Skocz do zawartości

Porada


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

3 godziny temu, PatZz napisał:

Jak bylem na tej rozmowie to mieszka z rodzicami i rozmawialiśmy kilkanascie metrów przed domem i nie dala sie podrzucić pod sam dom. 

Bardzo dobrze że pytasz o co mogło chodzić. Z zewnątrz to wygląda po prostu na strach i bojaźń przed rodzicami/sąsiadkami - 'co oni sobie wszyscy pomyślą, że zrobiłam awanturę i nagle koniec, był chłop nima chłopa, a przecież tak im wszystkim reklamowałam jak jest cudownie w moim związku'.

Nie chciała by ktoś przypadkiem mógł usłyszeć, że coś jest nie tak.

 

Jak już wcześniej opowiadałeś, Twoja ex wykazuje symptomy bycia dzieckiem i zachowywania się w ten sposób, więc to nic dziwnego, że chce ten nagły fakt ukryć by już przyznać się gdy już będą coś podejrzewali, no typowy dzieciaczek moim zdaniem i tyle w temacie.

 

@SSydney właśnie chciałem to samo napisać, lecz mnie ubiegłeś. Opowiastki tego trolla się kupy, dupy nie trzymają właśnie jak je się tak dogłebnie przeanalizuje. Szkoda gadać.

 

Tutaj pojawia się ważna funkcjonalność do wprowadzenia na forum @zuckerfrei - shadowban - coś jak na youtubach, takie 'coś' niech sobie pisze, ale reszta braci nie będzie tego widzieć i guano pozamiatane, same odpadnie. Dla trolli to największa kara, piszą, produkują się a nikt ich nie widzi, nie reaguje :D

Edytowane przez Feniks8x
dopisek o pomyśle.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia tak standardowa, że aż oczy bolą.

 

Po dłuższym czasie trwania związku namiętność spada, to zrozumiałe i nie do uniknięcia. Facet jest dalej zaangażowany ale już nie mówi codziennie 'kocham" i nie chwali każdego nowo kupionego ciucha. Facet jest, pracuje, pomaga, dzwoni żeby umówić wizytę u dentysty, generalnie okazuje swoje zaangażowanie w związek. Kobiecie to nie przeszkadza aż do momentu, w którym na jej drodze pojawia się jakiś amant, któremu się podoba. U amanta pojawia się haj. Amant zaczyna mówić kocham i wychwala pod niebiosa urodę kobiety, podoba mu się każdy fatałaszek, który ona na siebie włoży.

 

I koniec związku, czas na kolejny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gr4nt napisał:

I koniec związku, czas na kolejny.

Właśnie. Dobrze powiedziane, krótko, zwięźle i na temat.

Szkoda marnować czasu na dalsze dywagacje. Odzielić grubą kręską i zacząć budować siebie szczęśliwego na nowo (vel. tytuł nowej książki kunsztu braci @Marek Kotoński and @Mosze Red) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Chyba czegoś nie wyczytałem... 

@PatZzZerwaliście w końcu oficjalnie?

Jeżeli tak, to droga jest jedna:
Ku wolności panie, ku wolności.
Bowiem dwa razy się nie wchodzi do tej samej rzeki...

Generalnie nie padly slowa zrywam czy zostam mnie w spokoju.

 

Padły ostatnio sie zmieniło,

ze zawsze musiało być po mojemu ze nie mowie jej kocham to trzeba czuć , no i przerzucenie winy i wyciągnięcie wszystkiego co zle ze związku.

 

No i ta rozmowa na drodze jakbysmy w domu nie mogli porozmawiać.

Szkoda mi tych prawie 2 lat jadę by zarobić na auto a ona cie wali w rogi.

Jak przyjechalem na ten tydzień już było coś nie tak.

Niby jak bylem za granica to zaginął jej pies a była bardzo zzyta z nim i mowie to przez to tak zachowywała sie typowo czemu tego nie zauważyłem.

 

Czlowiek poswieca czas dla niej a ona takie rzeczy robi..

Emocji jej nie brakowalo.

Co tydzień 2 jakiś wypad jak na weekend wracalem ze studiów.

3 razy w ciagu 2 lat bylismy raz nad morzem 2 razy góry.

Jaak się zle zachowywala zawsze byl opiepsz . jak dobrze to dawalem kwiatki czy coś.

 

Jeszcze jak bylem potem na za granicy to pojechała z kolezanka do grecji mowie spoko mnie nie ma niech jadą.

A już mi coś nie pasowało ale nigdy niczego jej nie zabranialem.

A ja z nia rodzine chciałem zakładać.

Niby mam te 22 lata ale nwm przykro mi tego czasu.

I ze tak byle powód sobie znalazła

Czuje ze faktycznie ma innego jak tu piszecie.

Z dnia na dzień nie da się zmienić.

Pojechala na te wczasy z kolezanka 23 lata i juz po rozwodzie ogólnie teraz jej najlepsza psiapsi,

Ale wine tez za rozpad zgonily na jego i jej matke.

 

Przepraszam że taki offtop i spam ale nie mam z kim pogadać mam 1 kumpla który tylko kuma reszta zyje w cudownych związkach i robia wszystko dla swoich księżniczek a jeden to nawet mi cześć nie mowi bo raz zwrocilem uwage jego myszce i mu naskarzyla.

Dziękuję za wszystkie porady jak i zaangażowanie w sprawę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wali po rogach czy nie to chuj z tym...

Lecz zaufaj sam sobie, jeżeli nagle czujesz, że cos jest nie tak, cos nie gra, to niestety ale tak jest... 

 

Nazwij to jak chcesz, intuicja, przeczucie, spider-sence. Ale zapamiętaj to uczucie, jak i skąd się bierze, nie wiem, ale każdy potwierdzi, że pomyłki nie ma nigdy...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/7/2018 at 3:24 AM, Morizo said:

Faceci którzy rwią laski, przelecą je i rzucają to nie Alfy, to nieudacznicy. Alfa ma kobietę na stałe, nierzadko kilka kobiet, które mogą sobie po cichutku płakać ale nie zdradzą i zawsze będą kochac.

 

Do OPa.

Mówienie kocham w związku jest jak tlen, mało znaczy ale klei rysy, święta zasada każdego związku, mów kobiecie kocham i przytulaj ją, możesz rżnąć na boku inne, jak będziesz się do tego stosował to ona Cię nie zdradzi, uwierz.

 

Bardzo interesujący punkt widzenia. Zgadza się z moimi obserwacjami na temat relacji damsko męskich i zwiazkach. Bardzo trafnie określiłeś postać samca Alfy. Zgadzam się z tym absolutnie. 

Powiem nawet, że to co napisałeś jest na tyle skuteczne, że nawet niebezpieczne. 

 

To, ze twoja opinia nie podoba się innym to jest tyle istotne co kupa w kiblu po spuszczeniu wody. Ale to sam widzę że dobrze wiesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, zuckerfrei said:

@RealLife piszesz o Typie który w innym wątku pisze o rozwodzie i chce tam jakieś porady. Nigga Please. 

 

To co napisał w cytowanym wątku bardzo mi się spodobało. 

 

Natomiast co do jego rozwodu to można to zarzucić bardzo wielu braciom którzy udzielają rad innym na tym forum. Wielu z nas jest po rozwodach lub w trakcie a jednak udzialaja się na forum. Jedno niekoniecznie musi wykluczać drugie.

 

Naprzyklad Normalny ma swój wątek o dzieciach i nowym facecie jego ex. Pyta jak się zachować w takiej relacji. Co nie odbiera mu prawa wypowiadania się i udzielania rad komuś  w podobnej sytuacji. Wręcz przeciwnie, jego głos będzie cenny bo poparty doświadczeniem.

 

 

Zresztą miałem kiedyś sąsiadkę Panią psycholog. Miała opinie dobrego fachowca. Pomogła wielu ludziom i ich rodzinom. Sama jednak miała problem z własnymi dziećmi - problemy wychowawcze, alkohol, narkotyki. Skutecznie pomagała innym. Sobie pomóc nie potrafiła.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Normalnego to przez jego doświadczenia sądowo rozwodowe, naświetlił wielu użytkownikom, co i jak w sądzie i z babą. Szczerze pisząc to też bym pytał co i jak w spawie dziecka, sytuacja jest poprostu chora. Jeżeli pojawia się jakaś nowość w życiu... a szkoła nie uczy nas jak sobie radzić w życiu...(temat na inna dyskusję) 

 

Przeczytaj historię @kryss ablo w jakim bagnie był @rarek2

 

 

Co do tego mitycznego alfy, obserwujemy go w przyrodzie ale jakoś nie mogę go zaobserwować wśród homo sapiens. Napakowany koleś to najczęściej suma kompleksów z chujowym tatuażem. 

Młodzi na forum po zerwaniu z dziewczyną są alfami. W takim tonie często tu piszą. 

 

Sam za młodu odjebałem akcje, że trzymałem do czterech srok za jeden ogon, rano z tą fiku-miku, pod wieczór z inna, a na drugi dzień są jeszcze dwie. Każda dążyła  do związku, wybrałem jedną i po 8 chyba latach dostałem w ciry. 

 

Alfą się bywa, ale od urodzenia do śmierci takiego alfy nigdy nie widzalem. 

 

Matrix jest tak silny, iż smród moich poczynań, ciągnie się z 17 lat za mną. 

 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, PatZz napisał:

Pojechala na te wczasy z kolezanka 23 lata i juz po rozwodzie ogólnie teraz jej najlepsza psiapsi,

Ale wine tez za rozpad zgonily na jego i jej matke.

Tak własnie działają kochane Panie, one ZAWSZE są niewinne i nieskazitelne, zawsze jest wina byleczego i bylekogo tylko nie ich. Po tym poznasz toksyczną niedojrzałą księżniczkę, której nonstop musisz nadskakiwać, a jeżeli raz nie powiesz atencjuszce 'kocham Cię' to już masz wygarnięte jaki jesteś podły, nieczuły i za wszystko inne pod to co może się podczepić z pretensjami do Ciebie. Welcome to the real world bro.

 

5 godzin temu, PatZz napisał:

Najlepsze jest to że tyle razy mowila ze mnie kocha ze jestem najważniejszy nawet jak wróciłem ze chce ze mna zamieszkać a potem tak robi..

Bracie. Ja od swojej byłej niedoszłej narzeczonej (na całe szczęście) miałem mieć codziennie pyszne obiadki mieć przygotowywane, mało tego - po moim powrocie z pracy miała rzekomo być super sexi ubrana w pończoszki, stringi, szpilki, pas do pończoch itd. Miała czekać tak z wypiętym kuferkiem żebym zanurkował sobie w niej miło po pracy dając mi uczucie relaksu i odprężenia. Tak mi obiecywała, miałem mieć od niej raj na ziemi, miałem chodzić po domu w samych slipkach by przechodząc obok mnie zawsze mogła wyjąc go sobie i possać w każdy raz, bo go tak uwielbiała w ustach mieć - zgadnij co się stało. NIC z tego dostałem oczywiście. :D

 

To był tylko wabik taki sprytny bym wywalił na nią kilkanaście tysięcy pln po czym się zawinęła.

Serio @PatZz inni bracia mieli gorzej i stracili więcej lat i zaangażowania, pieniędzy niż Ty. Jednocześnie będąc starszymi, co nie uchroniło od kobiecych gierek i manipulacji, udawania biednych i pokrzywdzonych dziewczynek, bo przymykało się na to oko dla fajnego seksu.

 

Każde doświadczenie uczy. Przenanalizuj sobie jakich manupulacji i kłamstewek byłeś ofiarą, wyciągnij wnioski i zostaw to za sobą. Czas iść na przód bogatrzym, uważniejszym i doskonalszym. 

6 godzin temu, zuckerfrei napisał:

jeżeli nagle czujesz, że cos jest nie tak, cos nie gra, to niestety ale tak jest... 

 

Nazwij to jak chcesz, intuicja, przeczucie, spider-sence. Ale zapamiętaj to uczucie, jak i skąd się bierze, nie wiem, ale każdy potwierdzi, że pomyłki nie ma nigdy...

100% racji. Zgadza się. Święte słowa. Tak zawsze jest. ??

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Feniks8x napisał:

Tak własnie działają kochane Panie, one ZAWSZE są niewinne i nieskazitelne, zawsze jest wina byleczego i bylekogo tylko nie ich. Po tym poznasz toksyczną niedojrzałą księżniczkę, której nonstop musisz nadskakiwać, a jeżeli raz nie powiesz atencjuszce 'kocham Cię' to już masz wygarnięte jaki jesteś podły, nieczuły i za wszystko inne pod to co może się podczepić z pretensjami do Ciebie. Welcome to the real world bro.

 

Bracie. Ja od swojej byłej niedoszłej narzeczonej (na całe szczęście) miałem mieć codziennie pyszne obiadki mieć przygotowywane, mało tego - po moim powrocie z pracy miała rzekomo być super sexi ubrana w pończoszki, stringi, szpilki, pas do pończoch itd. Miała czekać tak z wypiętym kuferkiem żebym zanurkował sobie w niej miło po pracy dając mi uczucie relaksu i odprężenia. Tak mi obiecywała, miałem mieć od niej raj na ziemi, miałem chodzić po domu w samych slipkach by przechodząc obok mnie zawsze mogła wyjąc go sobie i possać w każdy raz, bo go tak uwielbiała w ustach mieć - zgadnij co się stało. NIC z tego dostałem oczywiście. :D

 

To był tylko wabik taki sprytny bym wywalił na nią kilkanaście tysięcy pln po czym się zawinęła.

Serio @PatZz inni bracia mieli gorzej i stracili więcej lat i zaangażowania, pieniędzy niż Ty. Jednocześnie będąc starszymi, co nie uchroniło od kobiecych gierek i manipulacji, udawania biednych i pokrzywdzonych dziewczynek, bo przymykało się na to oko dla fajnego seksu.

 

Każde doświadczenie uczy. Przenanalizuj sobie jakich manupulacji i kłamstewek byłeś ofiarą, wyciągnij wnioski i zostaw to za sobą. Czas iść na przód bogatrzym, uważniejszym i doskonalszym. 

100% racji. Zgadza się. Święte słowa. Tak zawsze jest. ??

Nwm co o tym sądzić niby ona sie tak zachowywała jakby ukrywala nasze rozstanie a tu jej brat mówi ze nic w domu nie mówiła.

Tak jak pisalem wyżej zdj z fb komentarz wszystko jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, PatZz napisał:

Niby mam te 22 lata ale nwm przykro mi tego czasu.

I ze tak byle powód sobie znalazła

Czuje ze faktycznie ma innego jak tu piszecie.

Z dnia na dzień nie da się zmienić.

Tak to czytam i wszystko podobnie jak u mnie. Moja po 13 latach stwierdziła, że nie jest gotowa na większe zaangażowanie "ślub, dzieci itp."... Chwilę wcześniej byliśmy na wakacjach. Chwilę później już jesteśmy osobno. Tak samo jak ty nie kumam, jak można się tak zmienić w tak krótkim czasie. Nasze rozstanie też ukrywa i nikomu nie powiedziała i nawet statusu na FB nie zmieniła. 

Wszystko prawda w tych książkach, np. Pana Marka. Dla mnie to jest makabryczne odkrycie tego największego szwindla wszech czasów - miłości. Wychodzi na to, że faceci potrafią kochać, dawać i angażować się. A kobiety? Chyba faktycznie tylko będąc targane emocjami. Inaczej pozostaje zimna kalkulacja i wyrachowanie - oczywiście za słodką maską. 

  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rey napisał:

Tak to czytam i wszystko podobnie jak u mnie. Moja po 13 latach stwierdziła, że nie jest gotowa na większe zaangażowanie "ślub, dzieci itp."... Chwilę wcześniej byliśmy na wakacjach. Chwilę później już jesteśmy osobno. Tak samo jak ty nie kumam, jak można się tak zmienić w tak krótkim czasie. Nasze rozstanie też ukrywa i nikomu nie powiedziała i nawet statusu na FB nie zmieniła. 

Wszystko prawda w tych książkach, np. Pana Marka. Dla mnie to jest makabryczne odkrycie tego największego szwindla wszech czasów - miłości. Wychodzi na to, że faceci potrafią kochać, dawać i angażować się. A kobiety? Chyba faktycznie tylko będąc targane emocjami. Inaczej pozostaje zimna kalkulacja i wyrachowanie - oczywiście za słodką maską. 

13 lat i ona takie cyrki odwala..

Nwm dla mnie to chore po co jej nasze zdj jesli by chciała odejść.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie trzyma te fotki i informacje asekuracyjnie :) Na wypadek porażki, jeżeli coś kombinuje. 

To są manipulatorki, wiedzą, że będziemy jak te kołki analizować i rozkładać wszystko na czynniki pierwsze. Mają przewagę w czasie. My nad czymś się zatrzymujemy w miejscu, a one już pobiegły dalej. A są tak długo przy nas, jak długo jesteśmy im potrzebni. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Rey napisał:

Pewnie trzyma te fotki i informacje asekuracyjnie :) Na wypadek porażki, jeżeli coś kombinuje. 

To są manipulatorki, wiedzą, że będziemy jak te kołki analizować i rozkładać wszystko na czynniki pierwsze. Mają przewagę w czasie. My nad czymś się zatrzymujemy w miejscu, a one już pobiegły dalej. A są tak długo przy nas, jak długo jesteśmy im potrzebni. 

Musze jakoś przebolec, bo dla mnie sprawa jest skończona.

Nawet jesli by sie cudownie odezwala i mowila ze nie wiedziala czemu czy coś

To nie potrafilbym zbudować związku jakiego bym chcial.

 

Nie potrafila słuchać partnera to ma.

A nie chce być z kimś kto przy byle spieciu bo ona musi mieć rację zachowuje sie jak dziecko.

Każdego dnia jest lepiej. ?

 

Najlepsze ze jest to moja 2 partnerka która też była typową atencjuszka jesli było mniej miłych słów foch oburzenie.

Myślałem ze ta jest inna byla inna do czasu panowie do czasu.

Poinformuje jeśli by coś sie wydarzyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Alfą się bywa, ale od urodzenia do śmierci takiego alfy nigdy nie widzalem. 

 

Matrix jest tak silny, iż smród moich poczynań, ciągnie się z 17 lat za mną. 

 

Świetny komentarz, a szukać można wśród znanych ludzi. Muhammad Ali to chyba tak świetny przykład samca alfy - wielki mistrz boksu wagi ciężkiej, wielki, niezłomny charakter, niesamowicie charyzmatyczny, dominujący, a nawet on miał chyba z 4 żony i sam mówił, że najcięższa walka jaką stoczył była z jego pierwszą żoną.

 

Tak to z babami jest, nie ma złotej zasady, znam alfa zarówno tych zmieniających kobiety jak np. Ali, jak i tych którzy mieli jedną całe życie. Dlatego nie ma co sobie zatruwać umysłu, że nie byłem alfą, że nie prowadziłem relacji jak należy. Zamiast tego lepiej rozliczaj kobietę, czy dawała z siebie tyle co Ty, kolego @PatZz

W dzisiejszych czasach kobieta w związku ma być przede wszystkim PARTNERKĄ, PRZYJACIÓŁKĄ, ma Cię wspierać także wtedy gdy osłabniesz, nawet gdy przy niej zapłaczesz. Jeśli taka kobieta nie jest w stanie wygrać ze swoimi zwierzęcymi odruchami - do widzenia i tyle. Po co Ci kobieta która nie jest z Tobą w tak ważnych sprawach, nie jest Twoją całkowitą partnerką? Na cholerę Ci stały związek z taką osobą? dla seksu? Bo chyba nie dla poczucia 'szczęścia' i miłości, skoro taka kobieta Cię NIE KOCHA i nawet się nie łudź, że tak jest.

 

Abstrahując już, że u nich w ogóle ciężko uwierzyć, że są w stanie kochać mężczyznę, to przynajmniej najbliżej takiej psychologicznej postawy są kobiety partnerki.

 

Ja w ogóle nie chcę już wchodzić w związek patriarchalny w którym ja ogarniam i jestem całkowitą głową rodziny, a kobieta się mnie słucha. Bo to nie jest miłość i rujnuje się gdy tylko osłabniesz. Jeśli miałbym wchodzić teraz w związek, na co się nie zanosi bo nie bardzo mi się chce szukać, to tylko z kobietą partnerką, przyjaciółką, z którą po prostu razem ogarniamy i działamy w życiu, z jedynym nadmienieniem, że ostateczne decyzje podejmuję ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, PatZz said:

Musze jakoś przebolec, bo dla mnie sprawa jest skończona.

Dokładnie.

Jak dowiedziałem się z moją mamą, że ojciec będzie miał "bajpasy". Lekarz spokojnie powiedział:

-Spokojnie proszę Państwa to trzeba przeżyć.

To było tak proste, tak trywialne i prawdziwe. Pewne rzeczy trzeba w życiu przeżyć. Poradzisz sobie! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z pierścionkiem, odezwij się do jej matki i kategorycznie zażądaj zwrotu Twojej własności. Pani postanowiła nie walczyć o związek, ani nie chciała z Tobą poważnie rozmawiać, nie wpuściła do domu - w tej chwili ta kobieta jest już z Twojego życia wyeliminowana i nie ma prawa do żadnej Twojej rzeczy - ma natychmiast oddać Twoją własność.

 

Nie chodzi o żadne pieniądze - mówię Ci to z doświadczenia, bo miałem taką samą sytuację. Moja Pani przygotowywała sobie już nowego bolca, przetrzymując pierścionek licząc, że jak coś się nie uda to będzie wspaniały powrót i ona wierna, miała pierścionek do końca. Kilka razy kazałem oddać - mówiła, że ok, a jednak nie oddawała. Dopiero ingerencja do jej matki poskutkowała. Oddała, pierścionek sprzedałem za połowę ceny. A jakie były spazmy i płakanie na zawołanie i robienie ze mnie złego. Jakoś wcześniej potrafiła MIESIĄC się nie odzywać - to po tym jej zabrałem pierścionek. Zobacz do czego była zdolna - miesiąc na zimno. Twoja robiła to samo.

Kobiety to zimne, kalkulujące w związku istoty, nie cackaj się tylko domagaj się oddania TWOJEJ WŁASNOŚCI.

 

3-4 miesiące po rozstaniu miała już nowego bolca i foteczki na fejsie :) Tyle w temacie tej ofiarności i miłości. Nie daj się robić w balona - Pani nie chciała dyskutować, była zimna i oschła - to teraz czas na konsekwencje takiego zachowania do Ciebie. Oddaje pierścionek i jest wyeliminowana z Twojego życia. Nie ma prawa do żadnej Twojej własności, a Twój czas dla niej się SKOŃCZYŁ.

Edytowane przez zwirowski
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, zwirowski said:

W dzisiejszych czasach kobieta w związku ma być przede wszystkim PARTNERKĄ, PRZYJACIÓŁKĄ, ma Cię wspierać także wtedy gdy osłabniesz, nawet gdy przy niej zapłaczesz.

Kurczę, to się nie uda, jeżeli takie bedą to: 

a)ma już małego bąbla lub więcej - wpierdala piłkę na litość i udaje, że jest w porządku. 

b)jest mało urodziwa, bądź z defektem w wyglądzie. 

 

A z tym płaczem to już herezja!!!!

 

Co do alfy tez to widzę inaczej, Pan Cassius Clay. Jest przechujem fakt. Lecz nie do końca alfą dla mnie. 

Proszę sprawdzić wideo, zgasił i przegadał go jak ostatniego prostaka:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, zwirowski said:

Ja w ogóle nie chcę już wchodzić w związek patriarchalny w którym ja ogarniam i jestem całkowitą głową rodziny, a kobieta się mnie słucha. Bo to nie jest miłość i rujnuje się gdy tylko osłabniesz. Jeśli miałbym wchodzić teraz w związek, na co się nie zanosi bo nie bardzo mi się chce szukać, to tylko z kobietą partnerką, przyjaciółką, z którą po prostu razem ogarniamy i działamy w życiu, z jedynym nadmienieniem, że ostateczne decyzje podejmuję ja.

Gadasz Arch jak moja była. Jesteś przykładem takiego mięczaka, który swoje głebokie pierdołowate białorycertwo ubiera w szatkę twardziela. Tyle, że pod szatką dyndają gołe jajka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, AR2DI2 napisał:

Gadasz Arch jak moja była. Jesteś przykładem takiego mięczaka, który swoje głebokie pierdołowate białorycertwo ubiera w szatkę twardziela. Tyle, że pod szatką dyndają gołe jajka. 

Po prostu patrzę w kategorii matematycznego bilansu zysków i strat. Związek w którym trzymasz ramę, 'opiekujesz' się kobietą, wszystko układasz jak należy, etc. zwykle masz bardziej zszargane nerwy, dużo z siebie dajesz energii, etc. I to po co? żeby mieć związek z osobą która Cię jebnie w rogi jak tylko stracisz siłę.

 

To mi się nie kalkuluje, za mało korzyści. Wolę mieć kobietę partnerkę do seksu, przyjaźni i wspierania. Nie chce mi się trzymać ramy - zwyczajnie. Za dużo zachodu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.