Skocz do zawartości

Czy bez wiedzy historycznej można być świadomym uczestnikiem życia publicznego?


Rekomendowane odpowiedzi

Oglądnąłem sobie ten film i jestem przerażony tym, co zobaczyłem. W jaki sposób ludzie, którzy źle odpowiadają na tak proste pytania, mają rozumieć otaczający świat? Dlaczego rząd ma nie robić ludzi w chuja, jeśli tak mało wiedzą o historii swojego kraju? W jaki sposób mają głosować korzystnie dla swojego kraju? Przecież to nie jest fizyka kwantowa albo coś tak odległego w czasie i przestrzeni jak choćby wojna trzydziestoletnia, o której w sumie także pasowałoby cokolwiek wiedzieć, tylko jest to podstawowa wiedza z historii naszego kraju. Dla mnie te pytania były bardzo proste i pewnie odpowiadałbym w podobnie rozbudowany sposób, jak ten bystrzak z odcinka, ale mnie historia interesuje od zawsze.  Napiszcie szczerze czy sami mieliście problem z odpowiedziami na zadane pytania i co myślicie o pytaniu z tytułu?

 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem żadnych problemów z odpowiedziami na pytania. Jeśli chodzi o poziom odpowiedzi. To kłania się tu brak wiedzy ogólnej o świecie. Ale tak już jest jak 90% czasu w internecie poświęca się na klikaniu lajków na pejsie:). Czy matura to bzdura?. Teraz jeśli można zdać ją na poziomie podstawowym oraz mieć jeszcze dodatkową możliwość poprawy. To tak jest to bzdura do której nawet nie trzeba się bardzo uczyć. Sam kwit jest czasami potrzebny w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak odnośnie wiedzy i jej stosowania. Na obronie pracy magisterskiej była nas trójka. Promotor nas ustawił niby od najlepszego do najsłabszego. 2 dziewczyny i ja ze średnią najsłabszą szedłem ostatni. Tą pierwszą była moja dobra znajoma, z resztą gminna urzędniczka (praca załatwiona przez mamusię też pracująca w urzędzie). Na obronie pracy złapał ją taki stres, że nie dała rady powiedzieć słowa. 0 obycia ze stresem. Druga koleżanka, coś tam nie coś, ale słabo. Trzeci ja wypadłem najlepiej. bo byłem na największym luzie, a z rozmów przed i po z nimi wyszło, że jednak dostało się trochę od życia w kość. Teraz młodzi ludzie mają od rodziców wszystko, nie ma stresu, nie ma potrzeby wysiłku.

Co do pytania wątkowego. Przykład Prezydenta, czy Premiera, albo wielu posłów, czytaj choćby Marek Suski, okazuje się, że można.

Edytowane przez balin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem, jednak w tym, że nie wiadomo, co jest "prawidziwą" wiedzą historyczną. Historię piszą zwycięzcy, a Polska do nich nie należała przez ostatnie 200 lat. Przykład z gen. Sikorskim. Co mówią w książkach od historii, a co mówią alternatywne źródła? Dlaczego Brytyjczycy dalej zamykają archiwa i przedłużają ten okres o kolejne kilkadziesiąt lat? A no właśnie.

 

Kolejny przykład to powstanie warszawskie. Nie mówi się o generałach, którzy tak to zorganizowali żeby przegrać. Albo o tym, jak za brytyjskie pieniądze wywoływano powstania w zaborze rosyjskim, a niemieckim już nie. O generałach, którzy zdradzali kraj, na rękę brytyjczykom. 

 

To samo z historią Polski przed przyjęciem chrześcijaństwa. Nie byliśmy do tego momentu prymitywnymi dzikusami złopiącymi alko, analfabetami i ludźmi bez kultury i sztuki. To po przyjęciu chrześcijaństwa zaczęło się zastępowanie jednej kultury drugą. Ale prawie nikt o tym nie wie, i prawie nikomu nie chce się to zgłębiać.

 

Tego jest tak dużo, że szkoda strzępić ryja.

 

Chodzi o to, że możesz mieć wiedzę historyczną, ale w praktyce ta wiedza będzie często mega skażona. Ludzie są leniwi i nie chce im się tego sprawdzać i uczyć. Dlatego w efekcie są "świadomi uczestnicy życia publicznego", którzy gówno wiedzą o własnym kraju. A uparci i głupi ludzie, to jeden z najgorszych typów ludzi. Tym bardziej jeśli swoją wiedzę o historii czerpią z gw, agory.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, TheShy said:

Sądzę, że ten kanał ma na celu uświadomienie, jak mało wiedzy mają wpojonej młodzi ludzie.

W założeniu - tak, w (brutalnej) rzeczywistości chodzi o coś kontrowersyjnego bądź ogólnie wywołującego sporo emocji a tym samym kliknięć.

To jest coś w stylu "Americans are not stupid". Już nie wspomnę, że przy dużej próbie znajdzie się mnóstwo takich kwiatków.

 

--

Wracając do tytułowego pytania - nie można być świadomym uczestnikiem życia publicznego bez wiedzy historycznej - to z historii się człowiek uczy co jak działa w sferze społeczno-kulturalno-politycznej. Ten kto tego nie zrozumie będzie jednym z tych, którzy datę odzyskania niepodległości umieszczają w roku 1960.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Andy Anderson napisał:

W jaki sposób ludzie, którzy źle odpowiadają na tak proste pytania, mają rozumieć otaczający świat?

Do biologicznego przeżycia im to jest niepotrzebne najważniejsze żeby byli doskonałymi konsumentami.

45 minut temu, manygguh napisał:

To po przyjęciu chrześcijaństwa zaczęło się zastępowanie jednej kultury drugą. Ale prawie nikt o tym nie wie, i prawie nikomu nie chce się to zgłębiać.

Ja się kiedyś zastanawiałem co by było jakby ogniem i mieczem chrześcijaństwo przyniosłoby na nasze rdzenne tereny Cesarstwo Niemieckie, czy bylibyśmy teraz Niemcami?

11 godzin temu, Andy Anderson napisał:

Dla mnie te pytania były bardzo proste i pewnie odpowiadałbym w podobnie rozbudowany sposób

Ja na niektóre udawałbym, że nie znam odpowiedzi bo chodzi o takie wychowanie obecnego pokolenia i następnych żeby w razie czego bezrefleksyjnie poszła na żeś, tak jak to bywało w przeszłości w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Andy Anderson napisał:

Napiszcie szczerze czy sami mieliście problem z odpowiedziami na zadane pytania i co myślicie o pytaniu z tytułu?

Problemów nie miałem, ale to pewnie dlatego, że w liceum miałem strasznie wymagającą babkę od historii. 

 

Jeśli chodzi o pytanie z tytułu - zależy w jakiej części społeczeństwa się człowiek obraca. Nie sądzę, żeby typowy Sebix czy Karyna do czegokolwiek potrzebowały wiedzy historycznej do szczęścia, jednak jest to ważne chociażby idąc na studia, żeby rozumieć obecną sytuację w kraju i skąd to się wzięło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak jest względny pokój i dobrobyt. Nie wierzę ze to napiszę:

potrzebna jest wojna. ?

 

 

Ale to nie nastąpi, ludzie są już ogłupieni. To po co wojowac. Jak spotykałem się z laską 10 lat młodszą miałem ten dysonans poznawczy, czułem się jak prowadzący ten show. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.