Skocz do zawartości

Wierna kochana mężatka


Byłybiałyrycerz

Rekomendowane odpowiedzi

11 minutes ago, Lalka said:

Na forum jest tyle wiedzy odnośnie tego jak być dobrą wersją siebie, tyle się mówi o rozwoju i duchowości, a tyle wciąż tu mężczyzn, dla których seks z kimkolwiek jest eee fajny, na poziomie, cool.

Szacunku do siebie to co poniektórzy Panowie nie mają. I nie chodzi tu o to czyja to wina, a czyja nie.

Bardzo dobrze to napisałaś.

 

8 minutes ago, Bonzo said:

I to nie kochanek rozwali jej małżeństwo ale ona. Nie kochanek !

Kochanek powinien mieć świadomość, że swoim egoizmem może skrzywdzić dzieci.

 

Czy wszyscy, którzy popieracie dymanie mężatek, uważacie że krzywdzenie dzieci jest dobre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Zobaczcie koledzy na pewną rzecz, baba wali w rogi męża a my kłócimy się między sobą i dziwić się że baby są Górą  ...

I jeszcze znajdują się tacy, którzy zamiast pogonić babsztyla czy wygarnąć złe zachowanie, to dopieprzają się do mężczyzny.
A w tym samym czasie pańcie z wrogiego obozu otwierają szampana i obficie świętują, iż kolejnych prymitywnych samczyków w kozi róg zapędziły, skłócając wszystkich mężczyzn zaślepionych blaskiem cipki :) 

 

 

17 minut temu, Lalka napisał:

@Ragnar1777 Na forum jest tyle wiedzy odnośnie tego jak być dobrą wersją siebie, tyle się mówi o rozwoju i duchowości, a tyle wciąż tu mężczyzn, dla których seks z kimkolwiek jest eee fajny, na poziomie, cool.

Szacunku do siebie to co poniektórzy Panowie nie mają. I nie chodzi tu o to czyja to wina, a czyja nie.

Jeżeli ktoś jest spierdolony to z szacunku do samej siebie nie zadaje się z tą osobą. 

 

@Maarcin_05 Jaki masz problem, czego nie rozumiesz?

Jest sens w tym co mówisz. 
Aczkolwiek tutaj dochodzimy już do pewnych pojęć takich jak rozwój człowieka, etyka, moralność.
To są jakby nie patrzeć kwestie indywidualne.

Istotą jest to, aby nie wyrządzać nikomu krzywdy oraz czuć się dobrze oraz spójnie z tym co się robi. 
Móc spojrzeć w lustro.

Oczywiście zaraz krzyki, że mąż skrzywdzony i ja mu także współczuję. ---> Owszem! Jest skrzywdzony, ale tylko i wyłącznie poprzez występek żony, która złamała przysięgę.
Jeśli mąż ma pretensje do kochanka, to po prostu jest to wynikiem niewiedzy oraz kościelno-białorycerskiej propagandy.

 

 

5 minut temu, AR2DI2 napisał:

Kochani "święci" a jak mąż idzie na kurwy...Bierze kasę, i idzie ją prze...dupczyć u pani prostytutki, to prostytutka jest też winna zdrady? Bo według waszej logiki tak. 

Dobre pytanie, również się pod niej podłączam ;) 
 

1 minutę temu, developers napisał:

Czy wszyscy, którzy popieracie dymanie mężatek, uważacie że krzywdzenie dzieci jest dobre?

Było już wyrażane czyja jest wina.
Dzieci krzywdzi tylko i wyłącznie matka, która dopuściła się już samej myśli sexu z innym samcem.
Lub w odwrotnej sytuacji ojciec.

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Ragnar1777 said:

Dzieci krzywdzi tylko i wyłącznie matka, która dopuściła się już samej myśli sexu z innym samcem.

A kochanek, który wie, że ona jest matką a pomimo to ją uwodzi. Stara się wypaść w jej oczach jak najlepiej, przez co ona odsuwa się od męża i może dojść do rozpadu rodziny?

To on nie ma w tym żadnego udziału?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem o co ten spór. Z tego co piszesz wynika, że mąż wie o wszystkim i daje na to przyzwolenie. Czyli mamy troje dorosłych, świadomych swoich czynów ludzi, więc skoro tak to nie nam wartościować moralnie co kto robi w łóżku. Zdrada jest oczywiście obrzydliwa ale tutaj jest to rodzaj układu. W tym przypadku jej mąż ma pełen obraz sytuacji i sam decyduje czy się godzi na jej postępowanie czy nie, jest to bardziej klarowna sytuacja niż w przypadku kiedy osoba zdradzana żyje w nieświadomości bo wtedy nie rozmyśla nad wybaczeniem/rozstaniem z niewierną. Inną sprawą jest czy może mieć to wpływ np. na dzieci (ale nad dziećmi opiekę sprawuję również ojciec, więc powinien zareagować, kiedy ich matka ma krzywdzący wpływ)

Edytowane przez lebioda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, ale wytłumacz swój rozległy punkt widzenia wkurwionemu mężowi jak Cię przyłapie. Prędzej Ci wpierdoli a swoje zdanie skończysz na "Ale..." Nie każdy nie jest rycerzem, że rozumie to co tutaj się mówi( o seksie z mężatymi(oczywiście przez niektórych). Na początku tematu ktoś Cię dobrze podsumował z tym cytatem. Weź zimny prysznic i idź sobie na rokse, bo faktycznie, myślisz nie tym co trzeba. A i jeszcze jedno, jak Marek mawia w swoich audycjach, nie należy wierzyć kobiecie we wszystko co gada. Ja bym za cholerę nie uwierzył, że mąż pozwolił mi by ją.... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Teraz trafiła się kolejna mężatka ( 38lat ), bardzo atrakcyjna, póki co jesteśmy na etapie planowania co gdzie kiedy i jak bo w tym przypadku akurat mąż nic nie wie 

Ktoś tu leci w huja.....? Co? Literówka? W dwóch słowach? Brat leci z ludzmi na forum w bambuko

?

Tylko pytam, po co? 

Atencion? 

Edytowane przez Still
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Tak, jestem w układzie gdzie mąż wie i nam pozwala.

Bardziej nazwałbym to układem cuckold.

 

Dobrze, że trafiłeś na taką co się "szanuje" i tylko mężowi pozwala na finał w środku. Są takie co z "miłości" do męża pozawalają na wszystko i to bez ogumienia. Nie pytajcie skąd wiem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lalka napisał:

Nie jest to kwestią indywidualną bo to tyczy każdego tak samo. 

Skoro każdego dotyczy tak samo, to czemu Hindusi w przeciwieństwie do Europejczyków, traktują zabójstwo krowy jak najgorszą zbrodnię?

Albo weźmy na przykład psy - zabicie u nas takiego zwierzaka to zło, a Chińczycy zajadają się nimi aż uszy się trzęsą.

 

Jeśli @Byłybiałyrycerz pisze prawdę, to po co się do niego przypierdalacie? Jest układ? Jest. Mąż też pewnie ma prawo podymać jakąś dziewczynę na boku.

Niedawno niektórym w niesmak byli swingersi. Podobne wrzuty można było przeczytać - uuu nie masz szacunku do siebie, ale rogacz. Uważam, że dopóki się nie dzieje krzywda, mi nic do tego. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Lalka said:

A bez moralności nie ma rozwoju. 

Bzdura. Niemoralność towarzyszy ludzkości od samego początku aż do dziś. Poza tym to co jest moralne, a co nie, to kwestia społeczna, czyli otoczenia w jakim się znajdujemy, i jakie normy to społeczeństwo sobie ustaliło.
Czyli jest to tylko subiektywne odczucie, oraz wynik tego co obowiązuje obecnie z takich czy innych względów. 

Przykład: zabijanie. Teraz jest to karalne, zaś na wojnie dają za to ordery. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, developers said:

 

Więc skoro nie macie pewności, że mąż się zgadza, to nie bzykajcie mężatki, bo przez przypadek możecie skrzywdzić Waszego brata, czyli mnie..

 

Jeśli taka sytuacja by się Tobie zdarzyla to musisz wiedzieć, że:

 

1. W twoim związku jest fatalnie i ty jesteś po części temu winien, że ci żona na boki poszla. Kobiety, zwłaszcza dzieciate, od tak nie zdradzają.

 

2. Nic tobie, jako obcemu człowiekowi, nie obiecywałem. Twoja żona nie jest twoją własnością. Jak siebie jej nie potrafisz upilnować to nie wymagaj od innych aby pilnowali ją za ciebie.

 

3. Mam prawo podejść do kazdej kobiety i zaproponować jej kawę czy spotkanie, czytaj seks albo związek.

Od niej zależy czy będzie zainteresowana czy nie. Od NIEJ ! Nie jest moim obowiązkiem zastanawiać się czy mężatka czy singielka. Ona decyduje.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to co mnie to wszystko obchodzi? Mam bronić rozbioru tej kobiety jak Reytan?

 

2.jpg.4d445004607393ce3db6860721451bbe.jpg

 

Czy odpowiadać za nią na pytania?

 

A może zróbmy inwazję i zmuśmy to małżeństwo do audycji Marka, bo są nieświadomi?

 

Jest żoną i matką? To tym bardziej jest to tak powalone, że jak zasługuje na jakąkolwiek reakcję, to już bardziej na dobicie. :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Teraz trafiła się kolejna mężatka ( 38lat ), bardzo atrakcyjna, póki co jesteśmy na etapie planowania co gdzie kiedy i jak bo w tym przypadku akurat mąż nic nie wie ( tak tak będę smażył się w piekle ).

 

2 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Tak, jestem w układzie gdzie mąż wie i nam pozwala.

Zaraz bo coś tu jednak nie gra. To robi dużą różnicę czy jesteś w tzw. cuckold czy świadomie, wbrew męskiej solidarności, nie informujesz faceta, że jego żona go zdradza, nie dając mu wyboru.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W telegraficznym skrócie, mam jedną relację gdzie mąż wie i razem się spotykamy bądź tylko z żoną a teraz poznałem mężatke i mąż nie wie, dwie różne opcje. Ktoś źle odczytał i wyszło jak wyszło. Tamto małżeństwo ma mało czasu więc sobie poszukałem jeszcze innej opcji na weekend.

 

@Still Wierz mi, daleko mi do bajkopisarza, możemy się spotkać i Ci pokaże videorelacje :).

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, RealLife said:

Jeśli taka sytuacja by się Tobie zdarzyla to musisz wiedzieć, że:

 

1. W twoim związku jest fatalnie i ty jesteś po części temu winien, że ci żona na boki poszla. Kobiety, zwłaszcza dzieciate, od tak nie zdradzają.

 

2. Nic tobie, jako obcemu człowiekowi, nie obiecywałem. Twoja żona nie jest twoją własnością. Jak siebie jej nie potrafisz upilnować to nie wymagaj od innych aby pilnowali ją za ciebie.

 

3. Mam prawo podejść do kazdej kobiety i zaproponować jej kawę czy spotkanie, czytaj seks albo związek.

Od niej zależy czy będzie zainteresowana czy nie. Od NIEJ ! Nie jest moim obowiązkiem zastanawiać się czy mężatka czy singielka. Ona decyduje.

Masz rację, zdaję sobie z tego sprawę i potrafię upilnować swoją żonę. Póki co mówiła mi o wszystkich facetach, którzy w pracy lub poza nią składali jej propozycje.

 

Ale teraz postaraj się zrozumieć mnie. Aktualnie jestem trochę skłócony z żoną. Rozmawiamy tylko przez tel. i to niewiele. Ewentualny kochanek, który zacząłby nawijać jej na uszy makaron, wcale nie ułatwiłby naszego pogodzenia. A najbardziej ucierpieć mogą na tym dzieciaki, bo rozwód i szarpanina o prawa rodzicielskie nie pozostaną dla nich obojętne.

 

A wszystko to w imię czego? Żeby umoczyć w kolejnej waginie? Czy to wszystko jest naprawdę tego warte?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@developers By móc żyć z kobietą trzeba założyć że może Cie zdradzić a generalnie to Twój wróg to jest a nie bratnie dusza, macie inne cele, nie gracie do jednej bramki, widać że żyjesz jeszcze w złym świecie, trzeba pigułkę zmienić.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

 

 

@Still Wierz mi, daleko mi do bajkopisarza, możemy się spotkać i Ci pokaże videorelacje :).

Bracie piszesz o danej mężatce, chwilę dalej między wierszami walisz tekst o innej. 

Zdecyduj się o kim i o czym tworzysz esej..... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RealLife napisał:

 

Jeśli taka sytuacja by się Tobie zdarzyla to musisz wiedzieć, że:

 

1. W twoim związku jest fatalnie i ty jesteś po części temu winien, że ci żona na boki poszla. Kobiety, zwłaszcza dzieciate, od tak nie zdradzają. 

Oczywiscie wina męża ....... może czas zmienić Windowsa na nowsza wersje bo widać ze temat slabu znany, strony się wolno lądują co :Da może życie oszczędza ? 

2 minuty temu, RealLife napisał:

2. Nic tobie, jako obcemu człowiekowi, nie obiecywałem. Twoja żona nie jest twoją własnością. Jak siebie jej nie potrafisz upilnować to nie wymagaj od innych aby pilnowali ją za ciebie.

dokładnie takim podejściem  nigdy nawet w 10% nie osiągniemy poziomu solidarności jajników.  Osobiście uważam ze logiczne " uprzejmie donoszę bratu iż ...z odpowiednia ilości zdjęć " mogło by na pewno zrobiło by dużo dobrego w ogólnym ujęciu - no ale któremu by tam się chciało coś robić dla idei . Pogadać przy browarze tak ale robić eeee

2 minuty temu, RealLife napisał:

3. Mam prawo podejść do kazdej kobiety i zaproponować jej kawę czy spotkanie, czytaj seks albo związek.

Od niej zależy czy będzie zainteresowana czy nie. Od NIEJ ! Nie jest moim obowiązkiem zastanawiać się czy mężatka czy singielka. Ona decyduje.

 

 

No na to wychodzi ze jak już się "wyłożysz" to już cała resztę decyzji podejmuje kurewna :D hahahhaha ależ to alfliste takie :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, developers said:

A wszystko to w imię czego? Żeby umoczyć w kolejnej waginie? Czy to wszystko jest naprawdę tego warte?

To jest klasyczna chęć narzucenia swoich norm innym, z powodu poczucia zagrożenia.

Jestes pokłócony z zoną, i się boisz, ze w tym czasie ona może ci coś wywinąć. Tylko wiesz...jak będzie chciała coś wywiną, to wywinie. Serio. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.