Skocz do zawartości

Bieganie


Lalka

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Lalka napisał:

Przed frittata z pomidorami i rukolą np albo to samo z szynką lub z kurczakiem gotowanym, a po litr kefiru. 😅

Tą fritattę z dodatkami (warzywa, mięso) lepiej zjeść po wysiłku niż przed, kefir po wysiłku jest jak najbardziej OK.

https://www.pzpn.pl/public/system/files/articles/2860/915-Dieta i suplementacja w piłce nożnej_dr Jakub Czaja - wersja dla PZPN [tryb zgodności].pdf

Odpal tylko slajdy nr 14, 15 i 22, reszta jest dla Ciebie nie istotna, 

I tak jak jest napisane w 22 slajdzie do węglowodanów złożonych (makarony, ryż, kasze, ziemniaki) dodawać białko pochodzenia zwierzęcego lub ew. białko roślinne z roślin strączkowych w posiłku po treningu. No i oprócz jedzenia pić dużo czystej wody mineralnej.

 

Litr kefiru po wysiłku dużo, lepiej wypić jedną szklankę kefiru i do tego zjeść posiłek bardziej urozmaicony.

Edytowane przez Nico
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Lalka said:

Wejdę tu i się dopierdole bo dziwne, że jeszcze nikt jej nie dojebał i nie rozjebał tematu.

 

Lalka tak jak piszesz, szok, dramat z tymi odpowiedziami 🥴

 

Żeby odpowiedź miała jakiś w ogóle sens/pożytek trzeba się do takowej przygotować, odrobić to minimum pracy domowej - dziewczyna urodziła dziecko. Dla mężczyzn jesteśmy jakimś monolitem. I to chłop ojciec dzieciom po dwóch małżeństwach. Ładny przykład daje.

Edytowane przez Colemanka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Stefan Batory napisał:

@Lalka Olej go.  Nie ma nic piękniejszego, niż walka z własną słabością. 

Gdyby walczyła... A to jest sztandarowy zestaw usprawiedliwiający.

Kiedyś laska którą pukałem na początku chcąc zrobić wrażenie chwaliła się jak to chodzi na siłkę albo biega. Gdy zaproponowałem żebyśmy pobiegali razem zawsze było  śpiąca/zmęczona/przed okresem/po okresie/zła karma.

Kłamią jak bure suki. 

W dniu 13.03.2021 o 18:01, Colemanka napisał:

Lalka tak jak piszesz, szok, dramat z tymi odpowiedziami 🥴

Ło jezu. Dramat, nie wierzą nam, podważają nasze wymówki i zadają trudne pytania.

Podpowiem -> tam są drzwi z napisem "onet".

Adios desperatki,

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja też ostatnio coś tam podbieguję, choć zauważyłam, że na bieżni biega się dużo wygodniej. W warunkach polowych szybciej się męczę i nie jestem w stanie robić takich wyników jak na bieżni. Aczkolwiek muszę się pilnować, bo mam bardzo adaptacyjną sylwetkę i szybko leci mi body fat. W dwa tygodnie spadłam do jakiś 14-15% (choć wg. osób trzecich % te są mniejsze), odsłoniły się mięśnie na plecach i brzuchu, ale nie widzi mi się mieć sześciopaku :lol: Skutkiem ubocznym jest też większy głód, rozregulowanie cyklu i stałe uczucie zimna.

 

Oprócz drobnego biegania dla zdrowia dbam też o kroki i ćwiczę od kilku lat (z przerwami) coś w rodzaju kalisteniki. Czasami kładę się też na matę i lecę z ćwiczeniami.

 

Generalnie lubię sobie dać ostry wycisk i spocić się tak, że aż strużki potu spływają mi po twarzy i szyi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra a ktoś tu regularnie i sumiennie ćwiczy jakieś aeroby, nie koniecznie mówię o bieganiu :)

Sam bym sobie pojeździł choćby na rowerku stacjonarnym, bo biegać mi się nie widzi a taki rowerek jako forma rozgrzewki przed treningiem siłowym byłby chyba ok? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2021 o 19:42, spacemarine napisał:

pierwsza zasada nifgy po asfalcie i twardej powieszchni. Po latach problemy z kolanami gwarantowane. Pamiętajcie o siłce bo bieganie was zasuszy.

Śmiem wątpić.  

Mam znajomych zapalonych biegaczy.  

O sobie nie piszę, bo biegam w terenie, rzadziej po asfalcie, i nie na tyle długo, żeby się wypowiadać.  

Oni nie mają żadnych problemów. Najważniejszy element - solidna rozgrzewka. A po drugie odpowiednie obuwie, nie jakieś Najki, dobre buty zaczynają się od 7 stów. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Chyba mam lipę! 

W czerwcu wybiegałam 70/80 km, w lipcu tylko 30! Przedwczoraj poleciałam 7 km- mój rekord. 

Dziś w pracy myślę, że coś mnie noga boli, pomyślałam, że obtarl mnie but więc go przydeptałam, nic to nie dało ale uwijam się dalej. 

Wracam do domu, ściągam buty, a pięta spuchnięta i zajarzyłam, że boli mnie achilles. Jakieś rady? Mieliście tak? Długo trzyma taka kontuzja? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2021 o 16:13, Lalka napisał:

Jakieś rady? Mieliście tak? Długo trzyma taka kontuzja?

Osobiście z własnego doświadczenia miałem przeogromne zakwasy zmieszane z lekkim bólem.

 

Prawdopodobnie za grubo poleciałam z dystansem jak i intensywnością.

 

Rada to zaprzestań jakiegokolwiek biegania i daj odpocząć nogom.

 

Czekaj nawet i dzień dłużej jak będziesz czuła że wszytko ok.

 

Wróć powoli do dystansu i tempa jakie reprezentowałaś wcześniej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię, przyznaje się, że tego dnia nie zrobiłam rozgrzewki, a rozciąganie zrobiłam na następny dzień i trwało ono 8 minut ... 

Miesiąc przerwy sobie zrobię, czy za dużo?

I przez ten czas po prostu wzmocnię mięśnie (pompki, deski, hula hop itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pytanie czy to za dużo raczej nikt Ci nie odpowie. Tak zwane roztrenowanie (deload) może to być kilka dni lub nawet kilka miesięcy. Zrób sobie np. tydzień przerwy i po tym tygodniu spróbuj sobie bardzo lekko pobiegać - wolne tempo i dystans w okolicy 1/3 tego co zazwyczaj. Może to być nawet coś w stylu marszobiegu tak żeby chociaż trochę obciążyć to co boli. Zobaczysz jak się będziesz czuła i zdecydujesz. Warto też pamiętać, że po takim roztrenowaniu raczej nie wraca się od razu na maksa do treningów tylko stopniowo zwiększa poziom trudności. Też to zastosuj.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lalka napisał:

Tak zrobię, przyznaje się, że tego dnia nie zrobiłam rozgrzewki, a rozciąganie zrobiłam na następny dzień i trwało ono 8 minut ... 

Miesiąc przerwy sobie zrobię, czy za dużo?

I przez ten czas po prostu wzmocnię mięśnie (pompki, deski, hula hop itd).

Bieganie jest bardzo niezdrowe dla stawów. 

Mniejszym złem jest bieganie po trawie, gdyż siła nacisku na powierchnię nie oddaje w 100 % tej energi, tylko około 70-80 %.. NAtomiast na twardej nawierchni asfaltowej, działasz siłą w powierchnię i stawy otrzymują zwrot tej siły w ok. 100 %, niejako atakując stawy od dołu energią zwrotną. Po 10 latach biegania, można nie mieć stawów.

Moja koleżanka, trenująca od małego, już w wieku 26 lat nie wyobraża sobie dnia bez bólu stawów.

Peace ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kamil9612 napisał:

Bieganie jest bardzo niezdrowe dla stawów. 

Bardzo ciekawe. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przez setki tysięcy lat umiejętność biegania długich dystansów była kluczowa w zdobywaniu przez ludzi pożywienia. Do dzisiaj są plemiona np. w Afryce, które polują na zwierzynę biegając za nią tak długo, aż padnie z wycięczenia. Nieumiejętne bieganie bez właściwego przygotowania może być niezdrowe. Bieganie po asfalcie również. Ale opinia ogólna, że bieganie jest niezdrowe jest jednak nieco nietrafiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@Lalka To już może przyszedł czas, że już coś zawsze będzie lekko przeszkadzało, Odkąd przez intensywne treningi biegowe czy rowerowe zacząłem mieć kłopoty z kolanami, to już nie przechodzi, albo kłopotem są kolana, albo pięta, albo coś w boku, albo mięsień naciągnięty, z jednego urazu w drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.