Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gwarancji nie ma, nikt nie daje. Ale pojawiają się sezonowo na forum tematy dot. żywności.

Często robię zakupy i obserwuję sobie co ludzie kupują i wykładają na taśmę przy kasie. Ostatnio dobrze ponad pół roku temu (albo i więcej) widziałem dziewczynę, która czytała etykiety zanim cokolwiek włożyła do koszyka. Ewenement, naprawdę rzadkość, bo tak to nic. Zauroczyła mnie tym na tyle, że podszedłem porozmawiać. A tak, to po prostu bezmyślna wrzuta do koszyka. Często matki z dzieckiem, które nie wiadomo czy leży na boku, brzuchu czy stoi bo i tak jest okrągłe jak piłka, zwykle tak jak i matka. 

 

Więc pomyślałem sobie że raz - jako przyczynek do dyskusji o nawykach żywieniowo-zakupowych a dwa jako element refleksji, wrzucę Wam dwa serwisy, oceniające produkty, wskazujące na niepożądane składniki i zachęcające do przytomności (dla pań - są również o kosmetykach ;)) :

 

https://czytamyetykiety.pl

https://czytajsklad.com/k/porownania-produktow/

 

  • Like 6
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skladniki - składnikami, ważne też jest przygotowanie,

Ostatnio nabyłem w drodze kupna wolnowar - Crokpot - polecam.

Można w nim zrobić prawie wszystko, z powodzeniem zastępuje walające się garnki, wygodny w myciu ( wyjmowany ceramiczny garnek ), no i wszystko bez smażenia i przypalania, a jak się chce to też bez tłuszczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Załamałbyś się jakbyś widział co ludzie wykładają na taśmę sklepową w anglii... 

Przyznam, że szukanie zdrowej i naturalnej żywności teraz gdzie jest natłok tych sklepowych gówien bywa dość męczące i czasochłonne. Trzeba mieć farta, jeśli ma się blisko jakąś farmę i jest możliwość kupienia swojskiego mięsa.

A i trzeba dodać, że warzywa i owoce na targowiskach są zdecydowanie droższe niż te sklepowe.  

Ja sporadycznie dostaję jajka od znajomego anglika z pracy, który hoduje swoje kury. Chciałabym brać od niego regularnie, ale mówi, że jego kury teraz mało znoszą... wiec jestem skazana na te sklepowe. Zawsze patrzę na oznaczenia jajek w sklepie i wybieram te z wolnego wybiegu, tylko jak są. Jak nie ma to nie chce mi się na siłę szukać innego sklepu gdzie mogą być więc biorę wtedy te co są...

Przetworzonych, puszkowych wyrobów używam bardzo mało. Ostatnio z moim jak robiliśmy zakupy sięgnęliśmy z półki po masło orzechowe  i się mile zaskoczyłam, bo myslałam, że to będzie bomba cukrowa... Wylądował w naszym koszyku bo w końcu masło orzechowe to dobry produkt dla sportowców :D 

Zdarzało się nie raz że patrzyłam na etykiety pasztetów i wtedy dostawałam napadu nagłej śmiechawki. 

 

Pasztet Drobiowy

Składniki

woda, tłuszcz wieprzowy, mięso oddzielone mechanicznie z kurcząt i gęsi 13%(?!), wątroba z kurcząt 11%(?!), wątroba wieprzowa(?!?!?!?!?!), jaja, koncentrat pomidorowy 5%, kasza manna z pszenicy, serca z kurcząt 3%(?!:lol:), sól, białko sojowe, skrobia modyfikowana, cebula, papryka, przyprawy

 

powtarzam: pasztet drobiowy... więc skąd u licha się tu wzięła wątroba wieprzowa? hmmm?  I dlaczego (pytam się ładnie) drobiu jest tylko 27%?

 

Pamiętam też jeszcze jeden bardziej hardcorowy przykład ale tez bez szczegółów. W każdym bądź razie też miało być 100% drobiowe ale jak się przeczytało skład to miało mniej niż 30% drobiu + do tego wieprzowinę i coś tam jeszcze. ;)  

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz wam wrzucę dopiero bombę to się zesracie na rzadko. Prawie każdy market należący do dużych sieciówek w UK (Sainsbury, ASDA, Tesco) ma stoisko Hamerykańskie. I mają tam produkty z USA - głównie batony i słodycze. Czekajcie - podepnę dysk zewnętrzny i wrzucę wam etykietę z jednego produktu...

Czytajcie skład. 

DSC-1006.jpg

 

DSC-1007.jpg

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko czekaj, czekaj Ty mi przypomniałeś... żałuję że nie zrobiłam wtedy zdjęcia bo możecie mi teraz nie uwierzyć. 

Z tego co pamiętam to było chyba w Aldi... przeglądam, co to za mrożonki tam sobie lezą aż nagle w oczy rzuciło mi się opakowanie mrożonych cycków kurczaka... na opakowaniu momentalnie moją uwagę zwrócił napis....uwaga, uwaga!: 

Chicken Fillets

Meat Free

Nie pamiętam już czy wtedy patrzyliśmy nas skład ale w drodze powrotnej ze sklepu cały czas z tego laliśmy. Nie wiem do teraz, to miało przyciągnąć weganów czy co...? :P  

Takiej głupawki wtedy dostaliśmy, że aż wspólnie doszliśmy do tego że pewnie te kurczaki rosną na drzewach czy coś. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei Dokładnie. Stałem kiedyś 10 min. przy tym stoisku i przeglądnąłem wszystkie, WSZYSTKIE słodycze stamtąd. Każde z nich miało GMO - czy to soja, czy to syrop glukozowy z kukurydzy GMO. Wszystkie. 

@Hippie O ku...a :D. Ale motyw :P

Najgorsze, że w PL wszędzie już jest olej palmowy tak naprawdę. Zostaje piec w domu placki i ciastka. 

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie może to były produkty Quorn. Radzę doczytać o tym, zanim pocisniesz bekę. 

 

 

Ale amerykańskiego snickersa z alamonds zamiast orzeszków opierdolibym. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

@Hippie może to były produkty Quorn. Radzę doczytać o tym, zanim pocisniesz bekę. 

Nie, na pewno nie. To był jakiś no name. Chciałam znaleźć to w sieci ale nie mogę trafić.  Może już wycofali... 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi dziwią się, jak ja mogę w ogóle nie jeść słodyczy i innych przekąsek. Laski w pracy to wręcz podśmiechujki, jakbym był jakiś pierdolnięty.

 

A ja naprawdę nie mam ochoty. Tzn. czasem może bym i jakiegoś batonika wciągnął, ale jak biorę to badziewie do ręki i widzę na opakowaniu "cukier", "syrop glukozowo-fruktozowy" i wszystkie te inne gówna to autentycznie mi się odechciewa i odkładam na półkę. 

 

Każdy ma swoje erection killery - dla jednych to żylaste cycki, dla innych zaniedbane stopy/dłonie czy niedomyte to i owo. No, to dla mnie przeczytanie składu produktu jest zabójcą apetytu na słodycze. :]

 

Zjedzenie takiego gówno-posiłku to 5 minut przyjemności a potem z dwie godziny kiepskiego samopoczucia. No nie opłaca się. 

Edytowane przez Tony Rocky Horror
Literówki
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Tony Rocky Horror napisał:

Znajomi dziwią się, jak ja mogę w ogóle nie jeść słodyczy i innych przekąsek. Laski w pracy to wręcz podśmiechujki, jakbym był jakiś pierdolnięty.

Nie przejmuj się nie jesteś jedyny. ;) Jak mnie też częstują - ja zwykle odmawiam (czasem z grzeczności biorę ale leży to w torbie aż któregoś dnia stwierdzam: "ok zjem, niech stracę." :P ) 

Jak sobie biorę kawę w pracy z automatu i wybieram bez cukru ludzie jak to wychwycą na głos mówią " ble, bez cukru to to w ogóle smaku nie ma"... 

A ja zwykle odpowiadałam " no właśnie wtedy czuć prawdziwy tego smak.". ;) 

Po dłuższym czasie "odwyku od cukru" kupiłam sobie jogurt owocowy, który zwykłam kupować. Przed tym wydawało mi się to mało słodkie, a po tej przerwie niedość że za słodkie to tez poczułam ten ukryty chemiczny smak... Po dwóch kęsach zrezygnowałam i się zastanowiłam głęboko..." jak ja mogłam jeść codziennie to gówno...". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Hippie napisał:

Jak sobie biorę kawę w pracy z automatu i wybieram bez cukru ludzie jak to wychwycą na głos mówią " ble, bez cukru to to w ogóle smaku nie ma"... 

A ja zwykle odpowiadałam " no właśnie wtedy czuć prawdziwy tego smak.". ;) 

 

W punkt. Kiedyś nie potrafiłem przełknąć łyka gorzkiej herbaty. Teraz nie wyobrażam sobie jej posłodzić. :)

 

Po odzwyczajeniu się od cukru wszystkie słodycze i ciasta są zwyczajnie za słodkie. No, poza paroma wyjątkami, na które sobie od czasu do czasu pozwolę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wojkr napisał:

Ostatnio nabyłem w drodze kupna wolnowar - Crokpot - polecam.

To są super narzędzia. Może zrobimy wątek o sprzęcie kuchennym. Anyway, do mnie bardzo przemawia wolnowar i coś mi się zdaje, że zagości. 

1 godzinę temu, Tomko napisał:

wrzucę wam etykietę z jednego produktu...

Ja pierdziu, po trzeciej linijce przestałem dekodować skład. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem. 

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Chicken Fillets

Meat Free

What? :D Ale w sumie nietrudno mi uwierzyć, że próbują sprzedać przyprawiony papier, tylko że ktoś się na to nabiera. 

 

Co do palmowego, mamy pod nosem market co to robi co jakiś czas a to tydzień grecki (nie, to nie to o czym niektórzy pomyślą ;)) czy jakiś inny. RAZ, jeden jedyny mieli ciasto francuskie na maśle. Raz na całe istnienie sklepu. Tak to na palmowym wszystko. Kupiłem tam kiedyś croissanta to jak bym słodką świeczkę zjadł. Nigdy więcej. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co to znaczy mięso oddzielone mechanicznie, tzw. MOM? :D Tam jest dosłownie wszystko zmielone razem z budą. A wszystko to znaczy wszystko, nawet rzeczy, o których nie chcecie wiedzieć :D Jak jest MOM to nigdy nie brać. NIGDY, powtarzam. Przykład pierwszy lepszy parówki i najtańsze pasztety zupełnie niejadalne. 

 

Praktycznie całe stoisko mięsne pakowane idzie się jebać, jeżeli wykorzystacie podobną zasadę. Jak widzę u kogoś w koszyku parówki to bierze mnie na wymioty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

No co Ty chcesz - 100% wieprzowiny, jak ktoś tam słusznie w komentarzach zauważył ;)

 

Nie na darmo John Godfrey Saxe (sprawdziłem, nie Bismarck) stwierdził, że:

Cytat

Prawo jest jak kiełbasa. Lepiej nie wiedzieć, jak się je robi.

Oryginalny cytat brzmi nieco inaczej, ale sens praktycznie ten sam.

 

Dziś sobie opędzluję "na surowo" kiełbasę przywiezioną z domu, zrobioną z ubitego świniaka u sąsiadów - zawsze dobrze zjeść coś dobrego :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy jadłem szynkę na którą się spojrzało pod pewnym kątem to mieniła się na różne kolory,coś jak rozlana benzyna na asfalcie.Niedawno przeczytałem z ciekawości skład bułki tartej i nawet tam są substancje  E... W głupiej bułce tartej było z 10 składników.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tony Rocky Horror napisał:

No, poza paroma wyjątkami, na które sobie od czasu do czasu pozwolę. 

No dokładnie, tak samo jak ja. Czasem mnie najdzie ochota ale nie ciągnie mnie do tego aż tak. Jest jedna rzecz, której nie mogę sobie odmówić. Jak odwiedzamy Mamę mojego faceta, ona czasem piecze przepyszny sernik z kożuszkiem. mmmm! Nie jest słodki, jest idealny dla mnie... mega kremowy i aż się rozpływa. rozmarzyłam się :wub:

Ale najgorszej jak ludzie zaczynają być nachalni wciskając jakieś ciacho na siłę jak jesteśmy w gości. Ja odmawiam a oni dalej napierają... wrrrr. " No Gosia, dajesz, przecież od jednego nic Ci sie nie stanie". Dostaję żądzy mordu wtedy jak nic. :P 

@Meg4tron Nie wspominaj mi o szynkach... pracowałam jakiś czas na dziale mięsnym... pracowałam też przy produkcjach z mięsem i przy pakowaniu wędlin. Uraz w psychice został do teraz. :P 

Było na hali jedno magiczne pomieszczenie z różnymi białymi proszkami. ;) 

Nie zapomnę jednej szynki drobiowej dla dzieci " puchatek". Jak na opakowaniu całego bloczku przeczytałam skład to się za głowę chwyciłam... że też ludzie tym karmią swoje dzieciaki... A oczywiście do polskiego sklepu dużo przychodziło rodzic z dzieciakami, im automatycznie wpadała w oczy ta szynka i nie raz słyszałam " mamo, ja chcę tego misia!" albo coś w tym kontekście. ;)  Albo rodzice specjalnie kupowali sowim pociechom, by zachęcić je do jedzenia mięsa... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się jeszcze przypomniało, odnosząc się do "poprawianego" różnymi składnikami mięsa.

Nie wiem jak jest ze świeżą, ale obecnie robiona szynka jest tak dobra, że kilkudniowej nawet głodny kot nie chce tknąć.

Certyfikat "jakości" prosto z natury, a kontroler raczej zna się na swojej robocie ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Hippie said:

że to dalej jest produkt wysoko przetworzony... nie przekonuje mnie to w dalszym ciągu.

Nie zgadzam się totalnie. Quorn jest spoko!

 

 

Ale tak, to jest beka z wegetarian, robi im się rzeczy bezmięsne na wyglad mięsa. 

Wege kiełbaski, piersi z kurczaka, hamburgery, krewetki. A przez to jednoznacznie kojarzy się z mięsnym posiłkiem. Idąc dalej - tęsknota do mięsa? 

 

Tak, sam nie jem mięsa. Można mnie pocisnąć! ?

@Rnext:

https://www.bbc.com/news/business-40686484

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.