Skocz do zawartości

Dwóch pijaków


deleteduser45

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.

Sytuacja z przed chwili. Wracam sobie od kolegi i widzę, że chodnikiem idzie dwóch pijaków. Już od razu w głowie pojawiła się myśl, że będą próbowali mnie zaczepić. Kiedyś bałbym się, przypomniałem sobie audycję Marka by nie dać się sfrajerzyć. Powiedziałem sobie w myślach, jeden ruch w moją stronę, podniesienie na mnie ręki - leci od razu lepa na mordę, bez pierdolenia się. Podchodzę już na bliską odległość i jeden idzie prosto na mnie. Idzie prosto na mnie, ja odszedłem lekko w prawo i jebnąłem mu z bara na co jego drugi kolega powiedział coś w stylu "patrz, widziałeś?", ja idąc dalej dalej go słyszę i on mnie woła mówi: ej, chodź tu, ja się zatrzymałem na odległości od niego jakieś 15 metrów i patrzę, a on do mnie, że mam podejść i przeprosić jego kolegę, ja wypuściłem tylko głośniej powietrze z nosa i odszedłem, wołał, że "bym się osrał, i że mnie zapamięta" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Rację ma @Quo Vadis? zauważając, że gdyby był duży to by im do głowy nie przyszło zaczepiać. Pijaczki, ćpuny, i łysi mają pewną cechę wspólną - oceniają ludzi po wyglądzie na drapieżników i ofiary i jak widza tych drugich to się wczuwają w role drapieżnika. Oni chcieli zwady a najlepiej takiej gdzie by mogli kogoś obić o okraść. Fakt, że pewne siebie zachowanie w takiej sytuacji może rozładować większość potencjalnych rękoczynów nie zmienia faktu, że będąc dużym łatwo jest udawać goryla. Z takimi nie ma się co patyczkować, raczej ćwiczyć postawę pewności i w ten sposób rozwiązywać problem. To oczywiście nie jest łatwe, zwłaszcza jak masz świadomość tego co się może stać, bo pijani na pewno nie kalkulują jak trzeźwi ludzie - alkohol nie zaburza osądu potencjalnego zagrożenia ale silnie zaburza wpływ takiego osądu - mówiąc po ludzku ich nie obchodzi że coś się może stać, mają wyjebane i dlatego się nie boją.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to na większości kursów samoobrony/sztuk walki odradza się konfrontację. Kiedyś nawet słyszałem taką historię, że jeden menel zaczepił innego gościa, który okazał się być trenerem jednej ze sztuk walki. Ten spuścił menelowi sromotny wpierdol, problem był taki, że złapał przez kontakt z krwią menela zapalenie wątroby.

 

Nie rozumiem za bardzo potrzeby konfrontacji z kimkolwiek. Bezsensowne "sprawdzanie swojej męskości". Nie można nic zyskać, a można wiele stracić - pieniądze, wolność, zdrowie czy życie. Po co to komu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś o co chodzi w tej historii. Chłopak jest chudy i odbierany przez łysych* i dresów jako łatwy łup.

Chłopak faktycznie niepotrzebnie się wdał w przepychankę choć dobrze ocenił intencje żuli. Taka konfrontacja nie była zbyt dobra ale dobrze, że się tak skończyła. Niech to będzie nauka. Następnym razem nie da się sprowokować i będzie wiedział, że lepiej ich odstraszy pewnym siebie wyglądem i chodem niż łokciami.

 

 

* mam na myśli tych łysych blokersów co to golą pały by groźniej wyglądać bo tyle mają światu do zaoferowania - "groźny" wygląd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 1.03.2019 o 00:37, wrotycz napisał:

będzie wiedział, że lepiej ich odstraszy pewnym siebie wyglądem i chodem niż łokciami

Pewny siebie wygląd. Co to Twoim zdaniem oznacza? Jeśli ktoś jest gruby i duży, to może wyglądać groźnie, ale jeśli ktoś jest szczupły to co ma zrobić, by wyglądał groźnie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, wytrawnie napisał:

Pewny siebie wygląd. Co to Twoim zdaniem oznacza? Jeśli ktoś jest gruby i duży, to może wyglądać groźnie, ale jeśli ktoś jest szczupły to co ma zrobić, by wyglądał groźnie? 

 

Kląć, spluwać, drapać się itd.

Ma wyglądać " w porzo" i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.03.2019 o 00:37, wrotycz napisał:

Nie zrozumiałeś o co chodzi w tej historii. Chłopak jest chudy i odbierany przez łysych* i dresów jako łatwy łup

To nie jest kwestia tego że jest chudy, dlatego tak jest odbierany. Czasami ludzie wyglądający na niepozornych, są bardzo groźni i agresywni. To nie wygląd, ale osobowość decyduje czy ktoś jest popychadłem, czy nie jest. 

Ja cofnę się pamięcią do szkoły, to z grubych i dużych też się śmiali, tylko dlatego że wiedzieli że on nigdy nie zareaguje :)

 

Dnia 3.11.2018 o 20:12, Niepowtarzalny napisał:

Wracam sobie od kolegi i widzę, że chodnikiem idzie dwóch pijaków

Ogólnie zasada jest taka aby nie dać się sprowokować, w tym przypadku miałeś do czynienia z ludźmi pod wpływem alkoholu, którzy w takiej sytuacji nie myślą trzeźwo, a dwa nie są tak sprawni, co byłyby w razie zajścia przyklepane na Twoją niekorzyść.

Co innego sytuacja w której ktoś Cię ewidentnie napadł, wtedy masz prawo a nawet musisz się bronić.

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, wytrawnie said:

Pewny siebie wygląd. Co to Twoim zdaniem oznacza?

Trochę to odwrócę. Jeśli się nerwowo rozglądał, bądź przeskakiwał wzrokiem z jednego na drugiego itp. to mogło to zostać odebrane jako niepewność. Nietrzeźwi nie myślą trzeźwo i nawet jeśli się tylko orientował w sytuacji to oni mogli to odebrać jako zachowanie nerwowe a to oznacza strach a to oznacza ofiarę a to oznacza, że my drapieżnicy możemy i chcemy go napaść. Tacy pijacy nie mają specjalnie skomplikowanej umysłowości choćby ze względu na swój stan. I jak mawiał Bednarski - ucieka to go gonią. Jak się zachowujesz jak ofiara to "bezmózgi" dres, pijak, bądź inny "wysoce wysublimowany" koleś staje się drapieżnikiem automatycznie, bez udziału swojej a zwłaszcza twojej woli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.