Skocz do zawartości

Staracie się czy bierzecie wszystko jak leci?


Volt

Rekomendowane odpowiedzi

Siema wszystkim! Nurtuje mnie od jakiegoś czasu pewne pytanie do innych - staracie się o jakieś panny by poruchać czy raczej wolicie żyć leniwie i wygodnie tj. Brać wszystko co samo się nawinie? Jeśli się staracie to w jaki sposób? Biegacie za lubą z kwiatami czy może składacie Pani ofertę i jak jest chętna to się zadeklaruje? Samemu raczej wolę drugą opcję, gdyż jestem zdania że latanie i błaganie o spotkania to żałosne zachowanie, ewentualnie złoże dziewczynie ofertę - jeśli chce to fajnie, jeśli nie to cóż. Jak to wygląda u was? ?

Edytowane przez Volt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zagadywałem do dziewczyn bo się bałem i cały czas się boję. Wolałem popracować nad wyglądem tak aby same rozpoczynały, ewentualnie ograniczyć się do uśmiechu :P.  Na blokadę w rozpoczynaniu relacji chyba nic nie poradzę, zresztą obecnie nie uważam abym musiał nad tym pracować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłem postawę mnicha. Żyje sobie spokojnie bez spiny. Przyglądam się wkoło na to wszystko. Trochę coś jak  cruising v8 bulgoczącą na wolnych obrotach. Inni jak chcą to niech jadą aż pierścienie na tłokach się zetrą.

 

Od czasu do czasu jak trzeba redukcja, zrobię swoje co trzeba (praca, swoje sprawy itp.) a potem znowu jazda na wolnym bulgocie. Nie muszę być najszybciej, grunt by dotrzeć najdalej. Mądrze metodycznie do przodu. 

Edytowane przez slavex
  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja biegam z kwiatami do każdej która mi się spodoba.  Założyłem nawet biznes kwiatowy co by to wszystko taniej wychodziło. Obecnie mam 100 hektarów w szklarniach i zatrudniam ponad 100 pracowników.

 

Bukiety idą jak woda. Część się sprzedaje a część idzie dla pań w postaci bukietów. Wszystko spisuję i kataloguje. Jakby ktoś chciał to rzućcie fotką to sprawdzę w bazie danych i dam znać czy warto się starać.

 

Oczywiście to żart. :P Ale pomysł mnie kusi od jakiegoś czasu. Oczywiście w sprawie dawania kwiatów paniom. :P

 

@Volt Czy Ty czytasz to forum czy tylko kurze tu wycierasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się po raz kolejny, uganianie się za dupami to dla mnie (40+) zwykła strata czasu. W sumie każdego wieku to dotyczyło. Jak sięgnę pamięcią wstecz, nawet kiedyś kiedy bałamuciłem panienki to i tak więcej frajdy sprawiało mi jeżdżenie starą WSKą i ściganie się z kumplem. Dupy męczą, trzeba cały czas inicjować, atakować, a one sterczą jak koń w stajni i czekają bez inicjatywy. Nie mogę sobie też przypomnieć cokolwiek mądrego usłyszanego od jakiejś dupy (pomijam np. nauczycielki). Owszem, czasami fajnie zapolować, ale szybko się już zniechęcam, dziwki mi wystarczają.

 

Żartowałem,

"Biegacie za lubą z kwiatami"

no a jak inaczej, i to na białym koniu.

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabiegałem się już w życiu za kobietami. Teraz od 6 lat pełny luz. Jak mam potrzebę idę na divy i to wszystko. Po za tym cenie sobie święty spokój( 38 l.). A uganianie się za d..pami w celu zamoczenia to strata czasu oraz zasobów. Które można spożytkować o wiele lepiej i przyjemniej:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, urodzony_w_niedzielę napisał:

one sterczą jak koń w stajni i czekają bez inicjatywy.

No tutaj wszystko zależy od Ciebie czy się na to zgadzasz. Jak kobieta odpisuje mi półsłówkami albo nie pyta 'A Ty?' tylko czeka, od razu kończę rozmowę bez słowa.

 

Interesują mnie tylko kobiety które coś od siebie dają - te które nie dają są od razu z miejsca eliminowane. Szanuj swój czas i selekcjonuj kobiety.

 

Np. taki Meyer Lansky - kasa, pieniądze, zarabianie, swoje interesy, żona była jedna, w wieku 45 lat ożenił się po raz drugi. Tak prowadzi się mądre życie i traktuje kobiety - jest jedna, potem kolejna, potem następna - zależnie czy kobieta zachowuje się jak należy, czy nie. A on - dbał o swoje interesy, pieniądze, karierę.

 

Dokładnie tak powinien postępować każdy mężczyzna aby czuć się męsko i być w życiu kimś.

 

Ja miałem tylko 3 kobiety w swoim życiu, ale każda z nich dawała z siebie 50% lub więcej w tych związkach. Bo je starannie selekcjonowałem. Na kobiety 'nie dające' nigdy nie trać czasu - i nie uganiaj się nigdy za żadną kobietą, szanuj swój czas, zarabiaj pieniądze. To kobieta ma się za Tobą uganiać i wierz mi - to jest naturalna rola, bo to Ty możesz jej zaoferować małżeństwo, ochronę finansową, itd. To ona tu może więcej zyskać, więc to ona ma się starać.

 

A jak czasem Ci brak jakiegoś ciepła kobiecego - zawsze są koleżanki. Czyli krótko mówiąc - optymalizuj.

Edytowane przez zwirowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Volt napisał:

Jeśli się staracie to w jaki sposób? Biegacie za lubą z kwiatami

Tak, biegam, nie dość, że z kwatami to jeszcze futro kupie albo jakiś inny ciuch, na kolacje do drogiej i modnej restauracji zabiorę, a potem wszystkie moje;)

Przy okazji zbroja polerowana, biały rumak nakarmiony i zadbany w stajni czeka.

Kto się stara ten nic nie ma, a kto ma wyjebane temu będzie dane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie biegam za kobietami, nie mój styl. W zasadzie to zawsze byłem mocno pasywny ale ostatnio poznałem pannę na warsztatach więc postanowiłem stać się aktywny. Tak wiecie po męsku mowie co chcę. Coś mnie po prostu pociągnęło do niej więc działam i powiem wam ,że czuję satysfakcję z tego co robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, slavex napisał:

Trochę coś jak  cruising v8 bulgoczącą na wolnych obrotach. Inni jak chcą to niech jadą aż pierścienie na tłokach się zetrą.

Od czasu do czasu jak trzeba redukcja, zrobię swoje co trzeba (praca, swoje sprawy itp.) a potem znowu jazda na wolnym bulgocie. Nie muszę być najszybciej, grunt by dotrzeć najdalej. Mądrze metodycznie do przodu. 

 

To było poetyckie !  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cortazar napisał:

Czy Ty czytasz to forum czy tylko kurze tu wycierasz?

Zdanie z kwiatami było raczej jako przykład, aniżeli faktyczne zachowanie. Z resztą jakby skonfrontować wiedzę z forum z rzeczywistością to cudem by było żeby laskę kontrolować, nie starać się kompletnie ( a niekiedy czekać na laski inicjatywę to można  umrzeć czekając ) mieć zapisana intercyzę i dodatkowo ruchać na boku - skoro zawsze znajdzie się jakiś pionek co będzie to ochoczo robił wydając na pannę połowę pensji. No chyba że jesteś Bradem Pittem a wszystkie jej koleżanki piszczą na twój widok i pytaj się skąd takiego super faceta wyciągnęła - zakładając opcje ze związkiem. Przy ONS i FF to już inna sprawa. 

Edytowane przez Volt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wojkr napisał:

Nie ma sensu ruchać wszystkiego co podłazi, raz bo można sobie szybko biedy narobić, a dwa to trzeba mieć trochę szacunku dla samego siebie.

Po co zwiększać spierdolenie wśród samców, wystarczy że wśród kobiet jest zbyt duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniał mi się dowcip w temacie. :) Spotyka się dwóch kolegów i rozmawiają o podrywie. Pierwszy z nich mówi: ja to jak zapraszam jakąś kobietę do tańca, to od razu pytam czy się dupczy. Drugi mówi: to pewnie dostajesz od nich od razu po mordzie. Na co ten pierwszy odpowiada: dostaję, ale też i dupczę. :) 

Edytowane przez balin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchanie co podłazi to straszny akt desperacji, można powiedzieć, że to takie same gówno jak bycie białym rycerzem. 

 

Innym aktem desperacji jest żebranie o atencję drugiego człowieka, bez względu na to, czy posiada penisa, czy też waginę. Ja od kilku lat mam wyrobiony następujący model podejścia do kobiet, które mi się podobają:

1. Pytam o numer, jeśli go nie dostaje - to trudno, nie podejmuje kolejnych prób zdobycia jej numeru, po prostu zmieniam obiekt zainteresowania. Kobieta doskonale wie po co prosisz ją o numer telefonu, jeśli Ci go nie daje to albo nie jest Tobą zainteresowana, albo lubi kiedy biega za nią jakiś desperat-desperaci, a ta druga opcja świadczy, że po prostu ma coś z głową. 

2. Natomiast jeśli ten numer dostaję, to za jakiś czas dzwonię i umawiam się na spotkanie, jeśli dwukrotnie na przestrzeni jakiegoś czasu kobieta niby nie ma czasu, a nie daje alternatywnych terminów spotkania to zazwyczaj kasuję numer i żyję dalej.

 

A co do zagadywania obcych ludzi, jeśli znajduje kontekst, który mogę poruszyć to prostu podchodzę i zagaduje czasem z lepszym, a czasem z gorszym skutkiem. 

 

Co do kupowania kwiatów/prezentów itp. Jeśli mam kobietę z którą się spotykam i dobrze spędza mi się z nią czas, to raz na jakiś czas jej coś kupię. Ale nie próbuję nigdy przekonać co siebie kogoś, czy to drogimi wypadami, kolacjami, czy prezentami. Bo kupowanie czyjejś atencji jest słabe przynajmniej dla mnie, chyba, że ktoś nie ma z tym większego problemu.

 

To jest moje podejście i nie uważam go za najlepsze dla każdego, po prostu mi ono najbardziej pasuje. 

 

Pozdrawiam i życzę udanego dnia

AdwokatDiabła89

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.