Skocz do zawartości

Kobieta sama namawia do korzystania z usług div


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, azagoth napisał:

Kurwa to stan umysłu.

Diva/prostytutka to zawód.

W sedno. Wiele niby porządnych żon to kurwy, które nie dają mężowi a prują się z kochankami lepiej niż w pornolach. 

 

Cichodajka albo dupa z portalu randkowego to koszt znikomy (zwykle 100-200 zł za spotkanie albo kolację ze śniadaniem). W porównaniu do tego ile kosztuje żona i ile potem może Ci zabrać zdrowia i kasy (alimenty na nią i dziecko, podział majątku, itd).

 

@Renegade ciotkę masz szczerą, przyznała jak to życie naprawdę wygląda. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam historie pisane przez niektórych forumowiczów, tych o wysokim samorozwoju (siłka, alfa etc.) to wychodzi na to, że "gałę" obrabiają im same ku.wy. Te wszystkie laski z tindera które są w stanie dać w samochodzie czy parku albo pójść z facetem na całość na pierwszym spotkaniu to jak je nazwać? 

 

Z jednej strony mamy divy dla których jest to zawód, zarabiają na życie czyli logiczne, że powinny dbać o swoje zdrowie. Z drugiej reszta która daje za darmo, tzn. patrzy na ciebie i myśli jaki super facet, pewnie osiągnął wysoki poziom samorozwoju. Dzisiaj Ty, pojutrze da murzynowi za kolor skóry i te oczy (do tego siłka, ciało, wiadomo), dalej Cześkowi który w dojczlandzie zarobił na szparagach (przy tym na słońcu złapał fajny kolor skóry) i szpanuje w klubie. Murzyn jak to murzyn, bez gumy, Czesiek tak samo w końcu biały chłopak, pewnie czysty myśli dajka (co z tego, że w de ru..ał zasyfioną Nigeryjkę). Za tydzień jestem ja, spokojny chłopak ale z kasą który szuka studentki do sponsorowania i trafia na to niewiniątko. :D

 

Tak na logikę to taniej i bezpieczniej wychodzą divy. Chyba chrzestna ma rację. Muszę to poważnie przemyśleć. ;)

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Bonzo napisał:

Najniższa 2k na rękę.

Znam masę ludzi pracujących za 1500 zł na rękę, ich wybór. To jest najniższa, 2 tys. to kwota brutto. 

@Bonzo co do reszty zgoda, social jest dziś spory. Co i tak nie przeszkadza takim Karynom jak Izabela w sądach uzyskać 5 tys. zł od takiego Kazia Marcinkiewicza. Którego w zamian poniża w każdym szmatławym medium oraz swojej książce, robiąc na tym pseudo karierę.

W drugą stronę, czyli alimentów od panci na byłego jakoś nie widać. 

 

Edytowane przez realista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, wrotycz said:

Nie wiem jaki marszałek...

 

 

W ciągu ostatnich stu lat był jeden tylko polski marszałek warty wspominania. 

 

Zgadza się, gardzę kurwami, innymi typami ludzi również, mogę to łatwo uzasadnić. 

 

Ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o nazywanie spraw po imieniu, mówienie jak jest. 

 

Prostytucja to patologia, wspieranie jej jest bardzo wątpliwe moralnie. 

 

Jak ktoś chce gówno nazywać twarogiem, mogę życzyć tylko smacznego.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Schlucken,NichtSpucken! napisał:

Jak ktoś chce gówno nazywać twarogiem, mogę życzyć tylko smacznego

Po przeczytaniu tego kawałka i dołączając generalizacje zapytam.

CZY JESZ SAM TWARÓG? 

Bo raczej zawsze srasz gównem?!

 

Punkt widzenia zmienny od punktu siedzenia.

 

1 godzinę temu, Schlucken,NichtSpucken! napisał:

Ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o nazywanie spraw po imieniu, mówienie jak jest. 

 

NO TU JEST ..........

Jeśli ja nie jestem emerytem/rencistą/inwalidą......

To trzeba skasować zasiłki/renty..... bo ja nie korzystam?

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Schlucken,NichtSpucken! said:

Prostytucja to patologia, wspieranie jej jest bardzo wątpliwe moralnie.

Prostytucja zawsze była, jest i będzie. Oburzanie się na nią i nazywanie tego zjawiska patologią niewiele zmienia. Nie potrzebuje też wspierania, bo bez tego świetnie sobie poradzi.

 

17 hours ago, loh-pan said:

Tak na logikę to taniej i bezpieczniej wychodzą divy.

Taniej i bezpieczniej to tylko jeśli mówimy o paru jednorazowych przygodach. Bo tak do regularnego seksu przez wiele lat, to żona wychodzi najtaniej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@developers ??

Regularny seks z żoną przez wiele lat to zajebisty oksymoron ?. Jest tak prawdopodobny jak istnienie tej z Himalajów. 

 

Ale z jakiegoś powodu wielu w to wierzy. A jak już się ożenią i jebną w ścianę rzeczywistości to wstydzą się przyznać,  że tak nie jest.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@azagoth

W pracy mam takiego jednego co zaliczył po pijaku wpadkę. Potem oczywiście się ożenił, zamieszkał u teściowej i zrobił sobie jeszcze jedno dziecko i ciągle narzeka na żonę, no i oczywiście zaczął pić i wstawia na facebooka pokazowe zdjęcia. A co ciekawe ciągle wciska mi kit że ja nie będę miał takiego szczęścia.

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Schlucken,NichtSpucken! Wypowiadasz sie na dany temat i masz swoje zdanie. OK.

Ale w avatarze masz typa co czerpał korzyści majątkowe z cipki żony.

To jak to kurwa jest?

Jeżeli jesteś prywatnie pimpem OK. Ale tak nazywaj swoje pracownice. A od innych wara, ktoś Ci przystawia pistolet do głowy aby chodzić do takich pań?

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, loh-pan napisał:

Jak czytam historie pisane przez niektórych forumowiczów, tych o wysokim samorozwoju (siłka, alfa etc.) to wychodzi na to, że "gałę" obrabiają im same ku.wy. Te wszystkie laski z tindera które są w stanie dać w samochodzie czy parku albo pójść z facetem na całość na pierwszym spotkaniu to jak je nazwać? 

Tacy z nich alfa jak ze mnie Michael Jackson, w momencie kiedy trzeba naprawdę upolować twardą sztukę to jajka się kurczą i idą na divy, no bo łatwiej, z jednej strony to rozumiem, ale nic mi nie daje tyle frajdy i adrenaliny kiedy poluję na samicę, używając do tego swoich umiejętności interpersonalnych, wtedy kiedy gram w jej karty, kiedy mysli że już mnie ma a tu się okazuje że jest odwrotnie, ta cała gra jest piękna, generuje mnóstwo frajdy, emocji :)  

No, ale lepiej iść na divy, co kto lubi, ale ja na divach czułbym się tak jakbym włożył kutasa w kilo schabowego z biedronki, czyli automatyka, zero emocji :P 

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Patton napisał:

Mi przez siedem lat parcie na kobiety w większości przeszło. I poprostu nie stawiam ich na piedestale z pewnych dwóch powodów.

Każdy ma swoje powody :)

 

Dla mnie kobiety są dodatkiem, ale są, i nie będę udawał mnicha forumowego twierdząc że mnie baby nie interesują, bo interesuje się rozwojem osobistym, wyższym JA, czy coś w tym stylu, bo z tego co widzę większość się rozwija z forum w/w kierunku, ale po to aby mieć więcej bab...z naturą nie wygrasz :)

 

Dla mnie kobieta to przyjemny dodatek, a polowanie w ramach dostępnego czasu na samice pozwala mi nie zapominać o mojej samczej naturze, energia jest równo podzielona na pewne aspekty życia społecznego, więc jedno nie koliduje z drugim :) 

 

Znam paru chłopaków którzy twierdzą że ich kobiety nie interesują, ale po paru głębszych wyruchali by wszystko co na drzewo nie ucieka :P 

 

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patton napisał:

A co ciekawe ciągle wciska mi kit że ja nie będę miał takiego szczęścia.

Masz mieć lepiej niż on? ?

 

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Tacy z nich alfa jak ze mnie Michael Jackson, w momencie kiedy trzeba naprawdę upolować twardą sztukę to jajka się kurczą i idą na divy, no bo łatwiej, z jednej strony to rozumiem, ale nic mi nie daje tyle frajdy i adrenaliny kiedy poluję na samicę, używając do tego swoich umiejętności interpersonalnych, wtedy kiedy gram w jej karty, kiedy mysli że już mnie ma a tu się okazuje że jest odwrotnie, ta cała gra jest piękna, generuje mnóstwo frajdy, emocji :)  

No, ale lepiej iść na divy, co kto lubi, ale ja na divach czułbym się tak jakbym włożył kutasa w kilo schabowego z biedronki, czyli automatyka, zero emocji

 

To się różni od osobnika do osobnika. jeden lubi łatwe zwierzyny drugi się nacieszyć samym łapaniem króliczka. Drugi zawsze wygrywa, bo poprawia jak piszesz umiejętności interpersonalne. Im starszy jestem, tym bardziej rozumiem niezbędnośc takiego zawodu. Łączenie seksu z emocjami to wybitnie przypadłośc młodych i romantycznych facetów. Z tego co słyszałem, to dobra prostytutka zrobi to tak, żebyś do niej wracał. K..wa zrobi na odwal i tylko nogo rozłoży. Znajomy ma swoje ulubione panie, bo zapakajają wszsytkie jego potrzeby i nie tylko seksualne. W tym się różni właśnie k..wa od kurtyzany. 

 

48 minut temu, The Motha napisał:

Dla mnie kobiety są dodatkiem, ale są, i nie będę udawał mnicha forumowego twierdząc że mnie baby nie interesują, bo interesuje się rozwojem osobistym, wyższym JA, czy coś w tym stylu, bo z tego co widzę większość się rozwija z forum w/w kierunku, ale po to aby mieć więcej bab...z naturą nie wygrasz :)

 

Dla mnie kobieta to przyjemny dodatek, a polowanie w ramach dostępnego czasu na samice pozwala mi nie zapominać o mojej samczej naturze, energia jest równo podzielona na pewne aspekty życia społecznego, więc jedno nie koliduje z drugim :) 

 

Znam paru chłopaków którzy twierdzą że ich kobiety nie interesują, ale po paru głębszych wyruchali by wszystko co na drzewo nie ucieka :P 

Piszesz ze strony mężczyżn, który się poznał i wie co istotne. Podobnie jak większość starych wyjadaczy tutaj. Dla mnie kobieta jest takim samym dodatkiem do mojeg życia, jak ja dla jej. Zrozumiałem to relatywnie niedawno, ale im bardziej tak postępuję tym relacje z partnerką mam lepsze. Błędów w relacjach narobiłem trochę i zwalam to na brak doświadczenia. Jak osiaganie szczescia odseparuje się od drugiej osoby tym bardziej zadziała tutaj prawo przyciągania. Lubię seks i jego brak byłby dla mnie niepowitą stratą, gdybym np stracił genitalia lub mozliwość ich użycia, niemniej jednak seks można uzyskać na różne sposoby.

Co do samego polowania to wypadłem trochę z gry i pewnie musiałbym solidnie odświerzyć sobie JEJ zasady. Z drugiej strony nie wiem czy byłoby warto poświęcać temu tyle energii. Pewnie czerpał bym radość z takiej samoedukacji, bo niektóre stare triki już przestały pewnie działać, a odsetek uszkodzonych panien znacząco wzrósł. Teraz jednak, gdy poznałem zasadę działania kobiecych mózgów i czym się kierują miałbym wrażenie hipokryzji. Moja przynajmniej sie z tym nie kryje i mówi, że jest ze mną szczęśliwa i nic jej nie brakuje. Ma życie jakie może sobie wymarzyć i stać nas na wiele. Dziękuje mi za to werbalnie i niewerbalnie. Prostytutek także nie potępia, jak i ludzi z nich korzystających. Jednak sam przestałem się przy niej spinać. Sam sobie też dam radę i ona ma tą świadomość. Nie jest moją własnością, jak ja nie jestem jej. Zna moje zasady i konsekwencje jak je złamie. Tylko tyle i aż tyle. Może czuje jakąś niepewność, co pewnie przenosi się na jej zachowanie w małżeństwie.

 

Takich pajaców jak w ostatnim zdaniu napisałeś jest wielu. Swoje słabości starają się zepchnąć gdzieś głęboko, bo boją się z nimi zmierzyć. To zachowanie typu: „Jestem boskim kochankiem, jednak żadnej kobieta nie zasługuje na poznanie takiej przyjemności.”. Hipokryzja i tyle.

 

pozdr

PB

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Najlepsze, ale najtrudniejsze do zrealizowania.

Mnóstwo studentek tak zarabia w większych miastach, sponsoring, czyli kasa, jakiś perfum, ciuszek, podwózka na uczelnie, ale w zamian masz pakiet full serwis, kiedy chcesz, bez marudzenia, więc jak kogoś stać na taki układ to może się w to bawić, nic mi do tego, ja natomiast pracując za barem ruchałem prawie co turnus jakoś samice, turnusy zmieniały się co tydzień, tak więc nic do interesu nie dopłacałem a miałem co chciałem, bo Pani przyjechała się rozerwać, więc szukała niezobowiązującej zabawy z chłopakami a barman który poszeptał parę słów do ucha, zrobił dobrego drinka, dalej już poszło, pokój hotelowy, plaża, bez znaczenia :) w moim przypadku nie było jeszcze tak hardkorowo, ale kumple barmani przerabiali tego multum, jak zwierzęta:)

Pracowałem z takim Włochem, ogarniał co tydzień najlepsze dupeczki na seks, tydzień w tydzień, nie był barmanem ale animatorem i ratownikiem :P nie wysoki, łysawy ale bajere miał przednio :) 

Edytowane przez The Motha
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, The Motha napisał:

nic mi nie daje tyle frajdy i adrenaliny kiedy poluję na samicę, używając do tego swoich umiejętności interpersonalnych, wtedy kiedy gram w jej karty, kiedy mysli że już mnie ma a tu się okazuje.....

EEEEE BRACIE jest coś!!!

  

 

POLOWANIE NA TRZY NARAZ.

ABY NIE BYŁO NIE DOMÓWIEŃ...3 sztuki z jednej paczki. 

3 Siniority co psipejjjzły na balety zeee  orbity prościuto przed oblicze(Każdy z Braci wstawia swój inicjał taktyczny).

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, developers said:

Prostytucja zawsze była, jest i będzie. Oburzanie się na nią i nazywanie tego zjawiska patologią niewiele zmienia. Nie potrzebuje też wspierania, bo bez tego świetnie sobie poradzi.

Zawsze będą też zabójstwa, zdrady i kradzieże. Tyle warty jest ten argument. 

 

18 hours ago, zuckerfrei said:

@Schlucken,NichtSpucken! Wypowiadasz sie na dany temat i masz swoje zdanie. OK.

Ale w avatarze masz typa co czerpał korzyści majątkowe z cipki żony.

To jak to kurwa jest?

Jeżeli jesteś prywatnie pimpem OK. Ale tak nazywaj swoje pracownice. A od innych wara, ktoś Ci przystawia pistolet do głowy aby chodzić do takich pań?

Tak, lubię ten film, ale odróżniam rozrywkę i humor od realnego życia. Insynuacje na temat uprawiania przeze mnie stręczycielstwa skomentuję krótko - każdy sądzi według własnego moralnego i intelektualnego poziomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Żeby nie tworzyć dodatkowego tematu, napiszę o pewnej historii tutaj.

 

Któregoś dnia oglądałem z matką film z gatunku thriller\horror w którym zamaskowany morderca seryjnie mordował ludzi w małym miasteczku w USA. W jednej ze scen policjant zaprosił miejscową prostytutkę do swojego domu i była jednoznaczna scena z której wynikało, że prostytutka robiła mu loda. Na zewnątrz domu był morderca, który w pewnym momencie postanowił zabić prostytutkę, wyjął pistolet i strzelił jej w głowę. W tym momencie nastąpiła reakcja mojej matki: Dlaczego on ją zabił, nie robiła nic złego.

 

Jak rozumieć tą sytuację i reakcję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.