Skocz do zawartości

Facet dziwnie się zachowuje. Czy to przez seks?


Saori

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Już dość dawno tu nie pisałam, a to dlatego, że kryzys w moim związku na jakis czas minął i zaczęło układać się nam dobrze.  Zaczął bardziej się mną interesować, częściej dzwonić i szło to w dobrym kierunku.
Niestety do ostatniego spotkania, które było dwa dni temu. Nie będę tu opisywała całej historii naszego związku i naszych problemów bo to wiecie już z wcześniejszego tematu.

Do spotkania przedwczoraj wszystko było dobrze. Zaczęło się od seksu, który zapowiadał się namietnie bo oboje o nim pisaliśmy, że mamy na niego ochotę.

I seks o ile był udany (wg mnie) to nie wiem z jakiego powodu mój facet nie "stawał na wysokości zadania" przez cały czas. Tzn. nie było z tym dużych problemów bo za chwilę znów był w gotowości, ale jednak tak się zdarzało.

Nie jest to pierwszy raz bo ostatnimi razami tak sie czasem dzieje, choć się staram go podniecić i on twierdzi, że go podniecam.

Po seksie był jakiś nieswój, choć mówił, że było cudownie, ale widziałam, że coś jest nie tak. Kiedy zapytałam czy jest jakiś smutny, odpowiedział, że może trochę spięty- bo mieliśmy wolne mieszkanie dla siebie na jakiś czas, a niedługo miała wrócić moja mama, ale mówiłam mu żeby się tym nie stresował bo na pewno nie wróci przed czasem.

Krótko poleżeliśmy, pogadaliśmy, on niby powiedział, że było zajebiście, że cudownie, ja powiedziałam to samo i poszedł. No i od tego czasu sie nie odzywa czyli juz drugi dzień- choć zawsze po spotkaniu się odzywa jeśli było udane.

Powinnam teraz do niego napisać albo zadzwonić, tak jak on mi zwykle pisze po wspólnej nocy, ze było cudownie, czy poprostu odezwać się do niego jakby nigdy nic, a o tamtym seksie nie wspominać?

Prawdę mówiąc nie wiem co mam robić bo wiem,że faceci są wrażliwi na punkcie porażek łóżkowych, więc nie chcę teraz zrobić  jakiejś gafy, szczególnie, że słyszałam, że przez problemy z seksem związki potrafią się nawet rozpaść...

Oczywiście o tym, że mu opadał nie wspominałam ani słowem, zachowywałam się jakby się nic nie stało.

Pomożecie? Martwie się, ze przestał mnie pożądać, choć staram się tak samo jak kiedyś, a może nawet bardziej, seksownie się dla niego ubieram i staram się też nie być " kłodą" w seksie, ale zajmować też nim, więc nie wiem w czym tkwi przyczyna...

Edytowane przez Saori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak sie starasz by nie być kłodą? Robisz mu lodzika czasem? 

Po za tym nie rozumiem po co tak sobie po seksie zapewniacie ciągle " było cudownie" i to jeszcze przez telefon...? Jak seks byl na prawde dobry to uwierz, widac to tak, ze nie trzeba nic mówić. ;)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On sam to mówi, więc ja wtedy potwierdzam, że mnie też było, zresztą tak faktycznie jest.  Ale czy teraz mówił prawdę to nie jestem pewna, bo o ile mnie na prawdę było dobrze, to on miałam wrażenie, że ledwo doszedł, ciagle sie pocił- może było za gorąco w pokoju i w ogóle tak jakby ten seks go męczył, choć ja też w tym seksie byłam aktywna. A po nim sprawiał wrażenie niezadowolonego, ale nie  przyznał, że to przez seks, no ale podobno dla facetów to temat drażliwy, więc może dlatego? A co do lodzika to oczywiście też jest, to zawsze obowiązkowo ;) Staram się żeby jemu też było dobrze, ale ostatnio jest z tym jakis problem, wcześniej tak nie było i to mnie troche martwi...

W ogóle ostatnio mam wrażenie, że trochę wyczerpały nam sie pomysły na urozmaicenia i zrobiło się trochę rutynowo bo seks wygląda zwykle tak samo, pomimo, że jest długi, zawsze przy świetle, urozmaicony itd., to ostatnio taki sam scenariusz, albo podobny... Może w tym tkwi problem? faceci potrzebują ciągłych urozmaiceń? Jak to właściwie jest?

Edytowane przez Saori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mieć nadciśnienie skoro się ciągle pocił. Jak facet ma niezdiagnozowane nadciśnienie to jest mocno nerwowy ogólnie. Przypadłość często niezdiagnozowana. To, że się nadmiernie pocił to mi tutaj wygląda bardzo podejrzanie, bo sam miałem takie epizody (podobny problem). Leczony normalnie funkcjonuję. 

 

Poza tym dla mężczyzny seks to naprawdę czasami duży wysiłek energetyczny. Jeżeli nie ma formy, nic nie robi, przesiaduje całymi dniami przed kompem, ma chujową dietę to nic tutaj na lepsze się nie zmieni. Czasami trafisz na dobry moment, czasami nie. 

 

Trochę spięty to znaczy, że był kurwa na maksa spięty, jakieś nerwy, czy coś. Różnie bywa. 

 

Moim zdaniem daj sobie spokój z diagnozowaniem, tylko bądź po prostu miłą, seksi kobiecą babką godną zaufania. Nie wiem, czy to możliwe, ale spróbuj. 

 

Ma jakiegoś bloka, więc potrzeba tutaj więcej zaufania to raz, otwartości, czasami eksperymentowania, wspólnego spędzania czasu, olania tematu tak prawdziwie. Może jeszcze diagnostyka nadciśnienia na wszelki wypadek. Z niczym się nie śpieszyć i funkcjonować w związku normalnie. 

 

Żyjesz mitem, że facet musi stawać zawsze na wysokości zadania. Niestety to nie jest w każdym przypadku takie proste. Kobieta zaczyna robić problemy, wymagania, tworzy atmosferę problemu, jak ty teraz i mamy rozpad związku. Luz kurwa, świat się nie kończy. 

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Saori napisał:

Zaczął bardziej się mną interesować, częściej dzwonić i szło to w dobrym kierunku.

A ty? Zaczęłaś bardziej się o niego starać? Interesować nim? Czy tylko pasuje ci to, że facet znowu zaczyna skakać nad princesska?

1 godzinę temu, Saori napisał:

seks o ile był udany (wg mnie) to nie wiem z jakiego powodu mój facet nie "stawał na wysokości zadania" przez cały czas

Według Ciebie?? I tu wychodzi twój egoizm, warto pogadać szczerze, czy według niego też jest ok.

1 godzinę temu, Saori napisał:

Tzn. nie było z tym dużych problemów bo za chwilę znów był w gotowości, ale jednak tak się zdarzało

A pomyślałaś, że facet może być zwyczajnie zmęczony? Po pracy, treningu etc. Zmęczenie powoduje stres, stres w łóżku powoduje obniżone libido.

1 godzinę temu, Saori napisał:

choć się staram go podniecić i on twierdzi, że go podniecam.

Może zwyczajanie, laska już nie starcza? Może robisz to w nie odpowiedni sposób?? Robienie loda nie zawsze daje satysfakcję dla faceta. Jeden powie popraw się drugi wręcz odwrotnie, bierze co mu dają a raczej robią.

 

1 godzinę temu, Saori napisał:

seksie był jakiś nieswój, choć mówił, że było cudownie, ale widziałam, że coś jest nie tak

Jeżeli czuje, że daje ciała w sexie, to jaki ma być? Happy?? Poza tym facet musi mieć mocną, psychikę aby głośno powiedzieć do kobiety, zajebałem!

Nie dziw mu sie, jego ego poważnie się zachwiało.

33 minuty temu, Saori napisał:

W ogóle ostatnio mam wrażenie, że trochę wyczerpały nam sie pomysły na urozmaicenia i zrobiło się trochę rutynowo bo seks wygląda zwykle tak samo, pomimo, że jest długi, zawsze przy świetle, urozmaicony itd., to ostatnio taki sam scenariusz, albo podobny...

Wam? Czy może jemu a raczej tobie?? 

Inwencja tworcza jest ogromna!! 

Kajdaneczki, wiązanie krawatami panny do łóżka, wiązanie faceta. Tak facet czasami chciałby być zniewolony.

Zawiązywanie oczu dziewczynie(blindefolded), sex, ze szpilkami na nogach, sex w przebieralni, w saunie. Kurde wystrczy ruszyć drugą pół kulą mózgu.

 Anal macie ?? 

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

15 minut temu, Still napisał:

A ty? Zaczęłaś bardziej się o niego starać? Interesować nim? Czy tylko pasuje ci to, że facet znowu zaczyna skakać nad princesska?

Tak, ja też bardziej sie starałam i to mogę powiedzieć obiektywnie bo kiedy widzę, że facet sie stara to ja robie tak samo jeśli mi na nim zależy.

15 minut temu, Still napisał:

A pomyślałaś, że facet może być zwyczajnie zmęczony? Po pracy, treningu etc. Zmęczenie powoduje stres, stres w łóżku powoduje obniżone libido.

Może zwyczjanie, laska już nie starcza? Może robisz to w nie odpowiedni sposób?? Robienie loda nie zawsze daje satysfakcję dla faceta. Jeden powie popraw się drugi wręcz odwrotnie, bierze co mu dają a raczej robią.

Też przyszło mi to do głowy, szczególnie, że widzę, ze ostatnio sie bardziej męczy, poci i w ogóle...Ale  nie chciałam poruszać tego tematu co się dzieje bo bałam się, że przez rozstrząsanie problemu on jeszcze bardziej się zamkknie w sobie, w końcu to  drażliwy temat.

 

15 minut temu, Still napisał:

Anal macie ?? 

Czasem tak, ale  faktycznie pomyslę jeszcze nad innymi urozmaiceniami, może to go bardziej pobudzi... Choć część  z tego co wymieniłeś już próbowaliśmy  ;)

 

Ale jak to kobieta, przyznam, że zaczęłam to brać trochę do siebie, że namietnośc może między nami uleciała- wiem, że tak nie musi wcale być, ale chyba większości kobietom przychodzi to na myśl przy takich problemach. Choć na szczęście wiem, że nie powinnam jemu z tego powodu robić problemu bo byłoby jeszcze gorzej. Starałam się też nie pokazywać po sobie, że mnie to zmartwiło w jakiś sposób, wręcz starałam się rozluźnić atmosferę, przytuliłam go, powiedziałam, że było super, on niby wtedy zrobił to samo, ale podejrzewam, że poczuł się głupio.

Nie wiem jak teraz się zachować? Normalnie, jakby nigdy nic się do niego dzisiaj odezwać, czy nawiązywać w rozmowie do seksu, że mam na niego ochote,- jak to on często mówi,  czy może powinnam teraz przeczekać i nie wpominać w ogóle o seksie?

Edytowane przez Saori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

Moze go nie podniecasz, a moze ma niskie libido, poziom testosteronu itd itp.

No właśnie tego się obawiam, choć niby mówi mi, że jestem śliczna, że mam piekne ciało, nawet w czasie seksu, ale zdaje sobie sprawę, że podniecenie nie zawsze musi iść w parze z podobaniem się, więc przyszło mi na myśl, że może się mu znudziłam? W  końcu czasem tak bywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedno:

1 godzinę temu, Saori napisał:

Powinnam teraz do niego napisać albo zadzwonić, tak jak on mi zwykle pisze po wspólnej nocy, ze było cudownie, czy poprostu odezwać się do niego jakby nigdy nic, a o tamtym seksie nie wspominać?

A będzie to szczere czy tylko po to by go pocieszyć? 

Raczej sobie odpuść to i siądź z nim do poważnej rozmowy. Kawa na ławę. ;)  

Zamiast snuć domysły, bądź bezpośrednia i się jego sama zapytaj. 

Widać, że Cię to męczy a Ty chcesz jeszcze okłamywać że było cudownie... 

Gdyby tak było to byś nie pisała tego posta tutaj. ;) 

A i oprócz zamartwiania się po prostu działaj. Staraj się dla niego piecz mu jakieś ciastka, rób dobre obiady, zabieraj go gdzieś, płać za waszą dwójkę Pokaż że mu na Tobie zależy a nie tylko wymagaj od niego. ;)

Spróbuj a później zobacz, czy jakość seksu się poprawiła ;)    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koszwil napisał:

Nie wiem czemu ludzie wchodzą na forum i snują domysły zamiast usiąść w cztery oczy i porozmawiać o tym co ich trapi, jak dzieci.

A uważasz, że byłoby to dobre w tej sytuacji? Bo ja słyszałam, że faceci owszem, lubią szczerość i otwartość, ale z drugiej strony jeśli chodzi o problemy z seksem to dla nich szczególnie drażliwy temat i taka rozmowa czasem może sprawić, że facet zacznie wręcz unikać seksu bo nie chce przyznać się do tego, że ma z tym jakiś problem. Nie wiem oczywiście na ile to prawda- dlatego pytam się was o radę, ale tak kiedyś słyszałam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Saori Wcześniej napisałem ci co o tym myślę z jednej strony. 

Teraz Ci napisze co myślę o całej sytucji i o was z drugiej mańki.

Związek idzie na równi pochyłej, ku końcowi. A wiesz czemu?

Raz, że mieliście i miewacie problemy z komunikacją, dwa chłop zapewne nie wie co to czerwona tabletka oraz cały ten Matrix.

Trzy, facet daje "dupy" w łóżku. Ciebie to zaczyna irytować, wkurzać, choć jak narazie wychodzi to jako troska lub chęć rozwiązania problemu.

 

Gwarantuje Ci, że w twojej podświadomości już tworzy się wizja faceta słabego i nie zdolnego do tego, aby Cię zadowalać w łóżku. Nie zdolnego do tego aby prowadzić związek jako silny samiec.

Możesz się zapierać nogami, rękami, mówić, że jest inaczej. 

Przyjdzie dzień, że w końcu włączy się tą podświadomość i zaczniesz szukać innej gałęzi czego nie popieram lub zwyczajanie kopiesz go w dupę!

A racjonalizować będziesz to tym, co napisałem wyżej.

 

Smutne ale prawdziwe.

 

Edytowane przez Still
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Saori napisał:

A uważasz, że byłoby to dobre w tej sytuacji? Bo ja słyszałam, że faceci owszem, lubią szczerość i otwartość, ale z drugiej strony jeśli chodzi o problemy z seksem to dla nich szczególnie drażliwy temat i taka rozmowa czasem może sprawić, że facet zacznie wręcz unikać seksu bo nie chce przyznać się do tego, że ma z tym jakiś problem. Nie wiem oczywiście na ile to prawda- dlatego pytam się was o radę, ale tak kiedyś słyszałam ;)

Problem rodzi kompleks, kompleks rodzi wycofanie, wycofanie rodzi brak seksu a następnie mamy koniec związku. ;) Chcecie tak skończyć?

Jeżeli koleś ma z tym problem nie wróże nic dobrego, z biegiem czasu zaczniesz na niego patrzeć jak na bete. Brat Still to dobrze podsumował.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że problem nie robią mężczyźni tylko wy kobitki. Już nieraz widziałem jak w internecie się naśmiewacie z faceta jak ma jakieś dysfunkcje lub całkowicie impotent. Przez co spora część mężczyzn czuję podświadomą presję aby nie wypaść "źle". Tu już nie chodzi o to co się powie ale co ogólnie się o tym myśli. Na podstawie wielu wspomnianych opisów mogę wywnioskować, że kobiety nie szanują mężczyzn, jeśli nie staną na wysokości zadania. Jak zwykle znowu to tylko mężczyzna coś musi... Nawet na jednym z live radio samiec była taka akcja kiedyś z mikropenisem kiedy jedna ze słuchaczek dzwoniła. Odpowiedz sobie autorko posta na pytanie czy zaakceptowałabyś partnera, któremu pernamentnie nie staje. Jeżeli odpowiedź brzmi twierdząco, no cóż to chyba jednak prawdziwa miłość no i można zamknąć temat.

 

Nie czekaj, wróć przecież sama podniosłaś alarm, że mu nie staje "jak potrzeba". Chyba jednak nie do końca go akceptujesz.

 

PS. Jeśli mężczyzna ma problem to w większości przypadków on sam o tym wie i nie trzeba mu mówić, że koło jest okrągłe. Stąd nie rozumiem po co komplikować sprawę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Saori Takich tematów jest setki na forach kobiecych. Odzywaj się do niego i traktuj jak gdyby nic. Przestań to rozkminiać dla własnego dobra, bo wy kobiety to drogą racjonalizacji i dedukcji potraficie sobie wkręcić zmarszczki, obwisłe cycki, cellulit, grubą dupę, krzywe zęby, za grube kostki i inne rzeczy a gość może był zmęczony. Tak jak napisał @Ksanti - nie rozgrzebuj tego i zostaw w spokoju, przejdzie samo. Staraj się normalnie, nie wspominaj o tym, bądź wyrozumiała. Ja miałem tak z pierwszą dziewczyną - narzekała cały czas, że mnie nie podnieca itp. Jak poszło na ku..wy już żeby mi zluzowała i odpuściła to sam stanie to potem spała 24h - tak ją przeczołgałem jak mi się głowa odblokowała. Nic z tym nie zrobisz oprócz bycia seksowną kiedy on ma ochotę na seks.  

32 minuty temu, Saori napisał:

A uważasz, że byłoby to dobre w tej sytuacji? Bo ja słyszałam, że faceci owszem, lubią szczerość i otwartość, ale z drugiej strony jeśli chodzi o problemy z seksem to dla nich szczególnie drażliwy temat i taka rozmowa czasem może sprawić, że facet zacznie wręcz unikać seksu bo nie chce przyznać się do tego, że ma z tym jakiś problem. 

Jak już chcesz rozmawiać to nie zaczynaj zdania od "co się dzieje?" tylko "co mogę dla ciebie zrobić? może masz ochotę na jakiś miły relaksujący wieczór we dwoje?". Jak coś facet będzie mącił to jak napisał @Still - równia pochyła. Męska pompka wcale nie jest taka prosta w obsłudze jak się kobietom wydaje. Może ma problemy w robocie? Jakieś długotrwałe stresy?

Weźcie sobie nocleg w jakimś hotelu, jedźcie na kilka dni odpocząć, pochodzić po górach. Jak wrócicie do pokoju to powiedz mu: "wybierz sobie mebel, na którym chcesz mnie zerżnąć". I zacznij rozpinać ubrania :D. Będziesz mieć urozmaicenie ;). A potem złap go za fiuta i niech cię wybzyka przy oknie balkonowym... Wrażenia gwarantowane ;)

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ksanti napisał:

PS. Jeśli mężczyzna ma problem to w większości przypadków on sam o tym wie i nie trzeba mu mówić, że koło jest okrągłe. Stąd nie rozumiem po co komplikować sprawę. 

Tylko skoro wie to czemu nie nazwie rzeczy po imieniu i sam nie zasugeruje, dlaczego tak jest... Chyba nie ma nic gorszego dla związku niż brak komunikacji.

 

Zgadzam się z @Tomko my kobiety za dużo rozmyślamy, a rzeczywistość jest dużo prostsza, facet może jest zmęczony, może ma jakieś problemy osobiste, w pracy, ogólnie gorszy czas. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ksanti napisał:

Myślę, że problem nie robią mężczyźni tylko wy kobitki. Już nieraz widziałem jak w internecie się naśmiewacie z faceta jak ma jakieś dysfunkcje lub całkowicie impotent. Przez co spora część mężczyzn czuję podświadomą presję aby nie wypaść "źle". Tu już nie chodzi o to co się powie ale co ogólnie się o tym myśli. Na podstawie wielu wspomnianych opisów mogę wywnioskować, że kobiety nie szanują mężczyzn, jeśli nie staną na wysokości zadania. Jak zwykle znowu to tylko mężczyzna coś musi... Nawet na jednym z live radio samiec była taka akcja kiedyś z mikropenisem kiedy jedna ze słuchaczek dzwoniła. Odpowiedz sobie autorko posta na pytanie czy zaakceptowałabyś partnera, któremu pernamentnie nie staje. Jeżeli odpowiedź brzmi twierdząco, no cóż to chyba jednak prawdziwa miłość no i można zamknąć temat.

 

Nie czekaj, wróć przecież sama podniosłaś alarm, że mu nie staje "jak potrzeba". Chyba jednak nie do końca go akceptujesz.

 

PS. Jeśli mężczyzna ma problem to w większości przypadków on sam o tym wie i nie trzeba mu mówić, że koło jest okrągłe. Stąd nie rozumiem po co komplikować sprawę. 

Piszę zupełnie szczerze, że to nie jest tak, że mnie to irytuje, czy uważam go za gorszego, bo sama, choć jestem trochę typem dziewczyny, która lubi sport ( nie tylko ten w łóżku ;)) i jest aktywna, to miewam lepsze i gorsze dni, a w seksie kobieta nie ma takiej presji jak facet, że musi "stanąć na wysokości zadania". Może irytowałoby mnie to gdyby mi na nim nie zależało, a tylko i wyłącznie na seksie, ale ja go akceptuje w pełni takim jakim jest. 

Ale martwi mnie bardziej jego reakcja po seksie i że teraz się nie odzywa (dzisiaj ja się do niego odezwę jakby nigdy nic i zobaczymy) niż same te problemy bo słyszałam już nieraz właśnie o tym czym piszecie, że faceci często po takich niepowodzeniach zamykają się w sobie i zaczynają unikać seksu. 

Co do naszej komunikacji to ostatnio się poprawiła, troche też dzięki waszym  wcześniejszym radom,  może jeszcze nie jest idealnie, ale lepiej niż było i przez ten czas mieliśmy kontakt codziennie, a po tym spotkaniu znów się coś zepsuło.

Być może też ma gorszy czas i libido mu spadło bo zauważyłam, że nie jest aż tak napalony na seks jak bywało wcześniej. Nie wymagam od niego żeby ciągle był napalony, ale to taka moja obserwacja. Bo np. proponowałam mu seks w plenerze gdybysmy nie mogli kochać się u mnie to powiedział, że ..." może to przełożymy bo w aucie jest niewygodnie".

W koncu tak się złożyło, że mogliśmy się kochac u mnie, ale to dość nietypowe żeby on chciał przełożyć seks.

Edytowane przez Saori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden raz to jeszcze nie problem, nie ma co panikować. To może być wina zmęczenia, stresu, spadku poziomu testosteronu, itp.

Jeżeli problem z utrzymaniem erekcji powtórzy się wielokrotnie usiądź z nim do stołu i jak dorośli ludzie porozmawiajcie co może być przyczyną (brak ruchu, choroba, stres, zła dieta, potrzeba odmiany jak nowe pozycje, itp). 

Edytowane przez realista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Może facet ma stresa związanego z życiem, pracą, zdrowiem. @SaoriŚwiat nie kręci się tylko wokół Twojej dupci.

Sex to nie wszystko, a facet to nie maszyna. U Twojego partnera coś siedzi w głowie, myślał o czymś innym niż o seksie. Przyjechał jak się umówiliście,

bo z szacunku do Ciebie nie chciał Ci odmówić abyś nie pomyślała sobie że coś nie tak jest między wami. 

Nie musiał mieć koniecznie ochoty na sex, ale podjął wyzwanie, trochę nie wyszło, ważne że zadbał o Ciebie

dając Ci seksualną satysfakcje.

   Na koniec, przestań dziewczyno kombinować bo przekombinujesz. Dbaj o faceta i tyle,  on to na pewno docenia,

tylko nie zagłaskaj go na śmierć, bo w drugą stronę to też przeginka. Namów go na badania krwi, myślę że

@PanDoktur doradzi jakie badania powinien zrobić Twój partner.

 

3 minuty temu, Saori napisał:

Ale martwi mnie bardziej jego reakcja po seksie i że teraz się nie odzywa (dzisiaj ja się do niego odezwę jakby nigdy nic i zobaczymy)

Zrób tak.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.