Skocz do zawartości

Bieganie


Lalka

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Wujek google też jest mądry:

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/56,146068,22929789,odziez-do-biegania-zima-ranking-niezbednych-elementow-garderoby.html 

:D  

 

Ja mam taką termikę ciała, że wystarczy lekka rozgrzewka, ciut intensywniejszy ruch i już mi gorąco, nawet jeśli jest mroźno, 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka - w zimie rób solidną rozgrzewkę w domu i dopiero wychodź biegać.

Biegaj krótszy dystans ale intensywniej/szybciej + zwróć uwagę na prawidłową pracę rąk. Organizm sam się rozgrzeje.

Ja obecnie biegam połowę letniego dystansu ale ok. 50% szybszym tempem i "od drzwi do drzwi" - wracam zziajany i rozgrzany.

 

Edit. Generalnie to wali mnie cała odzież termiczna - krótkie spodenki i koszulka to standardowe wyposażenie (niektórzy patrzą się na mnie dziwnie w parku). To również kwestia przyzwyczajenia organizmu.

Dodatkowo - wydaje mi się, że łatwiej zimą biegać rano a nie wieczorem.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
14 minut temu, Lalka napisał:

Super nawyk sobie wyrobiłam. Chyba??

Budzę się o 5 i idę biegać, wracam biorę prysznic i idę spać, a wstaję z powrotem o 8. :D 

 

Bieganie rano jest lepsze dla ciała, niż wieczorem. O późniejszych porach skaczę poziom kortyzolu, co jest dla nas niekorzystne. Jak byłam młodsza biegałam teraz wolę pilates, jogę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 7.08.2019 o 15:31, _oliv2407 napisał:

Bieganie rano jest lepsze dla ciała, niż wieczorem. O późniejszych porach skaczę poziom kortyzolu, co jest dla nas niekorzystne. Jak byłam młodsza biegałam teraz wolę pilates, jogę. 

<zieeeewa> Polecam przeczytać najpierw to: https://www.sfd.pl/art/Trening/Kiedy_trenować__rano_czy_wieczorem_-a1806.html 

Lubię słyszeć takie teorie, które są średnio poparte czymkolwiek, brzmią generalnie jak powtórzenie jakiejś plotki od Babci Renatki.  Szczególnie, że jakoś nie odczułam negatywnych tego skutków trenując w sumie koło 4 lat i moją idealną porą do tego jest wieczór. Na siłowni też tłumy są jednak wieczorem niż rano (przynajmniej na mojej). ;)  A prawda jest taka, że część ludzi woli rano, druga część wieczorem. Przeciwnicy biegania rano beda szukać słabych stron biegania rano, a przeciwnicy biegania wieczorem będą szukać słabych stron biegania wieczorem. Proste. A tak naprawdę to nie ma większego znaczenia. Na dłuższą mete doszukiwanie się wad na siłę brzmi też jak dobra wymówka by tego nie robić w ogóle. Jeszcze sie dowiem, że podnoszenie 4 kg na barki powoduje raka czy coś. A marty ciąg jest bardzo niebezpiecznym ćwiczeniem ogólnie i żeby nie nabawić się kontuzji nie nalezy go w ogole robić.

Gdyby to byłoby tak wielce nie korzystne dla nas, to by nikt nie organizował ćwiczeń wieczorem na siłowniach. 

Każdy dobiera sobie trening pod swój rytm i harmonogram dnia. Nie ma to większego znaczenia kiedy. 

Ja rano nie lubię bo potrzebuję powolnego rozbudzenia, po za tym do pracy wstaję o 4:40, wcześniej nie ma mowy bym wstawała, bo bym się nie wysypiała kompletnie. ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Każdy dobiera sobie trening pod swój rytm i harmonogram dnia

 

Wiec najważniejsze aby każdy znalazł swój sposób na zdrowy, zdrowszy tryb życia. Niezależnie od pory przede wszystkim warto robić cokolwiek z aktywności fizycznej. Przede wszystkim każdy poznaje gdy zaczyna ćwiczyć swój organizm wiec może tak się zorganizować aby dla niego było dobrze. Ktoś pójdzie o 7 rano na basen żeby ktoś inny wieczorem ze swoja grupą znajomych poszedł biegać. Najważniejsze jest dbać o siebie, ciało i zdrowie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Buciki do biegania w terenie kupione. Strój, opaska na włosy, pulsometr też.  

Właśnie to wszystko do mnie jedzie. 

Miałam kilka podejść do biegania, ale musiałam zaprzestać z racji licznych kontuzji, ale nawet wtedy jeździłam czasami na rolkach po mieście. 

Na mojej trasie, około 23:00-00:00 godziny zawsze spotykałam tych samych ziomków, ucinaliśmy sobie czasami pogawędki.  

A chcę zacząć ze względu na słabą kondycję. Zauważyłam na basenie, kiedy jeszcze był otwarty, że się męczę po przepłynięciu. Musiałam zrezygnować, i swoją dupkę grzać w jacuzzi.  W dodatku jakiś człowiek się dosiadł i męczył mnie opowieściami o swoim życiu.  

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
1 godzinę temu, Lalka napisał:

e I jak Ci idzie bieganie?

Bardzo dobrze. 

Słuchawki w uszach, dobry motywujący do działania rap. W mieście częściej biegam na obrzeżach, a po ulicach w masce antysmogowej. 

W domu rodzinnym - jeziora, lasy. Najlepiej biega mi się w terenie. Uwielbiam to, kiedy wszystko "budzi się do życia" jest taki przyjemny chłód, delikatna mgła, a ja robię kolejne okrążenia.  

Mam też jednego ziomka, który mnie w to wkręcił, biorę udział w różnych wydarzeniach dzięki niemu, jak np. https://biegowewyzwanie.pl/bieg-kobiet-dla-kobiet/

I daje mi to ogromną satysfakcję. 

 

 

 

 

 

Od jakiegoś roku też wysyłałam fotki moim koleżankom, bo chciały zacząć biegać, żeby je również do tego zmotywować. 

Kiedy sobie przeglądam, to znacznej różnicy nie widzę w wyglądzie, zawsze byłam szczupła i zawsze ćwiczyłam, a poza tym nie biegam dla wyglądu, lecz dla kondycji i lepszego samopoczucia. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lalka napisał:

@JudgeMe A jakie miałaś początki? Ja przebiegnę 1km i zawijam do domu... :(

 

Też straszne. Bardzo się męczyłam, a dodatkowo paliłam papierosy... 

 

Było mi łatwiej, bo każdego dnia dokładał jedno okrążenie wokół jeziora. 

Muzyka bardzo mi pomagała. Wiele razy chciałam przestać w połowie drogi. 

Myślałam o tym, że dam radę.  

I dałam. 

Jestem często bardzo zdeterminowana jak mi na czymś zależy. Myślałam o swoim umyśle jako o ograniczeniu , nie o swoim ciele, które bolało. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka podstawy to: nauczenie się poprawnej techniki biegu (postawy ciała, ruchu rąk, nóg i oddychania), zakupienie specjalnych butów do biegania z amortyzacją, przed bieganiem zjeść węglowodany proste lub złożone-proste, aby dostarczyć organizmowi energię. przeprowadzić rozgrzewkę ogólnorozwojową wraz z rozciąganiem dynamicznym (typu wymachy nogami itd.) (ok. 10-15 minut), wybierać trasy o miękkim podłożu, rozpocząć przygodę z bieganiem od 10-15 minut spokojnego truchtu i wraz ze stopniem zaawansowania dorzucać sobie dodatkowe 5 minut, aby dojść do 45-60 minut, stawiać ilości przebiegniętych kilometrów ponad szybkość biegu, lepiej zrobić więcej kilometrów truchtem niż wypompować się po 5 minutach, po bieganiu przeprowadzić rozciąganie statyczne wraz z ustabilizowaniem oddechu, wziąć prysznic naprzemiennie zimną ciepłą wodą, uzupełnić utracony glikogen węglowodany + dostarczyć białko, przed snem porozciągać i wymasować obolałe mięśnie. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nico Buty mam do biegania, sprzed 5 lat chyba, a jakieś takie w idealnym stanie. :D I dzięki za radę żeby biegać wolniej, rzeczywiście przebiegnę wtedy więcej. :D

Zaniedługo odważę się przejść na miękkie podłoże, póki co jeszcze nie czuję się na tyle pewnie.

Robię tak, że jednego dnia biegam, drugiego rozciąganie z jogą, zależy mi na prostej sylwetce więc najbardziej skupiam się na tych partiach ale jak najmniej angażując brzuch.

Każdy następny bieg wydłużam o 200m. 🤷‍♀️

Wczoraj czułam, że mogę więcej ale nie szalałam, a co do diety to pewnie robię to źle bo jestem na diecie ponieważ chcę szybko zjechać do wagi 50kg ale przyjrzę się temu. :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Nico napisał:

jeśli możesz to napisz co konkretnie jesz przed, a co po bieganiu.

Przed czipsy, po czipsy z netflixem.

Po co ją pytasz ? Trzy lata po założeniu tematu ledwo przebiega 1 km.

Założyła ten temat z dupy żeby mieć atencje i żeby ktoś jej kibicował,

 

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ntech Nie będę Ci się tłumaczyć. Miałam przerwę półtoraroczną może większą, zaczęłam od nowa to chyba na plus, ale co tam dojebię jej bo przecież gówno mnie to interesuje, że kobieta była 42tyg w ciąży gdzie miała zakazane poruszanie się i w ogóle wywalone mam, że miała operacje po której ma komplikacje. Jak ona śmie nie przebiec więcej niż 1km skoro temat ma już 3 lata. 

Wejdę tu i się dopierdole bo dziwne, że jeszcze nikt jej nie dojebał i nie rozjebał tematu.

 

I co, ulżyło Ci?

Nie odpisuj, idę za radą innych userów i daje na ignora wszystkich takich jak Ty. Bajos 😭

 

 

@Nico Przed frittata z pomidorami i rukolą np albo to samo z szynką lub z kurczakiem gotowanym, a po litr kefiru. 😅

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.