Skocz do zawartości

Stracilam poczucie rzeczywistości.


Rekomendowane odpowiedzi

Człowiek by chciał jej doradzić ale naprawdę nigdy nie wiadomo czy to jest:

- Super troll

- Atencjuszka 

- Robi jakieś prywatne projekty i nas ocenia psychologicznie

- Znudzona dziewczyna, która wbija by porobić dymy

- Naprawdę ma problemy, które opisuje

- Jest wynajęta przez Marka by nas rozruszać na forum :D

 

Pozdrawiam @deomi koniec końców jesteś spoko ziom ?

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, deomi napisał:

Kto miał podobnie i co mu pomogło?

Praca w kurniku przy łapance kurczaków za nogi myślę żeby panią wyleczyła.

Do dziś pamiętam ten dzień, odór azotu wydobywającego się z ogromnego kurnika z 13 000 kurczaków których ekipa 10 osób 5 kobiet i 5 mężczyzn miała za zadanie wyłapać i umieścić w klatce te stworzenia.

 

Rąk po pracy byś nie czuła. Na drugi dzień paznokcie bolały by tak jakby miały zaraz powypadać. Kostki były by tak opóchnięte ot trzepotu skrzydłami, żebyś nie miała siły zacisnąć dłoni. Naskórka pomiędzy kciukiem a palcem wskazujcym by nie było, tylko ogromne zaczerwienienie od ześlizgujących się nóżek kurczaków. I to nic, że miała byś grube rękawiczki. Smród w nosie z tego miejsca odczuwała byś jeszcze przez kilka dni. A apetyt byłby tak silny że sam chleb z kiełbasą smakował by jak najsmaczniejsze łakocie.

 

Ciuchy obsrane nie nadawały by się już do prania. No chyba żebyś się uparła. Życie po takim wisiłku nabrało by barw. Sama świadomość że te 8 godzin katorżniczej pracy już minęły.

 

Pozdrawiam cieplutko cześć.

Edytowane przez LiderMen
Dwe literki niepotrzebne
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LiderMen napisał:

Praca w kurniku przy łapance kurczaków

 

   U niemca tak tyrałem w ubojni indyków. Wyciągałem indora z klatki za nogi i na haki te nogi. Co trzeci hak miał być mój.

Wytrzymałem dwie godziny, cały w gównie, aj, to co piszesz. Najgorszemu nie życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Ja tam ją lubię, nikt nie rzuca lepszych granatów zaczepnych :P

W takim temacie może być wszystko, jak wydać powyżej zeszło nawet na ubój drobiu.

 

A że średnio jest to związane z zadanym pytaniem - taki to już efekt ciągnącej się opinii.

Chciałbyś pomóc, tylko czy autorka sama tak naprawdę chce sobie pomóc?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bogu takie posty nie pojawiają się w poważniejszych działach :D Typowa z Ciebie atencjuszka koleżanko, ja odpisuję tylko po to, żeby postawić Cię do pionu.

 

Paskudna cecha takie błaganie o atencję, ale dzięki temu mamy bezpośrednie potwierdzenie tego, co bracia piszą w tematach.

 

Już mnie nie ma. Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przerwie całkowita zmiana i 99 klasyk dla Dortmundu, co to był za mecz, przez gigantyczne M. 

@deomijest takie powiedzenie: baba bez bolca dostaje pierdolca.

Nie to żebym mówił, a konkretnie pisał, co masz robić, ale może zadzwoń do samca alfa, niech chłop zrobi co trzeba i to nie raz;)

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż Wam powiem że czasem gdy przypomnę sobie swoją ex która cierpiała na zdiagnozowaną depresję to nawet przykro mi się zrobi jeśli to prawda. Moja ex miała fazy że kladla sie na podlodze i miała wrażenie że mieszkanie się kurczy i ściany ją chcą zgnieść, wkoncu ją zamknęli w szpitalu. Także czasem szkoda mi Doemi jak przypomnę sobie ex, tym bardziej jeśli tak jak u mojej byłej nikt o tym nie wiedział dopiero gdy trafiła do szpitala w ciężkim stanie.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger A wiesz co jest najgorsze ? że kobita w piź*** ma Twoje problemy, jak poznalem się z moją ex tą od depresji również byłem chory, nie wiadomo co mi było. Miałem zachwiania równowagi / mrowienie nóg także kiepsko to wyglądało. Pancia w trakcie haju w momencie ataku moich dolegliwości była niczym lekarz od razu chciała pomóc, pytała co może zrobić. Kiedy haj jej opadł po poronieniu to w dupie miała co mi jest, miałem nawrot nerwicy to zapytała czy ma dac mj spokój bym sobie sam poradził z tym.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, SzatanKrieger napisał:

@Byłybiałyrycerz

Też dlatego mówię, ja bym chętnie coś doradził ale naprawdę nie wiem czy to prowokacje mistrzyni czy naprawdę coś się dzieje.

Daj Pan spokój, jak sie ma takie jazdy to do lekarza z nią, tak jak Marek mówił.

 

Jeżeli nie, w co wątpie, to musi mieć niezłą beke zza monitora, chociaż to co pisze już i tak jest "przykre".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zuckerfrei napisał:

No bawidamki dawajcie!!!

@zuckerfrei - okazałeś brak szacunku! Jak możesz żartować i oferować takie tanie zakotwiczenie? Kiedy tutaj pani przeżywa coś takiego:

 

@deomi dzieje Ci się coś poważnego czy tylko atencji potrzebujesz? Jeśli coś poważnego - skonsultuj się po weekendzie z psychologiem - z depresją lub straceniem poczucia sensu nie ma żartów. (I teraz nie robię sobie jaj.)

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomiKiedyś tkwiłam w tym wszystkim zagubiona. Dzień za dniem leciał, praca dom- tak trzeba. Kładłam się spać i myślałam to nie tak, to nie tak. 

Rzuciłam wszystko w cholerę. Zostałam sama, znów myślałam, że to nie tak ma wyglądać. Odczułam te samotność, ryczałam w poduchę nie raz, nie dwa. I ta myśl się potem pojawiła, że ludzie są zbędni, że to same klony. Włączyłam tryb obserwatora. Wszystko, wszyscy takie samo. Poczułam te oderwanie od rzeczywistości. Ten sam początek, ten sam koniec, te same instynkty, podejście, poglądy. 

Mnie nic co z zewnątrz nie cieszy. Żadne dobra materialne, konsumpcjonizm, seks zszedł na sam dół listy potrzeb po uświadomieniu sobie o co komu chodzi, po co, czemu.

Może też się od tego odrywasz @deomi Jeżeli tak masz to mało kto Cię gdziekolwiek zrozumie. Najlepiej wyśmiać bo nieznane. 

I tak trzeba, w tym trybie żyć, nie wymyśliłam jeszcze niczego ponadto. Chyba sięgnę po książki.

A najwspanialej się czuję gdy odczuwam słońce, wiatr, czuję tę miłość do wszystkiego. Po prostu daj się oderwać, a nie sprowadzić z powrotem na ziemię. 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.