Skocz do zawartości

Dlaczego jest taka zawiść?


Aresss

Rekomendowane odpowiedzi

@Niepowtarzalny Polska B - ziemie byłego zaboru rosyjskiego. Polska A - ziemie zaborów niemieckiego i austriackiego. Jest duża dysproporcja między tymi regionami co do infrastruktury, uprzemysłowienia, zamożności itp. W Polsce B (ściana wschodnia) jest gorzej pod względem finansowo-ekonomicznym. W wyniku tych dysproporcji jest wyraźny podział między Polską A i Polską B.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka już jest ludzka natura i chyba też nasze polskie cechy charakteru. Zawsze niezależnie od zarobków i ich wysokosci, ludzie będa się porównywać z innymi, a najlepiej i najprościej z własnym sąsiadem. Wiele osób ma ciągle te same problemy, wtedy kiedy dopiero zaczynali pracować i jeszcze nic nie mieli porównywali się z innymi i też chcieli żyć jak oni, najpierw samochód, chata, dobre i modne ciuchy. Potem jak już się dorobili to porównywali się do innych zyjących na podobnym poziomie z tym, że teraz jest to nieco inna pólka, już nie miszkanie a dom z ogrodem i basenem, już nie samochód tylko limuzyna z szoferem.

Możliwe, że nasze kochane panie wiercąc dziurę w brzuchu swoim misiom przyczyniaja sie do tego. Popatrz Janusz, a Grażynka dostala od swoje męża nowe futro, jeżdzi nowym samochodem, też od męża itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh @Niepowtarzalny

Jeśli już, to ziemie zaboru austriackiego z wyłączeniem dawnego województwa austriackiego również są tradycyjnie zaliczane do Polski B.

Tego się tak naprawdę nie da jednoznacznie określić: powiedz komuś z Opolszczyzny czy Warmii, że u nich jest Polska A ;)

A i Warszawa i przyległości jest tu klasycznym kontrprzykładem: Polską B bym jej nie nazwał.

 

Tak trochę pół żartem, tak wygląda Polska A z perspektywy niektórych grup społecznych:

 

mapa%20po.png

 

Bardziej serio, PKB, choć nie idealne, nieźle to pokazuje:

 

bd0ab4d1afa6032ae7fe05191d46.jpeg

 

Ja spotkałem się z określeniem, że Polska A to aglomeracje warszawska, krakowska, trójmiejska, wrocławska i poznańska.

Pozostałe aglomeracje są w stadium pośrednim, natomiast reszta to Polska B.

Oczywiście od tego są wyjątki w postaci gmin związanych z energetyką i surowcami.

 

 

Wracając do tematu: ciężko to jednoznacznie stwierdzić, trzeba by trochę pogrzebać.

Dobrym przykładem jest samochód, który u nas jest traktowany jako symbol statusu.
Często kupuje się na pokaz, byle sąsiadowi oko zbielało, natomiast oszczędza się na bardziej przydatnych.


Kolejny przykład, gdzieś widziałem podobny, trochę go zmodyfikuję (nie pamiętam dokładnie), ale przekaz ten sam:
Jeżeli u nas gospodarz ma 5 krów, a jego sąsiad 10, to on nie będzie dążył, żeby kupić czy rozmnożyć
i dodać do stada dodatkowe 6 krów, tak by mieć 11, tylko będzie życzył sąsiadowi, żeby te 6 krów mu zdechło i miał 4.
Nieważne jak ja mam, ważne żeby sąsiad miał mniej :)

 

Można doszukiwać się korzeni w tym, że jednak nasze tereny przez lata były biedne, a ludziom wszystkiego brakowało.
Jednocześnie wiedzieli, że gdzieś tam daleko jest lepsze życie, jednak nie każdy mógł wyjechać.
Ci, co zostali, musieli się jakoś pocieszać - może i mam mało, ale inni mają mniej. Taka luźna hipoteza.

 

Można również zadać pytanie, jaki wpływ na to ma katolicyzm, zwłaszcza ten na pokaz.
Często spotykam się z poglądem, że im ktoś bardziej bogobojny, tym bardziej chciwy zawistny.
Przynajmniej tak jest to w tych najbardziej religijnych diecezjach Galicji :)
O góralach krążą w tym względzie legendy, bo to najbardziej jaskrawy przykład tej mentalności.

 

Temat jest złożony i stanowi pole do długich dyskusji ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie ludzie w Polsce nie mają zielonego pojęcia na temat rozporządzania własnymi finansami stąd wielu myśli że wyższe zarobki rozwiązują sprawę, I jak rzeczywiście zaczynają zarabiać więcej to i tak dalej kasy nie mają bo nie potrafią nią mądrze zarządzać.

 Do tego dochodzi wytworzone przez komunę przeświadczenie o braku sprawstwa w swoim życiu finansowym i mamy takich januszy którym jak zaproponujesz wędkę (wiedzę) albo rybę czyli kasę to i tak wybiorą kasę. Oni myślą że gdyby mieli rybę jak somsiod to problem byłby rozwiązany kiedy tak na prawdę trzeba im wędki.

Ale nauka posługiwania się wędką wymaga wysiłku a po co się przemęczać. Dlatego płaczą za komuną i głosują na socjalistów w nadziei że Ci dadzą im coś za darmo.

Powiedz stu polakom że dasz im milion złotych to głowę daję że 97 z nich zaczęło by się zastanawiać jak go przepierdolić żeby somsiada chuj strzelił a może 3 by się zastanowiło jak zainwestować i pomnożyć.

 

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główną przyczyną zawiści moim zdaniem jest zazdrość, i brak umiejętności cieszenia się tym co mamy.

 

Łatwiej jest skrytykować osobę odnoszącą sukcesy, gdy samemu nie chce się ruszyć dupy by coś osiągnąć. To jest tak mocno zakorzenione w ludzkiej naturze, że raczej nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, manygguh napisał:

Polska B - ziemie byłego zaboru rosyjskiego. Polska A - ziemie zaborów niemieckiego i austriackiego.

@manygguh

No w końcu ktoś kto podał dobrą i normalną definicję.

Edytowane przez Patton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemie austriackie (bez Krakowa) ogólnie zalicza się do Polski B. Szkoda, że nie mieliśmy jednego zaborcy jak np. Czesi. Więcej ziem z mentalnością wielkopolską i było by ok. 

 

Prof. Modzelewski w wieczorze wyborczym przedstawił swój podział: Polska prowincjonalna i Polska mieszkańców miast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska A czy B nie ma znaczenia, chyba wszędzie wygląda to podobnie. Z mojej perspektywy powody są dwa: ewolucyjny i społeczny.

 

Ewolucyjny, czyli wszyscy jesteśmy egoistami, ponieważ egoizm w bardzo dawnych czasach był potrzebny do przetrwania, schemat w skrócie, jest następujący : gromadzenie zasobów->wyższy status-> więcej dostępnych kobiet->więcej dzieci ->większy klan/ród -> większa władza :). Niestety wraz z upływem czasu i rozwojem cywilizacji, z jakiegoś powodu nie rozwinęła się świadomość lub po prostu wiedza, wszak zasady ekonomi mówią, że większości wypadków opłaca się współpracować a nie walczyć (Teoria przewagi komparatywnej). Ludzie w przytłaczającej większości poddają się pierwotnym instynktom a nie kierują się logiką.

 

Społeczny, tutaj niestety zabory + PRL, wpoiły szkodliwe normy społeczne, które powodują aby poza p.1 dodatkowo nikomu nie ufać, nie wierzyć oraz dbać tylko o swój interes, absolutnie pomijając interes wspólny, np. lokalnej grupy czy wręcz narodu. Nasi przodkowie dostali zestaw wartości w procesie wychowywania i przekazywali go dalej. Duża część elity intelektualnej kraju została wybita w czasie wojny, więc nie miał kto krzewić dobrych wartości, okupantowi na rękę były takie społeczne zachowania (a wręcz była to celowa robota, degenerująca społeczeństwo - obejrzyj na YT "psychological warfare yuri bezmenov"). Teraz cześć młodych ludzi szuka prawdy, zadaje pytania, uczy się i widzi, że coś jest nie tak. Przykład tego forum. Zmiana następuje ale jest to proces bardzo powolny i dużo wody w Wiśle upłynie, bo czas jest tu liczony nie latami ale pokoleniami. :( 

 

Podobno już Marszałek Józef Piłsudski stwierdził "Naród wspaniały, tylko ludzie ku..."  a było to 100 lat temu. Daje to obraz w jakiej perspektywie można spodziewać się widocznych zmian...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.