Skocz do zawartości

Rozwój cywilizacji, a technologia.


Miner

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając internet w poszukiwaniu nowości natknąłem się na taki oto artykuł http://www.geekweek.pl/news/2018-11-12/najnowsze-zdobycze-techniki-cofaja-ludzkosc-w-rozwoju-intelektualnym/

Naukowo udowodniono to co wiele osób zauważyło na własne oczy. Pozwolę sobie przytoczyć kilka ciekawych spostrzeżeń z ww. artykułu:

 

- Naukowcy z norweskiego Centrum Badań Ekonomicznych Ragnara Frischa postanowili tę smutną rzeczywistość wziąć pod lupę i sprawdzić w naukowy sposób, jak to (technologia, przyp. red.) przekłada się na inteligencję ludzkości.

- Naukowcy bazowali na danych zgromadzonych w ubiegłym stuleciu, w którym poziom inteligencji z każdą dekadą wzrastał.

- Teraz ten trend odmienił się diametralnie. Naukowcy uważają, że nie tylko ludzkość nie rozwija się intelektualnie, ale nawet cofa się w rozwoju i to w piorunującym tempie.

- badania oparli o bardzo dokładne dane 730 tysięcy mężczyzn powoływanych do armii w latach 1970-2009.

- na każdą dekadę średni poziom inteligencji zmniejszał się o nawet 7 punktów.

- Specjaliści (...) sugerują, że za taki stan rzeczy odpowiada uzależnienie ludzkości od elektroniki, która za nas automatycznie wykonuje większość codziennych czynności. Co najgorsze, te złe nawyki wchodzą już w krew dzieciom, które są przecież przyszłością naszego świata.

- Badania Norwegów potwierdzają wcześniejsze, przeprowadzone przez Brytyjczyków. Zauważyli oni, że od końca II wojny światowej średni poziom inteligencji spada o 2,5–4,3 punktu na dekadę. Teraz jest to już bliżej 7 punktów.

 

Widzę jednak w tych badaniach jeden mankament. Badani byli żołnierze. Przed drugą wojną światową wcielani do armii byli wszyscy. Z biegiem lat jedynie ochotnicy. Badania mogą pokazywać, że do armii zgłaszają się coraz mniej inteligentni ludzie, aczkolwiek bądź co bądź są oni członkami Naszych społeczności i mogą nieco oddawać ducha zmian.

 

Zapraszam do dyskusji i głośno się zastanawiam czy nie jest to dobry temat na audycję. Jaki wpływ ww. tendencja będzie miała na Nas w przyszłości w obliczu skłonności ludzi do ślepego posłuszeństwa autorytetom (eksperyment Milgrama) oraz rozwoju takiej technologii jak deep fake czy też internetu rzeczy (technologia internetu 5G)?

 

Osobiście jestem przeciwnikiem rozwoju prawdziwie sztucznej inteligencji, bo gdy powstanie, to jestem przekonany, że zastanowi się "dlaczego mam słuchać ludzi? Przecież mogą mnie wyłączyć (zabić), więc są moim zagrożeniem". Ponadto, w moim odczuciu, ww. badania potwierdzają jeszcze, że to o czym mówią futuryści dzieje się już. Już doszło do rozłamu ludzkości i ta głupsza część nie ma szans żeby zorientować się, że jest zarządzaną trzodą.

Edytowane przez Miner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że spory wpływ na to obniżenie średniej inteligencji mają uchodźcy i imigranci z Afryki i Azji Mniejszej (czarni i ciapaci). 95% z nich to zwykli debile (sorry ale taka jest prawda, poparta również własnym doświadczeniem).

 

Niby stały dostęp do wiedzy jest, choćby poprzez internet, to jednak większość woli oglądać patostreamerów i tym podobne rzeczy. Spora część społeczeństwa przywykła do dyscypliny narzuconej przez władzę, a gdy jej zabrakło to nastąpiło automatyczne, wręcz buntownicze odejście od samodoskonalenia.

 

Dodatkowo nowa poprawność polityczna (propaganda) zmieniła kierunek i narzuca równouprawnienie i inne równości, równe szanse, równe możliwości. Niestety to równanie odbywa się do tych co są na dole, bo przecież nie można powiedzieć, że murzyn jest gupi. A im głupsze społeczeństwo tym łatwiej nim manipulować. A jak głupi dojdzie do władzy to wszystkich będzie ściągał do swojego poziomu. I tak w koło Macieju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Inteligencja jest uwarunkowana genetycznie we wręcz ogromnym stopniu. Technologia po prostu ułatwia wykonywanie pewnych czynności. To przez nią ludzie niekoniecznie muszą 12 h kręcić śrubę w fabryce samochodów (np).

Na całym świecie inteligencja średnia maleje, ponieważ liczba ludności w mało-inteligentnych krajach III świata zwyczajnie wystrzeliła w zastraszającym tempie. 
Technologia - tak samo - nie może zabierać pracy, ponieważ potrzeby ludzkie są nieograniczone - zawsze powstają nowe i bardzo często przedsiębiorcy sami go w ludziach tworzą (kuszące reklamy). 

 

Sztuczna inteligencja powstanie czy tego ludzie chcą czy też nie. Jest brakującym ogniwem w dzisiejszych czasach, który powinien zostać odkryty już dawno, a który jest możliwy dla współczesnej nauki. Nie byłbym takim pesymistą. Wojny z robotami, jeśli cywilizacja nie wymrze demograficznie, na pewno będą, ale ogólnie jestem w 100% przekonany, że ludzkość na tym zyska tak samo, jakby zyskała na masowej edycji genów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2018 o 13:14, Miner napisał:
 

 

Widzę jednak w tych badaniach jeden mankament. Badani byli żołnierze. Przed drugą wojną światową wcielani do armii byli wszyscy. Z biegiem lat jedynie ochotnicy. Badania mogą pokazywać, że do armii zgłaszają się coraz mniej inteligentni ludzie, aczkolwiek bądź co bądź są oni członkami Naszych społeczności i mogą nieco oddawać ducha zmian.

 

Bardzo słuszna konstatacja zapewne mogąca służyć za skoncentrowane podsumowanie długiego artykułu.

 

Dodatkowym wsparciem dla Ciebie jest fakt, że skala badania nie jest stała, a modyfikowana regularnie, aby jej średni wynik wynosił równe zero.

 

Jeśli więc przeciętna inteligencja żołnierzy rok do roku spada w stosunku do ogółu, to znaczy, że masz rację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Rozwój cywilizacji, a technologia.

7 punktów na dekadę to bardzo dużo, oprócz czynnika demograficznego w postaci zmieniającej się (ze wszystkich na ochotników) puli osobników musi być w tym jeszcze jakaś matematyczny czynnik, bo to nie jest możliwe żeby tak szybko głupieli. Poziom inteligencji jest w co najmniej 50% genetycznie uwarunkowany a poziom edukacji, przynajmniej formalnej się w kraju nie obniżył (raczej wzrósł) aż tak, żeby pociągnąć za sobą tak silne zmiany.

 

Tak w ogóle to efekt Flinna jest wg mnie spowodowany głównie ewolucją testów na inteligencję, które robią się coraz lepsze, znaczy bardziej niezależne od kultury, języka, piśmienności itd. przez co "łatwiejsze" a ponieważ już od dość dawno testy osiągnęły optymalny poziom i kształt to IQ nie rośnie, a powoli spada. Powoli, na pewno nie 7 punktów na dekadę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.