Skocz do zawartości

"P*** bachorze. Już cię nie chcę". Nagrał żonę, dziecka nie odzyskał


Bronisław

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-11-06/p-bachorze-juz-cie-nie-chce-nagral-zone-dziecka-nie-odzyskal/

 

"Jesteś tak głupi, że cię nie chcę. Wredny, głupi, podły bachor! Wredna, mała gnido" - słychać na nagraniach matkę mówiącą do syna.

 

Zdobył je tata Mikołaja, podejrzewając, że żona znęca się na dzieckiem i poszedł do sądu.

 

W odpowiedzi został oskarżony o molestowanie syna, a ten trafił do rodziny zastępczej.

 

I choć sąd oczyścił go z zarzutów, to dalej nie może być z synem.

 

38-letni Michał Wojewoda z Legionowa od dwóch lat stara się odzyskać syna. 10-letni dziś Mikołaj trafił do rodziny zastępczej w trakcie sprawy rozwodowej pana Michała i jego żony. Niestety żadna z instytucji, do których pan Michał do tej pory zwrócił się o wsparcie, nie jest w stanie mu pomoc. Mężczyzna jest bezradny.

 

- Przede wszystkim zmierzam do powrotu syna do domu. To powinno nastąpić co najmniej półtora roku temu, kiedy sprawy wobec mnie zostały całkowicie i prawomocnie umorzone  - mówi Michał Wojewoda, tata Mikołaja.

 

Matka skazana, syn nie wrócił do ojca

 

Mężczyzna o to, że ich syn znalazł się w rodzinie zastępczej, obwinia swoją żonę, która miała znęcać się nad Mikołajem psychicznie i fizycznie.

 

Karolina W. za swoje czyny niedawno została skazana przez warszawski sąd. Wyrok nie jest prawomocny. Jednak zarzuty i wyrok nie spowodowały, że syn może wrócić do pana Michała.

 

- Mikołajowi zdarzały się siniaki na nogach, ale zawsze żona tłumaczyła to tym, że on jest bardzo ruchliwy, że często się potyka, albo że się obija gdzieś siedząc, bo macha nogami.

 

Syn coraz bardziej bał się zostawać z żoną, bał się jej powrotów do domu - opowiadał pan Michał w rozmowie z reporterem "Interwencji", gdy pierwszy raz opowiadaliśmy tę historię i prezentował to, co udało mu się zarejestrować w domu pod swoją nieobecność.

 

Na nagraniach jego ówczesna żona zwracała się do syna: 

"Jesteś tak głupi, że cię nie chcę. Wredny, głupi, podły bachor! Wredna, mała gnido."
"Z tatuniem zostaniesz, p*** bachorze. Już cię nie chcę. Nie chcę cię znać nawet."

 

Sugerowała molestowanie przez ojca

 

- Nigdy nie znęcałam się nad dzieckiem. W tej chwili toczy się sprawa karna, której wynik końcowy będzie w lutym - mówiła nam wówczas  Karolina W., matka Mikołaja.

 

- Żona twierdziła, że gdy wróciła do domu, to podciągałem spodnie, a syn biegał nago. Takie kompletnie wyimaginowane stwierdzenia, które miały sugerować, że go molestowałem w jakiś sposób - mówi pan Michał.

 

Decyzją sądu został oczyszczony z zarzutów, ale w walce o syna niewiele to pomogło.

 

- Bardzo jest mi przykro, że dziecko nie ma swojego życia. Nie ma tego luzu dziecięcego, gdzie mógłby zajmować się swoimi sprawami. Cięgle myśli o tym, czy ktoś go nagrywa, czy ktoś z nim rozmowy przeprowadza - opowiada Zofia Wojewoda, babcia Mikołaja.

 

Michał Wojewoda ma żal do pracowników PCPR-u i sądu.

Uważa, że urzędnicy wierzą opinii rodziny zastępczej, która od momentu pomówienia go przez żonę o molestowanie syna nie jest mu przychylna.

Przed naszą kamerą dyrekcja PCPR-u nie chciała komentować sprawy.

 

"Biję głową o jakiś szklany sufit"

 

- Wystąpiłem do sądu o zabezpieczenie moich kontaktów z synem, by odbywały się one na równych zasadach, jak ma to miejsce w przypadku matki. I okazało się, że i w tym przypadku biję głową o jakiś szklany sufit, bo sąd nie wyraził na to zgody - mówi pan Michał. 

 

- Mikołaj jest niejako zły, że mama ma większe z nim kontakty, a my się nie staramy o to. On chce u nas być dłużej. Chce z tatą być sam na sam – zapewnia Zofia Wojewoda, babcia Mikołaja.


Tata Mikołaja przekonuje, że fakt, że jego była żona częściej widuje ich dziecko, wynika z ustaleń z rodziną zastępczą.

-Żona bardzo sprzeciwia się, żebym kontaktował się z synem sam na sam, czy żebym w ogóle miał z nim kontakt, a rodzina zastępcza przychyla się temu całkowicie - zaznacza.

 

Próbowaliśmy porozmawiać z matką zastępczą Mikołaja, ale nie wyraziła na to zgody.

 

O los Mikołaja obawiają się też jego dziadkowie. Z jednej strony mają zarzuty wobec rodziny zastępczej, z drugiej - nie chcą, by zrezygnowała ona z opieki nad ich wnukiem. Wtedy Mikołaj mógłby trafić do domu dziecka lub innej rodziny zastępczej.

 

- Ojciec zastępczy stwierdził, że kiedy my uzyskamy zgodę na opiekę nad wnukiem, to oni zrezygnują w pełnienia funkcji rodziny zastępczej nad naszym wnukiem. Nie potrafię pojąć tej sytuacji - mówi Michał Wojewoda, dziadek Mikołaja.

 

Pozostanie pod opieką rodziny zastępczej

 

Wyrok wobec żony pana Michała nie rozwiązał sprawy. Wygląda na to, że Mikołaj nadal będzie pod opieką rodziny zastępczej.

Pan Michał korzysta z każdej okazji, by spotkać się z synem. Nadal ma nadzieję, że 10-latek niebawem trafi pod jego opiekę i będą mogli żyć jak normalna rodzina.

 

- Moje spotkania w dalszym ciągu odbywają się w siedzibie PCPR.

Jest to mało komfortowe.

 

To jest niewyobrażalne, że można wyciągnąć dziecko z domu na tak długi czas i pozbawia się je normalnego funkcjonowania. Myślę, że taka forma spotkań bardziej przypomina widzenia w więzieniu, niż normalne spędzanie czasu z dzieckiem - podsumowuje Michał Wojewoda, tata Mikołaja.

Edytowane przez Bronisław
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie tu pewien schemat?

 

Powtarza się to w bardzo wielu sprawach, matka gdy udowodni się jej, że nie jest kompetentna w swej roli, zaraz zarzuca ojcu jakieś podłe czyny.

 

Wszystko na zasadzie jak u małego dziecka, ja nie mam zabawki, to i ty nie będziesz miał .

 

Dobro dziecka odchodzi gdzieś na bardzo daleki plan mówiąc delikatnie, najważniejsza jest zemsta za odebranie zabawki. 

  

  • Like 16
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mosze Red napisał:

najważniejsza jest zemsta za odebranie zabawki. 

Jak wcześniej celem życia kobiety był ślub, dziecko i udawanie super rodziny, to gdy coś zaczyna nie grać to zaczyna się zemsta i to staje sie następnym celem życiowym kobiety.

 

Też ciągle się dziwie, ile trzeba mieć w sobie złych emocji itd, aby tak krzywdzić innych. 

 

Może to objawy tego, że kobiety są tak emocjonalne, tak społeczne i tak rozpieszczane od małego. 

 

To wszystko może się składać w całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Powoli czas przejąć władzę w rynce mężczyzn bo to co się dzieje to pomyłka.

 

Oksymoron. Badania Unwina przewidują prawidłowo tylko dwa rozwiązania:

A) Potężną rewolucje/przewrót na skalę kulturową (to odpada)

B) Podbój przez kulturę o większej "społecznej energii" -> ciapaki ;)  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Po co marnować czas i siły na coś płonnego? Ci mężczyźni, którzy tu zrobią porządek z babami i spierdoleniem do którego doprowadziły, tą realną władzę już przejmują, sęk w tym , że to mężczyźni świata islamskiego. Mężczyźni kultury zachodniej to, za przeproszeniem, pizdy na odstrzale który trwa w najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lxdead napisał:

że to mężczyźni świata islamskiego. Mężczyźni kultury zachodniej to, za przeproszeniem, pizdy na odstrzale który trwa w najlepsze.

 

Przejdź na islam - problem solved. Podobno w UK coraz więcej gości w ten sposób unika sądów rodzinnych rozwodowych itd. bo wtedy mogą korzystać z jakiś tam szariackich instytucji. 

 

I całe ten sebixowe legiony wrzeszczące "stop islamizacji" powinny w tę stronę skierować swoją uwagę. "Normalna rodzina chłopak dziewczyna" vs sędzina. Co za problem. Idziesz do urzędu, podpisujesz volkslistę że jesteś muslim (taktycznie, takije) i nagle "a nie nie to przepraszamy to pomyłka to proszę bardzo jak pan prorok powiedział tu jest kamień, pan młody może rzucić w pannę młodą" itd. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

czyli pewnie jakiś śmiesznie niski.

Jak znam życie to może jakieś zawiasy na 2 lata i tyle. 

 

Ostatnio czytałem, że kobieta w stanach zabiła faceta, który kiedyś ją zgwałcił i obiecywał, że zrobi to samo z jej córką. Najpierw zadała pare ciosów nożem, a pożniej podpieła go na linie do auta i jechała z nim pare mil. 

 

Dostała 10 lat. A bo działała w afekcie, a bo nie miała wcześniej żadnych wykroczeń.

 

I nie chodzi mi o to, że tamten facet był niewinny, bo należała mu się kara, ale jak facet zabiłby kobiete i tak postąpił to dostałby dożywocie lub kare śmierci.

Edytowane przez Bronisław
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Mosze Red napisał:

matka gdy udowodni się jej, że nie jest kompetentna w swej roli, zaraz zarzuca ojcu jakieś podłe czyny.

Znajomy znajomego pozwał żonę o rozwód i żąda jej winy - jej zdrada.

Ona upiera się, że ma być bez orzekania o winie. Facet powiedział NIE.

 

Rezultat? Dostał oskarżenie, że ją ... wykorzystywał seksualnie w małżeństwie i gwałty. Chyba umorzona sprawa. Natomiast sprawa o rozwód w toku.

I co dalej? Mają dzieci. Jaki kolejny dostanie cios? Molestowanie dzieci? Uparł się, że ma być jej wina - ja bym odpuścił. Po co mu to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Normalny napisał:

Znajomy znajomego pozwał żonę o rozwód i żąda jej winy - jej zdrada.

Ona upiera się, że ma być bez orzekania o winie. Facet powiedział NIE.

 

Rezultat? Dostał oskarżenie, że ją ... wykorzystywał seksualnie w małżeństwie i gwałty. Chyba umorzona sprawa. Natomiast sprawa o rozwód w toku.

I co dalej? Mają dzieci. Jaki kolejny dostanie cios? Molestowanie dzieci? Uparł się, że ma być jej wina - ja bym odpuścił. Po co mu to?

Wiesz czasem perfidja kobiety jest tak wielka że trudno postąpić inaczej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie ta "poprawność" o której mówisz w audycjach działa na korzyść poszkodowanego dziecka (/ojca). Chłopiec powinien wziąć przykład z matki i coś "odwalić". Ona uzależniła syna od wizerunku/ gry jaką wokół siebie stworzyła. Mimo, że widzi jak mu z nią niedobrze oraz, że nie chce z nią tych przymusowych wizyt to ona jest w stanie to sobie wytłumaczyć, ponieważ czerpie satysfakcję z zemsty - tego, że to ojciec ma utrudniony kontakt. W ten sposób sama (wraz ze sponsorowaną z podatków rodziną) jest więźniem opinii, którą wykreowała. Jakby uprościć całą sytuację to zamieszanie przypomina dziecko uzyskujące lepszą zabawkę (tutaj warunki ugody), nie dlatego, że zasłużyło, ale dlatego, że potrafi lepiej kłamać i naskarżyć na pobratymca stawiając się w lepszym świetle. A przecież tu mówimy o przymusowych spotkaniach z matroną, która go kopała, szarpała itp. On wbrew pozorom ma duży (jeśli nie największy) wpływ na to co będzie się działo dalej. Do tej pory był i jest traktowany jak maskotka, pionek w grze, narzędzie w cudzych rękach. Nadal tak będzie jeśli jego zachowania będą relatywnie pasywne. Jak sam powtarzasz w audycjach pewne rozdania wygrywa się agresją (niekoniecznie angażującą wiele środków) i rozmowa nie może tu w niczym pomóc. Natomiast tutaj mimo jego dobrych intencji daje się zauważyć u chłopaka szkodliwą postawę "co będzie, to będzie". Przecież ojciec mógłby łatwo "odbić" dzieciaka gdyby odbiegł od regulaminowej gry. Chłopak nawet sam by coś pewnie wykombinował, gdyby zrozumiał przyjął ten punkt widzenia. Szerszy punkt widzenia umożliwia spostrzeżenie perspektywy, a tym samym kształtowanie światopoglądu w skomplikowanych sytuacjach. Odkrywa możliwości zaistnienia sprzyjających warunków ku zmianie. Przeramowuje fałszywy tok rozumowania zniekształcony przez indywidualny, subiektywny (czyli podatny na wpływ emocji), a więc niekiedy nieracjonalny, iluzoryczny obraz świata. Pisząc na początku "coś odwalić" nie mam na myśli nic poważnego. Jednak drobne "prowokacje" ze strony chłopca na istotne elementy układanki mogą mieć dalekosiężne skutki. Pogorszenie się postępów w nauce, odmawianie jedzenia, brak reakcji (np. całkowite milczenie) podczas wizyty matki. Wg. mnie już samo to mogłoby przesądzić o wydaniu decyzji na korzyść ojca. Jeśli nie, to jest jeszcze wyprowadzanie rodziców zastępczych z równowagi oraz nagrywanie ich reakcji na dyktafon tak aby ich dyskryminować podobnie jak zrobiła to kobieta ojcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 11/8/2018 at 10:24 AM, lxdead said:

Jakie "problem solved" ? Bo niespecjalnie łapię do czego pijesz :D

Może do tego:

On 11/8/2018 at 12:20 AM, lxdead said:

Ci mężczyźni, którzy tu zrobią porządek z babami(...) to mężczyźni świata islamskiego. Mężczyźni kultury zachodniej to, za przeproszeniem, pizdy na odstrzale który trwa w najlepsze.

Pamiętaj, że mówisz też o sobie. Chyba, że ty nie jesteś z "kultury zachodniej". To z jakiej?

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wrotycz napisał:

Pamiętaj, że mówisz też o sobie. Chyba, że ty nie jesteś z "kultury zachodniej". To z jakiej?

Piszę, piszę, a pisząc to miałem na myśli te 80, jak nie 90% mężczyzn która jest po prostu białorycerzami, manginami, lecącego na blue pillowym haju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.