Skocz do zawartości

Randka a warunki materialne.


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Bracia,

temat jest krótki. Poznałem pewną Panią, temat się kręci na ostro, więc mysle (choć bez napalenia się), że będzie miło.

Problem jest taki.. nie posiadam obecnie auta (nie opłaca mi się), a mieszkam w wynajmowanym pokoju z dwójką studentów (mam 28 lat). Dopiero w marcu przeprowadzam się do własnego mieszkania ale to za 4 miesiące dopiero. Szczerze, trochę mi wstyd za te dwa aspekty.. Niby ogarniam swoje życia ale wiecie - liczą się wizualne efekty dla Pań. Co poradzicie na to, żeby pozbyc się tego uczucia lekkiego wstydu, rozżalenia i wkurwu z tego tytułu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego szanowny, zadam tylko jedne pytanie: "no i...?" -> "no i co z tego, że nie posiadasz/nie masz/nie jesteś właścicielem..."

Nikomu nie musisz się z niczego tłumaczyć. Przecież możesz nie mieć/posiadać w danej chwili.

Problemy stwarzasz sobie samemu.

 

Więc..."no i..?" :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zadbać o wysoką samoocenę  i postrzegać swoją sytuacje jako całkowicie normalną i akceptowalną. Jeżeli będziesz emanował niepewnością to kobiety szybko to wyczują i wtedy mogą być problemy. Masz 28 lat więc raczej musisz wziąć się za młodsze, dla 22-23 letniej studentki możesz być facetem idealnym, dla 28 latki brak auta i własnego mieszkania choćby na kredyt może być niedopuszczalne.

 

W razie czego zawsze możesz powiedzieć, że miałeś wypadek i auto skasowane, a w pokoju mieszkasz chwilowo bo mieszkanie sobie wykańczasz i na razie nie nadaje się do codziennego zamieszkania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcinkovvsky napisał:

Musisz zadbać o wysoką samoocenę  i postrzegać swoją sytuacje jako całkowicie normalną i akceptowalną. Jeżeli będziesz emanował niepewnością to kobiety szybko to wyczują i wtedy mogą być problemy. Masz 28 lat więc raczej musisz wziąć się za młodsze, dla 22-23 letniej studentki możesz być facetem idealnym, dla 28 latki brak auta i własnego mieszkania choćby na kredyt może być niedopuszczalne.

 

W razie czego zawsze możesz powiedzieć, że miałeś wypadek i auto skasowane, a w pokoju mieszkasz chwilowo bo mieszkanie sobie wykańczasz i na razie nie nadaje się do codziennego zamieszkania.

Pani brana na celownik (już praktycznie jest ustrzelona) ma 22 lata wiec idealnie.  Fakt faktem, czekam na swoje mieszkanie - odbiór wiosna 2019 więc stancja ma przymiot tymczasowosci. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stracisz na tym jeśli trafisz na fajną dziewczynę ale umysł lub ktoś podpowie jej "nie umawiaj się z gościem, który się wstydzi, że nie ma samochodu" (oznaka słabości... ale jakby luz bo sam czasem myślę w kategoriach "jak ona mnie widzi" :D). Wstydzić się nie masz czego bo jeśli teraz nie potrzebujesz samochodu i celowo go nie masz to idzie Ci zgodnie z planem. Nie masz kosztów, nie musisz się o niego martwić, więcej zostaje w kieszeni - same zalety. Bądź dumny, że masz łeb na karku, mów o tym z dumą i daj sobie za to plusa. Nie mów bajek o wypadkach, nie asekuruj się kłamstewkami bo będziesz miał przez to pod górkę. I pamiętaj, że kobiety czasem też tracą głowę dla gołodupców (co prawda to najczęściej gołodupcy-alfa ale też niekoniecznie).

 

Nawet jeśli ta dziewczyna przez brak samochodu spojrzy to na Ciebie krzywo to kij z nią. To będzie oznaczało, że masz do czynienia z osobą o niskich standardach, np. taką, która potrzebuje partnera z fajnym autem aby się tym chwalić przed koleżankami (niedowartościowanie). Na cholerę Ci taka kobieta.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Szczerze, trochę mi wstyd za te dwa aspekty..

Tobie nie jest wstyd, tobie po prostu troszkę żal dupke ściska, że w tym momencie jesteś dwa punkty niżej w ocenie atrakcyjności faceta. Będzie mieszkanie, twoja wartość jako faceta wzrośnie a twoje myślenie razem z nim. 

 

Nie zgodzę się w całości z chłopakami. 

Fakt wysoka samoocena zawsze musi być, ale w dzisiejszych czasach kobiety na to nie zdobędziesz. No chyba, że na jednorazowe akcje. 

9 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

 

Nawet jeśli ta dziewczyna przez brak samochodu spojrzy to na Ciebie krzywo to kij z nią. To będzie oznaczało, że masz do czynienia z osobą o niskich standardach

Pokaż mi kobietę, na ten czas, o wysokich standardach? Rzadkość. 

 

Takie pierdoletto, nie patrz na kasę, auto mieszkanie, bzdury! Facet zawsze będzie źle się z tym czuł, że posiada mniej, niż tyle ile by sobie życzył. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Still napisał:

Pokaż mi kobietę, na ten czas, o wysokich standardach? Rzadkość. 

Zależy gdzie się szuka. Możliwe, że w dużym mieście, np. Warszawa prawie niemożliwym będzie znalezienie kobiety która zaakceptuje brak samochodu (w końcu to oznaka braku mobilności, statusu). Miejscowe, nawet ogarnięte będą zwracać uwagę na ich ambitne koleżanki ze wsi, które są tam dla kariery i księcia z bajki więc one niżej celować nie mogą. W mniejszych miejscowościach jest z tym o wiele łatwiej.

 

Na wszystkie kobiety z jakimi miałem styczność trafiło się kilka (z 5 :D? W tym 2 w dużych miastach), które właśnie prezentowały te wyższe standardy (mówimy o bardziej praktycznym, świadomym podejściu) i to z nimi udało mi się stworzyć dłuższe, satysfakcjonujące relacje. Oczywiście podejście w które wierzymy na forum i tak trzeba stosować dla przetrwania związku ale da się. A kobiety, które są mentalnie księżniczkami można brać na krótki dystans i korzystać do pewnego momentu nie angażując się specjalnie. To jest moje podejście i nie narzekam a nie jestem jakimś szejkiem naftowym z bajki.

Edytowane przez SzejkNaftowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 29 lat, nie stać mnie obecnie na auto, ahh ta aplikacja.... Wynajmuje mieszkanie z 20-letnią studentką. Jeśli ktoś uważa, że z tego powodu nie jestem kogoś wart, no cóż to świadczy o poziomie tej osoby, co tak myślę. Miej wyjebane i z uśmiechem na ustach krocz przez życie.

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patton napisał:

No i tu nie masz racji.

Moi znajomi z niższym SMV z większych miast mają spore problemy ze znalezieniem partnerki w ogóle - kobiety nie raz nie chcą nawet z nimi rozmawiać, nawet się nie certolą tylko od razu "spadaj brudasie". Teraz się zadekowałem w mniejszym mieście i tutaj goście w podobnej a czasem nawet gorszej sytuacji mają dziewczyny (nie jakieś super... nawet z charakteru :D ale mają) stąd taki wniosek. Ja akurat od dłuższego czasu obrabiam tą samą pannę więc nie jestem na bieżąco z randkowaniem ale tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton @SzejkNaftowy

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Jeden narzeka, że w małej miejsowości źle, a drugi, że w dużej źle.

Otóż - w małym mały wybór i mała konkurencja, w dużym duży wybór i duża konkurencja.

Fakt faktem, jeżdżę do dużego na randkowanie :) No taki pech :)

 

Można randkę tanio zrobić. Zamiast kwiaty-kino-kolacja proponuję panią do taniego miejsca zabrać. Park, spacer nad rzeką, a jak zimno, to np. Muzeum Architektury (sic! - przerabiałem).

 

Odbiór mieszkania za pół roku to prawie, jakbyś je miał. Auto? Jeśli mieszkasz w mieście, to poruszasz się zbiorkomem ze względów ekologicznych, albo nie ma gdzie parkować blisko pracy, albo jesteś rowerowym freakiem. Albo jeździsz autem na minuty, bo w sumie po co kupować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już tu wspominałem kiedyś, że nie mam własnego auta bo mieszkam w centrum. Poza tym są autobusy. Jak potrzebuję auto to mogę wziac któreś od rodziców. I mówię o tym pannom wprost. Jak nie pasuje to spadówka ;) 

Zabawne że większość z tych panien które poznaję auto ma. Spoko, tym lepiej - będzie mnie miał kto wozić hahaha. :D 

Nie masz sie czym przejmować. Choć fakt, taka pani 28+ to będzie na to zwracać uwagę, to jest pragmatyczna po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzejkNaftowy napisał:

a nie jestem jakimś szejkiem naftowym z bajki.

No i czar prysł ;)

1 godzinę temu, Still napisał:

ale w dzisiejszych czasach kobiety na to nie zdobędziesz.

Wszystko pod te kobiety, too much love will kill you!

 

Kiedyś nie miałem auta i mieszkania (teraz nie mam auta, ale świadomie) i jakoś nie miałem problemu z kobietami, dostarczałem im po prostu czym innym emocje. A kobiety miałem z różnych miast, małych i dużych, na dłużej i na krócej. Rozpadało się głównie z mojego braku wiedzy o mechanizmach relacji.

 

Przestać się przejmować i przeć do przodu, jeśli jeszcze Wam nie zbrzydły kontakty z niewiastami ;)

Edytowane przez Taboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie wraz z wiekiem zyskują na przyziemności. I tak jeszcze młoda 17-18 może mieć jakies idealistyczne wyobrażenia i na niektóre rzeczy będzie przymykać oko to im starsza tym więcej wymagań z reguły będzie stawiać.

 

Edytowane przez Quo Vadis?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, michau napisał:

Można randkę tanio zrobić. Zamiast kwiaty-kino-kolacja proponuję panią do taniego miejsca zabrać. Park, spacer nad rzeką, a jak zimno, to np. Muzeum Architektury (sic! - przerabiałem).

Dokładnie! Najważniejsze to serwować emocje, żeby się myszka nie nudziła. Jak ktoś wyskakuje z tym standardowym repertuarem to pokazuje, że jest nudziarzem i odstawia pierwszy lepszy rytuał na zdobycie samicy. Bo tak - siedzieć na dupie dwie godziny plus reklamy, potem się nażreć a przy odrobinie szczęścia wdychać powietrze z jej ust, które będzie wam przypominać co wcześniej zjedliście :D. Świetne są sytuacje w których wystawiasz kobietę na próby, serwując jej coś czego jeszcze nie robiła (dużo okazji do podroczenie się i pokazanie kto tu rządzi) np. tor gokartowy, teatr, paintball, nocna wizyta w miejscu gdzie straszy (nie straszy ale wystarczy, że tylko wy o tym wiecie :D) itd. W stałym związku też trzeba stymulować emocjami. Tutaj polecam awanturę bo jest najtańsza :D.

18 minut temu, Taboo napisał:

No i czar prysł ;)

No cholera, wygadałem się :D. Ważne żeby nie dotarło do Rezerwatu bo może kiedyś wpadnę do naszych mądrych i pięknych Sióstr na małe kazirodztwo :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samochodu, to akurat na wsiach i mniejszych miastach jest must have, ze względu na słabo rozwinięty transport publiczny. W takich miejscach panie bardziej patrzą czy masz samochód czy nie.

W dużych miastach spokojnie poradzisz sobie bez samochodu i nikogo to nie dziwi, że go nie masz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Niby ogarniam swoje życia ale wiecie - liczą się wizualne efekty dla Pań. Co poradzicie na to, żeby pozbyc się tego uczucia lekkiego wstydu, rozżalenia i wkurwu z tego tytułu ?

Pięknie stawiasz się w roli pantofla, co Cię obchodzi co ona sobie pomyśli, czy mieszkasz ze studentami, czy rodzicami? liczą się emocje i to jak potrafisz grać, już wiele razy wspominałem że najfajniejsze dziunie miałem wtedy kiedy jeździłem wartą 2500 zł Honda Civic i zarabiałem 1300 zl netto. Niektórzy faceci tak potrafią wykręcić emocje u Pań, że siedzi na bezrobociu rok, a ta go sponsoruje, kupuje i robi obiadki, a wieczorem laskę z połykiem,  nie daj Boże aby miś się zdenerwował...ah te emocje..

 

12 godzin temu, marcinkovvsky napisał:

W razie czego zawsze możesz powiedzieć, że miałeś wypadek i auto skasowane, a w pokoju mieszkasz chwilowo bo mieszkanie sobie wykańczasz i na razie nie nadaje się do codziennego zamieszkania.

Ale po co? po co mówić w szczegółach o swoim życiu w tonie sugerującym pantofla?

Babie się chcesz tłumaczyć? czy król tłumaczył się niewolnikom?

2 godziny temu, Still napisał:

Będzie mieszkanie, twoja wartość jako faceta wzrośnie a twoje myślenie razem z nim. 

To też droga donikąd.

 

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda z The motha. 

 

Wszystko zalezy co sobą reprezentyjesz.

 

Znam w Wawie chlopakow co rowerem jezdza a baby zmieniają jak rekawiczki.

 

Sam tez kiedy rozwalilem auto i sie na dlugo przesiadlem do tramwaju mialem okres ze bylo bardzo wiele bab ktore po mnie jezdzily swoimi autami, zawozily itd. 

 

Jak ktos buduje i uzaleznia swija atrakcyjnosc i wartosc od samochodu czy mieszkania to idzie prosto do przepasci.

Zaznaczam ze baby są jak psy, i niuchem wyczuwaja typow ktorzy maja w ofercie tylko np auto.powoza dupe i zmienia niepewnego siebie yypa.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AR2DI2 napisał:

Sam tez kiedy rozwalilem auto i sie na dlugo przesiadlem do tramwaju mialem okres ze bylo bardzo wiele bab ktore po mnie jezdzily swoimi autami, zawozily itd.

Zakochana i naćpana od emocji kobieta potrafi duuużo poświęcić aby ten stan utrzymać, a i nie zwraca uwagi na szczegóły, w momencie kiedy facet zaczyna się zmieniać pod kobietę, to wtedy zaczynają się jazdy że nie ma auta, mieszkania, nie zarabia, to pakiet w ramach zemsty że pozbawiasz ją emocji które odczuwała w Twojej obecności jeszcze miesiąc wcześniej, bo zaczynasz być tym porządnym :)

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, The Motha napisał:

To też droga donikąd

Ja nikogo nie namawiam, aby szedł taka drogą. Po prostu jego wartość wzrośnie w oczach kobiet czy jemu to się podoba czy nie. Tak samo z nim. Wzbogacanie się, nie powinno być wyznaczkiem do szukania Karyny. Bogacimy, dorabiamy się dla własnej osoby. Dla swojego szczescia(zadowolenia) z jakości życia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jak ktos buduje i uzaleznia swija atrakcyjnosc i wartosc od samochodu czy mieszkania to idzie prosto do przepasci.

Masz rację. Ale co zrobić w sytuacji, gdy ten zasobowy handicap dodaje dużo pewności siebie? Wiem po sobie. Bo z tą pewnością miałem duży problem - trudno o nią, bez urody i pieniędzy. Jestem brutalny wobec siebie? Oczywiście, bo od siebie wymagam najwięcej. I psu w dupę, że X lat temu, jak i teraz zawsze dało się ze mną o wielu rzeczach pogadać. Gówno z tego i tak w większości miałem, będąc 5/10 : ) Szerokie horyzonty i takie tam duperele naprawdę na niewielu osobach robią wrażenie, niestety. W przeciwieństwie do tzw. "dostrzegalnych elementów pozycji mężczyzny".

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Co do braku auta zawsze można wypożyczyć (szczególnie jeśli mieszkasz w dużym mieście) i mówię to na serio. Jednak uważam, że nie powinieneś się nikomu tłumaczyć ze stanu posiadania tym bardziej nowo poznanej kobiecie.  Generalnie filmik, który zamieszczam poniżej, część z Was na pewno dobrze zna, jest w mojej opinii streszczeniem całego forum - jak duża część kobiet patrzy na mężczyzn, tzn. przez jaki pryzmat one patrzą.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.