje kryzysowe, potem jedli swoich umarłych od mrozu i wycieńczenia kolegów :)

A odnośnie VAT-u to śliski temat :D

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Trevor nie wiem jaka branża ale gówniana jest ta firma skoro nie masz podstawowych szkoleń z pracy czy choćby z BHP - jakby był faktyczny alarm pożarowy to nie wiesz jak się zachować i masz zagrożone zdrowie i życie - dramat, nie pracodawca.

 

Druga sprawa to koleś startujący do Ciebie z pięściami w czasie pracy, na terenie zakładu - co to kurwa za mentalność, kultura pracy?

 

Ja rozumiem że to jakiś frustrat i go próbowałeś ustawić do pionu, ale to miejsce pracy to jakaś kurna baśniowa kraina... sugeruję opuścić w najbliższym czasie - tylko pilnuj żeby nigdzie nie było śladu po bójce w papierach: powód rozwiązania umowy, dyscyplinarka itd... bo możliwe że tego gościa zostawią a Tobie się okres próbny skończy wyjątkowo szybko.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mortyy napisał:

Po tytle tematu sądziłem, że upiłeś się w robocie. :D 

 

Hahahah w sumie faktycznie nie wpadłem na to :D 

Jakoś od razu skojarzyłem to z bójką :D 

 

12 minut temu, Mortyy napisał:

Trzymam tylko kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy.

I ja również :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze lewa reka bo prawa w gipsie na 6 tygodni. Dzisiaj po lekarzach biegałem. Złamany mały palec prawej reki + opuchlizna etc. Pojechałem tez do pracy tylko wyjasnic sytuacje i do lekarza. Mam przeslac dzisiaj opis zdarzenia na pismie pewnie ich bhpowiec bedzie podejmowal decyzje. Rozmawialem z szefem opisałem sytuacje. Nie wyglada na to ze goscia zwolnia (maja problem z pracownikami - ciekawe czemu). Szef mi powiedzial ze jest zadowolony z mojej pracy. Takze widac ze bedzie probowal to zalagodzic. Zobaczymy jak bedzie. Jeszcze mnie czeka rozmowa z tym typem i szefem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kojarzycie scenę z "Fight Clubu", gdzie główny bohater sam się okłada przy koledze z pracy w zamkniętym pokoju.

Łatwo powiedzieć, ale moim zdaniem w takiej sytuacji najlepiej nie oddawać, jest się wtedy w 100% ofiarą.

Walić ego, to że dasz mu radę to nic, chyba że jesteś na Ukrainie albo w Afryce, wtedy nie masz wyjścia.

 

Nie słuchałbym tego co mówi szef, obdukcja i zgłoszenie pobicia. To że oddasz pięścią i podbudujesz ego to nic, mówiąc z pełnym wyrachowaniem, mógłbyś pożyć na koszt napastnika i firmy dobry rok lub dwa i bąki zbijać :)

 

Powodzenia!

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dostanie 2 lata zawiasów, to też powiecie, że zrobił dobrze? To nas różni od zwierząt, że umiemy panować nad sobą, zarówno w relacjach z kobietami jak i w sytuacjach kryzysowych. Tylko spokój może nas uratować ;), niestety czasy są takie, a nie inne. Nasze zachowanie musi być odmienne od instynktu,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Ja jestem za rozwiązaniem autora wątku, trzeba być facetem, takie sytuacje budują charakter. A robotę zawsze se inną znajdzie.

Gorzej, jak "będąc facetem" porysuje tego mietka, a tamten zawezwie organa ścigania i przyklepią mu pajdę.

 

Mężczyzna umie nad sobą panować. Napierdalać się po ryjach to i szympansy potrafią...

Sztuką jest gościa mądrze ujebać, a nie bawić się w napierdalanki.

Poza tym - jak pójdzie smrodek za nim, to będzie słabo.

 

Bo dziś - być może - masz "rynek pracownika".

Ale za rok, max 2 będzie ostre hamowanie i zjazd. I nagle okaże się, że masz brzydką kakę w papierach i jesteś w dupie po szyję.

 

I efekt tego jest taki, że "z przodu honor, z tyłu goła dupa"...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Bo dziś - być może - masz "rynek pracownika".

Ale za rok, max 2 będzie ostre hamowanie i zjazd. I nagle okaże się, że masz brzydką kakę w papierach i jesteś w dupie po szyję.

 

Czyli facet ma dać się bić po ryju, bo jakiś Janusz biznesu mu nasra w papiery? Proszę Cię. 

 

Znam przypadki ludzi, którzy kradli w pracy zostali brzydko mówiąc wypierdoleni na zbity pysk a nie mieli problemu z pracą. Jak ktoś będzie chciał go przyjąć to go przyjmie. Facet musi być facet. Twoim zdaniem on miał znosić te upokorzenia w tej pracy tak ? Jak by tam zarabiał 10 tyś to może sprawa była by warta przemyśleń. 

 

Autorze tematu dobrze zrobiłeś bardzo dobrze. Mimo kilkukrotnych upomnień gość dalej Cię atakował. Robiłeś tam kilka tygodni nic się nie stanie jak odpukać Cię zwolnią. Jak ja wkraczałem w rynek pracy wiadomo człowiek bez doświadczenia lekki cykor był też na wiele spraw przymykałem oko i teraz po 10 latach żałuję. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to jest taki ciekawy kraj gdzie uderzysz gówno co to nie potrafi się w pracy zachować oraz nie panuje nad sobą i odpowiadać jak za człowieka. Oby to wszystko się rozeszło po kościach i obyś @Trevor tej roboty nie stracił i nie miał w papierach pobrudzone, więc bardzo Cię proszę o to żebyś na wszelki wypadek, ponieważ nigdy nie wiadomo jak to się skończy, a masz chyba teraz przymusowe zwolnienie, skorzystał z okazji posiadania nieco więcej wolnego czasu i ogarnął sobie koniecznie obdukcję oraz zasięgnął rady jakiego znajomego prawnika.

Swoja drogą jak sobie wyobrażasz powrót do pracy po czymś takim, dalszą współpracę, o podaniu reki nie wspomnę? Pytam dlatego, że ja sam nie potrafię współpracować z ludźmi (o ile to dobre słowo w tym miejscu), którzy co prawda nie wyskakiwali do mnie z pięściami, ale podkładali świnie lub nie dotrzymywali słowa i już z tego powodu zmieniałem pracę czy dział w firmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chuj z robotą, pracy jest od groma

 

zachowałeś twarz! szacun i jazda z ku**ami ;)

 

głowa do góry, masz jaja znajdziesz coś lepszego

 

edit: jak będzie problem z robotą odezwij się do mnie na priv, mam coś dobrze płatnego tylko licz się z wyjazdami

Edytowane przez AdamGdynia
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand No właśnie tak sobie to widzę. Jeśli typa nie ukarzą to chyba bede spadał. Jak mu to ujdzie płazem to chyba nie warto tam bedzie pracować. Mam teraz ponad miesiąc zwolnienia można coś na spokojnie ogarnąć. Ten kurs obsługi sieci bym ogarnął może.

 

Akurat dzisiaj trafiłem na ten fragment 

 

Edytowane przez Trevor
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kimas87 napisał:

Czyli facet ma dać się bić po ryju, bo jakiś Janusz biznesu mu nasra w papiery? Proszę Cię.  

Nie.
Doczytaj dokładnie, co napisałem.

 

Napierdalanie się po ryjach to idiotyzm.

Można skończyć BARDZO chujowo.

 

Po pierwsze - będąc pracodawcą wypierdoliłbym NATYCHMIAST każdą osobę przejawiającą w pracy jakąkolwiek agresję.

Poprzez zaniechanie takiego działania wysyłam w eter milczące przyzwolenie. A od tego to już krok, żeby zrobiła się jakaś zadyma i żeby ciągano mnie po sądach.

Robota to nie ring MMA!

Tak naprawdę to przymknięcie oka na mordobicie w robocie otwiera drogę pozostałym pracownikom do ewentualnych roszczeń wobec pracodawcy. "Psze sądu, tu się po ryjach napierdalają, a pracodawca nie reaguje, tu strach robić jest!".  A w dzisiejszych czasach sąd może przyklepać takiemu delikwentowi odszkodowanie za "straty moralne" i jesteś w dupie.

 

W różnych miejscach robiłem i nigdy nie dotarł do mnie choćby najmniejszy sygnał przymknięcia oka na taką akcję. Za to widziałem akcję z przykładnym relegowaniem agresora z szeregów.
NIKT NIE WNIKAŁ W POWODY!!!
Ciosy wyleciały od pana A do pana B, pan B był (demonstracyjnie) bierny - robi do dziś. Pan A dostał art 52. Kropka.

 

Po drugie - to co napisałem.

Przerysujesz gościa i idziesz pierdzieć w pasiaki.

Se napisz wtedy na czole "jestem alfa male, dziwko" i zapisz się na sztywną celę, bo przecie "masz honor".

To działa w drugą stronę - jeśli gość mnie zarysuje, to nie napierdalam się z nim po ryjach, tylko oddalam prędziutko w kierunku przełożonego, żądam wezwania policji i lekarza, po czym rozjeżdżam gościa walcem na krwawą miazgę.

Za naruszenie nietykalności osobistej w połączeniu ze średnim rozstrojem zdrowia (autor wątku ma złamaną rękę - rozstrój powyżej 7 dni = średni) to dają od roku do pięciu.

 

To podlicz - z roboty wylot, w papierach nasrane (mocno!!!) i jeszcze pierdzieć w pasiak pójdziesz.

No kuuurwa, honor fchui. Wchodzę w to.

 

Ty mi dałeś w kły, ja Cię zamknąłem do puchy.
Mi opuchlizna zejdzie po tygodniu, a Ty jesteś ujebany na dekadę z okładem (nawet wyjmij wyrok w zawiasach, to zanim dojdzie do zatarcia to masz 10 lat...)

Kto tu jest zwycięzcą??

 

Dawać se po ryjach to można w podstawówce albo pod budką z piwem.

W cywilizowanym świecie wyskoczenie do kogoś z łapami jest SKRAJNIE niebezpieczne dla osoby agresywnej. Właśnie ze względu na konsekwencje PRAWNE.

 

Sorki, ale dla mnie namawianie do "bądź mężczyzną, daj mu w ryja", to dla mnie skrajna nieodpowiedzialność i krótkowzroczność...

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz Zgadzam się z tobą ale w tej sytuacji to autor wątku został zaatakowany i miał prawo się bronić.

I chyba o to chodzi większości braci. 


Łatwo jest też tobie czy mnie być mądrym nie będąc w sytuacji autora. Nie jesteśmy automatami tylko ludźmi i ciężko czasem zachować zimną krew.

Zwłaszcza jak ktoś nas atakuje fizycznie.


A bracia sugerujący jakąś napaść po pracy to pojechali grubo. Chłopaki spodziewałem się czegoś lepszego po was niż sebixowa sprawiedliwość.
 

Edytowane przez Reflux
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Reflux napisał:

 Zgadzam się z tobą ale w tej sytuacji to autor wątku został zaatakowany i miał prawo się bronić.

Mówisz o tzw obronie koniecznej.
NAJLEPSZĄ obroną w tego typu sytuacji (zresztą - w każdej sytuacji bezpośredniego zwarcia) jest ucieczka.

 

Tak dziś, jak i za czasów prehistorycznych unikanie zwarcia zawsze było lepszą strategią przetrwania...


Dziś zresztą nie żyjemy w czasach jaskiniowych, trochę inaczej rozkłada się ciężar "wygranej".

"Przegrywając" bezpośredni pojedynek fizyczny nie kończysz wygoniony ze stada.
Wręcz przeciwnie - to agresor może dostać bęcki pozafizyczne i utonąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważmy sytuację na chłodno z zachowaniem faktów:

 

Kto podejmie decyzję? Szef.

 

Jako szef podszedłbym do sprawy tak:

 

Staremu pracownikowi jako prowodyrowi i stalkerowi dałbym naganę na dwa lata. Jeśli sytuacja się powtórzy to wylotka z wpisem do akt. W końcu to stary i doświadczony pracownik, który daję dużo profitów firmie więc szkoda się go pozbywać. Warto dać mu szansę.

 

Nowemu czyli @Trevor jeśli faktycznie byłbym zadowolony z dotychczasowej pracy dałbym szanse w innym dziale coby się nie widywali na co dzień. I oczywiście okres próbny (trzy miesiące) po powrocie do pracy ze zwolnienia.

 

Ciężko się ustosunkować do @Trevor bo nie znamy do końca jego sytuacji.

 

Jeśli agresor był tylko wyjątkiem w całym zespole to można zostać i walczyć o swoją pozycję. Ale jeśli takich prowdziwków jest/było więcej to nie wiem czy warto się bić o taką pracę. Za dużo zmiennych żeby podjąć decyzję. Poza tym autor z tego co pisze to ma jakiś miesiąc na podjęcie decyzji i skonfrontowaniem z faktami.

 

Oczywiście jeśli wystąpią akcje z policją i prokuraturą to wszystko zmieni.

 

@Trevor Daj znać co i jak to może ktoś coś doradzi.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Niedźwiedź przypuśćmy, że masz rację. Tylko co w sytuacji gdy

 

facet, który go zaatakował pracuje w firmie kilka lat. Wcześniej nie było z nim problemu to za kim szef się wstawi za nim,czy za młodym co pracuje od niedawna?   

 

Moim zdaniem dobrze zrobił bronił się. Straszysz go papierami jak by ta firma była jedną z 10 w Polsce chłopie... 

 

Mój znajomy z Czech ponad 60 lat w ciągu pół roku tam zmieniał pracę 5 razy. Nie wywalali go nie podobało się odchodził i zaczynał nową. Pracy wszędzie jest pełno. A Ty go straszysz jak by do końca życia miał być bezrobotny. 

 

Młody pokazał charakter. Przyszłości w tej firmie nie ma ja bym zrobił tak: 

 

Poszedłbym do szefa przeprosił nawet jak sprawa rozejdzie się po kościach to bym odszedł. Zrobisz dobre wrażenie na szefie i pokażesz klasę. Tam jesteś spalony więc nie ma co się kisić. Na spokojnie przeproś i odejdź. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biłem się kilka razy w pracy (zawsze in plus :D ) i w kraju i za granicą i powiem Wam, że wg mnie zawsze warto się bronić, ewentualnie proponować honorowe (wiem, że to śmiesznie brzmi w naszym wieku) ustawki po godzinach pracy. Nowego pracownika prawie zawsze ktoś chce 'dotrzeć' jak to się mówiło w wojsku. Młodzi muszą trochę pozapieprzać żeby stać się starymi. Tak było jest i będzie. Nigdy jednak nie można pozwolić sobie wejść na głowę, bo jak pozwolisz na to komuś to reszta zaraz zwęszy krew i będzie próbować z tobą robić to samo. Na tym świecie nie można być słabym jak to powtarza Marek. I tego mnie też nauczyło życie tak jak i autora tematu, prawda?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BigDaddy napisał:

Na tym świecie nie można być słabym jak to powtarza Marek. I tego mnie też nauczyło życie tak jak i autora tematu, prawda?

Dokładnie tak. A nie straszyć papierami jak by Bóg wie co zrobił. Gdyby w tej firmie pracował 10 lat było by to głupie, ale kilka tygodni? Ja bym miał wyjebane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, BigDaddy napisał:

Na tym świecie nie można być słabym jak to powtarza Marek.

Jednak również powtarza, że tygrys i niedźwiedź mają większą masę mięśniową i są pod tym względem silniejsze a jednak to one siedzą w klatkach. A my też silniejsi od pań i co z tego? Zresztą jak chcecie, więzienia też są dla ludzi. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy przerobił temat :D. Obdukcja lekarska, uszczerbek na zdrowiu, przestępstwo ścigane z urzędu. Proces sądowy. Facet, który go uderzył dosłownie - klęczał z żoną i dwójką dzieci na korytarzu sądowym prosząc go aby poszedł na ugodę i on nie dostał wyroku - argumentując, że ta praca jest jego jedynym źródłem utrzymania . Akurat gość pracował w pewnej instytucji gdzie nie mógł być karany.

 

Ale kumpel nie odda muł. Świadomie i celowo. Jakby oddał to już bójka a to inny paragraf.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.