Skocz do zawartości

Porada


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, developers napisał:

Kobieta nie jest od dawania szczęścia, tylko od dawania zupy i d...y. Szczęście musisz odnaleźć sam, nie oczekuj, że kobieta poda je Tobie na tacy.

Dlatego rezygnuje ze związków .

Robie detoks na nauke nowych rzeczy poznania siebie itd.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za całkowity of top ale sie załamalem półtorej tygodnia i ona ma innego.

Jej kolezanka podeszla do mnie i oddala mi pierścionek pytam czemu to asia nie zrobila ona mówi ze jej kazała.

 

Podbilem do niej i sie pytam czemu sama mi go nie oddała zaczela mnie odpychac i mówić ze patryk daj spokój a ten jej fagas stał obok i patrzył krzywo na mnie nawet sie oparl o mnie ale mówię do niego stary jak mnie ruszysz to do domu nie wrócisz dzisiaj i zluzowal.

Odszedlem.

 

Jestem totalnie rozjebany prawie 2 lata nagle jej coś odjebalo i nie wytrzymalem i odeszlem myslalem ze może pomyśli co straciła e tam chuj nowy bolec jest to Jebac.

Udawala caly ten czas by mnie urobic nie pyłko to czas na innego.

Brzydze sie dziewczyna nawet patrzeć na nie mi sie nie chcę.

Tyle kurwa kocham mowila ze chce ze mna zamieszkać a sie kurwila .

Przepraszam bardzo ale jestem totalnie zalamany że jak mogłem się dac tak oszukac ?.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, PatZz napisał:

Przepraszam za całkowity of top ale sie załamalem półtorej tygodnia i ona ma innego.

Przejmujesz się samicą, która nie miała odwagi nawet sama oddać Ci pierścionka? Ciesz się że widzisz jaka jest naprawdę i nie trać czasu na myślenie o kimś takim. Ty się angażujesz uczuciowo a dla samic to tylko kolejny bolec i dostarczyciel atencji.

Czas pomyśleć o sobie. Pasje, samorozwój, trening i cele w życiu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PatZz napisał:

Przepraszam bardzo ale jestem totalnie zalamany że jak mogłem się dac tak oszukac

To jest własnie lekcja dla Ciebie i innych braci. 

Kolejny temat dobiegł końca.

 

Next level please...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolec był urabiany wcześniej. Nic nie poradzisz takie one są, pogódź się z tym. Trzeba było wziąć pierścionek od koleżanki i iść w swoją stronę. Wzbudziłeś jej emocje na koniec podbijając ego, one najbardziej nienawidzą jak się ma wyjebane. Masz nauczkę na przyszłość, nigdy żadnych zaręczyn :P 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, SSydney napisał:

Bolec był urabiany wcześniej. Nic nie poradzisz takie one są, pogódź się z tym. Trzeba było wziąć pierścionek od koleżanki i iść w swoją stronę. Wzbudziłeś jej emocje na koniec podbijając ego, one najbardziej nienawidzą jak się ma wyjebane. Masz nauczkę na przyszłość, nigdy żadnych zaręczyn :P 

Po prostu okazala sie tchórzem i wysyla koleżankę wiec podbilem i mowie ze fajnie ze kamile angazujesz w to wszystko i tyle . i mowie spoko dobrej zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Niby neutralnie, ale pokazałeś, że cię to ruszyło. Pamiętaj one nie myślą jak ty. Lepiej z nonszalancją wziąć od koleżanki twoją własność i oddalić się w stronę zachodzącego słońca. Dobrze, że nowy rycerz nie chciał się bić to by pańci ego wyjebało w kosmos. :D 

Ja bym sie nie bił tzn ze o nia tylko ze on naruszył moja nietykalność cielesna a w takich rzeczach bym sie nie pierdolil.

Tak jak radzicie zobaczylem ile jest warta i nauczka poboli i przejdzie a cenniejszej wiedzy nie moglem nabyc

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie rozumiemy się. Nie chodzi o to co ty myślałeś tylko co pańci pokażesz. Jej ego by się podbiło przez sam fakt, że się bijecie. Wszak tamten rycerz broniłby honoru swojej pani. Ty po prostu wdepnąłbyś w gnój, w który tak naprawdę nie powinieneś. :D

 

Ja też się cieszę, że trafiłem tu zanim zdążyłem się ożenić.  Z ty,m, że ja jakoś podświadomie od tego stronię. :P 

PS Itachi to moja ulubiona postać z uniwersum Naruto ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SSydney napisał:

Dalej nie rozumiemy się. Nie chodzi o to co ty myślałeś tylko co pańci pokażesz. Jej ego by się podbiło przez sam fakt, że się bijecie. Wszak tamten rycerz broniłby honoru swojej pani. Ty po prostu wdepnąłbyś w gnój, w który tak naprawdę nie powinieneś. :D

 

Ja też się cieszę, że trafiłem tu zanim zdążyłem się ożenić.  Z ty,m, że ja jakoś podświadomie od tego stronię. :P 

PS Itachi to moja ulubiona postać z uniwersum Naruto ? 

Ja też nie chce małżeńsAlewa xd

Masz racje nie podbijac loszka atencji .

A nic nie było tylko to co zapytalem i odszedlem. 

Wgl bylem na divach i co ona robila moja byla to poziom zerowy przy niej.

Podobne gusta. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz przepraszam za post pod postem ale nie chce zakładać nowego.

 

Normalnie przyjalem to do wiadomości ze mnie walnela w rogi, tylko nie rozumiem czemu.

 

Emocje miała co trochę inne.

Hajsu to nie mam dużo na studenta ale mam spora dzialke ktora jest mi przepisana i być moze dom po dziadkach takie dziadkowie maja plany.

Jsstem zaradny potrafie sobie ugotowac uprasowac raz na rok się napije wgl nie pale. Rame już trzymam naturalnie przepracowalem to jak ktoś mi sprawia przykrość albo mam wyjebane albo reaguje krotko mowiac ze mi sie to nie podoba bedzie to sie powtarzać to odejde. Zawsze zostawala. A ona idzie do typa no mówię z 28 -30 lat.

 

Normalnie spie a budze sie z jakims tak koszmarem ze sobie byla ze mna a miala na boku kogoś.

Nie potrafila 3 miesięcy pizdy trzymać na kłódkę..

Teraz mam takie myśli ze nie chce mi sie starać skoro każda może tak zrobić.

Ten typek to kolo 30 był ja 22 więc pewnie na hajsik poleciala .

To po co kurwa obiecywala mowila ze kocha ze poczeka az wrócę.

Nie moge tego przetrawic.

Wiem ze juz nigdy jej nie spotkam i nic od niej nie chce.

 

Ale ciężko to przepracowac ze ona mi pisala dzwonila ze kocha ze tęskni.

Ze chce ze mna rodzinę zakładać.

 

A juz z nim krecila.

No bo po tygodniu jakiś typ nie wtrącił by się jeśli bym z nia rozmawiał.

Zajmie mi to trochę zeby przepracować

A na mnie potrafila wine przerzucić ze ja musialem decydować ze kocham nie mowilem ze ona 5 lat na to czekać bedzie. Ze bylem zły ... 

Cóż mam plany obronić ten licencjat pracować i potem znów wyjechać na dłużej i kupić sobie fajne auto które zawsze chcialem mieć.

Potem złożyć papiery do wybranej jednostki.

 

Cóż pozostaje trzymać sie tych planów.

Musialem sie wygadać bo nie mam z kim rozmawiać teraz dopiero moje otoczenie w tym matka i koledzy zobaczyli jaka byla a tak to bylo idz z kwiatkami i ja przeproś tylko za co ze jej odjebalo.

 

Pozdrawiam. Dziękuję za każde słowo otuchy albo jakis zimny prysznic bo troche pod upadlem.

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PatZz napisał:

Jeszcze raz przepraszam za post pod postem ale nie chce zakładać nowego.

 

Normalnie przyjalem to do wiadomości ze mnie walnela w rogi, tylko nie rozumiem czemu.

 

Emocje miała co trochę inne.

Hajsu to nie mam dużo na studenta ale mam spora dzialke ktora jest mi przepisana i być moze dom po dziadkach takie dziadkowie maja plany.

Jsstem zaradny potrafie sobie ugotowac uprasowac raz na rok się napije wgl nie pale. Rame już trzymam naturalnie przepracowalem to jak ktoś mi sprawia przykrość albo mam wyjebane albo reaguje krotko mowiac ze mi sie to nie podoba bedzie to sie powtarzać to odejde. Zawsze zostawala. A ona idzie do typa no mówię z 28 -30 lat.

 

Normalnie spie a budze sie z jakims tak koszmarem ze sobie byla ze mna a miala na boku kogoś.

Nie potrafila 3 miesięcy pizdy trzymać na kłódkę..

Teraz mam takie myśli ze nie chce mi sie starać skoro każda może tak zrobić.

Ten typek to kolo 30 był ja 22 więc pewnie na hajsik poleciala .

To po co kurwa obiecywala mowila ze kocha ze poczeka az wrócę.

Nie moge tego przetrawic.

Wiem ze juz nigdy jej nie spotkam i nic od niej nie chce.

 

Ale ciężko to przepracowac ze ona mi pisala dzwonila ze kocha ze tęskni.

Ze chce ze mna rodzinę zakładać.

 

A juz z nim krecila.

No bo po tygodniu jakiś typ nie wtrącił by się jeśli bym z nia rozmawiał.

Zajmie mi to trochę zeby przepracować

A na mnie potrafila wine przerzucić ze ja musialem decydować ze kocham nie mowilem ze ona 5 lat na to czekać bedzie. Ze bylem zły ... 

Cóż mam plany obronić ten licencjat pracować i potem znów wyjechać na dłużej i kupić sobie fajne auto które zawsze chcialem mieć.

Potem złożyć papiery do wybranej jednostki.

 

Cóż pozostaje trzymać sie tych planów.

Musialem sie wygadać bo nie mam z kim rozmawiać teraz dopiero moje otoczenie w tym matka i koledzy zobaczyli jaka byla a tak to bylo idz z kwiatkami i ja przeproś tylko za co ze jej odjebalo.

 

Pozdrawiam. Dziękuję za każde słowo otuchy albo jakis zimny prysznic bo troche pod upadlem.

 

 

Bo takie są kobiety! Nie jeden dałby sobie rękę uciąć ;). Także ciesz się, że masz obie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. po pierwszym moim związku, który trwał dwa lata ponad, po tygodniu od zerwania dowiedziałem się od znajomej, że moja była zostaje na noc u swojego uwaga: kolegi z roku. Tak, kolegi, bo z gościem nie raz wódę łoiłem, razem w klubach się bawiliśmy itp. Okazało się, że on był w niej zabujany po uszy, a póki ze mną była on nawet orbiterem nie był... a tu taki psikus. Jak sobie to przepracowałem? Ano proste, dałem gościowi w ryj, po czym waliłem wódę oporowo. Przeszło, nie polecam, ale na mnie podziałało. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, PatZz napisał:

Nwm jak to przepracować..

Poznaj nową kobietę, choćby nawet na portalu randkowym jeżeli nie w realu, choćby do seksu. Przestaniesz myśleć o poprzedniej. Zajmij się samorozwojem, trenuj i wyznacz sobie cele, będziesz miał mniej czasu na myślenie o przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, realista napisał:

Poznaj nową kobietę, choćby nawet na portalu randkowym jeżeli nie w realu, choćby do seksu. Przestaniesz myśleć o poprzedniej. Zajmij się samorozwojem, trenuj i wyznacz sobie cele, będziesz miał mniej czasu na myślenie o przeszłości.

Najgorsze sa ranki, albo budzę się taki wkurwiony z rana.

 

Wciagu dnia jest spoko mam zajecia trening czytam, robota itd.

Trzymałem rame wszystko było jak być powinno latala szczęśliwa a mnie w rogi walila. I potem ten chłód.

 

Ciężko to przyjąć do wiadomości tym bardziej że mieliśmy razem zamieszkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myśl o tym. Ona jest przeszłością tak jak Panna z którą też byłem 2 lata :) na szczęście forum zaczęłem czytać zanim przestała odpisywać i wgl. Byłem przygotowany na to. I zdziwko teraz że nie pisze. A jak już mamy kontakt to gadam z nią jak z najgorszym ciałem i te jej pytania 

 

Czemu jesteś taki nie miły?

Skąd ten chłód. 

 

 

Mi szkoda nad tym czasu żeby myśleć A ona chce pokazać jaka ona poszkodowana 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona mi pisze że to ja teraz nie miły jesteś kiedy piszemy. Zawsze byłem do rany.. A kiedy zdecydowałem się że nie jesteśmy parą ona na zwykłego SMS z odpowiedzią pisze różne chore akcje. Że jestem nie miły, chłodny. Że kończę pisanie kiedy mi się podoba. Szybko stawiam do pionu i kończę pisanie. Co się nie podoba. Bo jak ja tak mogę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.11.2018 o 10:47, PatZz napisał:

To po co kurwa obiecywala mowila ze kocha ze poczeka az wrócę.

Nie moge tego przetrawic.

Wiem ze juz nigdy jej nie spotkam i nic od niej nie chce.

 

Ale ciężko to przepracowac ze ona mi pisala dzwonila ze kocha ze tęskni.

Ze chce ze mna rodzinę zakładać.

Cóż, kobiety żyją emocją, która aktualnie je napędza, problem w tym, że za chwile może tej emocji nie być, będzie za to inna, stąd też będzie inne zachowanie...

Zajmij się czymś pożytecznym, to będzie łatwiej zapomnieć o niej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2018 o 06:04, PatZz napisał:

Najgorsze sa ranki, albo budzę się taki wkurwiony z rana.

Codziennie z rana włączaj nową audycje Marka o kobietach.

 

Nic nie zmieniaj w swoim życiu. 

Rób to co planowałeś.

Nie pokazuj, że Ci bardzo teraz źle.

Nie pij i nie imprezuj. Wszystko z głową.

Ciesz się, że możesz robić na co tylko masz ochotę i z kim masz ochotę.

Usuń wszystkie wspólne fotki z fb, insta, tel, z kompa itd. 

Ustaw sobie najlepsze profilowe zdjęcie jakie masz.

Idz na zakupy. Kup coś fajnego.

Uruchom jakąś apke randkową nowymi kobietami.

Poflirtuj sobie. Pobaw się.

 

Dasz radę! Jak coś to pisz!!!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bronisław napisał:

Codziennie z rana włączaj nową audycje Marka o kobietach.

 

Nic nie zmieniaj w swoim życiu. 

Rób to co planowałeś.

Nie pokazuj, że Ci bardzo teraz źle.

Nie pij i nie imprezuj. Wszystko z głową.

Ciesz się, że możesz robić na co tylko masz ochotę i z kim masz ochotę.

Usuń wszystkie wspólne fotki z fb, insta, tel, z kompa itd. 

Ustaw sobie najlepsze profilowe zdjęcie jakie masz.

Idz na zakupy. Kup coś fajnego.

Uruchom jakąś apke randkową nowymi kobietami.

Poflirtuj sobie. Pobaw się.

 

Dasz radę! Jak coś to pisz!!!

Dziękuję.

Nie mam na nic ochoty ogólnie.

Jedynie co to ten boks i poznalem teraz fajna grupe kalisteniki z 5-8 chłopaków trenuje i tak do nich dolaczylem.

Pracę licencjacka jakoś nie moge się zebrać nie mam głowy.

 

Ogólnie bylem juz z koleżanką w kinie ale bylem taki bezduszny.

Ona zaczepiala mnie itd powiedzmy ze fajnie mi sie z nia gada ale nic więcej nie chce.

Najgorsze uczucie jest to ze tyle gadała o miłości itd. A później z dnia na dzień zrobiła ze mnie takiego potwora.

Że moja wina i byle powód żeby to rozjebac.

Wiadomo nowy bolec był.

Ale potrzebuje czasu chyba zeby to zaakceptować.

To uczucie bycia oszukanym we mnie siedzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem. Tutaj tylko czas pomoże. Wiem co mówię- minimum kilka miesięcy. Potem - podczas rozkminiania- przestanie "kłuć" i staniesz się obojętny na to, co było, na pańcię. Zobaczysz ją obiektywnie (jak Neo te cyferki pod koniec Matrixa cz.I). To chyba dla niej największa kara.

Odczucia jak z pogrzebem- za jakiś czas, po żałobie, już nie boli, gdy myślisz o nagłej śmierci bliskiej osoby. Żałujesz, że umarła ale już Cie "nie boli" w środku, żyjesz swoim życiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.